To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - [Miot] Gluty - w nowych domkach. O maluchach słów kilka :)

Vaco - Śro Cze 05, 2013 15:30

Nic mu nie było, tracił powoli na wadzę, ale to ze starości... W zeszłym tygodniu prawie całe stadko kichało przez kilka dni, a on razem z Karabelą (samiczka od Nakashy) jako jedyni nic :(
W nocy wracaliśmy z chłopakiem z koncertu do Świnoujścia i mu w pociągu mówiłam, że Pietruszek ma za 4 dni urodziny i trzeba mu będzie jakiś torcik zrobić i się oboje cieszyliśmy...A weszłam do domu i się okazało że go już nie ma, a mama mówi że wczoraj wieczorem jeszcze go głaskała i było wszystko ok (bo Pietruszek był jej ulubieńcem) ;(

edit: jeszcze nie był taką okropną sztywną kłodą jak go znalazłam, to już w ogóle smutek :(

mmarcioszka - Śro Cze 05, 2013 16:48

Vaco i tak patrząc na resztę rodzeństwa dług :glaszcze: o żył
Sysa - Śro Cze 05, 2013 21:47

Strasznie mi przykro ;(
Taki młody szczurek, a tak długo przeżył w porównaniu z resztą rodzeństwa... :(

Dziękuję Wszystkim za taką super opiekę nad szczurkami z tego miotu, dzięki Wam miały wspaniałe życia, nawet jeśli niezbyt długie :przytul:

Ja niestety jakiś czas temu straciłam wszystkie kontakty w telefonie, a umowy mam w pudłach po przeprowadzce, ale postaram się dowiedzieć, co z Blutkiem i dam znać.

Sysa - Pon Cze 10, 2013 21:10

Informacje o Blutku:
"Blutuś mi umarł w transporterku w tą Wielkanoc jak wracaliśmy do Warszawy po świętach wielkanocnych.
Ale on już od dawna słabo wyglądał... (ogólnie z Anią Rzepką nazywałyśmy go młodym staruszkiem bo pomimo młodego wieku wyglądał jak staruszek.
Od zimy 2012 miał problemy z serduszkiem (dostawał Prillium i jeszcze jakiś jeden lek), jego stan cały czas utrzymywał się na tym samym poziomie (ciężkie oddychanie, sine łapki itd, ale ogólnie czuł się dobrze - skakał, ganiał czy nawet podgryzał innych, ale dużo szybciej się męczył i więcej spał...
Niestety jednak jak wracaliśmy samochodem po świętach do Warszawy (jakieś 40 min przed Warszawą Blutek przestał oddychać (tzn nie wiem dokładnie czy wtedy bo co jakiś czas zaglądałam do moich paskudek ale wtedy właśnie zauważyłam że Blutuś już nie oddycha ))"

valhalla - Pon Cze 10, 2013 21:23

Czyli wszystkie odeszły ;(
Żaden nie dożył 2 lat... to niesprawiedliwe :(

madziastan - Wto Cze 11, 2013 09:42

Smutny koniec miotu... :( ;(
Onia - Wto Cze 11, 2013 13:41

:( smutno


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group