To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych

kasia_123 - Czw Gru 14, 2006 17:30

Moja mama najgorzej zareagowała na Dewi...bo była przekonana że jeden szczurek mi starczy, tym bardziej że nic jej nie mówiłam że bym chciała 2 czy coś. Więc jak przyniosłam to totalne zaskoczenie, złość i teksty jak ww. "Ty się ze mną nie liczysz" itp itd. Powiedziała tak jak mama agi że 3 nie mam przynosić bo wyrzuci je wszystkie. Przyniosłam białą kulkę, pokazałam ją mamie a mama "o jezu jaka ona śliczna i malutka", owszem powiedziała też "Ty to jesteś -cenzura-" ale tego się akurat spodziewałam bardziej niż stwierdzenia jaka ona śliczna bo wydawało mi się że biały czerwonooki w mamie wywoła jeszcze większy wstręt.
Anonymous - Pią Gru 15, 2006 14:27

co do małych dzieci.. tak. one się nie boją szczurka. i właśnie tutaj nie wiem. bo one za mną latają ciągle "mas scurka? pokas scurka!" chcą chłopaków głaskać nosić tarmosić etc. a chłopaki się stresują. macie na to sposób? bo moje: "one boją się obcych" nie zawsze skutkuje. mogłabym w sumie stwierdzić, że mój szczur gryzie i nie wolno go dotykać, ale nie chcę się przyczyniać do wystawiania szczurom negatywnej opinii.
Anonymous - Sob Gru 16, 2006 01:26

dzisiaj do mojej siedmioletniej siostry przyszła koleżanka z klasy i fachowo zajęła się szczurkiem >> Muniek wlazł jej na kolana, ona pogłaskała go, kiedy zobaczyła, że nie ucieka, wzięła go delikatnie na ręce i przytuliła go. Potem powiedziała, że jej ciocia ma szczura, więc wie jak się obchodzić ze zwierzątkiem. Byłam naprawdę mile zaskoczona.

Widząc takie obrazki naprawdę mam ochotę popularyzować szczury wśród ludzi...

Nisia - Pon Gru 18, 2006 18:08

aga, może daj pogłaskac im tego szczura? Ale jednocześnie ucz, tłumacz, że nie wolno brać na rączki, bo można zrobić szczurkowi krzywdę, że nie wolno dotknąc oczka, bo to szczurka boli etc.
Dzieci, żeby umieć sie opiekować szczurem, muszą od czegos zacząć. A najlepsze jest głaskanie. Choćby dotknięcie palcem. oczywiście, nie wolno dziecku DAC szczura, bo może być nieszczęście.
Mój siostrzeniec lat 3 szybko zrozumiał, że może "scurka" dotknąć, pogłaskać, dac coś, na co pozwolę, ale nie wolno mu szczurka brać. I wcale nie wyglądał, jakby mu tego brania brakowało. Cieszył się, że może "opiekować się" szczurkiem.

sachma - Czw Gru 21, 2006 23:59

moj brat (5lat) dopiero kilka tygodni temu pierwszy raz w zyciu wziął szczura na rece, wzial Bojke bo jest najmniejsza i najchętniejszą do siedzenia na rekach.

przechodzace dzieciaki... tu jest ten problem bo ja nie wychodze ze szczurami ktore tego nie lubia, a te ktore lubia jednoczesnie lubia obcych i sie nie przejmuja glaskaniem ;) szczurowi tez dobrze zrobi przyzwyczajanie go od malego do sporej ilosci obcych glaskaczy ;) moje byly trenowane na spacerach i u weta i teraz bez problemow nastawiaja sie do glaskania ;)

Akemi - Wto Gru 26, 2006 23:51

Ja na szczęście nie muszę uszczurawiać rodziny :) Jak tylko jestem u rodziców z Akemi, tata bierze ją na ręce i "chodzą zwiedzać mieszkanie" :D A jak kiedyś byłam cały dzień w pracy i musiał ją ktoś nakarmić to siostra relacjonowała że siedzieli w kuchni i mam mówi : może pojdziemy dać Akemiczkowi kawałek ciasta? I cała wyprawą poszli ;)

A co do przechodniów: jechałam kiedyś z małą tramwajem, potem autobusem zatłoczonym i ludzie reagowali bardzo pozytywnie. Pytali czy to mysz czy szczur, kilku chłopaków mówi" Ty, patrz, co to jest?" I się przyglądają; starsze panie też zaciekawione.

