Archiwum - Psiaki XVI
katasza - Pon Kwi 22, 2013 00:08
Frodo lubi inne psy, chociaz ostatnio z 3 razy zdarzylo mu sie rzucic na pelnojejczne samce, ale tylko jak jest na smyczy, jak biega luzem to z kazdym chce sie bawic, wiec mam nadzieje ze problemu nie bedzie, jedyny problem to taki ze nigdy zaden pies nie byl u nas w mieszkaniu,wiec nie wiem jak zareaguje na to ze ktos wejdzie do jego legowiska itd.
Nie moge sie doczekac Bede wiedziala jak to jest miec dwa psy
Bel - Pon Kwi 22, 2013 09:10
to już wszystko zależy od psa. Ja do swoich bez problemu mogę podczepic psa na dt i nie mają nic przeciw. Tak jak było z Nero. Przyjechał to od razu zaprowadziłam do domu. Obwąchały, Pestka pokazała, że fajny z niego gośc ale ona tu będzie Panią domu i tyle.
sachma - Pon Kwi 22, 2013 10:21
katasza, przygotuj się na to, że będą się ustawiać - to zupełnie normalne i czasem trzeba im po prostu pozwolić się ściąć.
Lenny jest bezczelny. Poczekał aż poskładam koce na kanapie - wieczorkiem leżymy na niej żeby pooglądać tv, wtedy przykrywamy się kocami, sprzątam to rano, bo wieczorem przeważnie pół przytomni przenosimy się do łóżka Krążył od rana w okół kanapy i krążył.. poskładałam koce, położyłam jak zawsze na oparciu kanapy, po to żeby pies momentalnie na nie wskoczył, pougniatał i się uwalił.. niby fajnie, bo przestał mi jęczeć i nerwowo dreptać przy kanapie, ale dzisiejsze oburzenie, że już ta godzina a koce dalej nie poskładane, było bezczelne.
Oli - Pon Kwi 22, 2013 10:22
katasza, na pewno bardzo istotne są pewne procedury, które trzeba zachować. Nie daj się ponieść euforii, bądź czujna. Pierwsze spotkanie koniecznie na spacerze, nie od razu do domu. Przez pierwsze dni radziłabym być w domu, a jeśli nie możesz, to na czas nieobecności rozdzielała psy do dwóch różnych pomieszczeń. Moje psiaki są nad wyraz tolerancyjne, przyjęły bez problemu nowego, ale okazało się, że to nowy stwarza problemy i startuje z zębami - do mojego Duszka, do jednego z kotów. Wszystkie te jego zachowania to wynik zazdrości i to o mnie. Psy bezdomne nierzadko mają taką paranoję nadmiernego przywiązania się do nowego opiekuna (w końcu one nie wiedzą, że to tymczasowo) i należy być bardzo stanowczym w takich sytuacjach.
Oli - Pon Kwi 22, 2013 10:25
sachma napisał/a: | czasem trzeba im po prostu pozwolić się ściąć | w żadnym wypadku nie powinno się na to pozwalać, bo automatem pokazuje się psom, że to one rządzą i któryś z nich ma być przywódcą, a nie my. to pierwszy w stadzie ustala kto stoi na jakim szczeblu drabiny.
Bel - Pon Kwi 22, 2013 10:26
ja bym dodała jeszcze, że jeżeli ten pies jest krzyżówką z terierem to mogą być problemy. Terier to pies jednego Pana więc i duże prawdopodobieństwo właśnie takiej zazdrości o jakiej mówi Oli.
Nakasha - Pon Kwi 22, 2013 11:11
katasza, jeśli się dobrze dogadają, to cudownie. Jeśli któryś drugiego nie zaakceptuje, to będzie urwanie głowy...
Również polecam przez kilka pierwszych dni (albo dłużej, w zależności od ich zachowania) izolowanie psów od siebie pod nieobecność właściciela.
Psy potrafią zachowywać się różnie. Moje Nala i Shira tolerują wszystkie psy bez wyjątku, Nala od razu się radośnie bawi, Shira potrzebuje chwili aby się oswoić. Za to Nemo potrafi być kłótliwy i nachalny i nie z każdym dogaduje się dobrze, szczególnie gdy jest luzem na spacerze. Na smyczy z reguły zachowuje się bardzo dobrze (bo wie, że mogę go kontrolować). Za to gdy wprowadzam obcego psa do domu, Nemo nie jest agresywny, jest zaciekawiony i podniecony. Nie jestem pewna, jakby było z pełnojajecznymi samcami, ale wiem, że mogę wprowadzić do domu suki i szczeniaki i moje psy to zaakceptują.
