Archiwum - Koty ^^
Layla - Nie Wrz 07, 2008 13:52
Właśnie, a można kota przestawić na BARF?
nutaka - Nie Wrz 07, 2008 14:39
Kicia z chęcią jadłą by surowe mięcho wątróbke dostaje surową ale jakos nie mogłabym dawac jej tylko surowego.
Anonymous - Nie Wrz 07, 2008 15:12
| Layla napisał/a: | | a można kota przestawić na BARF? |
Pewnie można,ale przeglądnęłam w googlach na czym polega ta dieta i przyznam,że podziwiam tych którzy są w stanie poświęcić tyle czasu,żeby to wszystko przygotować,zmiksować itd itd,a wprzypadku Tofika nie mam żadnej gwarancji,że to zje
Dzisiaj i wczoraj dostał surowe jajko,musiałam mu polać na karmę mokrą,bo miał klopoty z lizaniem ciągnącego się jaja,nie zjadłby go w końcu wcale.
Dzisiejsze fotki
Gdzie się chowa sfochowany kot za kanapę i jaką ma niewinną minę,a przed zrobieniem zdjęcia wyglądał jak ryś
Koci pazur a nawet kilka ,a serweta odtąd ma wyciągnięte nitki
nowa zabawka
jakby ją ściągnąć,żeby nikt nie zauważył
oczy prawie jak u sowy
pituophis - Nie Wrz 07, 2008 16:35
| Cytat: | | Biorę jednak pod uwagę i to,że mojej siostry kot wychodzący je też whiskas i kitekat i ma już siedem lat i jest póki co zdrowy |
Z naciskiem na "poki co"! To sie w ogole nie nadaje do karmienia zwierzat. Jeden zachoruje od razu na nerki i watrobe, inny po 10-12 latach...
Kaszy kotu lepiej nie dawac, jak juz to ryz.
Moje koty jedza BARF. Jedza szyjki drobiowe (40-50%) nbez skory, szproty, mieso z udek, watrobki, serca, wolowine, serca wolowe. Zajmuje to niewiele wiecej niz nasypanie suchego
Suche zazwyczaj tylko jako dodatek.
Nutaka, czemu nie mozesz miec kotki w domu? Jest wysterylizowana?
Fea - Nie Wrz 07, 2008 16:37
| Bernadeta napisał/a: | | Pewnie można,ale przeglądnęłam w googlach na czym polega ta dieta i przyznam,że podziwiam tych którzy są w stanie poświęcić tyle czasu,żeby to wszystko przygotować,zmiksować itd itd |
E tam, trwa to chwilę. Moje koty też żrą naturalne. Puszkowe dostają rzadko, jako urozmaicenie, suche tak samo.
Layla - Nie Wrz 07, 2008 17:07
| nutaka napisał/a: | | jakos nie mogłabym dawac jej tylko surowego. |
A mi się bardzo BARF podoba. Fajnie, że koty też mogą i wydaje mi się, że to bardzo mało pracochłonne dla człowieka, a dla układu pokarmowego zwierzaka lepsze niż whiskas.
nutaka - Nie Wrz 07, 2008 17:12
| pituophis napisał/a: | | utaka, czemu nie mozesz miec kotki w domu? |
mój brat i siostra są alergikami.
| pituophis napisał/a: | | Jest wysterylizowana? |
nie, nie jest wysterylizowana, zbierałam pieniądze na zabieg, ale jak oststnio byłam u weta to powiedział mi ze wyczuwa jakies tam zgrubienie i ze mozliwe ze jest w ciązy, pozostaje czekac. Jesli nie bedzie w ciązy postaram się jak najszybciej ją wysterylizowac.
| pituophis napisał/a: | | Kaszy kotu lepiej nie dawac, jak juz to ryz. |
a czemuz to ? Kicia lubi kaszę, ryzu nie chce tknąc.
pituophis - Nie Wrz 07, 2008 17:48
| Cytat: | powiedział mi ze wyczuwa jakies tam zgrubienie i ze mozliwe ze jest w ciązy, pozostaje czekac. Jesli nie bedzie w ciązy postaram się jak najszybciej ją wysterylizowac.
|
Wysterylizuj ja jak najszybciej, jesli jest w ciazy! Sterylizacja aborcyjna jej nie zaszkodzi, wrecz przeciwnie.
Inaczej bedzie koszmar z kocietami.
Kasza jest niestrawna, kwasnieje.
nutaka - Nie Wrz 07, 2008 18:09
pituophis, jesli urodzi uspię slepy miot i zostawię 1 kociaka. Postaram się znalezc mu jak najlepszy dom, jesli mi się nie uda, zostanie u mnie.
