To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XVII

klimejszyn - Pon Lis 04, 2013 15:15

mówię wiele razy, na spokojnie, żeby tak nie robiła, żeby dała psu spokój, bo ją przewróci. czasem wystarczy, że zobaczy moją wkurzoną minę jak podlatuje do psa, to bastuje, ale po chwili znowu zaczyna.
stanowczo się nie da, pamiętam sytuację jak męczyła nam kota i nasze słowa nie pomagały, więc wujek podszedł i kota jej zabrał, dziecko się rozpłakało, a ciocia do wujka 'no daj jej tego kota, chcesz żeby płakała?'.. całe szczęście zdążyliśmy kota wypuścić na pole i tam miał spokój.

może po prostu kilka razy 'przez przypadek' pozwolę psu dziecko przewrócić, to się skończy, bo i ciocia zobaczy, że faktycznie pies nieuważny i może kuzynka się nauczy, że jak psa rozbawi, to jest problem.
bo normalnie przy gościach to naprawdę pies ideał..

oni mają jeszcze jedną córeczkę, ledwo chodzić zaczęła. ona wiadomo, przy psie piśnie, ale jak już się zbliży do psa, to delikatnie pogłaszcze, zaśmieje się i pójdzie - przy niej pies nigdy nie skoczył, nie pacnął łapą. bo mała nie zaczepia, tak jak druga..

Dory - Pon Lis 04, 2013 15:52

klimejszyn, wychowałam się z dużą suką, która nieraz w szaleństwach mnie podrapała lub przewróciła. Myślę, że skoro tłumaczenie nie dociera, to małej dobrze zrobi doświadczenie konsekwencji na własnej skórze. Ja do dziś pamiętam, jak miałam kilka latek i drażniłam się z Gogą jej zabawką. Oczywiście, wiedziałam, że nie można się drażnić, bo miałam to tłumaczone wiele razy na przeróżne sposoby. W końcu (i tak cierpliwa jak anioł) wkurzyła się i strzeliła mi "boksa" pyskiem w twarz :] Boksery tak robią, nie wiem, czy inne rasy też. Nie jest to niebezpieczne, ale boli i pamiętam do dziś :mrgreen:
PALATINA - Pon Lis 04, 2013 21:32

Kupiłam suce Profine light - tak na próbę, bo jeszcze nigdy tej karmy nie miałam.
Nawet o niej wcześniej nie słyszałam. Kupiłam spontanicznie, rozglądając się w necie.
Jaguś już ją je od kilku dni (jeszcze mieszaną ze starą) i póki co jest ok.
Podstawowy (i jedyny u Jagny) objaw, że karma mojej suczy nie pasuje, to paskudne gazy i luźniejsze kupale. Tutaj wszystko jest super. ;)
Kupki nawet lepsze niż dotychczas (ale na RC Obesity zawsze Jagna ma większe i bardziej miękkie kupale).
Smaku nie ocenię, bo Jagna jest bardzo wszystkożerna. :twisted:

Nakasha - Wto Lis 05, 2013 16:55

PALATINA, bogowie, jak ja się cieszę, że moje psy - jeśli chodzi o suche karmy - to jedzą wszystko i nie mają żadnych gastrycznych przebojów. :P


2,5 h spaceru po lesie - czyli kocham mieć urlop. :DD

PALATINA - Śro Lis 06, 2013 10:36

U mnie jakiejś wielkiej tragedii też nie ma.
Tylko po Hill'sie (wiele lat temu), oraz całkiem niedawno po Acanie i Husse były smrody masakryczne!
Plusem jest to, że Jagna zje wszystko. Wszystko jej smakuje. Kupuje duże worki w ciemno, wiedząc, że zje.
Czata dla odmiany chyba nigdy nie miała problemów jelitowych po suchej karmie (ma je po mięsie - nawet maleńki kawałek jako smaczek, a już biegunka.. :| Może gdyby jadła regularnie, to by było inaczej, ale nie je). Za to strasznie wybrzydza przy suchym. Ostatnio kupuję jej psie lub kocie puszki. Łyżkę stołową puszeczki mieszam w wodzie i zalewam suche. Nawet ładnie je w ten sposób już ze 2 lata (tylko smaki puszek muszę zmieniać, bo się jej nudzą).
PONiarze się łapią za głowę. To chyba jeden z bardzo nielicznych psów tej rasy, którego trzeba namawiać do jedzenia. :D

Nakasha - Śro Lis 06, 2013 14:06

Cytat:
(ma je po mięsie - nawet maleńki kawałek jako smaczek, a już biegunka...)

