To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XVII

Bel - Sob Maj 25, 2013 22:00

Cytat:
Na szczęście nasza hyclówka szybko przyjechała i biedak jest już w przytulisku.
nie oddałabym bidaka do schronu ;(
Ninek - Sob Maj 25, 2013 22:21

Bel napisał/a:
Cytat:
Na szczęście nasza hyclówka szybko przyjechała i biedak jest już w przytulisku.
nie oddałabym bidaka do schronu ;(

Uwierz, gdybym nie miała swoich trzech to też bym nie oddała :( To starszy psiak, myśle, że koło 8 lat. Niewielki, tak na oko jakieś 15kg. Brzydkie strasznie, ale taka poczciwa mordka.
Ale w naszym przytulisku nie jest źle. Moja koleżanka tam teraz pracuje, psy 2 razy dziennie mają kontakt z ludźmi (rano z samą Magdą która im sprząta i karmi) a popołudniu z nią i wolontariuszami, którzy je wyprowadzają na spacery. Praktycznie każdego dnia wszystkie psy są wyprowadzone.
Dzwoniłam do Magdy niedawno. Psiak na razie jest w kennelu, przerażony nadal ale odsypia stresy. Jutro powinno być z nim lepiej.

Nakasha - Nie Maj 26, 2013 15:05

Fajne sztuczki. :) Jaka to rasa? Czy to kundelek? :)

Czasami agresywne psy mają nieporadnych właścicieli. Czasami agresywnych. A czasami po prostu głupich...

mmarcioszka - Nie Maj 26, 2013 16:24

Nakasha, w jednej z uliczek prowadzących do lasu na podwórku są dwa agresywne psy. Póki są za wysokim, zabezpieczonym płotem wszystko ok, idziemy drugą stroną, żeby ich nie denerwować i tyle. Ale wypuszczenie jednego z nich luzem (może obu, drugiego nigdy nie widziałam) przed dom na drogę i do lasu jest :cenzura: :evil:
Nakasha - Nie Maj 26, 2013 19:14

mmarcioszka, no to tu wypada głupota. :roll: Jak się chce wypuszczać psa poza podwórko, to na smyczy i z opiekunem, nawet jak pies jest łagodny... :roll: A jak ma być bez smyczy, to powinien dać się odwołać...
mmarcioszka - Nie Maj 26, 2013 19:21

Nakasha, może i ten pies daje się odwołać, ale musiałby mieć komu - on jest puszczany SAM, obroża na szyi, a smycz, kaganiec czy właściciel obok, to już abstrakcja :]
sachma - Nie Maj 26, 2013 22:41

Jak dla mnie wszyscy właściciele agresywnych psów (nie liczę tych wziętych ze schroniska jako dorosłe, po traumach i różnych dziwnych przejściach) mają coś nie tak ze sobą - nie wierzę, że agresja jest w psie - widzę to po ONku rodziców, psie bardzo agresywnym - to nie był jego wybór, tylko nieudolność moich rodziców i zostawienie psa pod opieką nienormalnego stróża - który zresztą wyleciał z pracy za bicie i szczucie psa - jeśli właściciel jest zrównoważony to tak swojego psa wychowa, jak jest "gamoń" to ma psa agresora. U psa rodziców wystarczyło trochę zainteresowania i zmiana stróża na normalnego człowieka - pies zmienił się nie do poznania.
katasza - Pon Maj 27, 2013 11:01

A mojemu Frodowi cos odwalilo i z rwania sie do kazdego psa z checia zabawy teraz rwie sie do wiekszosci z checia mordu. Do wiekszosci niewykastrowanych psow ale i do suk zaczal. Jak jest bez smyczy to prawie sie nie zdaza ale na smyczy jest strasznie, a staram sie nie stresowac nie napinac smyczy itd. I juz nei wiem co robic :roll:
sachma - Pon Maj 27, 2013 18:57

przełamałam się.. zapisałam psy do groomera.. czuje się strasznie, ale po ostatniej kąpieli płakałam z bólu pół nocy, nie dam rady ich zrobić, a oba brudne są.. uh trochę się boję, dobrze, że Lenny i tak w domowym looku, ale jestem ciekawa jak się zachowają, czy nie będą zębami strzygły...

katasza, poczytaj o agresji smyczowej. Nic się nie wydarzyło na spacerze? może jak ktoś inny z nim był? musiało się coś stać, że na smyczy dostaje piany..

Mika29 - Pon Maj 27, 2013 19:59

Nakasha, jeżeli to do mnie to springer spaniel angielski :)
wilczek777 - Wto Maj 28, 2013 14:20

Robię suce masaż GaSa relaksujący. Efekt taki, że miło patrzeć - pies mruczy i wzdycha, dotyka mnie łapami kiedy przestaję. Po sesji wstaje i widać relaks i spokój jakbym spędziła przy niej godzinę - nie masuję więcej niż 10 minut. Chyba spróbuję na szczurach o.0
Ninek - Wto Maj 28, 2013 14:47

wilczek777, jak zaczynałaś?
Czytałam o tym kiedyś i zapomniałam. A na moim nerwusie chciałam wypróbować.

Ninek - Wto Maj 28, 2013 17:19

Orientuje się ktoś gdzie można kupić czytnik chipów? No i ile taka przyjemność kosztuje?
W naszym przytulisku nie ma czytnika. Tylko psy w typie rasy sprawdza się pod tym kątem (trzeba zabrać je do weta, który ma czytnik).

Sorgen - Wto Maj 28, 2013 21:29

Najłatwiej chyba w jakiejś lecznicy zapytać gdzie kupowali. A przy zakupie upewnić się że czyta te najpopularniejsze systemy kodowania. Kumpel wet miał przypadek że czytnik pokazał obecność chipa ale nie mógł odczytać danych bo było właśnie kodowane w jakimś innym systemie.
Bel - Wto Maj 28, 2013 21:40

Ninek, http://www.happybern.pl/z...zat-cat-61.html http://rfog.firmy.net/czy...tscan,8PWQ.html http://rfog.firmy.net/czy...zipow,GG9Q.html


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group