To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VII

Ninek - Wto Maj 06, 2014 07:36

limomanka napisał/a:
Ninek, niestety. Nina nie odpuszcza mimo feromonów i waleriany. Filmik, który podesłałaś, obejrzałam, ale nie znalazłam w nim rozwiązania. Nasza behawiorystka uważa, że łączenie ich na siłę nie przyniesie efektów...

Straszna szkoda :( Tak fajnie się wpasowała do Was, pomijając Arię.


Ech, a u nas leczenie Mefikowego oka. Już było super a tu nagle straszne pogorszenie, całe wnętrze oczodołu jest spuchnięte i czerwone. Wczoraj zaliczyliśmy weta, dostał krople i mamy zakrapiać 5 razy dziennie. Ależ jest wojna o każdą kroplę... Drze się, wyrywa i po wszystkim muszę go przekupować smakołykami bo ma mega focha.
Na szczęście leczenie chyba działa bo już nie mruży oczka.

limomanka - Wto Maj 06, 2014 07:58

Ninek napisał/a:
Ależ jest wojna o każdą kroplę... Drze się, wyrywa i po wszystkim muszę go przekupować smakołykami bo ma mega focha.

Skąd to znam :roll: Podawanie leków kotu chyba nie bywa przyjemne...
Wiadomo, skąd problem z okiem?

Ninek - Wto Maj 06, 2014 08:16

limomanka, nie widać żadnego urazu więc trudno powiedzieć. Wetka twierdzi, że równie dobrze mógł je czymś po prostu zatrzeć, później jak to kot ciągle w nim grzebał i infekcja gotowa.

DOPISANE
Więcej może być widać jak zejdzie opuchlizna. W czwartek idziemy na kontrolę i prawdopodobnie zmianę kropli (te są tylko wstępem do leczenia).

Ninek - Czw Maj 08, 2014 09:59

Ma ktoś z Was transporter na 2 koty?
Zaczynam czegoś szukać.
Mefisto mi spory rośnie, ma już 4,8kg i wciąż rośnie (dopiero 25 maja skończy 9 miesięcy!), Mocca jest drobna ale ma już 3,5kg i nadal rośnie. Szukam czegoś sporego, również na dłuższe podróże. Przede wszystkim do transportu samochodem ale wygodne przenoszenie też jest ważne.
Dla Mefista Guliver 2 jest już za mały. Dosłownie na styk, może tam tylko leżeć albo stać na ugiętych nogach. Zastanawiałam się nad kupieniem Gullivera 4 ( http://www.zooplus.pl/fee..._dla_kota/47376 ) ale wypatrzyłam ten transporter: http://www.zooplus.pl/sho...dla_kota/378491
Mniej mi się podoba (nie lubię takich odcieni zielonego) ale wygląda porządniej. Jest opcja dodatkowego skręcenia transportera więc nie ma opcji, że się rozłoży, jest uchwyt do przenoszenia. Zastanawiają mnie tylko drzwiczki, w obu transporterach - zależy mi na czymś nie do staranowania przez wściekłego kota. Może ktoś miał okazję obejrzeć któryś z tych transporterów na żywo?

Devona - Czw Maj 08, 2014 10:32

Ninek, ja mam ten pierwszy (Gulliver 4) i dla dwóch dużych kotów jest w sam raz.
Ninek napisał/a:
wygląda porządniej
Wzięłabym go tylko ze względu na sporo niższą cenę, bo na zdjęciu plastik wygląda na dużo cieńszy. Gulliver jest naprawdę bardzo porządnie wykonany.
Ninek napisał/a:
jest opcja dodatkowego skręcenia transportera więc nie ma opcji, że się rozłoży
Gulliver ma przesuwne zamki na tych bocznych zapięciach.
Ninek napisał/a:
jest uchwyt do przenoszenia
W przypadku tak dużych gabarytów raczej trudno w ogóle mówić o przenoszeniu na większe odległości, a co dopiero o wygodzie ;) . Po załadowaniu kotów podnoszę transporter z dużym trudem i mogę go chwilę w powietrzu przytrzymać. Jakoś nie wierzę w to, że za te dwa uchwyty można Ferię bezpiecznie nosić razem ze sporym zwierzakiem w środku. W każdym razie Gulliver nie ma uchwytu, zamiast tego jest rączka do ciągnięcia na kółkach (z czego korzystamy).
Ninek napisał/a:
Zastanawiają mnie tylko drzwiczki, w obu transporterach - zależy mi na czymś nie do staranowania przez wściekłego kota.
Moim zdaniem w Gulliverze zamek nie do otwarcia dla wściekłego kota ;) , mam jednego takiego, a że waży ponad 6 kg (wcześniej prawie 8 kg), to już z jednego transportera sobie tak "wyszedł" kiedyś (na szczęście już na klatce schodowej). Solidna kratka i bardzo mądre rozwiązanie samego zamknięcia. Pręty wchodzą naprawdę głęboko (tę stronę drzwiczek, która się nie otwiera, można zamontować/wyjąć tylko przy całkowicie rozłożonym transporterze.

