To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Szczur dziki - odchów - dlaczego nie, a może tak?

Niamey - Czw Wrz 22, 2011 12:11

tak sobie myślę, że to będzie problem osób, które wezmą te szczury. Większość z nas to ludzie dorośli ;) Powiedziałabym, że działalność społecznie mało szkodliwa, zwłaszcza, że nikt z forum nie poszedł odłowić sobie dzikusa. Przecież wunia nie da tych szczurów do nieodpowiedzialnych ludzi bez warunków ;)
Myślę, że dajmy wuni i szczurom czas, bo robi się z tego dyskusja ideologiczna, a fakty są takie, że jakiś facet nie miał serca zabić małych szczurków, zadzwonił do sachmy, ta zadzwoniła do wu, która teraz sobie z tym problemem radzi. I tyle.

Anonymous - Czw Wrz 22, 2011 12:14

Niamey, problem w tym, że ludzi doświadczonych na tyle by wziąć dzikusa ja nie znam. Może poza tymi, którzy mieli, tylko oni wiedzą jak to jest i z czym dokładnie sie wiąże, ale oni już więcej nie chcą, co świadczy samo za siebie. :D Kwestia odpowiedzialności jest tu "troszkę inna" niż standardowo.
Oli - Czw Wrz 22, 2011 12:21

AngelsDream napisał/a:
Kastracja wskazana, owszem, ale może niczego nie rozwiązać.
mój pomysł z kastracją był i jest daleki od takiego toku myślenia, chodziło mi o zapobieganie rozmnażaniu tych szczurów. poza tym piszesz tak jakby nikt z nas się nie znał na adopcjach, sprawdzaniu ludzi itp. :drap:
AngelsDream - Czw Wrz 22, 2011 12:34

Oli, Ty i wunia na pewno znacie się na adopcjach, ale są rzeczy duże i większe.

Dla mnie to nadal nic nie zmienia.

Niamey napisał/a:
która teraz sobie z tym problemem radzi


Oby tych problemów było jak najmniej. Wyjdzie wtedy, że naprawdę tylko przesadzam, a nie patrzę odrobinę bardziej zdroworozsądkowo.

sachma - Czw Wrz 22, 2011 12:48

Viss napisał/a:
Ale luz, oj tam oj tam. ;)


;)

nie ma co przedwcześnie się martwić, bo może się okazać że kłopotów nie będzie, jasne, fajnie że myślicie tak trzeźwo - mi było ciężko o 1 w nocy spławić faceta i zostawić go bez pomocy.. Jak mówiłam, gdyby to było w Gd to zabrałabym je do siebie - a przecież miałam już jednego dzikusa, więc powinnam być na nie ;) nie widzę sensowności w odławianiu szczurów, bo więcej zachodu niż to warte, jednak widzę sens w pomocy takim maluchom, które już tak czy siak do matki wrócić nie mogą.. Są też na tyle duże że odchowanie ich nie powinno być jakimś wyzwaniem - niedługo otworzą oczy i zaczną samodzielnie jeść.
Domów trzeba szukać rozsądnych, które uszanują ich naturę i zrozumieją że dziki szczur to nie pluszak ale zwierzę z silnym temperamentem bardzo samodzielne i raczej nie do tulenia ale do obserwacji ;) Timonka była głupkowata, ale problemy z nią były o wiele mniejsze niż z Kami np która była w 100% szczurem laboratoryjnym. Gdyby tylko TŻ się zgodził to 2 panów już miało by zapewnione domki - niestety mam zakaz przynoszenia do domu szczurów, więc jako przyszły dom nie mogę stanąć w kolejne po te dzieciaki, a chciałabym bo jednak dzikus jest mniej absorbujący niż nasze rasiaki - zrobić mu ogrodzony plac zabaw i będzie się bawił sam godzinami ;)

Oli - Czw Wrz 22, 2011 12:53

sachma napisał/a:
które uszanują ich naturę i zrozumieją że dziki szczur to nie pluszak ale zwierzę z silnym temperamentem bardzo samodzielne i raczej nie do tulenia ale do obserwacji
otóż to. ja z interwencji spsu miałam Eltona i miał on 90% cech dzikiego szczura. mieliśmy z Eltonem umowę - ja go nie dotykam nachalnie, on mnie nie gryzie. Przychodził na głaski, potrafił mi siedzieć na kolanach, ale na ogół miał własne sprawy i ja go nie interesowałam. Zato stado było dla niego wszystkim.
babyduck - Czw Wrz 22, 2011 13:20

sachma napisał/a:
dzikus jest mniej absorbujący niż nasze rasiaki - zrobić mu ogrodzony plac zabaw i będzie się bawił sam godzinami
To bardzo dobra pożywka dla wszystkich nieodpowiedzialnych ludzi pragnących dzikusa, którzy wyjdą z założenia, że taki mało absorbujący szczur jest łatwiejszy w obsłudze - sam się sobą zajmie.
Oli - Czw Wrz 22, 2011 13:35

babyduck, czy naprawdę myślisz, że wunia, ja, czy ktokolwiek inny, kto będzie się zajmował adopcją dopuści do tego? Nie sądzę, by wu była na tyle nieodpowiedzialna. :]
wuwuna - Czw Wrz 22, 2011 13:51

Powiem jedno – niech one otworzą oczka, a potem będę myśleć co dalej. Wydaje mi się, że oczywistym jest, że właścicielem takiego szczura będzie mogła być tylko i wyłącznie osoba dojrzała, z dużą wiedzą, warunkami i doświadczeniem z trudnymi, lękliwymi i agresywnym szczurami.

