To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2009 - Miot F of Anahata

Oli - Czw Wrz 10, 2009 14:47

o matko, ale emocje :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
klaraurs - Czw Wrz 10, 2009 14:54

:kciuki: :kciuki: :kciuki:
gratis - Czw Wrz 10, 2009 15:56

o nie.... ;(

teraz już musi byc dobrze, powodzenia Henioki :kciuki: :kciuki:
Lusia anioł, nie szczur... :serducho: :kciuki:

L. - Czw Wrz 10, 2009 16:56

Musi być już dobrze. :kciuki: :kciuki:
Anonymous - Czw Wrz 10, 2009 17:10

Jest tak sobie. Ren mówi, że Lusia nie siedzi przy małym, nie przygarnia go. Przez swój miot jest jakby na innym etapie opieki. Nie zagarnia maluch pod siebie, nie karmi. Mam nadzieję, że namawianie jej na częstsze karmienie da zadowalające rezultaty.
Layla - Czw Wrz 10, 2009 17:15

Viss, jak się czuje maluszek?
Azi - Czw Wrz 10, 2009 17:35

Dziewczyny, może nie ma co pytać co chwilkę o to, bo to się pewnie zmienia jak w kalejdoskopie. Trzeba czekać, kciukać, wierzyć i wysyłać mnóstwo pozytywnych myśli - dla Luśki, maleństwa, ale także maluchów z miotu R, Ren, Emilii i henioka. Przed nimi wszystkimi ciężkie dni.
L. - Czw Wrz 10, 2009 19:23

Azi napisał/a:
Dziewczyny, może nie ma co pytać co chwilkę o to, bo to się pewnie zmienia jak w kalejdoskopie. Trzeba czekać, kciukać, wierzyć i wysyłać mnóstwo pozytywnych myśli - dla Luśki, maleństwa, ale także maluchów z miotu R, Ren, Emilii i henioka. Przed nimi wszystkimi ciężkie dni.


dokładnie.

poza tym jak maluch nadrobi stracony czas.
wystarczy, że będzie karmiony co 2-5 godzin.
dogrzewać można termoforem.

Nakota - Czw Wrz 10, 2009 20:37

Wierzę, że już tylko lepiej będzie, a maluszek da radę, ale kciuki i tak trzymam :kciuki: :kciuki: .
susurrement - Czw Wrz 10, 2009 20:47

ale emocje.. :(
za malucha :kciuki:

heniok - Czw Wrz 10, 2009 21:08

Maluch żyje, ma troszkę mleka w brzusiu ale Lusi nie ma już instynktu dostawiania małych do cycka :( Zostaje z nią na noc w transporterku nic więcej nie możemy zrobić :(

Ale ja muszę napisać o REN - jest wspaniałą zakochaną w szczurach osobą, mimo że szanse na uratowanie maluchów były minimalne nie zawahała się wsiąść w pociąg, przejechać 300 km i zaryzykować
REN – dziękuję w imieniu tych klusków, zrobiłaś wszystko co mogłaś, jesteś wspaniała ….

Anonymous - Czw Wrz 10, 2009 21:09

:kciuki: :kciuki: dasz rade maleństwo
Reniu jesteś wspaniała !

quagmire - Czw Wrz 10, 2009 21:45

:kciuki:
Musi przeżyć, już pokazał jaki jest silny i ile w nim woli życia.

I wiecie, ja dziś naprawdę poczułam, że jestem jedną z Was, z Nas. I aż się wzruszyłam. Dzięki

nezu - Czw Wrz 10, 2009 22:10

Ja cały czas nie puszczam kciuków, choćby mi miały zsinieć... :kciuki: :kciuki:
Lusia, przypomnij sobie maleńka... Maleństwo ciebie bardzo potrzebuje...


Ren, ty wiesz... :*

Anonymous - Czw Wrz 10, 2009 22:36

heniok napisał/a:
Ale ja muszę napisać o REN - jest wspaniałą zakochaną w szczurach osobą, mimo że szanse na uratowanie maluchów były minimalne nie zawahała się wsiąść w pociąg, przejechać 300 km i zaryzykować
REN – dziękuję w imieniu tych klusków, zrobiłaś wszystko co mogłaś, jesteś wspaniała ….
LiLianka napisał/a:
Reniu jesteś wspaniała !
nezu napisał/a:
Ren, ty wiesz... :*


Proszę, nie piszcie tak... Jestem ostatnią ślepą szmatą, wydawało mi się, że maluchy mają trochę mleczka, że Cukince wróci laktacja za te kilka godzin i podróż nie będzie potrzebna... Bałam się, że jej nie przeżyją, zwłaszcza w nocy... Gdybym pojechała wcześniej, mogłabym uratować ich więcej... Został tylko ten jeden i na dodatek nie jest zbyt dobrze, Lusia już się odzwyczaiła od takich małych krewetek...

Boże, Ty wiesz, że modliłam się całą drogę bez przerwy, wszystkimi pieśniami i modlitwami jakie mogłam sobie przypomnieć, proszę Cię teraz tak, żeby wszyscy widzieli - ocal moje maleństwo, błagam...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group