Archiwum - Psiaki vol. V
Anonymous - Czw Cze 11, 2009 19:25
to zamawiam aparat na następny raz
Oli - Czw Cze 11, 2009 19:29
Nie ma. Jednak myślę, że to nie będzie ostatni spacer. Nasza banda jest o tyle fajna, że się maluchem nie bardzo interesuje, przez co mała po jakiś 15-20 minutach już za nimi ganiała i szczekała na Duszka żeby się z nią bawił. Oczywiście jak ten na nią uwagę zwracał to od razu uciekała, ale tylko na kilka kroków. Cudna jest.
Nas zmoczyło i to podwójnie w trakcie 20 min powrotu z autobusu do domu, a ten autobus 24 po nie przyjechał wcale. Teraz psy śpią przy farelce.
My też baby dziękujemy za spacer. Powiem, że Majka jest cu-do-wna (tak, wiem, powtarzam się)!!! Piękna biała kuleczka fruwająca za motylkami, polująca na trawki i hamująca na Duszkowych udach. Zauroczyła mnie całkowicie.
Atrakcji faktycznie było sporo, ale kuleczka bardzo dzielnie wszystko przyjmowała. Polecamy się na przyszłość.
babyduck - Czw Cze 11, 2009 19:32
Oj, Oli, miałaś pecha. Jak zaczęło padać, to wysiadałyśmy już z autobusu. Miska wody poszła za jednym zamachem.
Anonymous - Czw Cze 11, 2009 20:05
Szkoda, że nie ma zbiorowych, lipa kobity.
A twoja-nie-twoja psinka baby jest taka... niewinna i puszysta Czy da się ją nie głaskać ciągle?
Oli - Czw Cze 11, 2009 20:07
Viss, to następnym razem rusz puppę to sama się przekonasz.
babyduck - Czw Cze 11, 2009 20:09
Viss, da się, bo ona oprócz puszystej sierści ma też ostre ząbki, które zaciska na czym tylko się da, a na głaszczących rękach szczególnie.
Badoha - Czw Cze 11, 2009 20:10
babyduck, psiak jest uroczy - puszysta kuleczka
babyduck - Czw Cze 11, 2009 20:31
To jeszcze fylmyk: http://s301.photobucket.c...nt=MOV00275.flv
Tygrys - Sob Cze 13, 2009 11:15
Słońce, świeci nad nami, ogrzewa nasze nagie ciała promieniami....
Kot Shrekowy
Powiedzcie mi, Toffo będzie miał usuwany kamień z zębów, wet powiedziała, że przy okazji obetną mu pazury krócej niż normalnie można, bo on nic nie będzie czuł a dopóki się nie obudzi, krawienie ustanie. można tak?zgodzić się?
Asaurus - Sob Cze 13, 2009 12:20
Tygrys, po pierwsze pomysł obcinania pazurów powyżej naczyń krwionośnych jest idiotyczny, to że psa nie będzie bolało w czasie obcinania nie znaczy, że nie będzie potem jak to się będzie goiło. Do tego jest to otwarta rana więc może wdać się zakażenie szczególnie, że to takie miejsce, że nie ma szans aby pies przeszedł po naszych syfnych chodnikach nie brudząc sobie łap. Naprawdę pazury można psu obcinać w domu, nie trzeba do tego weta wystarczy kupić odpowiednie cążki. A ten wet niech sobie obetnie palce, tak same koniuszki, w znieczuleniu i potem pogadamy czy go nie będzie bolało.
Drugim idiotyzmem jest zdejmowanie kamienia nazębnego. Jeżeli to już kolejny raz to już nic nie poradzisz, będziesz musiała narażać swojego psa na niebezpieczeństwo narkozy co jakiś czas już do końca jego życia. Ale jeżeli to pierwszy raz i namówił cię na to ten wet specjalista to daruj sobie i psu i kup mu porządną kość. Dużo lepiej oczyści mu zęby bez niszczenia szkliwa.
Proponuję zmienić weta na takiego, który będzie dbał o zwierzaka a nie tylko o swój portfel.
Fea - Sob Cze 13, 2009 12:29
Tygrys napisał/a: | przy okazji obetną mu pazury krócej niż normalnie można | Dla mnie to w ogóle bez sensu, po kiego diabła obcinać psu pazury 'krócej niż można'?
AngelsDream - Sob Cze 13, 2009 12:31
Fea, bo mu dłużej rosną i nie drapie tak mocno?
Nie wiem, my obcinamy sami w domu, ale też głównie boczne - reszta sama się ściera.
Fea - Sob Cze 13, 2009 12:36
Tego się akurat domyśliłam, ale przecież jest spore ryzyko zakażenia, nie wiem, gdzie ta wetka ma leb.
Oli - Sob Cze 13, 2009 12:42
Fea napisał/a: | po kiego diabła obcinać psu pazury 'krócej niż można'? | też mnie to zastanawia?
Asaurus napisał/a: | A ten wet niech sobie obetnie palce, tak same koniuszki, w znieczuleniu i potem pogadamy czy go nie będzie bolało. | Nie demonizuj, to jednak trochę coś innego. Palce nie dorosną, pazury tak. Prędzej bym zaproponowała zdarcie sobie paznokcia, bo właśnie tym jest przycięcie za krótkie pazurów. Z resztą się względnie zgadzam.
Asaurus napisał/a: | Ale jeżeli to pierwszy raz i namówił cię na to ten wet specjalista to daruj sobie i psu i kup mu porządną kość. Dużo lepiej oczyści mu zęby bez niszczenia szkliwa. | To nie jest takie proste jak Ci się wydaje. Nie wiem w jakim stanie są dziąsła Toffika, ale podam przykład mojej Kory, która nie może jeść twardych rzeczy typu kości, suszone uszy itp. bo leci jej krew z dziąseł i tym samym naraża ją na zapalenia owych dziąseł. U nas jedyną metodą jest psi dentysta. No i pies, który nie jest przyzwyczajony do kości może się po nich pochorować. Dodam jeszcze, że Kora miała jakieś 5 lat temu pierwszy raz zdejmowany kamień z zębów, za niedługo idziemy ponownie, czyli po kolejnych 5 latach. To nie jest aż tak duże ryzyko/wysiłek.
AngelsDream - Sob Cze 13, 2009 12:42
Fea, w portfelu...
Mnie wet chciał namówić na czyszczenie kamienia u Celara. To mu pokazałam psie zęby z miną WTF na twarzy.
Oli, ja coraz częściej spotykam się ze zdejmowaniem kamienia na zasadzie, że to zabieg kosmetyczny i w czym problem...
|
|
|