Archiwum - Gady, płazy i inne potwory :)
nezu - Wto Cze 09, 2009 19:00
Żółwik wygląda fatalnie...
Mam nadzieję że uda się go wam uratować...
A co do pozostałych zwierzaków.
Koniecznie zrób zdjęcia Migoty po wylince! Kocham się gapić na refleksy na jej łuskach...
Twoje wielkookie jaszczurcze jak się miewa?
Aha, no i gratuluję gekusia!
Heh, a co do śladów pazurów. Skąd ja to znam.
Nie trzeba mieć gada żeby wyglądać jak po wizycie Edwarda Nożycorękiego na haju...
Wystarczy stado szczurów z nieprzyciętymi pazurami...
yoshi - Wto Cze 09, 2009 19:08
aach możemy sobie wszystkie przybić piątke, ja wyglądam w cale nie lepiej, dzięki mym kochanym koci
Migot wygląda jakby wpadła do czegoś radioaktywnego
Anonymous - Wto Cze 09, 2009 19:11
zulf wyglada strasznie. widzialam zdjecia na tcp i sie przerazilam.
Gupek coraz sliczniejszy.
Wzieliscie geka? To gruboogonowy, czy lampart?
raczka tez slicznie wyglada, emosie ;p
Mangusta - Wto Cze 09, 2009 19:14
| nezu napisał/a: | | Twoje wielkookie jaszczurcze jak się miewa? | a wkurzający jest, rzuca się na szyby i to mnie martwi, poza tym niedługo pójdę z nim na ogólny przegląd do weta bo nie wiem czy końcówki ogona nie trzeba będzie amputować i nie będzie potrzebne odrobaczenie (w sklepie ponoć go odrobaczali ale mi się jego pysk nie podoba). końcówka ogona jest bardzo czarna, trudno powiedzieć czy to martwica czy to po prostu tak się zagoiło po ugryzieniu przez kolegę, obserwowałam jak to się goiło jeszcze zanim go kupiłam i wygląda jakby ogon rósł normalnie, tylko jest trochę skrzywiony. ogólnie wredne jaszczurzysko, ale ładnie wszystko zjada, lubi się opalać pod żarówą i pływać w wannie, jak się uspokoi to i na rękach usiedzi bez wyrywania. dzisiaj zbierając koniczynę dla legów zobaczyłam że już jest plankton łąkowy więc będzie darmowe jedzenie
edyta: | Cytat: | Wzieliscie geka? To gruboogonowy, czy lampart? | lampart, ale po tym hyposie, ma bardzo ładne kolory
[ Dodano: Sro Cze 24, 2009 12:12 ]
http://www.youtube.com/watch?v=SrnisZkSFg4 oto dlaczego nie da się Migocie zrobić zdjęcia.
niedługo wszystkie moje gady przejdą gruntowne odrobaczanie metronidazolem. szczególnie to potrzebne u Głupka bo nadal mi się nie podoba jego pyszczek. btw, wyrasta mu już grzebień!
marlena91 - Śro Cze 24, 2009 11:36
Mazoku ojej Migota jest śliczna
Ava - Śro Cze 24, 2009 19:19
Mam naiwne pytanie, proszę mnie nie zjechać do reszty .
Są tu osoby które hodują i węże, i szczurki. Rozumiem, że podawanie wtedy żywej karmy wężowi odpada.. co wtedy więc je wąż?
Założyłam się z chlopakiem .
Layla - Śro Cze 24, 2009 19:22
Ava, węże jedzą martwy pokarm W sensie gryzonie, ale humanitarnie uśpione wcześniej. Przynajmniej Mazokowe węże chyba martwy umieją jeść.
Ava - Śro Cze 24, 2009 19:25
łe... to przegrałam
Bo Michał upierał się przy szczurach a ja myślałam o jakimś mięsie z supermarketu
Niemniej dziękuję
yoshi - Śro Cze 24, 2009 19:40
z tego co pamiętam to Mazokowa migota nie chętnie je martwe, niektóre weze naprawdę robia problemy z martwym pokarmem. Mój mahon tez mial te problemy, i teraz zajada sie żywym ale u znajomego. Za to boasica i amurka problemów z martwym nie mają.
