To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - DO ZAMKNIĘCIA szukana mamka dla osieroconych maluchów

marchewusia - Czw Lis 17, 2011 21:39

Cudowne kłapouszki :serducho:
furburger - Pią Lis 18, 2011 08:32

Off-Topic:
może tak trochę offtopowo ale co to za słodziaki? https://picasaweb.google.com/109267997807596483426/CpAgoutiSpotted#5579842354661993330

Bel - Pią Lis 18, 2011 09:45

furburger, myszoskoczki ;)
furburger - Pią Lis 18, 2011 10:32

Off-Topic:
Bel,nigdy nie rozróżniam myszoskoczek od koszatniczek, a późniejszych zdjęciach widać większe są :P

Hanami - Pią Lis 18, 2011 15:18

Patrząc na te zdjęcia, a mając własne szczurki, trzeba się bronić rękami i nogami, bo na myśl przychodzi tylko jedno : "zakochać się i umrzeć".
Zdjęcia cudne, cudne, cudne. Ale to dzięki temu, że siemka przygarnęła i odkarmiła maluchy. Bez tego i zdjęć by nie było. Siemka jesteś Wielka.

siemka - Pon Lis 21, 2011 16:07

A my pozdrawiamy już chyba jeden z ostatnich razy.
Chłopcy podrośli, sami zdecydowali że nie będą już jeść ze strzykawki, wcinają kaszkę z miski, jogurty, owoce etc... tylko z suchą karmą u nich ciężko :/
Jako że zaczęli sie rozłazić, na szybko zbiłam im klatkę z tego co miałam pod ręką, więc nie jest jakichś rewelacyjnych rozmiarów i wyglądu, ale działa :)





Tak furburger, myszoskoczki, moja miłość :serducho: Przez nią nie mogę chłopców zostawić, bo zwyczajnie miejsca brak :) W ogóle musze się bronić bo strasznie polubiłam te malutkie ogonki i piekielnie ciężko będzie mi się z nimi rozstawać :cry:

Co do wcześniejszej dyskusji o mamce... Nie znam się jakoś genialnie na szczurach, ale wydaje mi się że chlopcy zachowują się normalnie. Owszem, podchodzą, tulą się i liżą, ale nie traktują mnie jak całego świata. Przepychają się, podgryzają, bawią, wrzeszczą na siebie po swojemu, jedzą i śpią razem nawet jak siedzą ze mną na kanapie. No chyba że je biorę na dłoń, wtedy zasypiają na ręce :) Są przytulaśne, ale raczej przez to że są oswojone, nie uczłowieczone. Nie zdecydowałam się na podrzucenie ich starszym szczurkom, bo szczury do jakich mam dostęp są przerażone, boją się panicznie ludzi, ręki, więc słoniki nie miałyby za dobrego przykładu.. Nie wiem czy dobrze zrobiłam- czas pokaże:)

marchewusia - Pon Lis 21, 2011 16:19

Wszystko okaże się w nowym stadku ;p
do suchej karmy muszę się przyzwyczaić stopniowo,
mój ostatni będąc już w wieku 6 tyg(babka nauczyła go jeść resztki obiadu tylko) nadal jadł tylko gotowane jajko,ziemniaki,mięso,delikatne owoce, nawet twarde jabłko mu nie odpowiadało, ale do kaszki gorącej, dokładałam jabłko pokrojone w kostkę, no i zaczął tak pochrupywać troche miękkie jabłko, potem już chrupał normalnie,zaczął też podgryzać chrupki w karmie i dropsiki, nawet wczoraj dobierał się do pestki słonecznika, choć wychodzi mu to obciachowo,ale próbuje. Tak więc nie martw się, jak będą miały dostęp, to z czasem je karma też zainteresuje. :)
Trzymam kciuki za uszatki, a w ogóle, klatkę zrobiłaś im super, tor przeszkód i te sprawy ;)

