To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Nowotwory sutka - gruczolaki

hekatomba - Śro Lis 12, 2014 12:59

cornflakegirl, w podobny sposób próbowałam uniknąć krojenia jednej z moich szczurzyc i wówczas wetka zaleciła podawanie 1/2 tabletki Bromergonu co drugi dzień. Dodam, że mysza waży ok. 450g. Z początku gruczolak znacznie zmalał i miałam nadzieję, że wchłonie się całkowicie, ale po jakimś czasie Bromergon jakby przestał działać i w piątek, niestety, mała idzie pod nóż.
cornflakegirl - Śro Lis 12, 2014 13:05

hekatomba, o moja mała też waży ok. 450g, ja dostałam zalecenie 1/4 codziennie. To może spróbuję Twojego dawkowania, skoro przyniosło rezultaty. Nie łudzę się, że to się wchłonie, chcę dać jej jednak trochę więcej czasu, by doszła do siebie.
agutka84 - Pią Mar 20, 2015 22:29

dziś zauważyłam dość sporego guza za przednią łapką mojej szczurzycy. Guz jest stosunkowo twardy ale ruchomy, wydaje mi się że przylega do skóry. Wczoraj go nie wyczułam a dziś jak fasola :( Jutro do weta ale czy ktoś może naprowadzić czy to coś niebezpiecznego? Ranki żadnej nie widzę żeby zrobiło się zapalenie, po dotyku szczurzyca jakby próbowała uciekać - być może boli ;(
Pyl - Pią Mar 20, 2015 23:56

agutka84, to może być guz gruczołu mlekowego i/lub zbierające się mleko. Może też być ropień - potrafi bardzo szybko rosnąć, ale miejsce, które opisujesz raczej wskazuje na zmiany w sutku niż ropień od dziaba. Zazwyczaj guzy gruczołów się operuje i wskazana jest przy okazji kastracja, bo często mają one podłoże hormonalne.
Od tego się nie umiera, ale wet potrzebny - a skoro rośnie tak szybko to i wet by się przydał szybko - dobrze, że możesz iść jutro.

Z pewnością nie jest to na szczęście guz przysadki ani inny guz mózgu.

agutka84 - Sob Mar 21, 2015 19:53

Dzięki :) Wetka dziś nic konkretnego nie powiedziała (trafiłam na nie swojego i jakoś niedouczonego weta) dała zastrzyk sterydowy mam do poniedziałku obserwować czy nie zmienia się i na kontrolę -na szczęście do mojej zaufanej. Jeżeli chodzi o miejsce to fakt może być to przy cycuszkach ale i też niekoniecznie ponieważ jest to bardziej na boku . U weta podczas dokładniejszych oględzin była jakby ranka nie wiem czy było to zadrapanie , młode dorastają i co chwilę są bójki być może któraś się wkurzyła i dominatorkę dziabła. Zobaczymy w poniedziałek ;)
Pyl - Sob Mar 21, 2015 19:57

No to może zwykły ropień po dziabie. One szybko rosną.
agutka84 - Sob Mar 21, 2015 20:21

a co dalej jak steryd nie pomoże na taki ropień? cięcie?
Pyl - Sob Mar 21, 2015 21:12

agutka84, najczęściej nakłucie, rzadziej cięcie - czasem też wsparcie antybiotykiem.
agutka84 - Nie Mar 22, 2015 10:50

no antybiotyk to pewnie dostanie , gula jest nic mniejsza i pewnie nakłucie jak piszesz :roll: biedulka :(
Devona - Nie Mar 22, 2015 12:01

Scaliłam z tematem o gruczolakach sutków u samic.
agutka84 - Pią Mar 27, 2015 21:32

szczurzyca doszła do siebie po zastrzykach ;) zero cięcia i złych rokowań :mrgreen:
ropień jak to nasza wet powiedziała wyglądał jak guz w obrębie sutka ale na szczęście tylko wstrętny ropień. Dziś ostatni zastrzyk antybiotyku ,gulka wyczuwalna ale w wielkości główki szpilki a nie grochu:)

dziewczynka - Śro Sty 13, 2016 15:19

witam. Nie wiem, czy dobrze robię, fora mają sto milionów zasad, a ja jestem nowa i chcę sie tylko poradzić...
Boję się założyć temat bo wiem że tu krzyczą, wiec piszę tutaj.
Dostałam szczura. Szczur nie miał do tej pory cieplarnianych warunków, ale krzywdzony też nie był. ma 1,5 roku, to samica, i wygląda tak:




