Archiwum - Psiaki
AngelsDream - Czw Wrz 13, 2007 19:16
Mazoku, projekty uwzględniły właśnie ewentualnego psa, miejsce na jego klatkę, etc.
Mangusta - Czw Wrz 13, 2007 19:21
mi chodzi o gryzienie raczej, znając życie takiej wielkości psiak w takim mieszkaniu zmieli wam wszystko na wiór w ciągu kilku miesięcy. nie mówiąc już o tym że trzymanie psów w klatce jest jak dla mnie niezbyt miłym wyjściem, i nie wyobrażam sobie zamykania wielkiego psiska w czymś tak małym na inną okazję niż wyjazdy i przeprowadzki, choćby to miała być hiena albo inny dzikus.
sssmok - Czw Wrz 13, 2007 19:41
| Fea napisał/a: | | Off-Topic: | | W takim razie - szczerze mówiąc - moim zdaniem powinniście się wstrzymać z psem do czasu, dopóki nie znajdziecie niczego większego. I nie, nie piszę tego, bo lubię rozwalać ludziom marzenia, tylko dlatego, że trzymanie wielkiego, ruchliwego, charakternego psa i stada szczurów w kawalerce nie wyjdzie na dobre ani wam, ani zwierzętom. Sama bym chciała jeszcze ze dwa koty i pewnego uroczego schroniskowego kundla, ale wiem, że nie mogę, bo nie ma na to warunków. |
|
Eh, jak ja nie lubie takiego standardowego i ogolnikowego podejscia wiekszosci populacji.
Wielkosc mieszkania nie ma nic do rzeczy - dom to psia buda. Liczy sie ilosc ruchu na swiezym powietrzu. Jesli ktos nie ma czasu na czeste spacery, to owszem nie powinien miec psa. Ale jesli zapewnia mu odpowiednia ilosc ruchu, to pies w domu tylko je i spi. I nie potrzebuje do tego domu z ogrodem. Jesli ma wystarczajaco duzo zajec i pracuje sie z nim regularnie - nie bedzie tez nam zbyt wiele niszczyl. Ja osobiscie mieszkam w jednopokojowym mieszkaniu z kuchnia i mam dwa duze psy i kota. Nie zauwazylam, zeby ktorys z nich sie meczyl Przez cale zycie mialam psy i zawsze mieszkalam w bloku, a teraz w kamienicy. Szczeniak wychodzi na dlugie spacery - czasami nawet po 4 godziny i trenuje ze mna praktycznie codziennie. Jesli pies jest wybiegany - to rosnie zdrowo i psychicznie i fizycznie. A mowienie, ze kawalerka jest za mala jest prawda, jesli pies siedzi w niej 8 albo wiecej godzin sam.
Co do podlogi. U mnie najlepiej sprawdzily sie panele. Po pierwsze nie nalezy kupowac najtanszych. Najlepiej ciemne, z nierowna drewnopodobna powierzchnia. Do tego kupuje sie uszczelniacz i napewno nie przeciekna, a sladow po pazurach nie widac. Co do sikania. Sa maty dla szczeniat. Bardzo szybko mozna szczeniaka na taka mate przestawic i ma sie problem z glowy. Ja mam mieszkanie po gruntownym remoncie, przystosowane dla nas i dla psa. Jest w takim samym stanie od maja, kiedy szczeniak do nas przyjechal.
Co do korka - zalezy o jaki chodzi, bo ten tani nie nadaje sie dokumentnie. Dla wilczaka wogole bym odradzila. Mozna go pokryc gruba warstwa lakieru, zeby byl mocniejszy. Ale jesli pies i tak sie do niego zabierze, to moze sie zatruc.
Na temat klatek juz sie wypowiadalam tu: PSIAKI
[ Dodano: Czw Wrz 13, 2007 20:57 ]
Nasze panele wygladaja tak:
Fea - Czw Wrz 13, 2007 19:58
| Off-Topic: | Sssmok, owszem, hodowcą nie jestem, a "większością populacji o standardowym i ogólnikowym podejściu", ale przez mój dom przewinęło się kilka psów o rozmaitych gabarytach i charakterach (w tej chwili mam dwa) i psy te miały naprawdę rozmaite potrzeby, zwłaszcza w wieku młodzieńczym. Szczególnie potrzebę ruchu i kontaktu z właścicielem - lubię, kiedy pies może do mnie podejść i położyć mi łeb na kolanach czy walnąć się obok mnie na kanapie, lubię się z nim wytarmosić na dywanie czy poganiać za piłką nawet wtedy, kiedy nie możemy akurat wyjść z domu. I one też to lubią, co najistotniejsze.
