To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zarejestrowane hodowle - Dlaczego szczur z rodowdem nie jest dostępny od razu?

L. - Czw Mar 19, 2009 19:13

madzial13, przy tak małej liczbie hodowli rasowych w Polsce nie ma między nami konkurencji. Razem sprowadzamy importy, razem współpracujemy.
Więc jeśli u mnie nie ma w danym momencie np. dumbo blue, a wiem, że w innej hodowli będą odsyłam chętnego do tej drugiej hodowli. I vice versa.
Jeśli ktoś nie planuje minków czy rusków, a doskonale o tym wie, że będą u mnie - odsyła do mnie.
Nikt Ci na siłe nie będzie wciskał blacka jeśli chcesz siamese. Ewentualnie napisze, że u niego bedą blacki, ale jeśli nie chcesz takiego szczura odezwij sie tu i tu. :)

Dory - Czw Mar 19, 2009 20:15

Madzial, dlaczego nie mogłaś trafić na dumbo blue? Bo to dla nas pasja, a nie biznes. Bo naszym celem nie jest zadowolenie klienta za wszelką cenę. Przede wszystkim walczymy o zdrowie i socjalizację naszych zwierząt. Sama osobiście jeszcze walczę o gabaryty (bo hodujemy szczury, a nie rachitki, ale też nie oznacza to, że pasę zwierzęta, żeby były cięższe :wink: ).
Wygląd jest na samym końcu - bo co człowiekowi po najpiękniejszym szczurku, jeśli ten jest przerażony, mały, nieoswojony i po niedługim czasie zaczyna chorować?
Hodowcy nigdy nie przyczynią się też do tego, żeby w sklepach były różnorodne szczury. Bo nasze zwierzęta nigdy nie trafią do zoologów ani do gryzoniowych fabryk.
Jeśli chcesz dostać szczura w danym kolorze "na już" i nie interesuje Cię jego zdrowie i stopień oswojenia, to polecam Ci szukać rozmnażalni i pseudohodowli.

madzial13 - Czw Mar 19, 2009 21:36

Dory, bardzo mnie interesuje zdrowie i stopień oswojenia i chyba dałam temu wyraz, że nie jestem jakąś nieodpowiedzialną snobką.
Ja się pytam, bo chcę wiedzieć jak to działa i dlaczego działa w taki, a nie inny sposób.
A co do wyglądu - miło jest stwierdzić, że jest nieważny i liczy się na samym końcu, a najważniejsze jest zdrowie. Ale czy to znaczy, że nie można chcieć i zdrowego, i przyjaznego i o określonym wyglądzie? To się chyba nie wyklucza? A poza tym, gdyby nie chodziło o wygląd, nie byłoby odmian.
Oj, nie jest łatwo nowicjuszowi w tej branży.

sachma - Czw Mar 19, 2009 21:50

madzial13 napisał/a:
Ale czy to znaczy, że nie można chcieć i zdrowego, i przyjaznego i o określonym wyglądzie? To się chyba nie wyklucza?


można, ale jeśli się bardzo chce to można czekać i rok i dwa ;) z tego co wiem tylko jedna hodowla poświęca się w pełni blutOM, więc do niej trzeba uderzyć ;)
ja się mam zamiar poświecić blackOM i siamese bo te odmiany lubię ;)

wiesz.. ja od ponad 2 lat marzyłam o black eyed siamese.. próbowałam ściągnąć z Anglii, z Niemiec.. szukałam i wiedziałam że kiedyś będę miała.. moje marzenie spełniło się po długich dwóch latach - dlatego nie rozumiem osoby która na takiego wymarzonego szczura nie potrafi poczekać pół roku czy rok ;)

[ Komentarz dodany przez: Layla: Czw Mar 19, 2009 21:56 ]
błędy popr.