Hanami - Pon Lis 21, 2011 18:54

siemka Klatka jak najbardziej w porządku. Chyba się cieszysz, że już powoli pozbywasz się tego "kłopotu". Niejedno ludzkie dziecko mogłoby pozazdrościć takiej opieki i takiej "macochy". :wink:

marchewusia napisał/a:
choć wychodzi mu to obciachowo,ale próbuje

Moja samiczka ma 27 miesięcy i w taki sposób "wychodzi" jej gryzienie prętów w klatce. Siostra jest mistrzynią, a ona właśnie tylko tak. Radzę jej, żeby przestała, bo to właśnie obciach i czego się nie nauczyła za młodu, to już się jej do końca życia nie uda. Ale ona mnie nie słucha i dalej się ambitnie w moich oczach ośmiesza. :lol: :lol:

marchewusia - Pon Lis 21, 2011 19:01

Hanami widać, że taka uparciucha jest ;)
gryzienie prętów, to jest coś czego nie cierpię - w nocy
jedna tylko się tak mści,na klatce kupnej,reszta ma robione klatki ręcznie, no i nie gryzą, ogólnie preferuję siatkę kratkowaną 10mmx10mm szczurki po niej biegają jak szalone, a po takich kupnych podłużnych tak nie szaleją :)

Ja jednak mam nadzieje, że nauczy się GRYŹĆ jedzenie :lol: i mój samczyk
i małe uszatki siemki ;]

Hanami - Pon Lis 21, 2011 21:55

Ja też. Kibicuję zwłaszcza tym siemkowym.
Gryzienia klatki też nie lubię, ale cóż? Uważam jednak, że jak gryźć to gryźć, a nie obciachowo gryźć. :lol:

siemka - Nie Lis 27, 2011 16:00

Hanami, gdybym nie miała już zwierząt wierz mi że w życiu bym się tego kłopotu nie pozbyła bo mnie zauroczył poczwórnie :mrgreen: .
Już wspominałam marchewusi że jestem mile zaskoczona, bo w ogóle ich nie czuć, a poprzedni szczurek którego miałam no niestety ale był w pokoju wyczuwalny...
No po prostu jestem do tego stopnia zauroczona że szyję po nocach chłopakom różne duperelki :oops:
O proszę, padło mi na głowę zupełnie :roll: ...


Ale do rzeczy :)
A okazji miesiąca zważyłam kłapouszki i mamy co następuje:
Misiek, największy- 87g
Harry- 83g
Mały- 69g
Okruszek- 61g
Zerknęłam w wątek którejś z hodowli z maluchami w podobnym wieku i wydaje mi się że za bardzo nie odstajemy, chociaż najmniejsi chłopcy ważą tyle co tam samiczki. Jest wg Was dobrze? Oczywiście jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje i rady i za wszystkie z góry dziękujemy.

No i na życzenie przyszłego domku szczury obfocone:
Okruch:


Mały:



Harry:


I Duży podczas zjazdu:


Więcej zdjęć tradycyjnie tutaj

Licho - Pon Lis 28, 2011 09:24

siemka, patrząc na ich rozmiary już rozumiem dlaczego jeszcze ich nie czuć :lol:
Bel - Pon Lis 28, 2011 09:35

Okruszek :serducho: :mrgreen: kurcze,szkoda, że zdjęcia są w sepii bo nie widać kolorków ;(
Hanami - Pon Lis 28, 2011 11:19

siemka !!
no normalnie kolejna szczurza wariatka na naszym Forum :lol: :lol:
Tak jak Licho napisała, podrosną, ojajczą się jak należy, to poczujesz, że to panowie.
Moim zdaniem powinnaś zmienić profesję. Robić zdjęcia, opisywać i wydawać w formie książkowej.
http://img440.imageshack....64/img6018g.jpg - nie wiem, co lepsze: zdjęcie, czy podpis. :wink:
A poza tym, czy jesteś pewna, że chłopcy będą chcieli dobrowolnie opuścić taki klatko-pałac i "mamusię"?
Oni jeszcze trochę urosną ale nie podzielą się przez pączkowanie. Cztery małe, czy cztery duże to niewielka różnica. Tylko później kastracja kosztuje, ale to można urządzić bazarek w odpowiednim dziale.

Bel, a Twoje serce kocha tylko określone kolory? :wink:

marchewusia - Pon Lis 28, 2011 20:05

Okruszku...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group