To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - Bijatyki i sprzeczki - kiedy wkroczyć?

Niuniak - Wto Sty 16, 2007 23:18

hmmm a ja nie wiem czy coś mogę zrobić. Od kąd Kuba jest u nas co jakiś czas jest walka między nim a Szczurcią (potem Szczurcia zaczepia Kasie itd .). w każdym razie do tej pory myślałam, że jest to takie na zasadzie poszturchiwania, ale troszeczkę powątpiewam. Dzisiaj jak Szczurcia zaatakowała Kubę rozdzieliłam ich. Podczas tego "rozdzielania" Szczurcia próbowała go dochwycić (tzn. jak coś się trzyma i to się wyślizguje to lekko puszczamy i próbujemy tak dochwycić :P ) i zamiast Kuby złapała mnie. Nie ugryzła mnie do krwi, ale było to dosyć bolesne. Najbardziej przykro mi się zrobiło, bo widzę jak to męczy biednego Kubę. Jak go dzisiaj 2 razy uratowałam od niej to potem nie chciał ode mnie odejść, ani zejść ze mnie. Jak raz poszedł pod łóżko pochodzić to go ta zołza dorwała (co często robi jak chodzą wolno) i on zaczął uciekać (oczywiście darł się w niebogłosy przy tym), jako że zdal sobie sprawę że jest bezpieczny u mnie to przybiegł do mnie wskoczył mi na brzuch i wtulił się pod ramię. W ciągu dnia jest różnie -śpią razem, myją się, ale czasami są właśnie takie odpały...w tej chwili Kuba boi się położyć z dziewuchami na hamaczku i leży na półce obok :/
dragonv - Sob Sty 20, 2007 20:40

marchewa napisał/a:
dragonv, i jak sytuacja ze szczurkami?


Niestety musialem oddac grzybke znajomemu, gdyz sytuacja nie ulegala zmianie mimo iz trzymalem je razem i nie ingerowalem przez dlugi czas. Skonczylo sie to na tym, ze szczurka zostala podrapana/ugryziona kolo oka i musiala isc do weterynarza, bo wdala sie jej infekcja. Caly czas sie gryzly, wiec znalazlem jej nowego wlasciciela. Mysle, ze to jest dobre rozwiazanie, bo wiem, ze grzybka trafila w dobre rece i osobiscie odradzam kupowanie szczurow osobno (inni moga miec rozne doswiadczenia). Dzieki za pomoc, szczegolnie Tobie, Marchewa.

marhef - Nie Sty 21, 2007 13:18

dragonv, to szkoda straszna w takim razie :/
Miałeś wyjątkowego pecha, bo ja swoje dziewuchy kupowałam osobno, jak większość ludzi z forum, i fakt, one się leją nagminnie i prawie cały czas, ale krzywdy sobie nigdy jeszcze nie zrobiły.
Śpią razem, jedzą razem no i leją się razem, dla sportu ;)

Maniak - Nie Sty 21, 2007 13:30

Cóz ja tylko jak się dzieje źle to interweniuje :) a póki co obie sobie radzą, raz jedna leży na drugiej, innym razem odwrotnie :) :twisted:
gijane - Sob Lut 10, 2007 14:22

zapoznaje wlasnie moich panow. wczoraj wszystko bylo ok, maly pare razy pisnal,ale nic sie nie dzialo. dzis na poczatku tez bylo ok. ale w ktoryms momencie maly chyba sie postawil, bo stanely naprzeciw siebie slupka, odpychaly sie lapkami, troszke bylo pisku ( ale nie wygladalo to tak strasznie).po czym sie rozezly. maly siedzial skulony w miejscu, adzuy zwiedzal okolice ( wanne).
jak w koncu wyjelam malego, to zauwazylam, ze ma mala ranke na pleckach,taka wielkosci szczurzego oka mniej wiecej.
czy taki "rozlew krwi" jest juz powodem do przerwania laczenia? czy to raczej wypadek przy pracy?
duzy szczurek ma 2,5 miesiaca, maly jakies 6 tygodni.duzy jest jakies 2 razy wiekszy od malego.

Asidło - Sob Lut 10, 2007 17:43

Tez miałam podobny problem, wiek mniej wiecej ten sam co Twoje maluchy. Siedza razem juz kolo 2 tygodni, Mysza po pierwszym takim krwawym ataku dała sobie spokoj, teraz tylko tak okropnie ciągnie Belke za uszy... :( więc stawiam na wypadek przy pracy.

Na szczescie rozlewu krwi juz nie ma, ale nie wiem czy u panów łączenie przebiega równie bezproblemowo.

Anonymous - Pon Mar 19, 2007 22:06

mam takie pytanko. czy przy bójkach 'na niby' wasze szczury piszczą?
falka - Pon Mar 19, 2007 22:58

i to jak.
Anonymous - Pon Mar 19, 2007 23:04

Zwłaszcza baby, przynajmniej u mnie. Jazgot jest jakby zarzynali :lol1: a im lepsza zabawa, tym więcej pisków.
Guślarka - Wto Mar 20, 2007 10:20

O tak, piszczą. Tyle że zwykle młodszy szczurek, duży ani nie wyda dżwięku. Moze dlatego, ze zawsze jest górą - i w tych prawdziwych, i zabawowych bitkach. Cóż, trudno jest przewrócić na plecy 600g :wink:
L. - Wto Mar 20, 2007 16:22

piszczą aż uszy bolą ;d
babole to wstręciuchy Xd szczególnie to małe, byle co i pisk na całego.

marhef - Wto Mar 20, 2007 16:25

Piszczą, piszczą, i to tak, że uszy odpadają :D
A już Feta moja to piszczała na całego, ona jazgocze przy każdej bójce i przy każdej zabawie ;)

devilline - Wto Mar 20, 2007 16:57

u mniena szczęście piski nie są znowu takie często ale są... najczęściej piszy Archie, potem Day i Green jeśli Day go za mocno iska, ale to już inna sprawa :lol1: :P
falka - Wto Mar 20, 2007 18:04

Najlepsze, że dopóki Skrętka była sama to wcale nie piszczała, a teraz potrafi na mnie napiszczeć np. przy zdejmowaniu jej z ulubionej półki czy wyjmowaniu z szafy. Cwana bestia :lol1:
kassiek - Wto Kwi 10, 2007 22:27

Cześc:) jestem zupełną nowicjuszką jeśli chodzi o posiadanie szczurków :) Mój Doopek ma około 2 miesięcy (ja go mam od miesiąca) i zastanawiam sie od kilku dni czy nie zapewnić mu towarzystwa. Tylko nie wiem czy samiczke czy samczyka ponownie. Jeśli samiczkę to Doopka niestety trzeba bedzie poddac kastracji :/ a jeśli samca hmm...strasznie boję się tych i bójek.
Przy okazji moglibyście mi napisac jak powinnam zapoznawać szczurki jesli zdecyduję sie juz na zakup drugiego pupila?:)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group