Archiwum - Psiaki
Anonymous - Wto Paź 02, 2007 19:26
eee tam, gadanina
pies to pieees
prawie dwa lata temu urodziła się na wsi malusia czarno biała kundelka. siostra przysłała mi jej fotkę mmsem, bo akurat leżałam poważnie rozwalona w szpitalu... zakochałam się na zabój i ta mała miała być moja. niestety zmarła zanim zdążyłam ją zobaczyć osobiście... strasznie mi smutno było. mama mi wtedy obiecała, że dostanę kasę na jakiegoś rasiaka. mogłam sobie wybrać psa, który miałby wymarzony charakter i wygląd. ale stwierdziłam, że sama nie wiem czego chce, a że w domu zawsze mieliśmy kundle, które były najcudniejszymi psiakami na świecie... no i cóż, pewnego wiosennego dnia nasza przebiegła sucz Figa została wypuszczona z kojca przez moją małą siostrzyczkę, skorzystała z chwili naszej nieuwagi i poszła sobie na randkę, po której wróciła z gratisem... i tak oto stała się moja Iskra Iskra, która wyglądała niemal identycznie jak tamto niespełnione maleństwo...
więc jestem trędi bo mam najwyjątkowszego kundliszona na świecie
hah, i wiecie cooo?
ludzie mnie często zaczepiają na ulicy i pytają, kiedy ta sunia będzie miała szczeniaczki, bo byliby bardzo chętni na taką 'rasę'. a jak odpowiadam, że Kudłata a) jest kundlem - robią wielkie oczy i stwierdzają, że nadal chcieliby mieć takiego pieska b) jest po sterylce i szczeniaczków nie będzie mieć nigdy - robią smutne miny i kiwają głowami, szkoda, oj szkoda...
i racją jest, że jak się marzy o takim to a takim charakterze psa, to trza se zafundować rasiaka, a jak te rzeczy są obojętne, to kundla i mi to akurat pasuje, mimo wszystkich wad Kudłatej, nie zamieniłabym jej na żadnego innego psa. kundle rlz!
/a co do tych wymiotów, dzieki za odp., dziewczyny. chyba się z Kudłem przejde w tym tygodniu jeszcze do weta... wczoraj była wyraźnie osowiała, no i zwymiotowała całą kolację. dzisiaj dałam jej jedzonko 3 razy, ale w małych porcjach. jak na razie nie wymiotuje a i humor ma wyraźnie lepszy. no ale na wszelki wypadek się przejedziemy do dr Jachmana, jeśli znowu ją złapie.
Anonymous - Wto Paź 02, 2007 19:36
| mataforgana napisał/a: | | i racją jest, że jak się marzy o takim to a takim charakterze psa, to trza se zafundować rasiaka, a jak te rzeczy są obojętne, to kundla i mi to akurat pasuje |
mi tez. I napewno kiedys jak bedzie brakowalo mi psa to wezme jakiegos ze schroniska, ale napewno jak bede mogla miec dwa to jeden bedzie ze schroniska a drugi z hodowli.
Ale o psie nastepnym narazie nie mysle, mam nadzieje ze Zuzka jeszcze dlugo pozyje
Ale moze uda mi sie namowic za 2-3 lata rodzicow na kota i wtedy tez chce ze schroniska.
AngelsDream - Wto Paź 02, 2007 19:37
Mazoku, ale nikt normalny nie bierze psa z rodowodem dla wystaw. A napisałaś szczerze mówiąc tak, jakby osoby, które biorą psa z rodowodem były gorsze, bo... No właśnie bo nie ratują schroniskowych kundelków i bid? Czy może jeszcze jakiś inny wymyślny, skomplikowany moralnie powód? mataforgana, ma rację. Chcę konkretne cechy: charakteru i wyglądu idę do hodowli, do dobrej hodowli. Bo kasa, to sprawa drugorzędna - przynajmniej dla mnie. Stać mnie na utrzymanie psa, stać mnie na szczeniaka z rodowodem. Utrzymanie kundelka wcale tańsze nie jest - na przyjacielu nie powinno się oszczędzać, prawda? A jak ktoś napisze, że to hipokryzja, bo przecież piesek ze schronu, to też przyjaciel, to przypomnę, że jakimś dziwnym trafem nie kochamy wszystkich z definicji, a raczej wybieramy swoje otoczenie i je selekcjonujemy. Gdybym chciała psa po prostu zastanowiłabym się nad schroniskiem. Na pewno jednak odpadają wszelkie pseudohodowle psów rasowych bez rodowodów, bo to cyrk i żenada.
Mangusta - Wto Paź 02, 2007 19:42
| AngelsDream napisał/a: | | napisałaś szczerze mówiąc tak, jakby osoby, które biorą psa z rodowodem były gorsze | nigdzie tak nie napisałam.
| AngelsDream napisał/a: | | Utrzymanie kundelka wcale tańsze nie jest - na przyjacielu nie powinno się oszczędzać, prawda? | nigdzie nie powiedziałam że na psie trzeba oszczędzać.
nie dopisuj sobie podtekstów do tego co piszę, ok?
ja wole kundle, albo nie tyle kundle co po prostu schroniskowce - bo to wcale nie są kundle i często tam można spotkać rasowce. i mi wisi jaki ma charakter, mam psisko bez rodowodu a charakter ma bardziej niż cudny.
