To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XV

agacia - Wto Sty 08, 2013 15:16

Tess, są tacy co 40km biegają ;)
Nakasha - Wto Sty 08, 2013 15:27

No ale 10 km to ja z nimi robię baaardzo rzadko i dopiero tej jesieni mi się zdarzyło. ;) Tak normalnie, to ok 5-6 km wychodzi.

Oj tak, są tacy, co przebiegają taką odległość. :P Ja sobie zaczęłam biegać i idzie mi coraz lepiej, ale mimo wszystko 10 km biegu to na razie abstrakcja. :D Ale taki marsz będzie spoko. :) Jak nie ma jakiegoś limitu czasu przejścia, to super, może się wybiorę na jakieś takie zawody. :) :) Też najchętniej z kimś, a nie sama. :D Trasy 10 - 12 km maks.

zuuzuushii - Wto Sty 08, 2013 16:42

U naszego rodzinnego psa zdiagnozowano nowotwór który obejmuje podniebienie i kości szczęki. Niewiele pewnie mu już czasu zostało tak więc mam pytanie jak umilić mu ten czas?
Pytałam się wetów o wszystko tylko zapomniałam o diecie > < zastanawiam się jak go karmić w tej chwili. Je coraz mniej bidulka. Zawsze był na suchej karmie i wszelkie próby przerzucenia go na innego rodzaju pożywienie skutkowało sensacjami żołądkowymi tak więc zastanawiam się co w takiej sytuacji zrobić. Niedługo sucha karma pewnie okaże się zbyt trudna do pogryzienia.

Swoją drogą muszę wyrzucić swój żal. Leczyło się go od ponad dwóch miesięcy, paru wetów miało z nim do czynienia i nikt nic nie zauważył > < Nikt nie spojrzał w tak oczywiste miejsce tylko szukało się zupełnie gdzie indziej :roll:
Przez rok podawało się leki na serce, półtora miesiąca leczyłam go na przeziębienie potem na zapalenie oskrzeli.
Psu leciała wydzielina z nosa podbarwiona krwią a żaden wet nie pomyślał aby zrobić mu prześwietlenie głowy. Klatki piersiowej i szyi owszem ale nie głowy ;(
A tak naprawdę wystarczyło spojrzeć głębiej do pyska, podczas narkozy guz był widoczny aż za dobrze :cry:

Tess - Wto Sty 08, 2013 16:47

zuuzuushii, przykro, bardzo przykro... :C :kciuki: żeby jak najdłużej dobrze się czuł...
Skoro wchodzi mu tylko sucha karma, to może rozmaczaj ją w ciepłej wodzie? Wtedy nie będzie problemów z gryzieniem, często się tak robi starszym psom, albo szczeniakom.

zuuzuushii - Wto Sty 08, 2013 17:04

Tess napisał/a:
Skoro wchodzi mu tylko sucha karma, to może rozmaczaj ją w ciepłej wodzie?

wiem, robiłam mu tak jak był szczeniakiem :wink: Tylko to nie jest chyba zbyt smaczne ? A ja chciałabym żeby był w ostatnich chwilach dopieszczony, zwłaszcza, że to się dzieje w obrębie jamy ustnej musi więc mu być nieprzyjemnie i pewnie nic mu nie smakuje ;(

Tess - Wto Sty 08, 2013 17:11

zuuzuushii, wydaje mi się, że nie jest bardziej niesmaczne niż nierozmoczona sucha karma, skoro psy to chętnie jedzą, często mam wrażenie, że nawet chętniej niż suchą.
Także jeśli lubi karmę to nie powinno być problemu. Jeśli nie lubi, a nie może jeść nic innego, to nie wiem, co Ci poradzić. :C Ewentualnie tylko to, żeby dawać mu dobre rzeczy, skoro to jego ostatnie dni, a żołądkiem się nie przejmować. Ale to też ma drugą stronę, bo przecież sraczka też przyjemna nie jest... :C

AngelsDream - Wto Sty 08, 2013 17:19

zuuzuushii, rozmoczyć i dodać do tego puszkę dobrej firmy?
Tygrys - Wto Sty 08, 2013 18:30

ja kiedyś spróbowałam karmy suchej i powiem tak: smaku to nie miało, tylko zapach.. :lol:
katasza - Wto Sty 08, 2013 18:42

A nie mozesz mu kupowac jakies puszki dobre? Porta21 np. ma takie ze sama bym zjadla :mrgreen:
zuuzuushii - Wto Sty 08, 2013 20:02

Dziękuję za rady.
Spróbuję dawać mu też (pewnie już głównie) puszki, chociaż zawsze i po nich miał problemy więc już dawno nie dostawał.
Tak więc byłabym wdzięczna za polecenie jakiś pysznych, dobrych puszek bo ja niestety w tym temacie nie jestem obeznana.
katasza napisał/a:
Porta21 np. ma takie ze sama bym zjadła :mrgreen:
i to nawet nie jest drogie aż jestem zdziwiona :]
No i moja mama powiedziała, że będzie też mu coś gotować. Jakieś krupniczki itp. ale nie wiem czy to dobry pomysł :)

Cholera nawet nie wiem jak się przygotować do uśpienia psa. Do stałej kliniki gdzie chodziliśmy jestem już zrażona, więc nie ma mowy abym tam pojechała (poza tym to daleko) Tam gdzie go zdiagnozowali też nie jest idealnie, zresztą nie są otwarci całą dobę więc może być problem jak coś się stanie w nocy. Dziwnie też tak usypiać psa u kogoś zupełnie obcego.
Jestem w kropce ;(

AngelsDream - Wto Sty 08, 2013 20:03

zuuzuushii, ... w domu?
Biała - Wto Sty 08, 2013 20:09

zuuzuushii, myślę, że gotowanie to dobry pomysł np ryżyk + rosołek + warzywka :)

Jeśli chodzi o uśpienie, może znajdzie się ktoś zaufany kto w razie konieczności przyjedzie do domu??

zuuzuushii - Wto Sty 08, 2013 20:14

AngelsDream, właśnie przed chwilą rozmawiałam o tym z rodzicami. Jutro popytam się wetów czy się tak da w naszym wypadku.
Jestem zupełnie do tematu nie przygotowana ponieważ leczyło się go na "katarek" Dopiero w maju kończy 11 lat więc dawałam mu jeszcze przynajmniej rok życia.

Ninek - Wto Sty 08, 2013 20:25

zuuzuushii, na pewno znajdziesz weta, który przyjedzie do domu. Kasują więcej, ale pies jest u siebie. My tak usypialiśmy jednego kota.
Trzymam kciuki, żeby jak najdłużej było dobrze :kciuki:

katasza - Wto Sty 08, 2013 21:36

zu, wspolczuje strasznie. Od razu przypomniala mi sie moja jamniczka, ktora cierpiala z guzem a my za bardzo odwlekalismy ;(

Tak zmieniajac na chwilke temat, polecacie Boscha? Nie wiedzialam ze on jest taki tani :shock:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group