Anonymous - Nie Wrz 07, 2008 18:45
Tylko mój kot nie je surowego poza mielonym wieprzowym.Jak widzi :wątróbki,nerki,serca,surowe ryby - robi wielkie ble i koniec.Nie jadł też tych dobrych puszek ,a właściwie jadł je gdy był mały ,teraz przestał,nie je też wszystkich whiskasów i kitekatów,wybiera ulubione i nigdy nie wiem co akurat będzie mu smakować.Zrobił się z niego wielki niejadek.
To czego nie zje zjadają koty podwórzowe i też nie zawsze oraz jeż ogródkowy.
Nie należy też zapominać o jednej sprawie :Tofik to jest kot wychodzący i co on je poza moim domem nie wiem.Sąsiad bardzo lubi koty i podwórzowe karmi,pewnie mojemu też się coś skapnie.Właścicielka 5 kotów swoich domowych nosi jedzenie i kładzie w miseczkach przy śmietniku dokarmia podwórzowe.Może i Tofik zagląda do tej stołówki.
Jak mam się natrudzić przy BARF wydając najpierw na produkty:mięso z kośćmi i bez,jogurty,olej,produkty zbożowe itd itd potem włożyć w to pracę i mam to wszystko wyrzucić bo kot tego nie zje,a daję głowę,że nie zje, to wolę mu dać to co lubi i przede wszystkim to co zje.
Bo jak nie zje w domu to zje gdziekolwiek indziej i pewnie o wiele gorsze.
To jest temat nie do rozstrzygnięcia.Mam znajomą która swoim kotom rasowym dawała zdrowy pokarm,żadnych puszek wszystko naturalne,kupowała specjalnie surowe ekstra ryby,a koty i tak żyły tylko jeden trzy a drugi trzy i pół roku.Jeden kot zachorował na nerki inny właściwie nie wiedziano na co.
Co do ryżu dla kota,chyba za wiele nie można,bo czy nie bedzie miał kłopotów z wypróżnieniem w sensie zatwardzenia.
Ziew koci
słodko wygląda jak śpi
Anonymous - Nie Wrz 07, 2008 19:19
Jak bede miala kiedys koty, tez beda dostawac BARF.
| Bernadeta napisał/a: | | Tofik to jest kot wychodzący i co on je poza moim domem nie wiem |
min. dlatego ne powinno sie kota wypuszczac.
idaa - Nie Wrz 07, 2008 21:52
A z drugiej strony ciężko kota skazać na całe życie na domowe więzienie bez prawa wyjścia
Eruntale - Nie Wrz 07, 2008 22:37
taaaa, a szczura na zycie bez radosnego biegania po piwnicach
Ta dyskusja juz byla.
A na BARFa kota przestawic warto. Ze nie lubi- nic dziwnego, 'mokre' whiskasy nawet dla mnie ewidentnie pachna waleriana.
Mieso dla miesozercy jest lepsze niz przetwarzane chrupki i ciezko z tym dyskutowac, najwyzej mozna po prostu robic jak jest czlowiekowi wygodniej, tj kupic te 7l karmy na miesiac i miec z glowy.
Anonymous - Pon Wrz 08, 2008 06:39
| katasza napisał/a: | | min. dlatego ne powinno sie kota wypuszczac. |
Jeśli dla kogoś jest to argument to ok, dla mnie w przypadku Tofika to argument żaden.Już to kiedyś tłumaczyłam i dlatego gdy Tofika zabraknie kota mieć więcej nie będę.
| Eruntale napisał/a: | | taaaa, a szczura na zycie bez radosnego biegania po piwnicach |
To zdanie ma sporo sensu,bo dla podobnych przyczyn właśnie nie potrafię mieć także szczurków .Nie umiem ich zamknąć w klatce gdy widziałam bunt i rozpacz w oczach gdy drzwiczki się zamknęły,moje miały stale otwartą.
Do piwnicy też bym ich nie wypuściła nie o to chodzi,ale... myślę,że domyślacie się o mi co.
Dlatego mam myszy dla których klatka jest tym za czym tęsknią gdy z niej wyjdą.
A może ktoś Tofika karmi mięsem,albo równie czymś pysznym,bo dobrze wygląda a jeść u mnie nie chce,chyba,że dam mu coś co sama jem oczywiście rzadko i w małej ilości.
Layla - Pon Wrz 08, 2008 06:43
Kot jak dla mnie nie powinien wychodzić, jak już pisałam niejeden raz. Po pierwsze, nie wiadomo co zeżre i czym się struje. Po drugie - samochody. Po trzecie - choróbska. Psa wyprowadzamy i mamy jakąś kontrolę nad nim, a kot, który sam wychodzi? Człowiek powinien myśleć o bezpieczeństwie swojego zwierzęcia. Kot to nie człowiek, on nie myśli w taki sposób jak my. Sama osobiście mam alergię na wypuszczane koty, jest mi ich żal, bo czeka na nie (zwłaszcza w mieście) wiele niebezpieczeństw. Bernadeta, naprawdę wolisz ryzykować jego zdrowie i życie?
|
|
|