To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Agresja, szczur agresywny wobec ludzi

Kanasiaaa - Śro Lis 02, 2016 09:30

Problem nie ustąpił. Faktycznie jest troche lepiej. Jak biega to sama podchodzi, wchodzi na kolana, wspina się, nie lubi dotyku reki. Może po prostu jest bardziej aktywna bo młoda.... Jednak są momenty kiedy gryzie niespodziewanie. Poza klatką też. Gdy chciałam ją wziąć na ręce. Jest tak, ze boję się ją zlapac :/
Senthe - Śro Lis 02, 2016 10:32

Czy masz już drugiego szczura? Jeśli nie, to nie narzekaj na problemy behawioralne, bo jedyną odpowiedzią będzie zapewnienie jej towarzystwa i dopiero wtedy sprawdzenie, jak się zachowuje. Jeśli tak, to opisz, jak się do Ciebie odnosi druga szczurzynka.
smeg - Śro Lis 02, 2016 11:57

Akurat gryzienie nie jest u szczurów powodowane brakiem towarzystwa i można pracować nad wyeliminowaniem problemu równolegle z poszukiwaniem szczurce koleżanki.
Kanasiaaa - Śro Lis 02, 2016 13:47

smeg napisał/a:
Akurat gryzienie nie jest u szczurów powodowane brakiem towarzystwa i można pracować nad wyeliminowaniem problemu równolegle z poszukiwaniem szczurce koleżanki.


Oo, a znasz może sposoby? :)
Czytalam już o tym żeby kłaść plecy i wtedy delikatnie drapać , głaskać itd. Ale jak na razie jej wybieg to pilnowanie jej żeby nie, weszła za jedyna szafke w holu.

Senthe - Śro Lis 02, 2016 19:13

Kładzenie na plecy to raczej nienajlepsza koncepcja, to oznaka dominacji, szczury się od tego denerwują. Mój gryzący szczur chyba by mi prędzej odgryzł obie ręce, niż dał się spokojnie położyć brzuchem do góry.
limomanka - Czw Lis 03, 2016 13:35

Kanasiaaa napisał/a:
Czytalam już o tym żeby kłaść plecy i wtedy delikatnie drapać , głaskać itd.

Tak naprawdę, co szczur to przypadek. Może akurat u Ciebie się sprawdzi. Miałam tymczasa, któremu taka dominacja troszkę poprzestawiała w głowie.
Ja bym się skupiła na rozwiązaniu przyczyny. Szczur prawdopodobnie gryzie, bo się boi. To może złagodzić adopcja towarzyszki, delikatne oswajanie i czas. A więc nie rezygnuj, tylko wpisz sobie na stałe w dzienny grafik konkretną ilość czasu dla małej. Spędzaj go przy klatce, a także bierz ją na kolana, pod koszulkę (zależnie od postępów), próbuj karmić z łyżeczki, stopniowo skracaj dystans. Jeśli się boisz, początkowo używaj rękawic. Puszczaj na jak najbardziej ograniczonym terytorium tak, by ją zmusić do interakcji z Tobą, przyzwyczaić do Twojego towarzystwa. Pozwól jej po sobie chodzić, nie zawsze wyciągaj rękę w jej stronę, by najpierw przyzwyczaiła się w ogóle do Ciebie, ręka w dalszej kolejności.

Powodzenia :)

Kanasiaaa - Czw Lis 10, 2016 22:51

Nela się bardzo uspokoiła :) wystarczył wybieg 2-godzinny, nie odstępuje mnie na krok teraz podczas wybiegu, myje sie przy mnie, coraz częściej na mnie a to podobno oznaka zaufania do wlasciciela, czekam na drugiego ogonka, przyszla koleżanka Neli ma 3tygodnie jak na razie. Także odbieram ją za 4-5tyg.
nimka - Pią Lis 11, 2016 07:39

Kanasiaaa napisał/a:
czekam na drugiego ogonka, przyszla koleżanka Neli ma 3tygodnie jak na razie. Także odbieram ją za 4-5tyg.

Samiczki mogą pójść do nowych domów (zostać oddzielone od matki i rodzeństwa) w 5-6 tygodniu życia - oczywiście w zależności od wielkości i stanu zaniedbania ;) (bo jak ktoś uratował zagłodzoną matkę z zagłodzonymi 2/3-tygodniowymi szczurkami to zajmie kilka tygodni więcej doprowadzenie ich do stanu aby nadawały się do łączenia z jakimkolwiek większym szczurem).
Także zapytaj jeszcze raz kiedy możesz ją adoptować, bo coś mi się wydaje że może to spokojnie nastąpić wcześniej.

limomanka - Pią Lis 11, 2016 13:57

Kanasiaaa, świetnie się czyta takie posty :serducho: :serducho: Gratulacje :)
smeg - Pon Lis 14, 2016 13:22

nimka napisał/a:
Kanasiaaa napisał/a:
czekam na drugiego ogonka, przyszla koleżanka Neli ma 3tygodnie jak na razie. Także odbieram ją za 4-5tyg.