AngelsDream - Wto Paź 02, 2007 19:44
| Mazoku napisał/a: | | mniej trędi, bardziej tru. |
Napisałaś.
[ Dodano: Wto Paź 02, 2007 20:46 ]
| Mazoku napisał/a: | nigdzie nie powiedziałam że na psie trzeba oszczędzać.
nie dopisuj sobie podtekstów do tego co piszę, ok? |
A to akurat nie było do ciebie, tylko ogólnie. Wiele osób ma podejście, że kundel to tańszy jest...
| Mazoku napisał/a: | | i mi wisi jaki ma charakter, mam psisko bez rodowodu a charakter ma bardziej niż cudny. |
Chyba jednak ci nie wisi, albo nie umiesz jasno napisać o co ci chodzi.
Mangusta - Wto Paź 02, 2007 19:47
bo jakby nie patrzeć to jest teraz trędi, stwierdzam tylko fakt, aczkolwiek przecież nie generalizuję.
"chyba jednak mi nie wisi"? nie rozumiem totalnie o co ci chodzi w tym momencie.
polna - Wto Paź 02, 2007 19:51
Chyba jednak generalizujesz, chocby tym stwierdzeniem. pare postów wcześniej.
No nic nie będę tru, tylko trĘdi bo mam dwa papierkowce... NIe robię nic innego tylko jeżdże z nimi na wystaw...
AngelsDream - Wto Paź 02, 2007 19:51
Mazoku, skoro piszesz, że Twój pies ma cudowny charakter, to chyba jednak zależy ci na usposobieniu psa, a nie ci wisi, jak napisałaś 5 słów wcześniej. Nie wiem czy nie generalizujesz, bo wyglądało właśnie, jakbyś wydawała jedyny słuszny osąd, razem z wyrokiem.
Mangusta - Wto Paź 02, 2007 19:55
psa dostałam przez zbieg okoliczności - nie miałam żadnego wpływu na to jaki miał być. to że akurat ma taki charakter nie było w żaden sposób zależne ode mnie.
Anonymous - Wto Paź 02, 2007 19:57
no życie z kundlem jest o tyle tańsze, że się na wystawy nie buja, ale poza tym żre toto, szczepić trzeba, czasem i na weta zabulić itepe itede ja jeszcze dodatkowo, z racji wielomiejscowych migracji, mam w kosztach bilety na wszelkie przejazdy
i wiem, że na przykład chociaż podobają mi się pewne rasy, to część z nich odpada u mnie ze względu na charakter - bo psa polującego sobie do szczurów nie kupię raczej
a kundliszon Iskra żadnych cech rasowych nie posiada, za to na przykład cudownie zsocjalizowała się z całym ogoniastym stadem
chciałabym bardzo mieć drugiego psa, ale wiem, że w tej chwili nie podołam, brak szeroko pojętych warunków.
ale kieeeedyś...
dwa ONy to marzenie 'na kiedyś' mojego ojca. trzeci będzie mój
i jak znam życie, to nie będzie rodowodowy, tylko w typie rasy
AngelsDream - Wto Paź 02, 2007 19:58
mataforgana, psa z rodowodem nie trzeba wystawiać... wystawy to tak naprawdę rozrywka dla dwunogów... Czasem potrzebna, czasem dla psa ciekawa, ale jednak bardziej dla dwunoga.
zasadzkas - Wto Paź 02, 2007 20:01
Ja nie odczytałam tekstu Mazoku jakoś ostrej krytyki wobec Was.
Mniej trędi, bo jak ktoś chce być na czasie to sprawia sobie beagla, najczęściej za 300 na bazarze, ale to już inna sprawa. Tak zrozumiałam.
Nawet się z tym zgadzam. Sama zdecydowałam się na pseudorasowca ze schroniska, choć stać mnie było na psa z rodowodem. Kwestia wyboru i priorytetów. Oczywiście, moja suka nie zrobi tego, co zrobią psy szkolone od urodzenia, ale odwrotnie również: żaden pies z rodowodem nie będzie ze mną tak związany, jak ona. I potwierdzali to hodowcy, którzy widzieli mnie z nią. Taki skrypt: suka po przejścia, która wie, co straciła i odpłaca się ogromną wdzięcznością. Szczeniak kochany od zawsze po prostu ma tą miłość i już.
Kontynuując: to również nie oznacza, że każdy pies ze schroniska jest jak nasza suka, bo nie jest i trzeba się liczyć z tym ryzykiem.
Pozdrawiam wszystkie rasowe i schroniskowe i wiejskie kundelki
Mangusta - Wto Paź 02, 2007 20:02
no dobra, przekonajcie mnie (tylko poproszę konkretne argumenty a nie "bo tak"):
co ma pies rodowodowy czego nie ma taki sam w schronie? (nie licząc papierka)
AngelsDream - Wto Paź 02, 2007 20:03
zasadzkas, jak wspomniałam 'rasowiec' z bazaru to najgorsza opcja - totalnie nie do przyjęcia jak dla mnie.
Anonymous - Wto Paź 02, 2007 20:04
Mazoku, znanych rodziców, jest tak samo jak ze szczurami dla mnie. Mniejsze obciążenie genetyczne, nie jest tak podatny na choroby, a przynajmniej nie powinien być.
|
|
|