Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
angelus - Wto Paź 20, 2015 23:39
Aireen, ale dlaczego niedostępny w aptekach? przez ostatnie dwa lata bez żadnego problemu kupowałam w aptece Dostinex.
W każdym razie powinnam mieć jeszcze kilka tabletek.
Pyl - Śro Paź 21, 2015 00:30
angelus, masz rację, jest dostępny w aptekach, ale znacząco droższy niż generyki, nie dla każdego będzie to oznaczać "realnie dostępny". Wetka dobrze radzi, żeby szukać na forach, bo można sporo oszczędzić.
angelus - Śro Paź 21, 2015 02:43
Pyl, ach, rozumiem, już się bałam, że wycofali czy coś
Tak, cena Dostinexu faktycznie powala na kolana...
Aireen, w takim razie, jeżeli masz możliwość spróbuj też poszukać w aptece "Słonecznej" kupowałam tam opakowanie 8 tabletek za ok 100 zł (z importu równoległego) biorąc pod uwagę, że za 2 tabletki w innej aptece płaciłam jakieś 86 zł to rewelacyjna cena.
Szczurdolnieta - Pon Lis 02, 2015 22:39
hej kochani.. niestety.. 18 sierpnia za teczowy most odszedl Stiwek.. wczoraj zauwazylam, ze Igorek, jego przyjaciel, opiera łapki na misce.. nie podnosi jedzac.. mialam nadzieje, ze mi sie wydaje.. dostalismy wyrok - guz przysadki. Zaczynamy od bromergonu... jednak doswiadczenie mnie nauczylo, ze tu liczy sie czas. Jezeli to nie pomoze.... juz teraz poszukuje... ODKUPIE KABERGOLINE W TABLETKACH.. ma ktos? :'(
fatamorgana - Nie Lis 15, 2015 02:14
Przysadka jest paskudna i taka zwodnicza.Gdybym nie miała wcześniej przysadkowego ogonka,być może nie zauważyłabym u Benia objawów.A naprawdę czasem objawy są takie nijakie.
Brak zainteresowania włożoną ręką do klatki.
Brak zainteresowania ulubionymi przysmakami
Schodzenie z kolan i kładzenie obok
Niby nic,ale dla wnikliwego opiekuna to znak,że coś jest nie tak
Kolejne sprawdziany:
podanie do łapek słonecznika,dyni-chciałbym,ale nie mogę
puszczenie na łóżko-ze 2 kółka wokół własnej osi i leże,potem czegoś szukam
na imię nadal reaguję i odwracam się do osoby która mnie woła
Odświeżyłam temat,ponieważ uważam,że on zawsze będzie aktualny.Może komuś się przyda.
Moja wet nie rozpoznała objawów,a ja tak.Ogonek dostał lek i wrócił do swojej normy.Nadal bierze leki i dobrze się czuje.
Obserwujcie swoje szczurasy i ufajcie swojej intuicji,czasem jest niezastąpiona.
Pyl - Pon Lis 16, 2015 12:56
fatamorgana napisał/a: | Obserwujcie swoje szczurasy i ufajcie swojej intuicji,czasem jest niezastąpiona.
| Podpisuje się obiema rękami!
jancia - Pon Gru 14, 2015 05:47
Pyl napisał/a: | Natchniona przez Gadom postanowiłam pokazać jak może zachowywać się przysadkowiec w trakcie leczenia.
PoLucek ma obecnie ok. 2 latka i 10 miesięcy, od 2 miesięcy dostaje kabergolinę.
Filmy nakręcone przed podaniem kolejnej dawki leku.
Mamo, co masz dobrego? Iskra, spadaj!
Orzeszek! - przepraszam za jakość, palec mi chciała odgryźć
Spacerek - gdzie mi te bułę wciskasz, mam ważniejsze sprawy! - ciekawszy w drugiej połowie. | filmiki nie działają.
Pyl - Pon Gru 14, 2015 15:02
jancia, wystawiłam jeszcze raz, tym razem na youtubie, może nie skasują po latach
nyina - Wto Gru 15, 2015 21:55
Czy ma ktoś może na sprzedaż kilka tabletek kabergoliny? Nie ważne, czy to cabaser, cabaserill, czy dostniex. Kolejna panna z objawami przysadkowymi, a w tej chwili pod ręką mam tylko bromergon. Głupia przysadka
ema0505 - Śro Gru 16, 2015 14:33
nyina, z tego co się orientuję, to Chyba Karena ma
Pyl - Pią Gru 18, 2015 13:45
fatamorgana napisał/a: | Obserwujcie swoje szczurasy i ufajcie swojej intuicji,czasem jest niezastąpiona. | Eh... Czemu znów się to potwierdza?
