Archiwum - Psiaki vol. IV
Oli - Pon Lut 16, 2009 10:47
Layla napisał/a: | ktoś zainteresuje się rasą pod wpływem mody |
Layla napisał/a: | eśli mu pasuje | To się wyklucza. Ludzie pod wpływem mody kupują psa nie patrząc na to czy pasuje do ich stylu życia i doświadczenia. To jak z meblem jest - kupują pozłacane krzesło, bo modne, ale nie pasuje im do wnętrza kompletnie. Jednak co z tego, w końcu mają modne krzesło. Kiedy moda na ów krzesła przeminie, zostanie ono po prostu wyrzucone. Tak samo jest z kupnem psa pod wpływem mody. Oczywiście nie wszyscy tak robią, ale jeśli mówimy o modzie to ten kto tylko na to patrzy nie będzie patrzył na inne ważne aspekty.
Layla - Pon Lut 16, 2009 10:50
No ale można usłyszeć/zobaczyć, że np. york jest modny, poczytać o nim czy tam poznać właścicieli, rozważyć i kupić. To miałam na myśli. Zainteresowanie się rasą bo się o niej dużo słyszy i jest modna. Jeśli ktoś kieruje się wyłącznie modą, to wiadomo, że głupi, bo tu chodzi o zwierzę, nie rzecz.
Oli - Pon Lut 16, 2009 10:55
Layla napisał/a: | No ale można usłyszeć/zobaczyć, że np. york jest modny, poczytać o nim czy tam poznać właścicieli, rozważyć i kupić. | Tak, ale to się wtedy nie nazywa kupno pod wpływem mody. Moda jest tu jedynie czynnikiem pomagającym zauważyć rasę.
Layla napisał/a: | Jeśli ktoś kieruje się wyłącznie modą, to wiadomo, że głupi, bo tu chodzi o zwierzę, nie rzecz. | Ja właśnie w ten sposób pojmuję "kupowanie pod wpływem mody".
Layla - Pon Lut 16, 2009 10:58
Oli, ok, źle się wyraziłam
agacia - Pon Lut 16, 2009 11:06
Swego czasu husky byly bardzo modną rasą i wiele osob kupowalo je dla ich niebieskich oczu, po czym pelno bylo haszczakow okolo 2 letnich do oddania,bo ludzie nie zdawali sobie sprawy z ich charakteru i sobie nie radzili. Zreszta niestety husky nadal sa dosc popularne.
Mangusta - Pon Lut 16, 2009 11:08
apropos wypuszczania psów luzem, u Piotrka w mieście lata sobie ratlerek, maciupeńki ino durny potwornie. ludzie nie wiem, głupi jacyś, chyba po prostu jakieś zakompleksione babsko co nie myśli, bądź co bądź piesek ma jakieś 3 lata a już mu coś urwało łapę... pies jest całkowicie SIWY i bez łapy.... i DALEJ go wypuszczają na ulicę!!! a naprzeciwko ich domu leży stare psie ścierwo bo nikt nie jest łaskaw zeskrobać go z chodnika... kurcze, czy ludzie są naprawdę aż tak niemyślący? mam ochotę ukraść tego ratlerka i oddać do schroniska, może miałby większe szanse na przeżycie bo albo się nabawi jakiegoś choróbska, albo skończy pod kołami albo coś go zeżre.
co do psów ogółem to jestem neutralnie nastawiona, nie lubię yorków ale to przez wygląd i wychowanie (nie znam inteligentnego yorka), widziałam za to pięknego i bardzo dobrze wychowanego labradora, głupiego setera i zamęczoną pittbullkę (dresy i patologia w domu). moim zdaniem 90% zachowania danego psa to kwestia wychowania przez właściciela, reszta to faktycznie geny/predyspozycje itp.
edyta: huskulców jest pełno u nas w schronisku, przynajmniej 4 plus szczeniaki od czasu do czasu. mamy jednego malamuta co się nazywa Demon, chyba był zadręczany albo trenowany do walk, jest wielki i maksymalnie agresywny, już ma na koncie jedną bezmyślną wolontariuszkę... moim zdaniem takie psy powinno się usypiać ale co ja mogę...
babyduck - Pon Lut 16, 2009 11:41
Layla napisał/a: | nie widzę problemu, jeśli ktoś zainteresuje się rasą pod wpływem mody. Zainteresuje, pozna, jeśli mu pasuje to kupi | Podpisuję się. Oczywiście pod warunkiem wykonania czynności ujętych w drugim zdaniu.
