To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Rasowy czy z zoologa?

jancia - Pią Lut 24, 2012 14:08

Co w takim razie w dziale adopcji robi szczurek bez ogona z matka z zoologa ? Dlaczego szczur, który trafi do mnie jest waszym zdaniem krzywdzony ? :-/
pszczoła - Pią Lut 24, 2012 14:12

jancia.sz, radzę przeczytać np. ten temat:
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=11095

i ten:
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1680

mmarcioszka - Pią Lut 24, 2012 14:22

jancia.sz, nie rozumiesz nas zupełnie. Szczur ktory trafi do Ciebie nie jest krzywdzony, ale na jego miejsce pojawi się 10 nowych. A jeśli chodzi o ogłoszenie na które się powołujesz, to proszę doczytaj dokładniej - samica została kupiona już zaciażona(to nie było świadome rozmnożenie), a maluchy są oddawane za darmo. Jeden urodził sie bez ogona. Tyle. [to nie ten temat. Czy jakis mod mógłby przenieść dyskusję? Dziękuję i przepraszam za OT.]
smeg - Pią Lut 24, 2012 14:22

Nie chodzi o wartościowanie - ten szczur lepszy, bo rasowy, tamten gorszy, bo z zoologa. Staramy się pomagać wszystkim szczurom bez wyjątków. Ale chcemy, żeby ta pomoc miała długotrwały efekt, czyli np. nie wykupujemy biednych szczurków ze sklepu zoologicznego, bo to nic nie da - za nasze pieniądze właściciel zamówi kolejne.

Szczury są krzywdzone również w sposób, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Mogą mieszkać w największej klatce i jeść najlepszą karmę, ale być rozmnażane przez nieodpowiedzialne osoby, które dobierają samca do samicy w taki sposób, aby uzyskać tylko najładniejsze kolorki futra. Które najlepiej się sprzedadzą.

Hodowcy zrzeszeni w SHSR mają obowiązek kontrolować zdrowie wszystkich szczurów, które się u nich rodzą. Związek wymusza kontakt z nowymi właścicielami, przeprowadzanie sekcji zwłok w przypadku śmierci itp. Jeśli wśród rodzeństwa danego szczura wystąpiły jakieś choroby, które mogą przenieść się dalej, taki szczur z oczywistych względów nie jest dalej rozmnażany. Związek pilnuje też, aby rodzice miotu nie byli zbyt młodzi/zbyt starzy i aby jedna samica nie rodziła zbyt wielu miotów w ciągu swojego życia.

W jaki sposób można więc kontrolować zdrowie całych miotów, jeśli słabsze szczury się skarmia, tak jak to robi Amusia? Ponadto związek NKV działa sobie gdzieś w Holandii, zrzesza hodowców wielu gatunków i nie ma możliwości kontrolowania działań jego członków. Taki 'hodowca' może sobie rozmnażać szczury jak chce i nikt nie zagwarantuje Ci ich zdrowia. Równie dobrze mógłby nie być zrzeszony w żadnym związku, ale przecież 'holenderski rodowód' to świetna reklama.

Przypadkowo dobierając rozmnażane szczury osłabia się pulę genetyczną całego gatunku. Co drugi szczur teraz umiera na raka, wiele z nich nie dożywa nawet 2 lat. Właśnie przez bezmyślne rozmnażanie przez sklepy i pseudohodowców.

Nie uważamy, że Ty krzywdzisz jakiekolwiek szczury. Po prostu dałaś zarobić osobie, która to robi. My kochamy również te słabe, chore i bez ogonów, ale nikomu nie dajemy zarobić na bezmyślnym osłabianiu gatunku.

Layla - Pią Lut 24, 2012 14:32

Ja uważam, że można z adopcji dostać szczurka prędko, z tym, że to prawdopodobnie będzie "zwykły" kaptur czy husky. Ja, gdybym szukała kompana dla osieroconego szczurka, miałabym w poważaniu umaszczenie i oryginalność. To nie czas na wybrzydzanie. Natomiast jak się ma stadko to można wybrzydzać i wybierać spośród hodowlanych ogonków.
Martini - Pią Lut 24, 2012 14:33

jancia.sz napisał/a:
Co w takim razie w dziale adopcji robi szczurek bez ogona z matka z zoologa ?