Kolejny ogon do listy - objawy mało oczywiste:
nie trzyma jedzenia w przednich łapkach - ale od przynajmniej miesiąca lub dwóch, ma silne zaniki mięśni i najprawdopodobniej nie ma to związku z przysadką (nie uległo też poprawie po kabergolinie)
w zasadzie nie je twardego - jw, skoro nie ma jak trzymać w łapkach... ale tu zaskoczenie: po kabergolinie jakoś sobie z tym radzi, mimo że nadal nie używa przednich łapek!
powolne jedzenie Sinlacu, przerwy w trakcie jedzenia - trudno powiedzieć czy to objaw przysadkowy, czy zmęczenie - ze względu na zaniki mięśni trudno mu się oddycha i musi robić przerwy
bardzo silna nadwrażliwość na ból - przez ostatnie 1-2 tygodnie nie pozwalał się dotknąć, każdorazowo próbował gryźć (nie agresywnie, ale z wyraźnym sygnałem "boli, nie dotykaj mnie więcej") - wyraźnie przestał też pomagać lek przeciwbólowy - to był główny argument za podaniem kabergoliny i tu ewidentnie jest znaczna poprawa.
Nie widać było przysadkowego "ogłupienia" - cały czas jest kontaktowy jak na swój wiek.
Na razie jesteśmy po pierwszej dawce kabergoliny, ale jestem dobrej myśli.
Pewnie dużo nie ugramy - wiek 2 lata 10 miesięcy i 15 dni oraz stan zdrowia nie dają szalonej perspektywy, ale najważniejsze, że go nie boli I niech tak zostanie.
nyina - Pią Gru 18, 2015 15:55
ema0505 dziękuje za informację, ale dzięki Pyl mam już mały zapas.
Pyl trzymam kciuki, aby maluch na kabergolinie poczuł się choć trochę lepiej i cieszył się swoim seniorskim życiem jak najdłużej.
To może i ja napisze objawy u swojej panny.
Pyza ok 2 lata i 3 miesiące
- myślę, że zaczęło się to już jakiś tydzień temu, kiedy to przesypiała większość wybiegu w klatce, nie mając ochoty nawet z niej wyjść na chwilę
- zanim zeszła z hamaka/półki/koszyka stała i długo się zastanawiała jaki ruch wykonać, jako, że jest albinosem podejrzewałam utratę wzroku
- zaczęły siadać tylne łapki, choć nadal dość dobrze radziła sobie ze wspinaniem
- wytrzeszcz prawego oka wraz z ogromną ilością porfiryny
- najpierw trzymanie jedzenia w łapkach, ale bardzo nisko podłoża a już na następny dzień niedowład przednich łap
- chodzenie w kółko
- pchanie się w miejsca, w których się nie mieści, łącznie z tym, że napierała głową o pręty klatki
- problemy z myciem się
- wpadanie pyszczkiem w jedzenie
Po trzech dawkach bromergonu Pyza stała się bardziej kontaktowa i już ma większą świadomość przestrzenną. Wczoraj dostała pierwszą dawkę kabergoliny do tego steryd, witaminy z grupy B i dodatkowo włączony został antybiotyk.
Przez cały czas stara się skubać suchą karmę i jeść warzywka i owoce, oczywiście dokarmiam ją gerberami, sinlackiem i nutridrinkami. W zależności na co ma akurat ochotę.
Teraz pozostaje mi tylko czekać jakie efekty to wszystko da i czy w ogóle jakakolwiek poprawa będzie.
No i muszę to napisać kabergolinę wczoraj zjadła bez najmniejszej oznaki wstrętu, czy zdziwienia gorzkim smakiem
czartoria - Wto Gru 29, 2015 19:40
To ja opiszę przypadek Sziszunka.
Jakoś od listopada na wybiegach mało chodził i dość szybko uciekał do wieży z pudełek gdzie spędzał resztę wybiegu. Zanim zachorował przychodził do mnie na kolana żeby mu drapać i masować plecki i mógł tak długo, a potem leciał pobiegać z pozostałymi. No ale to że lenił się na wybiegach jeszcze nas nie niepokoiło. Bardziej to że jak spał to był nastroszony jak jeż. I ciągle miał przymrużone oczy. W końcu zabrałyśmy go na kontrolę, na wszelki wypadek. Okazało się że ma ropnia w prawym uchu. Ropień został przekłuty. Przez tydzień podawałyśmy Augumentin, a przez 2 tygodnie Dicortoneff do obu uszu. Ucho ładnie się zagoiło już po tygodniu, ale Sziszun nadal spał najeżony i miał bardzo delikatnie przekrzywioną na prawo głowę. Doszły coraz częstsze i dłuższe zawieszki, spadanie z pięter, chudnięcie (pod koniec sierpnia ważył 650 g, dzisiaj poniżej 500 g), które jak się okazało było związane z tym że tylko grzebał w misce ale nie jadł twardego jedzenia. Jak zaczęłam go karmić sinlakiem to ze 2-3 dni zjadał każdą jego ilość. Wtedy waga przestała spadać, jednego dnia nawet wzrosła o 10 g (zawsze ważyłam go przed śniadaniem), a potem zaczął jeść do najedzenia się, już bez pochłaniania każdej dokładki. Chyba równocześnie z przestawieniem go na sinlak zaczął dostawać steryd (podejrzenie zespołu przedsionkowego). Gdy ten nie dał poprawy wetka zrobiła mu rtg, głównie po to żeby sprawdzić puszki bębenkowe. Wyszło wszystko w porządku. Dostał więc dodatkowo Baytril i kabergolinę 0,5 mg na co 2 dni. Na wątrobę zaczęłam mu też dawać Essentiale Forte. I tolfine dostawał. Gdy powyższe leki zostały wprowadzone Sziszun już nie trzymał jedzenia w łapkach, a jak próbował to się przewracał. To samo podczas mycia się. Co do chodzenia to praktycznie do końca ładnie chodził i nie gubił łapek. tylko jak się budził to się przeciągał (często) i wtedy zostawiał nóżki wyciągnięte do tyłu, piętkami do góry. Ale po chwili podciągał je pod siebie. Na badaniu w lecznicy dopiero tydzień temu nie podciągał tylnych łapek na stół kiedy się je spuściło poza jego brzeg. A! i ciągle ziewał, nigdy nie widziałam żeby szczur tak dużo ziewał.