madzial13 - Czw Mar 19, 2009 22:07

sachma, no i bardzo piękne są, bo już odwiedziłam Twoją stronę internetową :-) A panna Asterixin Erinomainen jest powalająca. Ja w ogóle zamiast pracować, to dziś tylko szczurze strony oglądam i z moimi Dziewczynami się przytulam, co się fatalnie odbije na finansach :-)
L. - Pią Mar 20, 2009 19:08

ja czekałam na dumbo velveteen siamese seal point - 6 miesiecy, na BES'a dwa lata.
Na down under masked ponad rok. I nigdy tego nie żałowałam, bo mam nie dość, że upragnione odmiany to i wspaniałe szczury :wink:

madzial13 - Pią Mar 20, 2009 20:09

L., dzięki, trochę sobie jeszcze poczytałam i mniej więcej. zaczynam rozumieć o co chodzi. Generalnie rzecz biorąc, zarówno hodowcy jak i samiczki potrzebują odpoczynku :-)
jullcia_ - Pią Mar 20, 2009 20:14

Allegro, aukcja, szczury.
" Oferuję 3 szczurki (samce) odmiany fuzz. Dwa są czarne, jeden kapturowy. Mają ok dwóch miesięcy. 2 babki maluchów były czystej krwi Wistarami. Szczurki są zdrowe i energiczne, wymagają oswojenia. Mogą z powodzeniem służyć jako reproduktory w hodowli. Nie mają rodowodu. Odbiór wyłącznie osobisty w Warszawie, nie wysyłam szczurków. Szczury są dopuszczone do obrotu w Polsce. "

Mhm, reproduktory bez rodowodu, ale naciągacz!
I przez takie teksty dzieciaczki kupują szczurka, rozmnażają i myślą, że hodowlę maja.

Chyba, że to ja jakaś niedoinformowana jestem i szczur bez rodowodu może być reproduktorem? :shock:

PALATINA - Pią Mar 20, 2009 20:21

Ja tylko dodam, że na swoje beżo-rudziki czekałam ładnych kilka lat... Już nawet nie pamiętam, ile... Zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. :]
Teraz 'czekam' na burmika i pearla. Mam nadzieję, że jak będę miała mniej liczne stado i jak nadarzy się okazja, to moje marzenie będzie się mogło spełnić. :)

Azi - Pią Mar 20, 2009 20:24

Cytat:
reproduktor - dorosły, zdolny do rozpłodu samiec zwierząt gospodarskich
, więc samiec każdego gatunku, zdolny do rozrodu może być reproduktorem w tym znaczeniu tego słowa.

Jednak reproduktor w naszym rozumieniu to nie tylko samiec zdolny do rozrodu, lecz posiadający rodowód (lub wpisany w ksiegę wstępną) i spełniający okreslone warunki psycho-fizyczne.

madzial13 - Pią Mar 20, 2009 21:22

jullcia_, takie gadanie jest po prostu nie-fair. Ale myślę, że kampania informacyjna na temat warunków jakie trzeba spełnić, żeby być hodowcą, jest na tyle szeroka i trwa już tyle lat (przynajmniej w kwestii psów), że ludzie się chyba nie dają nabrać na takie ogłoszenia. Natomiast wierzę, że w ten sposób ktoś sobie może kupić szczurka "do kochania" a nie do rozmnażania.


Tak sobie jeszcze gdybam ( a to już uwaga nie skierowana do jullci), że ludzie mogą sobie myśleć: "Po co mam czekac pół roku na szczurka z hodowli, skoro nie chcę go rozmnażać?" A hodowle i tak zastrzegają zakaz używania zwierząt do rozrodu, jeśli się nie jest zarejestrowanym w Stowarzyszeniu i to odpowiednio długo. Czyli z perspektywy zwykłego nabywcy nie ma różnicy czy zwierzę ma papiery czy nie, skoro ma być do kochania, a nie na wystawy czy do rozmnażania.
Mnie się wydaje, że dlatego nigdy się nie wyeliminuje tych pseudohodowli, o których tak niechętnie piszecie. Ja, na przykład, zawsze brałam rodowodowe psy, z którymi później nie jeździłam na wystawy. Robiłam to dlatego, że zależało mi na charakterze. A z tym bywało różnie: z trzech bokserów, jeden był zrównoważony, jeden strachliwy, a jeden nadpobudliwy.