Moje mają tak samo, szczególnie Nemo. Niedawno na forum owczarkowychm przeczytałam, że krzywdzę psy bo dostają suchą karmę, a nie barf i że każdy normalny pies doskonale czuje się po mięsie i że to na pewno nieprawda, że moje źle reagują. :evil: :roll:

Być może po jakimś czasie przyzwyczaiłyby się do mięsa, ale na razie ja podziękuję za sprzątanie ich biegunki... Dostają mięso 1 - 2 razy w miesiącu i wtedy przemogę się i posprzątam, ale jakbym miała wykopywać z trawy ich kałuże codziennie, to chyba bym nie wytrzymała...

Ninek - Śro Lis 06, 2013 14:45

U psów normalne są biegunki na początku jedzenia mięsa. Flora bakteryjna musi się zmienić.
Początkowo poleca się żwacze nieczyszczone, żołądek się łatwiej przyzwyczaja.

katasza - Śro Lis 06, 2013 15:24

Ja sie naczytalam tego jak karma zle wplywa na psy, ze tez uwazam barf za jedyny sluszny :P
Moj dostawal zoladki jagnice nieczyszczone przez tydzien, potem dopiero miecho.

sachma - Śro Lis 06, 2013 16:31

to ja mam jakieś dziwne psy :P bo na barf je przerzuciłam w jeden dzień. Dzień wcześniej jadły suche, kolejnego dnia dostały ćwiartki z kuraka, później szyje indycze, kolejny dzień skrzydełka, kolejny mielone wołowe i tak od 2 miesięcy są na barfie :P
a dziś konina pierwszy raz - Lenny jak zawsze nie przepada :P
kłopotów z brzuchem brak ;) kupy były z dnia na dzień ładniejsze :P

jokada - Śro Lis 06, 2013 16:39

ja bym sie bała takiego przestawiania nagle...

raz jedyny jak widziałam swojego psa naprawdę cierpiącego - to po surowym kurczaku.. dostał skrawki, wcale nie ogromne ilości
sraczka od godziny 4 nad ranem do 8mej
siedzenie na dworze z psem który nie wiedział co ze soba zrobić... tak się z niego lało :/ i bolało

skutecznie do surowizny mnie zniechęciło...

sachma - Śro Lis 06, 2013 17:00

może moje tak reagują, bo Lenny mięso surowe dostawał od szczeniaka - co jakiś czas czy to skrzydło, czy kawałek piersi. No a Odie.. Odie był karmiony zapleśniałym chlebem, kaszą i rozrobioną z wodą karmą - Odie ma pancerny żołądek.
Ninek - Śro Lis 06, 2013 17:32

Ja bym swoje na pewno stopniowo przestawiała, one nie jadają surowego mięsa wcale. Vega by pewnie nie miała problemu, Majka ciężko powiedzieć a Fox miałby na 10000%.
Ale że nie mam tak dużego zamrażalnika, żeby móc barfem karmić 3 psy, to na razie nie mam problemu z przestawianiem. Ale obecne karmy im służą, więc nie jest źle.

katasza - Śro Lis 06, 2013 17:36

Zalezy od psa. No i np. moj juz byl na barfie, dostal sarnine i w pierwszy dzien rozwolnienie. Przy kazdym kolejnym podaniu sarniny juz jej nie bylo. Dla mnie barf jest super. Pies wkoncu jest najedzony, jem spokojnie obiad. Nabral troche miesni, lepiej znosi mroz.
No ale zdecydowalam sie po przeczytaniu artykulu o tym ze sucha karma robi wiecej szkody niz pozytku.
No i wychodzi tanio.

PALATINA - Śro Lis 06, 2013 17:42

Pożytkiem suchej karmy jest to, że pies coś je, więc żyje.
Dla mnie więc pożytku więcej niż szkody. :P

katasza - Śro Lis 06, 2013 17:46

PALATINA napisał/a:
Pożytkiem suchej karmy jest to, że pies coś je, więc żyje.
Dla mnie więc pożytku więcej niż szkody. :P

Wiecej pozytku byloby z chleba z woda... Je wiec zyje i jakie to tanie!

O, to ten artykul http://barbety.pl/wybor-karmy/barf/



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group