Musze się pochwalić. Będę mieć drugiego boasa Samca, od znajomego, będę z nim ugadywać sie w sobotę, i jeśli mi sie spodoba, biorę gdy dostane zwrot podatku Kupuje też terra od kumpla 140x50x100 więc myślę że dla dwóch 70-80 cm boasów, na razie mi starczy
kocham zwroty podatków, choć mój pierwszy wynosił 16 zł
Mangusta - Śro Cze 24, 2009 21:16
| yoshi napisał/a: | | z tego co pamiętam to Mazokowa migota nie chętnie je martwe, niektóre weze naprawdę robia problemy z martwym pokarmem. | Migota wcina martwe aż miło, kiedy ja chcę i jak ja chcę. problemy były spore ale w końcu się przekonała i sama sygnalizuje, kiedy ma ochotę na przekąskę, po praktycznie roku kombinowania
| yoshi napisał/a: | Musze się pochwalić. Będę mieć drugiego boasa Samca, od znajomego, będę z nim ugadywać sie w sobotę, i jeśli mi sie spodoba, biorę gdy dostane zwrot podatku | zazdroszczę mnie boas korci już od dawien dawna, ale moją miłością jest boas z gadziarni, uwielbiam ten kontrast jego czarnych oczek i łososiowego pyszczka, jest dzięki temu taaaaki słodki ciśnienie mam na dużego dusiciela. Migot ma dopiero 80cm (ale jest bardzo szeroka)
edyta: btw, mój gekon lamparci miał dzisiaj karmienie przymusowe, bo od miesiąca nie zjadł nic. wyobraźcie sobie jak trudno nakarmić siłą delikatne zwierzę wielkości 7cm
yoshi - Śro Cze 24, 2009 23:14
no to super ze migocie się udało!
ja własnie martwie sie o tego drugiego boasa, moj kumpel karmi tylko zywyn... w sumie ten boas ktorego mam tez byl karmiony tylko zywym i problemow nie robil zadnych... pozyjemy zobaczymy
marlena91 - Pią Cze 26, 2009 21:01
Hm a ja mam takie pytanie tylko nie krzyczcie za głośno
Jak humanitarnie uśmierca się gryzonie dla węży ??
nezu - Pią Cze 26, 2009 21:32
Ja wiem o co najmniej 2 metodach uśmiercania które są traktowanie jako humanitarne.
Pierwsza to usypianie dwutlenkiem węgla (o ile wiem przygotowanie aparatury i mieszanki wydzielającej CO2 nie jest wcale takie trudne), gdzie zwierzęta po prostu zasypiają i się nie budzą.
A druga metoda to "przerwanie rdzenia kręgowego".
Słyszałam o jakiejś metodzie "na ołówek" czy nawet, brzydko mówiąc, uderzeniu zwierzaka o kant stołu...
Druga metoda wymaga po pierwsze i najważniejsze dobrych umiejętności, żeby nie sprawić zwierzakowi niepotrzebnego bólu, zamiast szybkiego uśmiercenia, a po drugie stalowych nerwów...
Ja bym w każdym razie nie umiała...
I na szczęście nie muszę, bo nie mam i nie będę miała gryzoniojadów...
Zamrażanie żywych i przytomnych zwierząt NIE jest humanitarne....
Prosto mówiąc, humanitarna znaczy tyle co błyskawiczna i bezbolesna....
Zgadza się Mazoku?...
Ava - Pią Cze 26, 2009 21:39
W rzeźni zwierzęta często są porażane prądem.
Czy wrzucenie żywej myszy/chomika/szczura wężowi na pokarm jest męczeniem zwierzęcia? i czy formalnie zwierze kupowane na karmę (czytałam o selekcji, brzydko mówiąc, nieatrakcyjnych osobników z zoologicznych miotów specjalnie na ten cel) w ogóle obejmują prawa zwierząt?
Mangusta - Pią Cze 26, 2009 21:51
| nezu napisał/a: | | Zgadza się Mazoku?... | się zgadza.
sama stosuję CO2 bo raz, że jest humanitarne a dwa, mało brutalne. w ostateczności stosuję metodę o kant stołu np jak jakieś zwierzę nie nadaje się do CO2 (młode oseski są baaardzo odporne), ale szczerze przyznam że odczucia i "efekty specjalne" są przy tym paskudne CO2 produkuje się metodą domową - ocet + soda oczyszczona. do tego słoik połączony z większym pojemnikiem za pomocą rurki. jak ktoś ma szczęście to ma dostęp do butli, to jest jeszcze szybsze bo o wiele bardziej stężone. domową metodą uśmiercanie CO2 to kilka sekund.
o prądzie nie słyszałam, na pewno jest to bardzo niebezpieczne i łatwo przesadzić z voltami.
[ Dodano: Pią Cze 26, 2009 22:53 ]
| Cytat: |
Czy wrzucenie żywej myszy/chomika/szczura wężowi na pokarm jest męczeniem zwierzęcia? i czy formalnie zwierze kupowane na karmę (czytałam o selekcji, brzydko mówiąc, nieatrakcyjnych osobników z zoologicznych miotów specjalnie na ten cel) w ogóle obejmują prawa zwierząt? | tak, zwierzę musi być uśpione w jak najbardziej humanitarny sposób. węże to cieniasy, czasami się im nie chce i wcale śmierć zwierzęcia nie jest szybka i bezbolesna. najbardziej mnie wkurzyło jak w gadziarni lampropeltis zjadł oseska na żywca, od tyłu.
|
|
|