Ktoś wziął szczurzycę z zoologa, szczurzyca okazała się zaciążona, o ile pamiętam historię, i opiekun zdecydował się wyadoptować maluchy na forum, a nie zawozić je z powrotem do sklepu (rozsądny ruch skądinąd) - to robi szczurek w dziale adopcja. Nie został kupiony w sklepie. Matka z zoologa - no cóż, ktoś zrobił błąd, i doświadczył konsekwencji, o których często piszemy, dostał w pakiecie kilka szczurzątek:)
A szczurki z zoologów też czasem się pojawiają w adopcyjnym dziale, jak może zauważyłaś - czasem ktoś przechodzi koło sklepu, widzi chorego szczurka i jakoś go ze sklepu wyciąga (nie: kupuje), leczy i szczurek jest gotowy do adopcji.

jancia - Pią Lut 24, 2012 18:08

Sorx, ale mój poprzedni był z zoologa. Najukochańszy stwór z chorym błędnikiem i rakiem mózgu po wylewie. To nie chodzi o to czy husky czy nie. Po prostu będę miała tego dambusia i się w nim zakochałam. Poza tym widziałam go i jego zachowanie...miziak jak Franek. Takiego potrzeba niuniowi Edkowi. Nie mogę brać nerwusa, bo Edek to nerwus... zresztą dziś ma apogeum depresji. Codziennie jak przychodziłam do domu szcześliwe latały po willi az półki stukały. A teraz cisza...
mmarcioszka - Pią Lut 24, 2012 18:15

jancia.sz, ale nikt Ci nie każe brac nerwusa czy agresora... Te z adopcji czesto są bardzo dobrze oswojonymi miziakami ;)
Martini - Pią Lut 24, 2012 18:29

jancia.sz napisał/a:
. Po prostu będę miała tego dambusia i się w nim zakochałam


No to miej, bo nikt Ci nie zabroni wziąć szczura z takiego czy innego źródła, a już tym bardziej - kochać go. Zwracamy tylko Twoją uwagę, do jakiego mechanizm się napędza każdym kolejnym szczurem kupionym w zoologu czy w pseudohodowli. A dalej to już Twoja decyzja, powzięłaś taką, nie inną - nie nasza sprawa, chociaż gdybyś miała podejmować podobną raz jeszcze,każdy tutaj namawiałby Cię do czegoś innego. Ale kazać nikt Ci nie może.

jancia - Pią Lut 24, 2012 18:42

Martini, uwierz mi, ze bardzo chętnie dałabym każdą cenę za cudownego szczurka z hodowli (mały nowy jest z tej holenderskiej). Podobno jakąś w 3-mieście została zawieszona i nie było kolejnych miotów ani w planach- ani do adopcji. nawet zalogowałam się na forum , którego plakat wisiał w lecznicy na Feniksa. Nie pojde przecież do zoologa na moim osiedlu gdzie nawet nie raz maja lyse szczurki dumbo i nie wiadomo skad je maja?? może ktos robi własnie takie STRASZNE RZECZY i mioty mnoży na potęgę i na hurt ;/
Martini - Pią Lut 24, 2012 19:09

jancia.sz napisał/a:
może ktos robi własnie takie STRASZNE RZECZY i mioty mnoży na potęgę i na hurt


A czytałaś wątek, w którym toczy się dyskusja o poczynaniach tej "holenderskiej" hodowli w Polsce?
http://forum.szczury.biz/...musia&start=240

Azi - Pią Lut 24, 2012 19:22

jancia.sz napisał/a:
Nie pojde przecież do zoologa na moim osiedlu gdzie nawet nie raz maja lyse szczurki dumbo i nie wiadomo skad je maja?? może ktos robi własnie takie STRASZNE RZECZY i mioty mnoży na potęgę i na hurt
a myślisz, ze rzeczona "holenderska hodowla" robi inaczej? :roll:

jeżeli chcesz mieć pewność jakie warunki musi spełniać dana hodowla i jej szczury - przeczytaj statut związku, do którego należy, skontaktuj się z osobami z tegoż związku i zapytaj jak wygląda nadzór nad hodowlami, czy daną hodowlą. Ufanie "hodowcy" tylko dlatego, że należy do jakiegokolwiek związku i opowiada cuda-niewidy o swojej wiedzy i doświadczeniu jest jak ufanie sprzedawcy w zoologu, który twierdzi, że ma szczury rasy czeczeńskiej ;) W tym momencie ufasz jedynie słowom osoby, która chce sprzedać Ci swój (zabrzmi to brutalnie) towar.

