Archiwum - Koty vol. IV
agacia - Śro Mar 28, 2012 10:07
Te bengale jakie widziałam nie były zbyt wielkimi kotami. Takie normalne bym powiedziała. Ale za to jakie piekne
L. - Śro Mar 28, 2012 12:44
z tego typu kotów to mnie abisyńskie pociągają
marzę o takim kocie, jest cudowny, ale na marzeniach się kończy.
bo to koty zbyt energiczne i żywiołowe - nie potrafiłabym im zapewnić takich warunków na jakie zasługują. nie dogadalibyśmy się.
nezu - Śro Mar 28, 2012 20:34
L. abisyńczyki NIE mają w sobie ani krzty krwi dzikiego kota.
Są żywiołowe, a i owszem. Mocno zwariowane, ale nie były tworzone z udziałem żadnego dzikiego gatunku.
P.S.
Z ciekawostek, abisyńczyki (i wieeeele innych ras, w tym także bengale) były używane do uszlachetnienia innej hybrydowej rasy kociej, chausie...
Krzyżowanie chausie z abisyńczykami ma na celu zredukowanie rysunku tabby. Chausie docelowo mają mieć umaszczenie typu ticked, jak Aby, tyle, że są większe i mają zupełnie inną budowę ciała.
L. - Śro Mar 28, 2012 21:26
nezu, a ja w życiu tego nie sugerowałam!
mówiłam o typie kota jako typ wyglądu/sylwetki/charakteru, a nie rodowodu/przodków
nezu - Czw Mar 29, 2012 02:53
Trzeba było sprecyzować.
Poza tym hm, znanymi mi Aby już bliżej do grupy IV niż do bengala w typie urody. Są....drobniutkie.
Journey - Czw Mar 29, 2012 19:49
Wkradł mi się błąd w nazwie , sorry
PALATINA - Pią Kwi 13, 2012 12:14
Kot mi pogryzł pluszowego szczura do krwi!
Wygląda to zabawnie!
Szczur w miejscach ukąszeń ma plamki krwi. Cały jest łaciaty (muszę go uprać).
Nawet się przez chwilę zdziwiłam, ale otwarłam kotu paszczę i.. kolejny kiełek wypadł.
Devona - Pią Kwi 13, 2012 15:10
Ja mam białą myszkę z Ikei całą w brązowe plamy, gryzak z czasów wymiany zębów .
PALATINA - Wto Kwi 17, 2012 19:20
Zapisałam Racuszka na kastrację, bo wyznaczony w umowie termin mija niedługo.
Już się stresuję i przeżywam to jak głupia.
Nie chcę go kastrować. Wolałabym, żeby miał jajeczka...
Pewnie wytrzymałabym dopóki by zaczął znaczyć, ale i tak mi strasznie smutno, że trzeba go ciąć.
Podchodzę do tego kompletnie irracjonalnie (nie umiem się ogarnąć). Czyste emocje świrniętej pańci.
Layla - Wto Kwi 17, 2012 19:22
PALATINA, jesteś wetem i nie wiesz, że domowemu zwierzakowi jajca niepotrzebne? ))
Martuha - Wto Kwi 17, 2012 20:51
| Layla napisał/a: | PALATINA, jesteś wetem i nie wiesz, że domowemu zwierzakowi jajca niepotrzebne? )) | Powiem,że sama bym miała dylemat Nie to,że jestem przeciwniczką kastracji,bo jestem absolutnie za tym,ale inaczej się ciacha swojego zwierzaka,bo jednak przeżywa się nie to,że nie będzie miał jajek,tylko samej operacji,narkozy,powikłań Teraz mam psa-kastrata,ale nie ja go kastrowałam,tylko fundacja,ale w przyszłości na pewno też wykastruję swojego zwierza,ale pewnie będę to tak przeżywać jak Palatina
PALATINA - Wto Kwi 17, 2012 20:53
Layla,
Moja wiedza nie ma nic do rzeczy.
Nie chcę, żeby mój kotek musiał być na czczo. Nie chcę, by go ktoś ciął. Nie chcę, żeby nie miał jajek..
Zwłaszcza, że ja lubię jąderka - wszystkie - szczurze, kocie, ludzkie... Tylko psie średnio.
Cudzego kota sama bym wykastrowała. A jak pomyślę o własnym to mi słabo... Chyba nawet nie chcę przy tym być. Zostawię go koleżance i wyjdę się przejść...
Ninek - Wto Kwi 17, 2012 21:49
Ja wszystkich namawiam na kastracje zwierząt, a moja suka ma 7 lat i nadal nie jest wycięta
Zwyczajnie sie boje, chociaż teoretycznie nie mam czego.
No ale ja tylko z samicami mam taki problem. U chłopów to chwila moment i po wszystkim - a do tego nienawidze jajek xD
PALATINA - Wto Kwi 17, 2012 21:54
Ja z samicami mam mniejszy problem, bo wiem, że bez tego zaraz będą guzy sutków, więc i tak konieczność operacji..
No, ale moja Czata nie jest wycięta.. (przez serce).
Kastracji samców nigdy "nie rozumiałam". Tzn. rozumiem pewne argumenty, ale...
Gdyby mój mot znaczył już teren, nie byłoby mi tak ciężko.
Ale on pewnie nie znaczyłby go jeszcze przez wiele miesięcy (ragi późno dojrzewają).
Psa chyba nigdy bym nie wykastrowała. No chyba że byłby agresywny, dominujący, kopulujący z czym popadnie... To może wtedy tak.
Na pewno tak, przy nowotworze jąder, czy problemach z prostatą. Ale bez tego typu argumentów nie.
Dobrze, że chociaż świnki mam z jajami (szczury kastraty - bo się lały do krwi bardzo).
Tygrys - Śro Kwi 18, 2012 11:52
Mańka termin też się zbliża i jakoś tak nie mam obiekcji. boję się tylko powikłań, ale ciachania nie.
|
|
|