To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

nutaka - Pon Lut 09, 2009 22:25

Najgorsze jest to, ze Kitka miała rujki, i nadal je będzie miała. Biedactwo. Dzis mi się tarza po podłodze jak oszalała... :]
landrynka - Wto Lut 10, 2009 15:56

ale kot ma ruję raz czy dwa w roku, wiosną.
moja miala raz w życiu :wink:

bema, ale one są wywołane, komórką zrobiłam zdjęcia zdjęć ale to średnio wyszło. wrzucę potem.

Bema - Wto Lut 10, 2009 16:04

landrynka napisał/a:
ale one są wywołane,
skaner i do roboty!
nutaka - Wto Lut 10, 2009 16:13

landrynka, kotka moze miec ruję nawet co miesiąc.
landrynka - Wto Lut 10, 2009 17:40

Bema, mój skaner ma conajmiej 15 lat, jest zepsuty, nie mam gdzie go podłaczyć i nie wiem gdzie jest.
Bema - Wto Lut 10, 2009 17:41

Off-Topic:
landrynka, ok :) Rozumiem, też muszę dorwać kogoś ze skanerem, bo ni mam takowego urządzenia

Layla - Wto Lut 10, 2009 18:03

landrynka napisał/a:
ale kot ma ruję raz czy dwa w roku, wiosną.
Coś ty, moja miała na okrągło. Jakby było tak, jak mówisz, to skąd małe kociaki zimą u mnie w dzielnicy, hmm? ;)
idaa - Wto Lut 10, 2009 22:01

Wet mi powiedział, że rujka u kotki ma charakter falowy. Może trwać baaaaaaaardzo długo. Raz w mniejszym nasileniu, raz w większym.
nutaka napisał/a:
Najgorsze jest to, ze Kitka miała rujki, i nadal je będzie miała.

To mnie zaskoczyło. Pisałaś, że Kitka nic w środku nie ma, więc jak może mieć rujki? Po wysterylizowaniu (wykastrowaniu) przez weta kotki chyba rujek nie mają? Skąd więc u niej te rujki? :?

nezu - Wto Lut 10, 2009 22:14

Zapałkę w piątek, albo w poniedziałek (zależy od czasu wetów) czeka dość poważna operacja.
Druga w życiu, licząc kastrację...

Masakrycznie się o nią boję... ;(

idaa, jeśli zabieg kastracji zostanie źle przeprowadzony i kilka komórek rozrodczych zadekuje się gdzieś w organiźmie to nawet wykastrowana kotka może mieć ruje..
To ten mityczny "syndrom trzeciego jajnika"..

idaa - Wto Lut 10, 2009 22:20

No tak, ale:
nutaka napisał/a:
Tak więc Kicia w domu. Okazało się, ze.... nie ma jajników ani macicy. Nie ma tez śladów po sterylizacji. Żadnym blizn, kikutów itp. Wet wytłumaczył mi jak to się fachowo nazywa, ale ja z wrażenia zapomniałam.

Dlatego pomyślałam sobie, ze nie powinna mieć rujki. Ja się kompletnie nie znam na kotach. Kociambra to mój pierwszy kot i to do tego z przypadku :oops:
A za Zapałkę ogromne :kciuki: :kciuki: :kciuki:

nezu - Wto Lut 10, 2009 22:25

Jeśli to faktycznie jest brak narządów rozrodczych, czy też raczej ich hm, skrajny niedorozwój, to tych kilka komórek rozrodczych może sobie w Kici być i wydzielać hormony jeszcze długo...

idaa, pozwolisz jeśli podziękuję za kciuki jak już odbiorę moją bidę od weterynarza wybudzoną i obrażoną na cały świat?... :oops:
Nie chcę zapeszać...

yoshi - Wto Lut 10, 2009 22:44

Nezu wierzę że wszystko będzie dobrze z Twoją kicią o wspaniałym imieniu :)
agacia - Śro Lut 11, 2009 09:09

:kciuki: za kicie
nutaka - Śro Lut 11, 2009 12:16

Kciukam :kciuki: :kciuki:
Eruntale - Czw Lut 12, 2009 16:12

Nezuś, :kciuki:

Kocio-szczurzo:

http://www.youtube.com/wa...heezburger.com/

;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group