To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych

Cegriiz - Pią Sty 13, 2012 12:26

Cytat:
Znajomi sa zawsze informowani przezemnie ze bedzie zwierzaki czuc i sie nie czepiaja ;)


Ja tez tak robię, jak ktoś przychodzi spoza domowników :P

Martuha - Pią Sty 13, 2012 12:31

Manta napisał/a:
Znajomi sa zawsze informowani przezemnie ze bedzie zwierzaki czuc i sie nie czepiaja ;)
Też tak robię,a mimo to i tak padają głupie teksty typu,ale czuć zwierzakami,jak bym do zoologicznego wchodził/a,a nawet są i tacy,którzy mieli kilka lat szczury i rzucają tekstem,że już odzwyczaili się tego zapachu ;) A już nie ma zmiłuj się jak teściowie przyjdą ;)
Onia - Pią Sty 13, 2012 12:52

To ja chyba mam szczęście, mąż jeszcze nigdy nie zamarudził , na dodatek ostatnio sam stwierdził , że bierzemy 7 szczura :)
Syn to mógłby mieć zoo w pokoju a i tak by mu to nie przeszkadzało .
Nikt, ze znajomych, rodziny nigdy nie powiedział, że smierdzi, ale to nie wiem czy z grzeczności czy faktycznie tak jest.
Fakt faktem codziennie , nawet po parę razy przecieram tarasy jak widzę, że są zalane.Klatki samej w sobie nie myję, bo nawet mi się pod prysznic nie zmieści, jest dość wielka, od czasu do czasu przecieram pręty ale to bardzo rzadko.
Żwirek z małej narożnej kuwety zmieniam codziennie, a ten z dużej 2 razy w tygodniu ( chociaż z tym też rożnie, jak zaczynam czuć to zmieniam) , więc moze dlatego nikt się nie czepia, że chłopaki to smrody :)

Martuha - Pią Sty 13, 2012 13:06

Onia, bo to też dużo zależy właśnie od podejścia męża,mój nigdy sam z siebie nie powiedziałby,że bierzemy kolejnego szczura ;) Stwierdził,że krzywdy nie zrobi,zabronić też mi nie zabroni,bo wie jak kocham te zwierzaki,ale sam nigdy ich nie dotyka,bo nie lubi
Onia - Pią Sty 13, 2012 13:35

No na szczęście mój się przekonał. Nie uwielbia tak szczurów jak ja , na ręcę też dość rzadko je bierzę i sam kiedyś powiedział 7 szczur = rozwód , także sama byłam tą propozycją zaskoczona :)
Martuha - Pią Sty 13, 2012 13:45

Mój się tylko raz przekonał,jak znalazłam koszatniczkę na dworze i tak patrzy na nią i stwierdził :" No nie,to już jednak szczury są ładniejsze" :DD Ale pozwolił zatrzymać i kosza,ale niestety odeszła zanim zdążyła dojechać do niej jej koleżanka :(
bchadzyn - Czw Lut 09, 2012 21:53
Temat postu: Jak przekonać rodziców, że szczury MUSZĄ być dwa
Witam

Mam problem, od jakiegoś miesiąca staram się orientować w kupnie szczurków. Mam zamiar kupić chociaż dwa. Czytam wszystkie artykuły nt. szczurów jako zwierząt stadnych, ale nie mogę przekonać rodziców do tego. Twierdzą, że to będą dodatkowe obowiązki, nie wierzą w to, że będą w jednej klatce, a w najgorszym przypadku szczurka można oddać do adopcji, chętni by się znaleźli. Fascynują mnie te zwierzęta i już nie mam zamiaru doprowadzać szczurków do ,,głodu bodźców''.

Pomóżcie, jakieś argumenty nt. tego, że lepiej nie mieć szczurka jeżeli nie będzie miał kompana itd.

jbc. sory za może nie do końca właściwy dział :D

babyduck - Czw Lut 09, 2012 21:56

bchadzyn, najlepiej odwiedzić kogoś, kto ma stado zgranych i przyjaznych szczurów. Skąd jesteś?
bchadzyn - Czw Lut 09, 2012 22:01

Siedlce, 30km od Łukowa, 50 od Mińska Maz. i 100 od warszawy
Anonymous - Czw Lut 09, 2012 22:36

bchadzyn, jest już temat o tym, "uszczurawianie rodziny" itp przeczytaj sobie. :)
Karena - Czw Lut 09, 2012 23:36

bchadzyn, Przeniosłam do odpowiedniego działu.
Poczytaj tutaj posty ;) Temat powinien Ci pomóc

Martynka - Pon Kwi 16, 2012 09:06

Ja ostatnio byłam z moim Apiskiem u weta na podcięcie zębów. Weszliśmy, musieliśmy poczekać ;p i pani z kotem była w kolejce i mówi do mnie to szczur? Ja mówię że tak i tak gadaliśmy o jej kocie , o moim kocie i szczurze :) i później weszła pani z yorkiem na rękach. Jak po chwili zauważyła Apisa to nieźle ją cofnęło do tylu :D i mówi to szczur? jaki ładny , pierwszy raz szczura widzę na oczy , ale stała tak daleko jak się dało xd śmiać mi się chciało ale nie wypadało tak :D a wyglądała na taką "ą , ę" że co to nie ona ;) i jej piesek
A ludzie na ulicy to trochę patrzyli xd bo Apis był niesiony na ramieniu trochę na moim trochę na chłopaka :D

majlena - Pon Kwi 16, 2012 11:04

Martynka, nie za zimno? żeby szczura na ramieniu nosić na ulicy. trochę wieje.
smeg - Pon Kwi 16, 2012 14:32

Off-Topic:
Martynka, a kiedy zamierzasz Apisowi przygarnąć kolegę? Już w grudniu pisałaś, że planujesz to zrobić. Szkoda żeby szczur się męczył tak długo.

xshittiekittiex - Pon Maj 07, 2012 15:29

Mnie i moją rodzinke postawiono przed faktem dokonanym, nie najlepsza metoda uszczurawiania... Dostałam jako czternastolatka szczurzynke od mojego byłego chłopaka, bardzo nierozsądny prezent na walentynki, tym bardziej że okazało się że mama ma szczurzą fobie. Skończyło się wcale nie najlepiej, Piexie dożyła sędziwego wieku, jednak czytając forum, mam świadomość że szczęśliwa to raczej nie była :cry:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group