Archiwum - Koty vol. IV
Manta - Sob Lut 18, 2012 11:27
L., strasznie duzo jak na swoja wage je a moglabys podac jaka mokra i jakie suche konkretnie je? Z ciekawosci
moja kocia mordka
Z okazji dnia kota, najpierw sie wywyzszal
Ale pozniej dostal zabawke, ktora zaczepial, z ktora tanczyl no i oczywiscie ktora zabijal
A drugi kot, moja ruda mieszkajaca u rodzicow, wlasnie o 10 wyladowala w klinice, po 13 ja odbieram, bo po kroplowce zrobil sie jej zakrzep w lapie, biedna strasznie jest, ale dzielnie walczymy z nerkami...
L. - Sob Lut 18, 2012 11:51
Manta, a gdzie tam ;p tj. moja mama twierdzi, że go głodzimy
Jesli chodzi o suche to:
Muffin dostaje mieszankę: 2/3 Applaws + 1/3 Hills odkłaczanie i zęby
# Jeśli chodzi o mokrą to:
Applaws
Miamor (ale NIE pasztet!)
Gourmet Gold (ale NIE pasztet!)
Sheba (opakowanie wielokątne)
Cassetty
czasami Cosma
no i co jakiś czas kurczaczka, podroby, ryby w różnej postaci (tj. surowe lub ugotowane).
PALATINA - Sob Lut 18, 2012 22:15
Wrzucam świeże foteczki!
I walentynkowe..
Nikaa - Sob Lut 18, 2012 22:22
Jezuuuuuuu !!!! Jaki śliczny !!!!!!! Jej... te oczka CUDO
furburger - Sob Lut 18, 2012 22:26
jest przecudowny
PALATINA - Sob Lut 18, 2012 22:28
Dzięki.
Jeszcze takie mam. Nieostre niestety, ale i tak urocze!
furburger - Nie Lut 19, 2012 15:46
Mam dosyć ważne pytanie, moja kicia do kaftanika pooperacyjnego się nawet przyzwyczaiła ale dziś zauważyłam że się co jakiś czas trzęsie i trzepie łapkami, jak go zdjęłam wszystkie objawy minęły, więc stawiam że po prostu drętwieją jej łapki ale jak nie ma go na sobie to chce lizać ranę a z tego co wiem robić tego nie powinna, można jakoś inaczej zabezpieczyć tą ranę żeby nie musiała nosić tego kaftanika ?
pituophis - Nie Lut 19, 2012 16:54
Nic jej nie drętwieje - chce zdjąć kaftanik. Zakładaj go z powrotem.
mata - Nie Lut 19, 2012 18:01
ja ę, Salem wbiegł mi do łazienki chwilę po tym jak męcząc się z udrożnieniem rury rozsypały mi się granulki Kreta.........
nie sądzę, żeby złapał granulkę do pyska, ale musiał na nie stanąć, a potem oblizać łapę, bo po chwili dobiegł mnie przeraźliwy skowyt. natychmiast umyliśmy mu łapy, otworzyłam mu pyszczek i widać, że ma mocno zaczerwieniony kawałek języka. czuję się jak idiotka i nie wiem co zrobić, oczywiście jest niedzielny wieczór więc nie mogę się dodzwonić na komórkę do naszego weta.
jasna cholera czy ktoś wie, jak w domowy sposób mogę mu pomóc? nie wymiotuje, nie drze się już, ale kawałek języka jest poparzony na pewno, rany no.......
mam nadzieję, że nie zjadł granulki....
AngelsDream - Nie Lut 19, 2012 18:32
mata, | Cytat: | Bezpośrednio po zatruciu należy podać do wypicia mleko z dodatkiem białka jaj kurzych (ok. 250 ml). Idealnie jest zrobić to natychmiast - w ciągu paru minut po zatruciu, najpóźniej do 30 minut po spożyciu ługu. Jeżeli nie ma dostępnego mleka ani jajek można podać czystą wodę, aby rozcieńczyć substancję żrącą i zmniejszyć jej działanie. Nawet jeżeli wiemy na pewno, że substancją spożytą przez dziecko była zasada, nie wolno podawać substancji kwaśnych, w celu zneutralizowania zasady, ponieważ reakcja kwasu z zasadą wytwarza dużą ilość gazu i podwyższa temperaturę otoczenia, co może jeszcze pogorszyć sytuację (ryzyko przedziurawienia przełyku lub żołądka).
Po 1 godzinie od spożycia substancji żrącej nie wolno podawać już niczego doustnie. Zdarza się, że dziecko wymiotuje - należy wówczas zabezpieczyć je przed zachłyśnięciem (nigdy nie kłaść na plecach - tylko na boku lub w pozycji siedzącej, pochylonej do przodu).
Absolutnie nie wolno jednak samemu prowokować wymiotów - grozi to pogłębieniem uszkodzenia przełyku, lub skurczem krtani, powstającym gdy żrąca substancja jeszcze raz będzie przechodzić przez przełyk i gardło.
Nigdy nie przechowuj żrących substancji w nieoznakowanych butelkach, ani w miejscach dostępnych dla dzieci. |
Z porad dla dzieci. http://www.forumpediatryc...zasada-lugiem,1
mata - Nie Lut 19, 2012 18:44
AngelsDream, dzięki. wody nie chciał, białka jajka nie chciał, więc mu wysmarowałam trochę pychol tym białkiem i był wściekły, że sprowokowałam go do oblizania w ten sposób... za to przed chwilą skusił się na karmę. siedział przy misce i się wkurzał, bo jak zagarniał językiem karmę to go bolało, syczał i się gimnastykował jak to zrobić bez użycia języka. jak już wpadło mu do paszczy, to normalnie gryzł i łykał.
a teraz słyszę, jak walczy z pudełkiem w sypialni (Salem kocha gryźć pudełka). języka do tego nie musi używać, więc bez problemu dziamdzia to pudło.
więc chyba nie jest źle i na strachu i panice się skończy... oby.
będę go obserwować.
Bel - Nie Lut 19, 2012 20:23
a ja oglądałam ostatnio program, gdzie wypowiadał się lekarz właśnie na temat zatrucia (rozmowa dotyczyła zatruć detergentami przez dzieci) i podawanie mleka, wody czy czegokolwiek do popicia to najgorsze co można zrobić.Detergentu się nie da rozcieńczyć- trzeba było by podać minimum 5l wody. Przy podejrzeniu zatrucia natychmiast trzeba iść do lekarza a nie działać na własną rękę niestety. Polecam : http://dziendobry.tvn.pl/...west,35638.html
klauduska - Wto Lut 21, 2012 16:09
mój kolejny tymczas złapany wczoraj na Bielanach włóczący się od 2 tygodni.
   
a na imię będzie miał Frost, co po norwesku znaczy mróz
można się już zachwycać
Bel - Wto Lut 21, 2012 16:22
cudny uwielbiam mixy z norwegami
nezu - Wto Lut 21, 2012 17:45
klauduska, ty mnie chcesz wykończyć tymi tymczasami....
JA CHCĘ NA MIZIANIE! JUŻ!
|
|
|