Zważywszy na to, że hodowli szczurków w Polsce jest tak mało, wygląda to pewnie dużo lepiej. W każdym bądź razie uważam, że w hodowli każdego zwierzęcia powinno chodzić o trzy rzeczy: zdrowie, charakter i urodę.

babyduck - Pią Mar 20, 2009 21:26

madzial13 napisał/a:
Czyli z perspektywy zwykłego nabywcy nie ma różnicy czy zwierzę ma papiery czy nie, skoro ma być do kochania, a nie na wystawy czy do rozmnażania.
A powinno mieć. Bo skoro nie chce rozmnażać, to zakaz zawarty w umowie mu nie przeszkadza. A szczurek do kochania powinien być jak najbardziej do tego "kochania" przyzwyczajony (czyt. oswojony), powinien być kochany jak najdłużej (czyt. długowieczność) oraz nic tego kochania nie powinno zaburzyć (czyt. zdrowy) - pseudohodowca o to nie zadba.
Azi - Sob Mar 21, 2009 18:49

madzial13 napisał/a:
Zważywszy na to, że hodowli szczurków w Polsce jest tak mało, wygląda to pewnie dużo lepiej. W każdym bądź razie uważam, że w hodowli każdego zwierzęcia powinno chodzić o trzy rzeczy: zdrowie, charakter i urodę.
no ale tak to wygląda... ;) i w sumie w tej kolejności.
Nakasha - Pon Mar 23, 2009 22:25

A wiesz, że owszem - są ludzie, którzy czekają na miot nawet i ponad pół roku. I widzą w tym sens. Bo nie popierają pseudohodowli, bo zależy im na zdrowiu, usposobieniu, socjalizacji i wyglądzie malucha. Odpowiadają na dziesiątki pytań, stosują się do zaleceń, czekają, okazują swoje zainteresowanie i zaangażowanie.

A gdy okazuje się, że po pół roku czekania nie starcza dla nich szczura - nie obrażają się, nie idą do zoologa, tylko czekają dalej. [oczywiście są wyjątki :P na szczęście da się je wyłapać]

Chętnych jest zazwyczaj więcej, niż klusek - a im hodowla dłużej działa, im bardziej hodowca jest znany, tym tych chętnych przybywa.

Ale to też zależy od wielu rzeczy - od farta, od aktualnej popularności danej odmiany, itp. Poza tym my ze sobą współpracujemy i odsyłamy do siebie nawzajem, jeśli akurat mamy komplet chętnych lub nie mamy szukanej odmiany.

Poza tym nasze samice mają tylko 1, wyjątkowo 2 mioty, w ciągu całego swojego życia, więc sytuacja jest inna niż u hodowców psów czy kotów ;)

My idziemy w blue - ale nie wszystkie mioty będą z uszkami dumbo, mimo że takie są najpopularniejsze. Jeśli mam wybrać między niepewną linią z dumbo uszkami, a pewną ze standardowymi - wybiorę standardowe. Bo zdrowie jest ważniejsze, niż sama uroda. A nasze repy często sprowadzamy zza granicy i nie zawsze mamy swobodny wybór w miotach - zależy to od tego, co planują hodowcy ;)

zuuzuushii - Sob Paź 17, 2009 21:51

(odświeżam temat, bo nie mogę się powstrzymać)
Dokładnie! Mogę na swoim przykładzie powiedzieć, że ja byłabym w stanie czekać nawet te wspomniane dwa lata...
Dzisiaj przeżyłam szok! Mianowicie, z tydzień temu byłam już tak napalona na szczurki, że kiedy byłam w zoologiku i zobaczyłam, że są dokładnie takie jak sobie wymarzyłam, przez chwilę się zawahałam.(ale tylko przez chwilę^^) Po co mi niby takie z hodowli, skoro tu już są, idealne za 20 zł.
Powstrzymałam się, w dużej mierze dlatego, że przeczytałam wcześniej na forum o szczurkach w zoologiku, no i miałam już wstępną rezerwację^^
Dzisiaj znowu tam byłam. I co widzę? Szczurka ma gromadkę młodych! SZOK! Tydzień temu nawet nie widziałam żeby miała brzuch!
No cóż, nikt mi tam nie wmówi, że nie miała tych młodych z braciszkiem:/

Najgorsze jest to, że większość ludzi puka tam w szybki i się zachwyca...Większość niestety jest niedoinformowana;/ już tak jest w naszej świadomości, że po zwierzaka idzie się do zoologika i kupuje parkę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group