sachma - Czw Sty 02, 2014 20:22
jak dyplomatycznie 
agacia - Czw Sty 02, 2014 20:54 To i swoje dopiszę 
Runa  suka, syberian husky, rudo-biała umowna data urodzenia czerwiec 2009, chociaż ja myślę że 2010
Bari pies kastrat, syberian husky, biały, urodzony listopad 2005
Atos pies kastrat, syberian husky, wilczasto-biały, urodzony 28.10.2003
Lama - Czw Sty 02, 2014 20:59 To i Falachnę proszę wpisać: Falka (FAYOLA ASHANTI Kalasanti)  suka * rhodesian ridgeback * czerwonopszeniczna * ur. 11.06.2012 r.
Tuś - Czw Sty 02, 2014 21:48 Dreamer pies, kundel (vel potwór śmietnikowy), beżowo-czarno-szaro-nijaki, ur. 2.02.2008r,
Lama - Czw Sty 02, 2014 22:15
mmarcioszka - Czw Sty 02, 2014 22:39
wilczek777 - Pią Sty 03, 2014 02:53 Wgryzłam się mocniej w dylemat aussie i border collie i zaczyna się powoli kształtować co i jak... Zadanie jest mega trudne, wybór rasy to tragedia, wybór hodowli to masakra a czekanie/wybieranie najlepszego miotu to bolączka 
Zastanawiałam się nad jednym - czy tylko ja miałam przyjemność wybierać psiaka po charakterze? Wychodzi na to, że przy lepszych miotach psiaki już w 3 dniu życia mają przypisanych właścicieli. Trochę nie zgadza się to z moją super słitaśną wizją grzebania w maluchach i wybrania tego w którym się zakocham... monisss - Pią Sty 03, 2014 08:51 wilczek777, przy niektórych rasach są zapisy na miot, na tej podstawie jest pierwszeństwo wyboru. Najczęściej psy wybiera się ze zdjęć i opisu hodowcy, który często odbiega od stanu faktycznego. Poza tym często hodowla jest kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania zainteresowanego. Ciężko przejechać pół Polski żeby poznać psy, a później jechać kolejny raz, już po wybranego szczeniaka. Większość hodowców nie chce czekać z rezerwacjami do czasu, aż szczeniaki osiągną samodzielność. Między innymi dlatego zrezygnowałam z bullterriera miniatury, są to psy specyficzne, z ogromnymi pokładami energii. Ja, przy tak dużym stadzie nie mogę sobie pozwolić na małego rekina. Chciałam bulla z adopcji, ale niestety większość ludzi zapomina, że głównym elementem wychowania psa jest socjalizacja. I większość z bullterrierów do adopcji nie toleruje innych zwierząt. Nie wspominając o amstaffach, bo na 30 ogłoszeń, nie znalazłam nawet jednego psa, który tolerowałby inne psy, nie mówiąc już o kotach... A znam wiele TTB, które mają mądrych właścicieli i bez żadnych problemów mieszkają z innymi zwierzętami, bawią się w dużych grupach na wybiegach itp. Więc wychowanie asta na "normalnego" psa jest jak najbardziej możliwe, tylko trzeba chcieć. agacia - Pią Sty 03, 2014 09:35 mmarcioszka, przy Runie, chodziło mi o umowną datę urodzenia, nie umaszczenie  Moja wina, że przecinka nie dałam we właściwym miejscu. Rudzielcem Runa jest 100 procentowym. Nawet charakter ma rudy 
sachma - Pią Sty 03, 2014 09:38
chcieliśmy z TŻ być DT dla amstaffów - oboje uwielbiamy tą rasę, ale jest za duża na docelowego psa a swojego czasu siedzieliśmy trochę w środowisku - okazało się że większość nie toleruje innych psów i DT musi być bez psów, albo jeśli już tolerowały to DT musiał być z drugim amstaffem albo dużym psem, bo psy były bez wyczucia... też chodziliśmy na spacery ttb i Lenny dawał radę.
Lennego też nie wybierałam Były rezerwacje na dwie suki, ja byłam na trzecią urodziły się tylko dwie + dwóch chłopców - jeden bardzo duży, drugi maleńki z którym nie wiadomo było czy przeżyje. Dostałam propozycję dostania dużego psa, który będzie na pewno przerostem - Lenny był mój odkąd skończył 5 dni
Ninek - Pią Sty 03, 2014 09:39 Oj tak, z astami w schroniskach jest masakra. U nas w przytulisku było ich już koło 30. Maksymalnie 5 tolerowało inne psy bez względu na płeć, ciut więcej samców akceptowało wyłącznie suki, koty nie wiem czy chociaż jeden. Ale czego się spodziewać? Odpowiedzialny, mądry właściciel ma swojego psa do końca jego dni a nie 'do czasu aż się znudzi i trafi na ulicę'. Na szczęście większość z nich kochała/kocha ludzi a zwierzaki w dużym stopniu ma 'do wypracowania'. Szura - Pią Sty 03, 2014 09:41 wilczek777, ja akurat trafiłam na hodowczynię, dla której było bardzo ważne, żeby szczeniaki trafiły na jak najlepiej do nich dopasowanych właścicieli. Bardzo dużo z nami rozmawiała, wiele nam o maluchach opowiadała. W końcu uznała, że Yuki pasuje do mnie najbardziej - na odległość mnie ciągnęło do niebieskiej dziewczynki, ale jak pojechałam to już po chwili widziałam, że hodowczyni miała rację. Więc taki 'brak wyboru' nie zawsze jest zły, o ile hodowca fajny.  Poza tym jakbym uznała, że to nie to, to pewnie byśmy coś razem wymyśliły, nie było tak, że w ogóle nie miałam nic do gadania.
jokada - Pią Sty 03, 2014 09:50 Ja miałam szczęście przy wyborze Tobiego wybierany na podstawie zdjęcia, hodowla taka że bym nie poleciła Jest cudownym psem Z Florka było inaczej - znałam dobrze hodowczynię, poznałam też dobrze mamę Florki nie raz chodziłyśmy na spacery razem W miocie były dwie suczki, z czego jedna z lepszym kolorem od urodzenia było wiadomo że to ona będzie dla mnie Bardzo bym chciała jak kiedyś bede sie przymierzać do kolejnego psa - poznac hodowcę, poznać matkę szczeniat inaczej to loteria.... satanka666 - Pią Sty 03, 2014 10:42 Dealer pies * kundel w typie boksera * pręgowany * ur. 2.01.2009
Devona - Pią Sty 03, 2014 11:00
satanka666, dopisane
|
||||||||||||||||
