Archiwum - Pajączki ^_^
zywym_trudniej - Nie Sie 30, 2009 15:27
Nie martw sie, ja we wtorek zarzucę ten temat fotami
Mangusta - Nie Sie 30, 2009 21:25
Cytat: | Maz, jak tam z tym samczykiem? | patrzę i patrzę, ale ciężko wypatrzeć. pamiętam że na pewno napełniał się jakieś dwa miesiące temu, teraz to nie bardzo mam kiedy do nich zaglądać. to już naprawdę stare samce.
idaa - Nie Sie 30, 2009 22:05
Dziś znalazłam w okolicy budy mojego psa takiego gościa. Jest bardzo duży. Czy powinnam się go bać?
Fotki są nie najlepszej jakości, może w ciągu dnia spróbuję zrobić lepsze. To coś mnie przeraża
yoshi - Nie Sie 30, 2009 22:11
toż to kochany przedstawiciel rodzinki krzyżaczkowatej nie masz się czego bać
idaa - Nie Sie 30, 2009 22:19
yoshi napisał/a: | toż to kochany przedstawiciel rodzinki krzyżaczkowatej nie masz się czego bać |
Znaczy nie rzuci się na mnie i nie ugryzie?
A tak poważnie... Jest duży. Gdybym się go nie bała, powiedziałabym, że jest piękny. Czy jest jadowity? Znaczy, czy gryzie?
Pytam, bo często muszę rękę wkładać tam, gdzie on zbudował pajęczynę... To pomieszczenie na drewno .
Grucha - Nie Sie 30, 2009 22:40
nie ma co się przejmować jest słabo jadowity i raczej mało agresywny
zjeść cię nie zje także nie ma co się bać
Naixinka - Nie Sie 30, 2009 22:42
Grucha napisał/a: | nie ma co się przejmować jest słabo jadowity i raczej mało agresywny
zjeść cię nie zje także nie ma co się bać |
Samo stwierdzenie "słabo jadowity" jak dla mnie jest wystarczające by rąk tam nie wkładać
Grucha - Nie Sie 30, 2009 22:43
każdy pająk jest jadowity, jedne bardziej drugie mniej
Mangusta - Nie Sie 30, 2009 22:49
pamiętajcie, dla pająka jesteście tylko wielkim, ruszającym się, wyjątkowo ciepłym drzewem i za nic nie skojarzą was z jedzeniem. 95% pająków w odpowiedzi na zagrożenie woli uciec, a gryzie tylko jeśli jest naprawdę przyparte do muru (np. przygniecie się go ręką).
nezu - Nie Sie 30, 2009 22:51
Poza tym w Polsce nie ma gatunków agresywnych, takich które by się stawiały.
Nie ma się czego bać, wystarczy szacunek. Za to warto je chronić, bo to naturalni reduktorzy tego latająco - gryzącego tałatajstwa w powietrzu....
A Andy w końcy wykopał sobie norę.
Zeżarł już dwa karaczany i zaczął mieć nieco bardziej bojowy nastrój.
Broni tego swojego domku jak lew.
Naixinka - Nie Sie 30, 2009 23:43
Nie wszystkie są opisane, część była w pudełkach, na przeciw było drugie stoisko już z akwa, i przyznam że tam lepiej robiło się foty. Niektóre były prześliczne, zresztą widać poniżej
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
Grucha - Pon Sie 31, 2009 07:49
Dziękuję ślicznie za zdjęcia
Naixinka - Pon Sie 31, 2009 11:34
Ten 21 (Poecilotheria regalis) był zabójczy, po prostu cudo. Nazachwycać się nie mogłam, zresztą nie tylko ja, bo kto stanął przed nim to tylko same ochy i achy
nezu - Pon Sie 31, 2009 11:36
Poecilotherie mają to do siebie że są bardzo piękne..
Ale to wyższa szkoła jazdy. Bardzo jadowite, bardzo szybkie, bardzo skoczne i nieprzewidywalne.
Mnie rozwalają te haplopelmy... przez Andyego mam straszne parcie na wszystkie haplo na rynku, beznadzieja jakaś.
Mangusta - Pon Sie 31, 2009 11:44
nezu napisał/a: | Poecilotherie mają to do siebie że są bardzo piękne..
Ale to wyższa szkoła jazdy. Bardzo jadowite, bardzo szybkie, bardzo skoczne i nieprzewidywalne. | mamy w schronisku samca poe ornaty. obsługa jego polega na podlewaniu go wodą przez kratki wentylacyjne i wrzucaniu karaluchów "szybcikiem" przez jak najmniejszą szparę w drzwiczkach terra.
|
|
|