Ale to nie temat na takie dyskusje, w razie czego zapraszam na priv. |
sssmok - Czw Wrz 13, 2007 21:31
ok, ostatni offtop
nie bardzo wiem jak ma sie Twoja wypowiedz do mojej
pisalam o ogolnym stosunku wiekszosci ludzi do trzymania psow w mieszkaniach, a Ty o tym co lubisz robic z psami. jesli o to chodzi, to nawet najmniejsza kawalerka daje nam miejsce na to, zeby przytulic sie do psa lub z nim pobawic. nie ma az tak malych mieszkan, zeby pies nie mogl sie kolo Ciebie polozyc lub z Toba poszarpac. ludzie nie byliby w stanie w nich egzystowac.
a co do mieszkania AngelsDream - bylam, widzialam - bez obaw, bedzie mozna nawet z psem pobiegac - pomimo, ze jest to tylko kawalerka.
jesli sa jeszcze jakies pytania i zastrzezenia, tym razem to ja poprosze na priv, zeby juz nie zasmiecac tematu
P.S. Mialo byc na priv.
| Cytat: |
No miało, miało, ale nam najwyraźniej nie wyszło |
Hehehehehe
Fea - Czw Wrz 13, 2007 22:00
| Off-Topic: | | Łoj, ja wypowiadam się na własnym przykładzie, bo z moim psem nie da się bawić w niewielkim pomieszczeniu, nie da się porządnie poganiać, i zawsze taka możliwość istnieje - że weźmie się psa, a ten będzie fikał, szalał i nie da się idealnie ułożyć. Sierściuch skacze, rozpędza się i z impetem wpada w objęcia, zdarza mu się coś przewrócić, strącić, a mam tu naprawdę sporo miejsca. Do małego mieszkania bym go nie wzięła, bo żle by się czuł, lubi sobie wędrować, łazić, a ja nie chcę go ograniczać, chcę mu pozwolić być sobą. Ale skoro pewni jesteście, że da się pogodzić bytność dwójki ludzi, psa i sporej ilości ogonów w jednym pokoju, to luz, przecież nie zabronię. Już pisałam, że nie chcę nikomu schrzanić marzenia, tylko że - w oparciu o własne doświadczenia - wydaje mi się to mało realne, ale ok. I kończę offtopa. |
| Cytat: | | P.S. Mialo byc na priv. |
No miało, miało, ale nam najwyraźniej nie wyszło ;]
kasia_123 - Pią Wrz 14, 2007 10:20
Chwalę się że moja sunia dorasta
Dzisiaj jej pierwsza cieczka
poszłam z nią rano na dwór i pies sąsiadów za nami cały czas chodził...ale on z natury jest taki namolny więc olałam to...później Salsa się położyła w kuchni na kafelkach i zakropkowała
Moja dziewucha noooOO
Salsa śpi na swojej pufce
devilline - Pią Wrz 14, 2007 21:08
kasia_123, genialnie śpi
Pogłaszcz ją ode mnie
satanka666 - Sob Wrz 15, 2007 07:29
kasia_123, ona tak zawsze?
sliczna jest
kasia_123 - Sob Wrz 15, 2007 08:27
satanka666, przeważnie jak ja siedzę przy kompie to ona musi chociaż do moich nóg się przytulić
satanka666 - Sob Wrz 15, 2007 08:54
oja
pituophis - Sob Wrz 15, 2007 20:17
http://www.terrarium.com....ic.php?p=639038
Gato - Sob Wrz 15, 2007 23:49
tnijmy wszystko co się rusza. ja swojej utnę łapy, bo ostatnio sobie poduszkę rozcięła, a jak nie będzie miała to sobie więcej nie rozetnie i będzie spokój. bez urazów.
skąd się biorą tacy ludzie... mi też podobają się bardziej psy cięte (mam na myśli głównie uszy), bo taki mam gust, co nie znaczy, że swojemu psu bym obcięła. a gdyby cięcie uszu było zabiegiem profilaktycznym, takim jak, np. sterylizacja psów niehodowlanych to większość ras miałaby cięte uszy - nie tylko azjaci, czy dobermany, ale i np. jajniki, bassety i cała reszta "kłapouchów". w Polsce mamy na razie zakaz cięcia, ale na zakaz wprowadzania ciętych na wystawy chyba jeszcze trochę za wcześnie (nie miałoby co przyjeżdżać, bo większość i tak jest pokopiowana).
a tak nawiasem mówiąc to cieczkowe pozdrowienia dla Salsy przesyła Vega (też ma pierwszą w życiu i ostatnią zarazem )
Layla - Nie Wrz 16, 2007 11:36
Słuchajcie, mam pilną sprawę. Na moim osiedlu od dłuższego czasu widziałam, że błąka się kundel, bardzo stary chudy piesek. Z obrożą, bez danych właściciela. Piesek całe dnie spędza na osiedlu, gdzie jest niebezpiecznie, bo są parkingi itp., poza tym musi grzebać w śmietniku. Dziś spotkałam pieska wreszcie z "właścicielem". Pijaczek, nos czerwony, woń jak z gorzelni. Oczywiście powiedziałam mu w słowach niewybrednych co o tym sądzę, ale on na to, że ja jestem chora psychicznie, bo pies jest od tego, żeby biegał . Nie znam danych pijaczka. Czy ja mogę coś zrobić? Pies nie może trafić do schronu, bo się załamie, to już dziadek. Nadchodzi jesień, zima. Będzie mu zimno Czy jakbym zdobyła dane pijaczka, to jakieś służby mogłyby go upomnieć?
Tygrys - Nie Wrz 16, 2007 13:23
Myślę, że jakbyś to zgłosiła, to pijaczek dostałby tylko wezwanie do noclegowni a piesek do schronu jednak by poszedł.
|
|
|