W każdym razie mogę odpowiedzieć na dodatkowe pytania dot. Gullivera, bo go regularnie używamy (nie mamy innego transportera, myślę wciąż o torbie, ale te, do których moje koty mogłyby teoretycznie chociaż pojedynczo się zmieścić, kosztują fortunę i/lub są raczej słabo "przenośne"). Chętnie też cyknę jakieś dodatkowe fotki ;) , jeżeli chcesz.

Ninek - Czw Maj 08, 2014 11:12

Devona napisał/a:
Ninek napisał/a:
jest uchwyt do przenoszenia
W przypadku tak dużych gabarytów raczej trudno w ogóle mówić o przenoszeniu na większe odległości, a co dopiero o wygodzie ;) . Po załadowaniu kotów podnoszę transporter z dużym trudem i mogę go chwilę w powietrzu przytrzymać. Jakoś nie wierzę w to, że za te dwa uchwyty można Ferię bezpiecznie nosić razem ze sporym zwierzakiem w środku. W każdym razie Gulliver nie ma uchwytu, zamiast tego jest rączka do ciągnięcia na kółkach (z czego korzystamy).

A jak go z kotami zanosicie do samochodu, po schodach, itp? Nie mówię o noszeniu dalej ale nawet taka pierdoła jak zniesienie po schodach wydaje mi się straszna bez uchwytu.
Wozić na kółkach nie bardzo jest gdzie, przynajmniej dopóki jesteśmy w PL - koty by mi wstrząsu mózgu dostały :lol:

Dokładniejszym zdjęciem drzwiczek nie pogardzę :)

Devona - Czw Maj 08, 2014 11:26

Ninek napisał/a:
A jak go z kotami zanosicie do samochodu, po schodach, itp? Nie mówię o noszeniu dalej ale nawet taka pierdoła jak zniesienie po schodach wydaje mi się straszna bez uchwytu.
Wozić na kółkach nie bardzo jest gdzie, przynajmniej dopóki jesteśmy w PL - koty by mi wstrząsu mózgu dostały :lol:
Do samochodu nosimy osobno, najpierw transporter, a później koty. Na większe odległości (np. kiedy nie dało się zaparkować pod domem) ciągnęliśmy na kółkach, także w Polsce ;) . Do weta nosimy koty (w szelkach z przypiętymi smyczami) na rękach. Jak ważyły tyle, co Twoje, to jeszcze w miarę dało się nie upchnąć do kociego transportera i kawałek przenieść (np. z autobusu do gabinetu, jeżeli było blisko), ale później zrobiło się naprawdę trudno.

Zrobię fotki, jak wrócę do domu :) .

Ninek - Czw Maj 08, 2014 11:37

Devona, u mnie przenoszenie w szelkach nie wchodzi w ogóle w grę (nie ufam żadnym szelkom a mój kot to diabeł) dlatego sensowne przenoszenie całości jest dla mnie bardzo istotne. Da się go jakoś stabilnie przenieść w dwie osoby, np za ten rant łączący górę z dołem?

Chodniki w mojej okolicy mam takie, że nie ma opcji żeby transporterem przejechać, czasem nawet wózkiem dziecięcym jest problem. Niby coś ostatnio łatali ale nie bardzo im wyszło. Na pojedyncze wizyty (tzn z jednym kotem) i tak planuję wymyślić plecak do przenoszenia mniejszego transportera więc duży byłby używany tylko w czasie podróży i ewentualnie na jakieś szczepienie czy kontrolną wizytę u weta.

jokada - Czw Maj 08, 2014 11:42

jak by ktoś chciał to ja mam do sprzedania (tanio-do dogadania) ;)
Marchioro Clipper Tortuga (coś koło 60 cm długości)


https://lh3.googleusercontent.com/-YCGbaBRHvJ8/UzXRXGTBmUI/AAAAAAAAAdo/JFpICkIll3I/s940/DSC_0278.jpg

Devona - Czw Maj 08, 2014 12:54

Ninek napisał/a:
(nie ufam żadnym szelkom a mój kot to diabeł)
Ja nie ufam uchwytom przy takiej masie ;) .

