Archiwum - Psiaki vol.VII
Oli - Sob Lut 27, 2010 18:22
Justka1 napisał/a: | A kto to jest Beza? | pies Tess, szetland
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 19:01
Aaaa,ta Beza .Myślałam,że Szura ma jakąś suczkę swoją o takim samym imieniu .
Szura - Sob Lut 27, 2010 20:05
Justka1, swojego psa nie mam i jednak nie planuję aż do wyprowadzki, moi rodzice + szczeniak = tragedia, szkoda mi i szczeniaka, i własnych nerwów. A jak mi się plany tak obsunęły w czasie, to pomyślałam o wolontariacie... Chociaż i tak nie wiem jak będzie z kolejnym tymczasem, rodzice narzekają, że wszędzie futro.
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 20:11
Szura,futro w ogólnego słowa znaczeniu mam rozumieć? Bo przeca ttb nie mają futra .
Szura - Sob Lut 27, 2010 20:18
Justka1, tak. Sierściuch to sierściuch, ma futro, kłaki, sierść i kudły.
A z ciekawości - jak Twoja suka do samców?
Anonymous - Sob Lut 27, 2010 20:21
http://www.dogomania.pl/t...potrzebna-pomoc
z mojego stowarzyszenia.
jak go zobaczylam w kojcu to slabo mi sie zrobilo....
wczoraj tez znalezlismy psa, ktory podobno blakal sie od grudnia po osiedlu. szkoda, ze dopiero teraz zostalismy powiadomieni.
tu haszczak o ktorym juz kiedys pisalam, znalazl domek wlasnie sie dowiedzialam, strasznie sie ciesze, bo byl cudowny!
http://www.dogomania.pl/t...A-W-NOWYM-DOMKU
http://picasaweb.google.p...003562847766498
http://picasaweb.google.p...003858607598530
http://picasaweb.google.p...004001168840770
a tu sunia ktora znalazl domek po czterech dniach mieszkania w kojcu. tez z poczesci mojej akcji, siedzialam z nia pod kurtka na sniegu, ktos ja wywalil na dwor przy - 20 stopniach, a to szczeniak, z golym brzuchem i strasznie krotka sierscia...
http://picasaweb.google.p...004049222661586
http://picasaweb.google.p...004077266210386
http://picasaweb.google.p...005420605823602
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 20:45
Szura,niestety ona nawet i szczeniaka nie toleruje ale to dlatego,że kiedyś chciała obwąchać,a szczyl do niej z zębami,a ona pamiętliwa.
Na zawodach wąchała się z podrostkiem pita(ok 6 mieś) i nie było zgrzytu ale na zawodach ona jest myślami gdzie indziej i nie w głowie jej gryzienie wszystkich psów .
Zajęta jest myśleniem o torze i wyjściu na niego,zmaganiu się z ciężarem .
Na zawodach ma tylko jednego kumpla pita ale ostatnio poważne spięcie było z jego strony wobec mojej suki i nie wiem czy jak się spotkają to będzie go nadal lubiła.Tu na miejscu ma koleżankę pitkę ale nie są puszczane luzem,bo kiedyś moja tamtej nie lubiła.Mają kontakt na smyczach,poskaczą chwilę na siebie i jest git .
Anonymous - Sob Lut 27, 2010 21:13
katasz, wszędzie jest ten sam link.
Anonymous - Sob Lut 27, 2010 21:22
dzieki prosze pani, zmienilam P
satanka666 - Nie Lut 28, 2010 13:08
Cytat: | a tu sunia ktora znalazl domek po czterech dniach mieszkania w kojcu. |
o raju, ale słodzina
A ja nie wiem gdzie kastrować psa
Nie mamy żadnego zaufanego weta.
Kuzynka Arka operowała ich 16letniego psa i było git, ale ja chcę tą cholerną narkozę wziewną. Boję się kurde mol.
Jeden wet chirurg w Trzebini ma wziewną, ale kurka, jeździłam do niego 8 lat temu i nie wiem no (fakt, że Sardylek był w stanie masakrycznym i wszyscy ją chcieli usypiać, a on wyleczył) A z drugiej strony jak nikomu nie będę ufać to Diler jaj nie straci, a musi (powinien już dawno, ale ma pancie panikarę)
głupia
yoshi - Nie Lut 28, 2010 16:19
kastruj tam gdzie ja, u Kujawskiego na ul.Piłsudskiego Ja u niego kastrowalam i Toudiego i Pume, zadnych komplikacji ani u tego ani u tej Co jak co, chirurgiem jest naprawde dobrym, duzo osob pod tym wzgledem go chwali ale nie wiem ile tam zaplacisz za swojego boksia. W kazdym razie ja polecam
satanka666 - Nie Lut 28, 2010 16:28
yoshi, to jest tam koło stadionu Cracovii? ;>
to to? http://www.doktorwet.pl/
ile w ogóle trwa cały zabieg?
Gato - Nie Lut 28, 2010 19:11
babyduck, fajnym patentem na przyzwyczajanie psa do klatki (chociaz twoja nie ma z tym wiekszych problemow, ale zawsze to dodatkowe pozytywne skojarzenie) jest poproszenie kogos z domownikow, zeby kiedy ty wychodzisz na spacer z psem, wrzucili jakies zarcie do klatki . po spacerku pies ma suprajs.
a ja sie polansuje i pokaze mojego spaslaka
yoshi - Nie Lut 28, 2010 19:28
satanka666 napisał/a: | yoshi, to jest tam koło stadionu Cracovii? ;>
to to? http://www.doktorwet.pl/
ile w ogóle trwa cały zabieg? |
hmmm nie jestem w stanie Ci powiedziec tego dokladnie. Ponieważ zwierzaki tam zwykle kastruja w srody i poprostu zbieraja kilka o godzinie 9 i sa one do odebrania o 12. To zawsze budzilo moje mieszane uczucia, bo i ja panikara, i chcialam siedziec tam caly czas... ale tak jak mowie, jesli bede miala kolejne zwierzaki do kastracji, pojde tam
babyduck - Nie Lut 28, 2010 22:35
Jaki umięśniony ten spaślak, piękny.
Gato, niezły pomysł, wypróbuję. Na razie ciesze się, bo Neg przyzwyczaiła się, że tam ma legowisko. My idziemy spać, ona robi obchód po pokoju i tupta do klatki na całą noc. No i siedzi zamknięta cicho kilkanaście - kilkadziesiąt minut, pod warunkiem, że nie ma nic ekscytującego obok, np. szczury, goście itd. Dziś udało się nam też zamknąć drzwi do pokoju i zostawić ją w przedpokoju na godzinę - nawet nie pisnęła.
Za to na szkoleniu narobiła rabanu, bo przelatywał nisko samolot. Moja wina, bo zamiast sie gapić na samolot jak wszyscy, to powinnam się gapić na psa. Neg się wystraszyła, zaczęła ujadać seriami jak podwórzowy kundel, obszczekiwać kursantów itd. Ciężko było ją potem uspokoić, ale się udało.
|
|
|