Odkąd został przeniesiony do duny stojącej przy kaloryferze i z butlą gorącej wody w polarze to spał ciągle na boku jak szczeniaczek.
Wczoraj wieczorem zaczął bez przerwy zgrzytać zębami i trochę porfirynił więc dałam mu 0,03 ml Bunondolu. Już sam zastrzyk mu się nie spodobał, potem zaczął dość szybko chodzić, ale jakby nie wiedział gdzie jest i dokąd idzie, jakby duchem był gdzie indziej. Dziś rano myślałam że nie żyje. Wzięłam go do ręki. W dotyku był jak stygnący martwy szczur. Lekko sztywnawy, bez ruchu, ale wyczułam że mu serce bije. Zaczęłam głaskać i po jakiejś 1,5 minuty 'ożył', zaczął się lekko rozglądać, ale nadal był taki dziwny jak go trzymałam, taki spięty. I oczy miał szeroko otwarte nawet zanim się ocknął. Po chwili od ocknięcia dostał jakby czkawki, ale to czkawką nie było. Następowało PYK z klatki piersiowej, 3-4 sekundy przerwy i znowu. I tak z 7 czy 8 razy. Jak ustało to zjadł troszkę sinlaku z palca, bardzo mało. Na początku choroby jadł sam z miski, potem z łyżeczki, ostatnie 3 dni tylko z palca.
Dziś miała być wizyta kontrolna i dalsze diagnozowanie, ale stan był już taki że go uśpiłyśmy. Z jednej strony strasznie mi źle i smutno, ale z drugiej czuję ulgę że on już nie cierpi. Zwłaszcza że sekcja potwierdziła że był to guz przysadki, wielkości małego paznokcia.
To nasz trzeci szczur z guzem przysadki, ale 2 wcześniejsze miały typowe objawy. Sziszun nie, zwłaszcza na początku.
Chodził normalnie, nie miał wytrzeszczu, a wręcz odwrotnie - przymrużone oczy; nie pił, na szczęście jadł ten sinlac, wcześniej też kaszki smakowe i ładnie sikał duże kałuże.
cornflakegirl - Sob Sty 23, 2016 12:54
Jeszcze tu podrzucę swoją prośbę:
Pilnie odkupię tabletkę Cabaseru lub Diostinexu, dla mojej szczurzycy, która zaczęła mieć objawy przysadkowe. Wet niestety nie ma obecnie na stanie, potrzebuję czasu na znalezienie jakiegoś źródła leku.
kontakt przez pw lub w temacie
cornflakegirl
EDIT: nieaktualne
oxxy - Nie Sty 24, 2016 20:03
Lili znowu leci mi z wagą. Ostatnio ważyła 354-360g, teraz jest to 340-342g. Zastanawiam się czy może to być przysadka? Na dniach robimy badanie krwi. Lili ma 21 miesięcy.
Jako pierwsza zbiega do jedzenia, ale przy dłuższym obserwowaniu widać, że ona to jedzenie chomikuje, ale niekoniecznie je. Twarde jedzenie je bardzo długo.
Często zgrzyta zębami bez powodu, ale nie boli ją np. podczas dotykania.
Jak gdzieś wskakuje czy przechodzi to tylne łapki zostają nieco w tyle.
Czasem szaleje na wybiegu jakby nic nie było, a za chwile zakopie się w polarki i prześpi cały wybieg.
Podczas spania często ma przednie łapki wyciągnięte albo założone łapka na łapkę. Śpi zwykle z głową jak najwyżej.
Kiedyś już podejrzewałam u niej początki przysadki - często miała wytrzeszcz oczu, rzadko kiedy było to jedno oko. Trzepała główką. Teraz tego nie robi albo nie robi przy mnie. Wielkie oczyska ma prawie cały czas.
|
|
|