Archiwum - Psiaki IX
EpKee - Wto Paź 26, 2010 14:31
TreT - the parkour dog - nadaje się raczej tutaj niż do linków, bo może jakaś dyskusja o takim sposobie tresury się wywiąże
Oli - Wto Paź 26, 2010 14:46
fajne, choć bardzo ryzykowne i o ile w przypadku ludzkiego parkour'u człowiek odpowiada sam za siebie i ewentualnie ponosi konsekwencje, o tyle tutaj konsekwencje może ponieść pies nie ze swojej winy.
Tess - Wto Paź 26, 2010 15:02
Fajnie wygląda, ale pod względem zdrowia psa zabija. Ja już dawno doszłam do wniosku, że nawet takie sporty jak frisbee czy flyball są zbyt niebezpieczne, więc co dopiero coś takiego. :C
Anonymous - Wto Paź 26, 2010 16:36
w zasadzie kazdy sport z dużą ilością skoków, nagłych zwrotów jak właśnie frisbee czy agility jest niezdrowy dla psich stawów. trzeba znac umiar, prowadzić wyważone treningi i stosować odpowiedną dietę. najlepsze jest pływanie i szkoda ze u nas jeszcze nie ma basenów dla psów
Tess - Wto Paź 26, 2010 17:04
rudziak, są, ale jest ich mało i jest to droga impreza. Tak, agility też może powodować problemy, ale rozsądne trenowanie agility jest dużo zdrowsze niż najrozsądniejsze trenowanie frisbee czy flyballu. Ja wychodzę z założenia, że pies coś robić musi, a póki sprawia to, że szczęśliwie żyje, wybieram opcję przynoszącą jak najmniej szkód.
Anonymous - Wto Paź 26, 2010 17:16
ooo sa u nas baseny dla psów?? A gdzie ??
Tess - Wto Paź 26, 2010 17:30
rudziak, ja się za dobrze nie orientuję, bo nigdy mnie to nie interesowało, a mój pies nie lubi wody. Wiem, że w Poznaniu jest ośrodek z basenami i mają ponoć rehabilitację psów w wodzie i w ogóle bajery, ale drogie toto jak cholera.
Są też organizowane zawody w skokach do wody, ale to wszystko raczkuje i w tym momencie powiedziałabym, że ma raczej amatorski status niż poważny. Ale pewnie za parę lat to się zmieni, jeśli zainteresowanie sportami wodnymi wzrośnie, za granicą takich zawodów jest pełno, są różne wodne konkurecje i w ogóle jest to super sprawa.
sachma - Wto Paź 26, 2010 17:59
o jaaa... Lenny kocha skoki do wody! uwielbia też pływać - taki basen to byłby dla niego super sprawą.. niestety u nas w ciężko o baseny, w sezonie nawet na plaże psów wpuścić nie chcą, nie mówiąc już o kąpieliskach...
Anonymous - Wto Paź 26, 2010 18:04
Ze za granica to wiem (z miesiąc temu widziałam skoki do wody na eurosporcie ) i wlasnie czekam z niecierpliwoscia jak w Polsce cos takiego sie zacznie rozwijac Moja suka kocha wode i kocha pływac a w dodatku ma problemy ze stawami wiec dla niej taka dyscyplina jak znalazl
Z roku na rok na plazach jest coraz gorzej Niby powstaja te specjalne dla psów ale w takich miejscowosciach ze dla osoby bez samochodu ciezko jest zwykle dojechac. Powinni wydzielac takie rejony na zwykłych plazach, gdzies na uboczu, gdzie mozna normalnie posiedziec z psem, wyznaczyc plac na załatwianie sie i postawic kosze na odchody itp.
satanka666 - Czw Paź 28, 2010 11:44
Mój pies w przeciągu kilku dni miał 3 napady lizania wszystkiego, łącznie z powietrzem. Wylizał cały dywan w pokoju, ściany, drzwi, dosłownie wszystko, później oczywiście zarzygał cały pokój rozmoczonym żarciem i pianą. Wetka powiedziała, że wygląda jej to na objaw neurogoliczny, początki padaczki czy coś i, że na to niestety nic nie poradzimy.
Zastanawiam się czy można zrobić jakieś dokładniejsze badania żeby zobaczyć co tak naprawdę dolega psu? Zrobimy mu krew i mocz, ale coś jeszcze? Strasznie się martwię ;<
Oli - Czw Paź 28, 2010 14:15
satanka666 napisał/a: | Wetka powiedziała, że wygląda jej to na objaw neurogoliczny, początki padaczki czy coś i, że na to niestety nic nie poradzimy. | da się poradzić. p[o pierwsze to normalny objaw u wielu psów, w momencie gdy mają nudności (tak jak człowieka mdli przez wymiotami). Jeśli się to powtórzy, a Dili nie zatruł się niczym lub nie ma jakiejś choroby żołądka to jedna tabletka awiomarinu w momencie lizania powinna pomóc. Mój Duszek ma chory układ przedsionkowy i miewa czasem takie nudności, a awiomarin zawsze mu pomaga. i doradzałabym konsultację u dobrego psiego neurologa, bo mojemu Duszkowi też na początku diagnozowali, że to na pewno padaczka i już, a ja się upierałam przy swoim, że tak objawy padaczki nie wyglądają i okazało się faktycznie, że to padaczka nie jest.
satanka666 - Czw Paź 28, 2010 15:32
Oli, o to mnie trochę uspokoiłaś
To już się zdarzyło dwa razy jakieś pół roku temu, a teraz znów kilka dni temu i dziś.
W takim razie spróbuje z tym awiomarinem jak to się jeszcze powtórzy, no i poszukam jakiegoś neurologa w okolicy. Dzięki wielkie
Oli - Czw Paź 28, 2010 15:45
satanka666 napisał/a: | no i poszukam jakiegoś neurologa w okolicy | poszukaj, poszukaj, bo nawet jeśli to jakaś neurologiczna sprawa, to istnieją leki, które pomagają, w niektórych wypadkach nawet samo wprowadzenie odpowiedniej diety wystarcza. i dobrze by było żebyś nagrała to jak Dili zachowuje się podczas tego lizania, wtedy neurologowi można pokazać filmik (czasem lekarz zauważy coś co dla nas nie było istotne, a w diagnozie jest pomocne).
jokada - Pią Paź 29, 2010 12:04
wreszcie byłam z moją siostra i jej suczą (bearded collie) na porządnym spacerze
psy średnio sobą zainteresowane, ale fajnie było
satanka666 - Pią Paź 29, 2010 12:04
Bueh, najbliższy neurolog jest chyba we Wrocławiu
filmiki mam nagrane, także w razie czego podeślę może mejlem do jakiegoś dobrego neurologa, chociaż tak na odległość to pewnie lypa będzie.
btw. wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=Ciw3KroIGSM
http://www.youtube.com/watch?v=AYpby7iRezQ
Wczoraj Dilski zwrócił kolację, ale już bez lizania wszystkiego, przyglądaliśmy się z Arkiem długo temu co tam było i wyglądało to jak kula zbitych włosów/bardzo dużo nitki. Nie wiem jak się to w nim znalazło, bo pilnujemy go teraz jak możemy (jest na RC hypoallergenic, więc zaglądamy mu w pysk żeby nic nie podjadał), no ale sporo tego (no chyba, że wylizał z dywanu). Może to go tak drażniło? W dodatku ostatnio robi strasznie rzadko kupę i do tego mało, może go 'przykorkowało'. Przy czym no, zachowuje się normalnie, nic go nie boli .
W sobotę machniemy mu badania krwi, może przy okazji wet nam coś podpowie.
|
|
|