Ninek napisał/a:
Da się go jakoś stabilnie przenieść w dwie osoby, np za ten rant łączący górę z dołem?
Jasne, że się da. Jednoosobowo też, chwytając za ranty od góry, tylko ja osobiście nie dałabym rady np. zejść po schodach z pierwszego piętra z naszym kocim ładunkiem ;) , ale np. mój mąż czy teść noszą czasami (a moje kociaste razem ważą ponad 10 kg).

W kwestii kółek dodam jeszcze, że są spore i naprawdę bardzo porządne. Dadzą radę nawet na niezbyt gładkiej powierzchni. Wiozłam kiedyś koty po polbruku spory kawałek i nie było objawów wstrząsu mózgu :P , nawet im się podobało (Elmo nie darł papy jak zawsze, gdy jest w transporterze, który się porusza ;) ). Mogę zrobić filmik użytkowania transportera, czyli umieszczanie kotów, wyniesienie na zewnątrz i pojeżdżenie trochę po okolicy, jeżeli chcesz :) . Trzeba tylko poczekać na lepszą pogodę u mnie, bo od wczoraj praktycznie cały czas leje i najbliższe prognozy nie zapowiadają zmian (w sobotę mają być tylko przelotne opady, więc na pewno znalazłby się odpowiedni moment).

Ninek - Czw Maj 08, 2014 13:12

Devona, i tak już mnie prawie namówiłaś :P Zdjęcia drzwiczek wystarczą :)

Mam nadzieję, że jakoś na wakacjach uda się już kupić i będzie sobie czekał na jakąś wycieczkę.

klauduska - Czw Maj 08, 2014 13:24

I dlatego każdego kota noszę osobno w transporterze. A w razie jak się posra/obrzyga, a to jest możliwe, nawet jak kot często jeździ i jest przyzwyczajony do tego, to będzie tylko jeden kot do ewentualnego czyszczenia.
Devona - Czw Maj 08, 2014 13:32

klauduska napisał/a:
I dlatego każdego kota noszę osobno w transporterze. A w razie jak się posra/obrzyga, a to jest możliwe, nawet jak kot często jeździ i jest przyzwyczajony do tego, to będzie tylko jeden kot do ewentualnego czyszczenia.
Fajna opcja, bo Gizmo niestety ma chorobę lokomocyjną, Elmo drze się bardzo intensywnie, a zapach rzygowin doprowadza go do szału i wtedy nadaje z taką mocą, że naprawdę trudno wytrzymać :P . Niestety, do naszego auta nie wejdą dwa transportery odpowiedniego rozmiaru, więc na raz możemy tak zabrać tylko jednego, a nie tylko do weta koty wozimy ;) .

Ninek, na Twoim miejscu zastanowiłabym się jeszcze nad tym tańszym transporterem i poszukała opinii, bo być może funkcjonalność podobna, a cena dużo niższa. Jak zamawiałam swój, to tej Ferii nie było w zooplusie.

klauduska - Czw Maj 08, 2014 14:27

Ja odeszłam w końcu od plastików i teraz ubóstwiam te: http://www.zooplus.pl/sho...sportowe/219286 . Wygodne, składają się i super mało miejsca zajmują. twarde, więc kot nie lata. Jedyne co, to dłuuuugo śmierdzą nowością.
limomanka - Czw Maj 08, 2014 14:55

klauduska napisał/a:
dłuuuugo śmierdzą nowością

A w wypadku posikania? Da się to w jakikolwiek sposób później doczyścić? My używamy plastikowego głownie ze względu na higienę. Do środka podkład albo kocyk polarowy i jazda.
2 koty średniej wielkości wchodziły nam bezproblemowo do Marchioro Clipper Aran:
http://www.marchioro.it/en/clipper_en.html Było nawet jeszcze miejsce. Transporter jest porządny, z dobrego plastiku i wygodny w użyciu. Choć oczywiście ciężki, kiedy siedzi w nim dwójka. Ma możliwość dopięcia paska (przepięłam taki z torby turystycznej - pasuje każdy pasek z karabińczykami), co bardzo ułatwia poruszanie się ze zwierzakami nawet komunikacją miejską, jak mi się już zdarzało.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group