To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki IX

pituophis - Pią Paź 08, 2010 13:47

W porównaniu z Indiami czy Rumunią cywilizowany. Chyba w ten sposób należy podchodzić do tego... :)


Ech, może za 30 lat będzie u nas tak, jak w Skandynawii.

Sysa - Pią Paź 08, 2010 14:15

A jak jest w Skandynawii?
pituophis - Pią Paź 08, 2010 14:33

Kolejki do schronisk - chętnych, nie psów.
Ninek - Pią Paź 08, 2010 15:51

pitu, jak widze co sie dzieje w Polskich schroniskach/przytuliskach, to stwierdzam, że 30 lat to zdecydowanie zbyt mało.
Gato - Pią Paź 08, 2010 23:53

Babyduck, tropienie można robić na 2 sposoby. Albo użytkowo, albo sportowo. Ja bym się nie bawiła w rozrzucanie smakołyków na ziemi, bo to dla psa pozwolenie na zżeranie tego co znajdzie. No i zachęca go do szukania żarcia na ziemi.

Do użytkowego tropienia potrzeba Ci dwóch osób, pies z reguły sam z siebie wie co ma robić, bo każdy umie tropić :P .
Co do sportowego - wersja pracochłonna ale wykonalna w jedną osobę. Jeśli chcesz mogę Ci więcej o tym napisać. Mój pies robił ślady FPR, a użytkowym zajmowałam się jako deptacz dłuższy czas.

Poza tym - co ma skakanie po murkach i łażenie między słupkami do agility? Pies doskonale kojarzy miejsce, w którym pracuje - w tym wypadku boisko. Poza tym - nie jest głupi i odróżnia stacjonaty od murów w mieście :roll: .

AngelsDream - Sob Paź 09, 2010 14:42

Uczymy się siebie na torze.
Bel - Sob Paź 09, 2010 21:45

http://www.milanos.pl/vid...na-swiecie.html świetny psiak :DD
Ninek - Sob Paź 09, 2010 21:54

Cudowny! :serducho:
Sysa - Sob Paź 09, 2010 22:17

Świetne zdjęcie! Celar super tu wyszedł!
babyduck - Nie Paź 10, 2010 21:16

Gato napisał/a:
Poza tym - co ma skakanie po murkach i łażenie między słupkami do agility? Pies doskonale kojarzy miejsce, w którym pracuje - w tym wypadku boisko. Poza tym - nie jest głupi i odróżnia stacjonaty od murów w mieście :roll: .


W takim razie o co chodziło tutaj:

publikacja napisał/a:
idź z nią w miasto - gdzie być może czuje się mniej pewnie i zrób jej agility la parkour - slalom między słupkami, skakanie ze schodków, przeciskanie się pomiędzy samochodami na parkingu...? Wtedy agility nie będzie jej się kojarzyło tylko i wyłącznie z boiskiem, może trochę ją to zbije z tropu.


Mam jej wynieść przeszkody na parking? :roll:

LunacyFringe - Nie Paź 10, 2010 21:56

Pierwsza lekcja pełna sukcesów ;)



Myślałam, że będzie się wszystkiego bał, a on zachowywał sie cudownie, był ciekawski, nawet się nie zawahał ani razu :serducho:


AngelsDream - Nie Paź 10, 2010 22:38

LunacyFringe, takie momenty dodają skrzydeł.
Szura - Pon Paź 11, 2010 06:52

LunacyFringe, super. Ani się obejrzymy, a będziecie zawody wygrywać. :P
babyduck - Śro Paź 13, 2010 12:20

Moje kochane łobuziaki:


Uwielbiam obserwować entle w grupie. Widać wtedy cechy charakterystyczne dla rasy. Wychodzą w zachowaniu i w rozmowach właścicieli. Podobnie się bawią, podobnie kochają aportowanie, podobnie szczekają i reagują na rożne sytuacje. I sprawiają podobne kłopoty.
I tak jak niektóre entlowe zachowania wkurzają na co dzień, to kumulacja przy trzech entlach tych samych zachowań doprowadza do szału. Mimo to bawi mnie, kiedy te cechy rasy się ujawniają. Przykład - siedzimy na padoku dla owiec. Głównie bordery, ale tez belgi, pon i holender. No i trzy entle. Nagle na padok wchodzi pan. Pozostałe psy go zignorowały, a nasze entle w tym samym momencie, jak na zawołanie, wyciągnęły ryjki i wydały z siebie swoje wsiowe, burkowe i głośne "łułułułułu". I choć normalnie miałabym ochotę zakneblować, to nie mogłam przestać się śmiać. No kocham i nienawidzę jednocześnie :mrgreen:

AngelsDream - Czw Paź 14, 2010 12:28

W temacie burków: czasem, jak jadę z Celarem komunikacją miejską, to mam ochotę tego psa ozłocić. Ilość głupio zaczepiających nas osób jest zatrważająca, ale wczoraj padł rekord. Jechaliśmy starym autobusem, usiadłam za przełamaniem na pojedynczym siedzeniu, dwa rzędy za nami zlokalizowała się parka. Ona aparycja laleczki, on łysy i barczysty. Generalnie stereotypy same się utrwaliły. Najpierw się nasłuchałam (myśleli, że ich nie słychać?), że to taka agresywna rasa, potem, że pana pogryzł jakiś tam pies, na co lasencja mu tłumaczyła, że to dziwne, bo pchała mu ręce do pyska i nie gryzł. Potem się dowiedziałam, że jestem głupia i pewnie nawet nie mam osiemnastu lat - podawałam Celarowi smakołyki przez kaganiec i pozwoliłam mu się do siebie przytulić. Potem nastąpił finał: pan zaczął na Celarka cmokać, bo przecież on ma takie piękne oczka. Celar go olał. Dostał nagrodę, więc pan zaczął pogwizdywać i kląskać. Celar dostał nagrodę. Pan się wkurzył i zaczął kiciać i miauczeć. Celar w końcu nie wytrzymał i szczeknął. Uciszyłam go spokojnym głosem, usiadł i znów dostał nagrodę. Pan się zaperzył, jeszcze jak wysiadał zaczął do Celara miauczeć. Nie wiem, co bardziej to coś irytowało - to, że psa nie udało się sprowokować w pełni, czy moja mina pełna pogardy i spokojna praca z psem. Byłam zmęczona i zmarznięta, bardziej liczyło się dla mnie to, co zostanie w główce psiaka niż w tych pustych wiaderkach udających czaszki u tejże parki.

A potem do mnie dotarło jedno, co zrobiłby Baaj i zrobiło mi się przykro. Bo według p. Mrzewińskiej pies ma takie zachowania kompletnie ignorować, a ja się pytam, czemu mądrzejsze ma być zwierzę, jeśli jego zachowanie opiera się na instynktach, a nie człowiek? Przecież podobno myślimy.

Czasem to nie pies jest burkiem, a człowiek, którego czworonóg spotyka na swojej drodze. :]



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group