Ale najlepsza była moja ciocia- taki typ teściowej z dowcipów, jeśli wiecie o co mi chodzi :P Byłam przekonana, że kto jak kto ale ona będzie wrzeszczeć że szczur i panikować. A ona wzięła Akemi, posadziła sobie na ramieniu i zaczęła mi opowiadać że ona też kiedyś miała szczury i tak sobie pogadałyśmy :D

Lavi - Pon Lut 12, 2007 13:07

Moja kolezanka chce miec szczurka, ale przy dwóch kotach, które w domu sa najważniejsze by nie przezyły dnia i byłyby ciągle narazone na stres. Druga koleżanka chce szczura ale rodzina nie pozwala. Ja w końcu po dwóch miesiącach proszenia-wyprosiłam ;D
devilline - Pon Lut 12, 2007 13:57

Lavi, ja mam dwa koty. Dachowce, łowne. A mimo to szczury żyją. Jak? Po prostu koty nie mają dostępu do mojego pokoju. jak się chce to wszystko idzie xP
U mnie mama uwielbia szczury. Reszcie rodziny to wisi ;P

Lavi - Pon Lut 12, 2007 16:07

Ale moja koleżanka te koty tak rozpiesciła, że one sa okrooopne i oczka w głowie i wogóle wszystko kręci się wokół nich^^
Cola - Pon Lut 12, 2007 16:08

to niech sie kotami zajmie
zaproś ja na nasze forum, albo zmieni zdanie, albo stworzy lepsze warunki dla szczurka..

Asaurus - Pon Lut 12, 2007 16:49

Pamiętam uszczurawianie mojej szwagierki. Jak pierwszy raz zobaczyła szczury to oczywiście było wielkie fuuuujj i blleeeee itd. Oczywiście że ogon łysy i obślizgły itp. Potem posadziliśmy na kanapie obok niej Syfona [straszny pieszczoch] i nagle się okazało że ten ogon jest owłosiony i ciepły i w ogóle szczury to fajne są :] teraz jak przychodzi do nas to sie dopytuje o wyjęcie któregoś szczurasa.

Z sytuacji u weta jakiś czas temu byliśmy z maluchami i jakaś pani z kotem zapytała się co mamy w transporterku. Jak dowiedziała się, że szczury to w panice prawie uciekła z lecznicy, na szczęście udało się ją uspokoić i chwilę pogadaliśmy. Okazało się, że ma totalną fobię na szczury ale rozumiała, że są ludzie, którzy je chodują i kochają. Stwierdziła, że chociaż szczurów panicznie się boi to docenia, że są tacy ludzie jak my. Szkoda, że inni nie potrafią częściej stanąć powyżej swoich fobii tak jak ta pani.

magda18 - Czw Lut 15, 2007 17:01

Taką fobię mam w domu:D Mój tata, jednostka absolutnie anty-gryzoniowa...;) W chwili, gdy brałam trzeciego szczura, mogłam mieć pewność, że go więcej w swoim pokoju nie zobaczę (taty, nie szczura;)). Pewnego pięknego, gdy byłam posiadaczką jedej dziełchy, tata siedział u mnie w pokoju. Gdy Fufka wyszła zza okupowanej szafki tata zapytał się, czy jak ją zawołam, to do mnie przyjdzie. Nawet ust nie zdążyłam otworzyć, gdy ciumciur już układał się do snu na moich koanach (tata zachowywał bezpieczną odległość;)). W tedy to po raz pierwsz i ostatni usłyszałam od niego coś miłego na temat moich potfforków: "no, toto nawet fajne jest.." <-<
Ludzie na ulicy reagują różnie, chociaż raczej miło;) Bo to otwarta przestrzeń jest:D Zawsze można zwiać;) Sytuacja wygląda inaczej w autobusie...współpasażerowie odsuwają się (jakieś 7/10 przpadków) tylko czasem ktoś się zainetresuje:)
No, zgadzam się z przed-przed-mówcą:) Najbardziej histeryzują małe dziewczynki:D Głośne 'fuj', dopiero, gdy poznają bliżej ciura, to zmieniają zdanie:D
Bakcyla GMR załapała ode mnie moja q-nka, jest teraz szczęśliwą posiadaczką 2 ciumrów:) A znajomi ogólnie są raczej na nie.. <-<

Maniak - Czw Lut 15, 2007 18:20

U mnie moim juz przeszło teraz nawet sami łapy do klaty wpychaja, a stary przychodzi jak biegaja z makaronem, i "no chodzce makaroniarze, no chodzcie..." czasem az musze starego odpychac zeby sobie juz polazł...<-<
Anonymous - Czw Lut 15, 2007 18:39

Off-Topic:
Maniak, staraj się pisać wyraźniej [bez literówek] i zastosuj jakiś synonim taty, rozumiem starszy, ale stary mnie razi i nawet jak jestem na niego zła to staram się tak o nim nie mówić, jakby nie patrzeć to dzięki niemu tu jesteś i chociaż troszkę szacunku mu się należy z tego powodu

Maniak - Czw Lut 15, 2007 18:49

Off-Topic:
Juni o szacunku na jaki zasługuje moj ojciec będe decydować ja, dlatego proszę nie zwracaj mi uwagi, za słowo stary, bo z tego co wiem, nie jest to słowo które można ocenzurwać, czyli zakazane nie jest. A za literówki przepraszm, bo iwme że to mój problem.


[ Komentarz dodany przez: marchewa: Czw Lut 15, 2007 18:53 ]
I stop, o tym tu dyskutować więcej nie będziecie, bo skończy się wielką kłótnią.
Następne posty na temat słowa "tata" i jego synonimów będą cięte.
Takie rzeczy proszę załatwiać przez pw.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group