agacia napisał/a: | nie chodzili ze swoim psem na spacery tylko wypuszczali go przed blok | Nienawidzę takich obyczajów. Moja babcia mieszka w małym mieście, 85 tys ludzi, niewielkie blokowisko z końca lat 80-ych. Odkąd pamiętam, spacery wszystkich Pusi i innych podobnych wyglądały tak: panie siadają na ławce przed blokiem na ploteczki, a pieski same sobie. Wersja druga - otworzyć drzwi od klatki, piesek out. Jak zgłodnieje to wróci. Myślałam, że ludzie wyrastają z takich zachowań, ale niestety, jak bardzo rozczarowałam się, kiedy sąsiadka babci, moja rówieśnica, nadal wypuszcza psa samopas po osiedlu!
Nie rozumiem - czy ludzie naprawdę nie boją się o swoje zwierzęta? Ja nie potrafię oka spuścić z psa, bo mam za sobą i psie ucieczki i kradzieże. Nie wiem, jak można być tak bezmyślnym i pozbawionym wyobraźni
agacia - Pon Lut 16, 2009 12:58
Mnie to tez bardzo denerwuje. Najbardziej to mi bylo zal tego psa jak musial siedziec na dworze w deszcz. W taka pogode to nawet moje psy wychodzic nie lubia. I bardzo ciekawa jestem kto go zamknal w piwnicy wtedy i czy wlasciciele szukali go chociaz. Ale tekst ze schroniskiem podzialal,bo juz nie puszczaja psa samego.
Tygrys - Pon Lut 16, 2009 13:03
Wczoraj stało się coś dziwnego...
Oglądałam tv, Toffik leżał na posłaniu, nie spał, miał otwarte oczy.program się skończył, więc wstałam żeby wyłączyć światło. w momencie wstania, Toffik zaczął się rzucać, zerwał się z posłania, najeżony, podkulił ogon wpadł na drzwi, oczy mu się wywróciły, popuścił...przez te drzwi się potknął i długo dość nie umiał wstać. Leżał w jednej pozycji, a ja stałam przerażona, bo on wyglądał i ujadał tak, że bałam się że na mnie skoczy...
Po jakiejś minucie bezruchu chciałam do niego podejść, uspokoić jego (i siebie też przy okazji), i znów, tyłem leżał do mnie!! a w momencie jak ruszyłam nogą do przodu żeby zrobić krok, znów to samo, najezony był tak, że aż mnie ciary przeszły, ten obłędny wzrok, podkulony ogon i warkot...dopiero odwrócił się, jak cicho go zawołałam, popatrzył na mnie, zaczął się oblizywać, usiadł. ja podeszłam, głaskanie, i moja cicha mowa dopiero go uspokoiły...
Nie wiem co to było...czy snił na jawie a ja go wystraszyłam wstaniem z łóżka, czy jakiś atak lękowy, ale myslę, że chyba dobrze, że nie uległam instynktowi, i nie wyleciałam z pokoju jak z procy, i nie bałam się do niego podejść i go dotknąć, ale seducho mi waliło jak młot...
Anonymous - Pon Lut 16, 2009 15:19
małe wredne demonki...
od lewej: Atos vel Puszek, Ira i Riffi
Anonymous - Pon Lut 16, 2009 16:27
http://video.google.pl/vi...8&q=dog+dancing
padłam
cudowna inscenizacja
sachma - Pon Lut 16, 2009 16:55
swietny film! pomysl super! psiak swietny najlepsze jak się miejscami zamieniają
nutaka - Pon Lut 16, 2009 17:15
dooobre
pituophis - Pon Lut 16, 2009 17:20
Cytat: | nie lubię się podporządkowywać modzie, gdybym na to patrzyla to załatwilabym sobie psa faraona |
Jesli psy faraona sa modne, zwlaszcza w Polsce, gdzie jest chyba tylko 1 mloda suczka czeska i kilka wiekowych suk z Ypsylona, to ja jestem królowa angielska Nie sa modne, sa prawie nieznane. Moda na faraony bylaby podobna w skutkach jak moda na husky.
http://www.daminet.pl/~ra...cze/orasie.html
O grzywkach male kompendium, prawdziwe.
Anonymous - Pon Lut 16, 2009 17:36
mat, co to za psiaki?
Fauka, no wlasnie, mody na faraony nie ma.
Moj tata swego czasu nimi sie interesowal i mial obsesje ;p
|
|
|