Psy ustalają między sobą hierarchię i my nie zawsze możemy na to wpłynąć, chyba, że przebywaliśmy z psami non-stop. Moim zdaniem trzeba interweniować, gdy któryś pies przesadza i zawsze trzeba pilnować porządku przy miskach.
sachma - Pon Kwi 22, 2013 11:31
Nakasha napisał/a: | Moim zdaniem trzeba interweniować, gdy któryś pies przesadza i zawsze trzeba pilnować porządku przy miskach. |
dokładnie.
Oli napisał/a: | w żadnym wypadku nie powinno się na to pozwalać, bo automatem pokazuje się psom, że to one rządzą i któryś z nich ma być przywódcą, a nie my. to pierwszy w stadzie ustala kto stoi na jakim szczeblu drabiny. |
nie będziemy z psami non stop zawsze. Dla mnie lepsze jest jeśli zetną się przy mnie i ja mogę pokazać kiedy granica zostanie przekroczona, niż kiedy zrobią to kiedy mnie nie będzie. Ja jako przewodnik wyznaczam granicę, ale nie zabraniam w ogóle kłótni - pozwalam im na ustalanie pewnych spraw między sobą, interweniuje tylko jeśli uważam, że robi się za ostro, dzięki temu miałam w domu dwa pełnojajeczne samce, które po 3 dniach zachowywały się jakby były ze sobą zawsze.
żeby było jasne, dla mnie ścięcie to pokazywanie zębów i warczenie, ew podszczypanie - nic więcej, psy nie mogą się gryźć, czy nadmiernie na siebie warczeć, ale mają prawo pokazać że coś im nie pasuje i w takie wyznaczanie granic nie wkraczam.
Mam psa niedotykalskiego i takiego, któremu wsio rychno czy drugi się na nim położy czy po nim łazi - to jak blisko może być drugi wyznaczają same. Nie mogą jedynie decydować o tym jak blisko mnie znajdzie się drugi pies, bo moją przestrzenią osobistą zarządzam ja.
Oli - Pon Kwi 22, 2013 12:17
sachma napisał/a: | żeby było jasne, dla mnie ścięcie to pokazywanie zębów i warczenie, ew podszczypanie | ano właśnie, dla mnie ścięcie to walka, a to co opisujesz to próba sił.
sachma - Pon Kwi 22, 2013 12:20
Oli napisał/a: | dla mnie ścięcie to walka |
walka to walka, bójka, a ścięcie to nieporozumienie, pokazanie, że coś jest nie tak
Jeśli mowa o bójce, czy walce to zgadzam się - nie wolno do tego dopuszczać
Oli - Pon Kwi 22, 2013 12:24
sachma, psy mogą się ścinać poprzez kotłowaninę - teoretycznie lecą tylko kłaki, a dla mnie to przegięcie już. tak się ostatnio chociażby Amor z Duszkiem kotłowali i nie można pozwalać na coś takiego. osobiście jestem zdania, że z nowym psem należy przerywać także warczenie, bo go nie znamy, nie wiemy kiedy zacznie się bójka z jego strony. mojego Duszka czytam idealnie, Amora nie umiem jeszcze tak czytać i np owego ścięcia nie przewidziałam, akcja była bardzo szybka - krótkie warknięcie i atak, wszystko ze strony Amora. Duszek po moim upomnieniu przerwał kotłowaninę, bo zna mnie i wie na co może sobie pozwolić. jeśli się nie zna drugiego psa powinno się zapobiegać wszelkim przejawom agresji (warczenie to także jej przejaw), by nowy mógł się zorientować, że to my tu decydujemy.
Nakasha - Pon Kwi 22, 2013 12:34
Moim zdaniem również przy nowym psie trzeba przerywać pokazywanie zębów i warczenie, jeśli towarzyszy temu najeżenie i spięcie ciała i gdy psy są blisko, bo nie wiadomo, do czego może to doprowadzić.
Normalnie pozwalam psom na warknięcia, szczeknięcia czy wyszczerzenie zębów - na siebie, na mnie nigdy , bo to normalny psi język. Oczywiście zależy jaka jest tego intensywność i jak się zachowuje druga strona, czy respektuje te sygnały, czy próbuje walczyć. Za to wgniatania w glebę i chwytania za kark nie toleruję, a niestety Nemo ma do tego skłonności, więc muszę go pilnować.
mmarcioszka - Pon Kwi 22, 2013 21:41
Uważajcie na te paskudne kleszcze, u nas mimo profilaktyki Babeszjoza
sachma - Pon Kwi 22, 2013 21:49
Moje już zakroplone. w zeszłym roku pomogło, mam nadzieję że i w tym roku zadziała na kleszcze.
mmarcioszka, strasznie współczuję.. kciukam żeby było ok.
Bel - Wto Kwi 23, 2013 08:41
dzisiaj zakroplic muszę w tym wypadku mmarcioszka,
|
|
|