pomijam fakt, że niejednokrotnie słyszałam, czy wręcz przywoływałam do porządku osoby, które opowiadały na prawo i lewo, że należą do SHSRP, a nigdy nie należały. Więc jaki problem powiedzieć "należę do szanowanego na całym świecie Związku Hodowców Szczurów Rasowych w Emiratach Arabskich, a moja hodowla działa już 10 lat w oparciu o szczury sprowadzane z Mozambiku, Tadżykistanu, Hiszpanii i Islandii..."

to czy szczur jest nerwowy, czy spokojny miziak, to nie tylko kwestia tego, czy pochodzi z adopcji, czy ma wybajerzony rodowód. Pomijam fakt, że maluchom zmieniają sie charaktery jak w kalejdoskopie i za chwile Twój mały miziak może okazać się totalnym ADHD.

ja także miałam szczurki z zoologa, czego się nie wstydzę, wszak były to istotki kochane. Nie znaczy jednak, że będę polecać szczury z zoologów, chociaż nie ukrywam, że jeżeli ktoś chce szczurka na już i nie chce czekać, a nie ma ani wolnych maluchów w hodowlach (rozumiem przez to zarejestrowane hodowle o znanej renomie), ani bid do przygarnięcia, ani możliwego transportu, to z dwojga złego już lepszy taki maluch wyciągnięty z zoologa niż napędzanie popytu nieodpowiedzialnemu człowiekowi, który rozmnaża szczury, bo lubi się pobawić małymi klusiami :roll:

przestałam już dawno wierzyć, że wyeliminuje się zwierzęta w zoologach, ale wyeliminowanie ich u rozmnażaczy jest możliwe. Wystarczy tylko pomyśleć.

proszę tylko o jedno - jak ktoś kupuje szczura z "hodowli" bo chce mieć uszka dumbo, sierść double rex, kolor najlepiej zielony i żeby miał pięć łapek, to niech nie mydli oczu innym troską o jego zdrowie... bo takiej hipokryzji nie zniosę.

Ebia - Pią Lut 24, 2012 19:27

A mnie dręczy inne pytanie. Sama długo zastanawiałam się, czy czekać na szczurka z hodowli, czy wziąć z adopcji.. Zdecydowałam się na czekanie... Moja obawa dotyczy tego, czy adoptując szczuraski od osób, które kupiły z zoologu "zaciążone" samiczki, nie przyzwalamy im w jakiś sposób na kupowanie zwierząt w sklepach, "bo przecież w razie kupna samiczki w ciąży, oddam kluski do adopcji", a szczurka będę mieć prawie natychmiast.. A jaką frajdą będzie mieć młode ...

Nie oceniam tutaj wszystkich, bo wiele osób zapewne nie zdaje sobie sprawy z problemów zoologowych zwierząt i tym osobom należy pomóc. Czy jednak nie zdarza się tak, że osoby pomimo świadomości decydują się na zakup w sklepie?

nezu - Pią Lut 24, 2012 19:30

Ebia, większość z osób doświadczonych kinderniespodzianką z zoologa raczej nie jest tym zachwycona, poza tym znalazła to forum, zna jego zasady i stara się trzymać tych zasad.
Adoptuje, nie kupuje.
To tak na marginesie.

Cegriiz - Pią Lut 24, 2012 19:30

Azi napisał/a:
jak w kalejdoskopie i za chwile Twój mały miziak może okazać się totalnym ADHD.


Adoptowałam szczurki dumbo od babeczki. Również miały byś spokojne, miziaste i spokojnie. Nawet jak wzięłam je na ręce na wizycie to mi na rękach zasnęły! Ha! Ale jak tylko zabrałam je do domu i się w nim zaaklimatyzowały to już miziakami przestały być;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group