To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. IV

furburger - Śro Lut 08, 2012 11:46

niby jakiegoś hormonu czy jakoś tak, nawet studentka weterynarii mi polecała albinosa bo one nie uczulają :D
nezu - Śro Lut 08, 2012 11:48

Nawet jeśli. ;)
O kociego albinosa jest nawet trudniej niż o trikolorowego kocura. ;)
W sumie widziałam prawdziwego kociego albinosa RAZ i to na zdjęciu. Miał różowe oczy.

Białe - niebieskookie koty to nie albinosy.

furburger - Śro Lut 08, 2012 11:52

nezu, a według tej dziewczyny tak :D i o dziwo w Kudowie niby koleś ma pełno albinosów hahah :lol: fakt ma pełno białych kotów ale są to najzwyklejsze koty ^^
nezu - Śro Lut 08, 2012 11:54

http://www.messybeast.com/whitecat.htm

O, to jest prawdziwy koci albinos. ;)

Za biały kolor z niebieskimi oczami u kota odpowiada zupełnie inna mutacja niż albinizm. :)
Jest często sprzężona z głuchotą. Niebiekookie białasy to takie obustronne koty różnookie. Biały różnooki kot to też nie albinos. ;)
Możesz powiedzieć tej dziewczynie, że dobrze gdyby zaczęła studia od początku, bo nie zna się wcale...

<edit>
Dalej w artykule są opisane inne typy białych kotów oraz niebieskookich kotów i genetyki tych zwierząt.
Dodam tylko że forreign white opisany tam jako "siamese albino" to tak naprawdę nie albino, tylko kot syjamski z białymi pointami. W związku z czym tych pointów na nim nie widać. ;)
Forreign white nigdy nie cierpią na głuchotę. :)

furburger - Śro Lut 08, 2012 11:56

myślę że się po prostu przyjęło że jak biały to albinos nie ważne inne cechy
nezu - Śro Lut 08, 2012 11:57

furburger, coś co się przyjęło może być do przyjęcia u laika, nie u przyszłego lekarza weterynarii, który o cechach danej wady genetycznej powinien wiedzieć nieco więcej niż że "białe = albino" ;)

<dopisek>
Prawdziwy koci albinos bez flesza :)

http://www.puginformation.org/albino-cat-2.jpg

furburger - Śro Lut 08, 2012 12:06

nezu, co racja to racja, z tego co zauważyłam to np. jeśli chodzi o gryzonie to ja mam większą wiedzę od niej :P
klauduska - Śro Lut 08, 2012 12:15

furburger, to ją douczaj. potem wychodzą pseudoweci po studiach z dyplomem i propagują bzdurną wiedzę.
czego przykład dobry jest tutaj: http://img201.imageshack....kanuj0001in.jpg , tutaj: http://forum.miau.pl/view...509137#p8509137 oraz z dnia dziejszego tutaj: http://forum.miau.pl/view...545471#p8545471

i jeszcze koleś, który razem z dziewczyną zaadoptował ode mnie kota, po czym po 2. dniach mi go zwrócili. koleś na weterynarii karmi whiskasami, bo "tanie i dobre" i sterylki się robi TYLKO po pierwszej rujce [ale to "po pierwszej rujce" to niestety dużo wetów nadal stosuje i to "jeden miot dla zdrowia" :evil: ]

furburger - Śro Lut 08, 2012 12:29

nie rozumiem tego jeden miot dla zdrowia ;/ co ma do zdrowia to czy kotka urodzi czy nie? albo z tym mlekiem dla kociaka, mi też dużo ludzi mówiło żeby dawać takie mleko a jak mówiłam że ono jest nieodpowiednie i powinno być mleko dla kotów to wyskakiwali z tekstami że takie mleko wymyślili dla burżuazji bo nie mają na co pieniędzy tracić :roll:
pituophis - Czw Lut 09, 2012 00:24

Klauduska, znam kilka rusków dobrze, kilka innych gorzej - ani jednego agresora. Z moich obserwacji - b. fajne koty o "idealnym" poziomie aktywności i stosunku do człowieka.
furburger - Czw Lut 09, 2012 14:09

co myślicie o tych przysmakach dentystycznych? http://www.zooplus.pl/sho...a/smilla/170473
PALATINA - Czw Lut 09, 2012 14:16

Kocię moje za mną chodzi. Siada przede mną i miauczy w niebo głosy... Hmm...
Przestaje, gdy się je nakarmi.
Myślicie, że malec już mnie tresuje? :|

mata - Czw Lut 09, 2012 14:21

furburger, nie wiem na ile faktycznie mają korzystny wpływ na wnętrze kociej paszczy, ale podaję je swoim futrom - generalnie wystarczy, że usłyszą jak potrząsam pudełeczkiem i w ułamku sekundy mam dwie pary wpatrzonych ślepi pod nogami. moje koty bardzo lubią ten przysmak.
furburger - Czw Lut 09, 2012 14:28

mata, chyba je kupię i wypróbuję :roll:
nie ma żadnej złej opinii więc coś musi w tym być :P
PALATINA, moja mała zawsze z rana miauczy bo się nauczyła że zawsze jak wstaję to jej daję jedzenie a że nie wchodzi do moje pokoju w nocy to czatuje przed drzwiami i nasłuchuje czy się przebudzam :D

PALATINA - Czw Lut 09, 2012 14:32

furburger,
Rano też pomiaukuje. Daję mu jeść, jak zrobię kanapki sobie/mężowi.
Ale on też w ciągu dnia za mną chodzi. Albo siada koło mojego krzesła, gdy siedzę przed kompem. Siada, patrzy na mnie i się wydziera.
Czasem go ignoruję, a czasem idę po puszkę i klikam z nim trochę. Zrobi trochę "siadów" i "poprosiów" i dostaje trochę mokrego.. żeby nie było, że tylko on mnie tresuje. Tak tresujemy się wzajemnie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group