Tak, chodzi o tego guza. Tak, byłam u weta, powiedział, ze to niezłośliwy guz prawdopodobnie gruczołu mlekowego, i ze mozna go operować. Szczurzyca ma 1,5 roku, jest chuda, choć nie widać, by cierpiała. Nie wiem, czy jest chuda z powodu choroby czy z winy poprzedniego właściciela. U mnie jest 2 dni, je normalnie. Tzn nie ma "jadłowstrętu". Obok jest mój 3 miesięczny szczur i są wielkosciowo dość podobne. No bo duża to ona nie jest. Mogę ją zważyć, jeśli coś to pomoże.
Chciałabym byście poradzili, jak wygląda sytuacja od strony osób doświadczonych, może ktoś już to robił, ile czasu szczur jeszcze żyje po operacji, lub - ile czasu żyje bez bólu z takim czymś. No w ogóle jak to widzicie. Ja nie jestem szczurzarą, daleka jestem od fanatyzmu, ale szkoda mi zwierzątka. Chce logicznej porady.

[ Komentarz dodany przez: smeg: Śro Sty 13, 2016 17:23 ]
Scaliłam z odpowiednim tematem.

nimka - Śro Sty 13, 2016 16:04

W jakim mieście mieszkasz? - czyli: czy masz dostęp do dobrego szczurzego chirurga?

Guz jest bardzo duży, bardzo niedługo zacznie jej on przeszkadzać w chodzeniu i funkcjonowaniu (o ile już tak nie jest!), dlatego ja bym radziła jak najszybciej się umówić na wycięcie guza. Najlepiej w narkozie wziewnej, a nie iniekcyjnej, bo jest bezpieczniejsza. I oczywiście koniecznie u polecanego chirurga - szczury się trudno operuje, trudniej niż psa czy kota, więc nawet doskonały chirurg psio-koci może sobie nie dać z tym rady.

Jeśli nie pojawią się kolejne guzy (czasem się pojawiają, czasem nie), to szczurzyca ma przed sobą jeszcze dużo życia, oczywiście gwarancji nie damy, ale jest duża szansa że przeżyje jeszcze rok, a może nawet jeszcze dłużej (szczury dożywają prawie 3 lat jeśli się im poszczęści - wszystko zależy od zdrowia i genów no i oczywiście od tego czy są leczone jeśli zachorują ;) ).

Jeśli chirurg da radę można też za jedną narkozą najpierw wyciąć macicę i jajniki (zmniejszy to prawdopodobieństwo pojawienia się kolejnych guzów), chwilę potem wyciąć guza - w trakcie jednej operacji, ale to wszystko zależy - głównie od stanu zdrowia samiczki: czy wytrzyma tak długą narkozę.

Pyl - Śro Sty 13, 2016 16:04

dziewczynka, wszystko zależy czy masz dostęp do weta specjalizującego się w operowaniu gryzoni i czy masz dostęp do wziewnej narkozy. Skąd jesteś? Tutaj masz listę polecanych / niepolecanych wetów - sprawdź. Dla doświadczonego weta wiek 1.5 roku to nie problem, podpaś ją nieco, żeby była silniejsza. Wskazana też byłaby kastracja - to już zależy od weta czy się podejmie.

Jeśli chodzi o guzy to trudno ocenić ile szczur z nim pożyje, ale jak zacznie rosnąć to pęka, krwawi i po prostu boli.
Tutaj masz wątek o guzach - bo ten u Twojej szczurzynki napewno nie jest guzem przysadki ;)

dziewczynka - Śro Sty 13, 2016 16:51

dziękuję wam za rady. Jestem z Białegostoku, mam zaufanego weta, ale przejrzę wasze propozycje, kto wie, może go tam znajdę XD


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group