Taką osobę ja muszę dobrze znać i musi spełniać o 200 % warunków więcej niż osoba adoptująca zwykłego szczura

babyduck - Czw Wrz 22, 2011 13:51

Oli, a czy napisałam o Tobie, Wuni, lub kimkolwiek, kto zajmuje się TĄ adopcją? Niech za pół roku ktoś trafi na ten wątek, przeczyta takiego posta i sobie sam wyciągnie wnioski dla niego wygodne - rożne rzeczy przychodzą ludziom do głowy.
Oli - Czw Wrz 22, 2011 13:56

babyduck napisał/a:
rożne rzeczy przychodzą ludziom do głowy.
oczywiście, ale nie iszemy pamiętnika dla potomnych, tylko w tym momencie rozmawiamy o tych konkretnych maluchach u wuni. nie da się zbawić całego świata, co chwilę, choćby i na naszym forum dzieje się coś niewłaściwego i nieodpowiedzialnego.
AngelsDream - Czw Wrz 22, 2011 13:56

wuwuna napisał/a:
takiego szczura będzie mogła być tylko i wyłącznie osoba dojrzała, z dużą wiedzą, warunkami i doświadczeniem z trudnymi, lękliwymi i agresywnym szczurami.

Taką osobę ja muszę dobrze znać i musi spełniać o 200 % warunków więcej niż osoba adoptująca zwykłego szczura


Podziwiam optymizm, bo o takie domki jest trudno. Ale przyjęłam do wiadomości, że wiecie do końca, co robicie i bierzecie (sachma i wu przynajmniej) na siebie odpowiedzialność za to, co może pójść nie tak.

Mam nadzieję, że nieodpowiedzialność innych w tym przypadku to żaden argument.

pituophis - Czw Wrz 22, 2011 17:34

Pomijając kwestie techniczne odchowu (tu do sachmy, nezu czy innych praktyków :) ), kilka luźnych myśli i sugestii, dość oczywistych,

- młode najpewniej nie będą nosicielami płazińców/obleńców czy innych większych pasożytów, ale mogą mieć cały zestaw grzybic/bakterii/wirusów itp. - przebadać na co się da, ze świadomością że nawet jeśli wyeliminuje się to, o czym wiemy - mogą pozostać patogeny być może groźne nawet nie tyle dla ludzi, co dla innych gryzoni stykających się z tymi szczurami. Ryzyko w wypadku osesków nie jest aż tak duże, jak w wypadku starszych. Nigdy nie miałem takich szczurów, ale podłożyłem kiedyś kilkudniowy miot mysi po dzikim samcu i hodowlanej samicy do swojej samicy. Żadnych patogenów nie stwierdzono.

- dzikie szczury wymagają większych pomieszczeń, łatwiej z nich uciekają, wygryzają się, łatwo się płoszą. Samce są zdecydowanie mniej zgodne niż w wypadku szczurów hodowlanych - mogą walczyć, a dołączenie dzikiego samca do hodowlanych może być ryzykowne. Samce myszy hodowlanych, jeśli są odchowywane razem walczą albo nie, z różnym natężeniem, zazwyczaj jeśli w ogóle to po ukończeniu 8-10 tygodni. Moje trzy półdzikusy mysie pogryzły się ciężko pomiędzy 4 a 5 tygodniem życia, w zasadzie tuż po odsadzeniu!! Jeden "wygrał", ale stan jego był tak fatalny, że natychmiast po odkryciu faktu musiałem go uśmiercić. Moim zdaniem zwłaszcza samce z tego miotu powinny iść do adopcji po dwa (albo wszystkie razem), nie być łączone ze szczurami domowymi, a ich opiekun musi monitorować ich zachowanie starannie.
Czytałem gdzieś, że dzikie szczury trzymane w niewoli potrafią zareagować na stres z zewnątrz (np. hałasy) wzrostem agresji w grupie. Coś takiego obserwowałem u stosunkowo wrażliwych Lemniscomys barbarus.

Nakasha - Czw Wrz 22, 2011 18:33

Facet też do mnie pisał, ale za późno zauważyłam. :(

Licho ma teraz dzikiego kastrowanego samca, który w ogóle nie jest agresywny, ale za to mocno płochliwy. ;) Za to przy jej Dżumie trzeba było chować dłonie, bo się na nie rzucała.

Może będzie tak, że młode nie będą bardzo agresywne, ale zawsze trzeba się z tym liczyć i być gotowym na jajcięcie i ew. trzymanie osobno. Kciukam za ich przeżycie i za jak najlepsze domki! :kciuki:

EpKee - Czw Wrz 22, 2011 20:24

Wydzieliłem (za radą, za którą dziękuję) z wuniowego tematu rozmowę na temat dzikusów. Proszę tutaj kontynuować dyskusję i dzielenie się swoimi poglądami na ten temat. Oczywiście nie muszę chyba przypominać o zachowaniu zasad kultury w dyskusji ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group