Samiczki mogą pójść do nowych domów (zostać oddzielone od matki i rodzeństwa) w 5-6 tygodniu życia - oczywiście w zależności od wielkości i stanu zaniedbania ;) (bo jak ktoś uratował zagłodzoną matkę z zagłodzonymi 2/3-tygodniowymi szczurkami to zajmie kilka tygodni więcej doprowadzenie ich do stanu aby nadawały się do łączenia z jakimkolwiek większym szczurem).
Także zapytaj jeszcze raz kiedy możesz ją adoptować, bo coś mi się wydaje że może to spokojnie nastąpić wcześniej.

I koniecznie trzeba oddzielić samców po ok. 4,5 tygodniach życia, więc upewnij się, że właściciel to zrobi - żeby Twoja samiczka nie zaszła w ciążę ;)

kosmalka - Wto Lis 15, 2016 08:03
Temat postu: agresja wobec ludzi
Witam serdecznie. Mam taki problem i bardzo proszę o pomoc, bo nie chcę popełnić błędu i pogorszyć sytuacji.
mam dwie dziewczyny, siostry. Są u mnie od małego. Niedługo skończą rok.
Są bardzo socjalizowane, aktywnie uczestniczą w życiu rodziny, mają wielką klatkę, są otoczone miłością i spokojem. Niestety od kilku tygodni jedna z nich(ta bardziej dominująca) zaczęła nas gryźć . Przeważnie w sytuacji, gdy lata po pokoju i chcemy wziąć ją na ręce a ona tego sobie nie życzy. Kilka razy ugryzła nas, gdy głaskaliśmy ja w klatce (ale właściwie zawsze po epizodzie z gryzieniem na wolności).
Nie mogę być przez nią zdominowana i bać się własnego szczura :(
Bardzo proszę o pomoc. Czytałam już wiele postów,ale każda sytuacja jest indywidualna i stąd moja prośba

ort.: "niedługo" zapisujemy łącznie.

Kanasiaaa - Wto Lis 15, 2016 11:46

A ile biegają? U mnie pomogły dluzsze wybiegi... AAA i jeszcze jedna kwestia. Czy podczas wybiegów załatwiają się ? Moja Nela jak czuje ze musi sie wysiusiax biega jak oszalała i nie da sie złapać . Wtedy musze jej zrobic dostep do klatki tzw zastępczej ( jej dawna stara mala klatka, ktora teraz za transporter robi)
kosmalka - Wto Lis 15, 2016 11:57

Bardzo dużo biegają. Jeżeli jestem w domu i nigdzie nie wychodzę, to od rana do wieczora. jeżeli wychodzę, to rano szaleją ok godziny,a potem od popołudnia do wieczora. Mają dostęp do swojej klatki i często z tego korzystają. Z załatwianiem nie ma problemu
FaerielDeVille - Wto Lis 15, 2016 15:48

kosmalka, idź z nią do weterynarza - może coś ją po prostu boli.
yakamashii - Pon Lis 21, 2016 21:51

Witam :)
Mam pewien problem. Około półtora tygodnia temu wzięłam z zoologicznego (tak, wiem, mogłam się wstrzymać) dwie młode samiczki. Jedną mniejszą, drugą większa. Do oswojenia podeszłam na spokojnie, nic na siłe, od razu dziewczyny wpakowałam do klatki, do której codziennie przykładałam dłoń, wsadzałam zarówno z przysmakiem, jak i bez. Po jedzonko głównie wychodziła ta mała, duża raczej się nie zbliżała. Któregoś razu wystawiła lekko łepek, powąchała palce i ugryzła. Sytuacja powtórzyła się kilka razy, raz lżej raz mocniej. Innego razu gdy wsadziłam rękę ze smakołykiem, rzuciła się na nią z kąta klatki bez podchodzenia, na palce rzuca się też przez pręty, reaguje tak nie tylko na mnie, jeśli ma to jakieś znaczenie. Dodam również, że jeśli chodzi o jej stosunek z małą to ją dominuje, przewraca na plecy, podgryza, mała nierzadko piszczy. Początkowo myślałam, że to zabawa, ale coraz bardziej zaczyna mnie ona niepokoić. Dzisiaj przykładowo chcąc posprzątać im w klatce musiałam wyjmować je (z małą nie było problemu, z dużą wręcz przeciwnie) przez skórzane rękawiczki właśnie przez ataki większej. A, no i większa gryzie pręty od klatki, czego mała nie robi w ogóle - nie, nie wypuszczałam ich jeszcze, bo jak mała na cmokanie już podchodzi, tak wiem, że ze złapaniem większej może być potem problem.
I tutaj moje pytanie. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy w ogóle da się coś zrobić? Czym to może być spowodowane?
Pozdrawiam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group