To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XX

Ebia - Wto Mar 24, 2015 14:58

wilczek777 napisał/a:
Jeśli się martwisz tą sytuacją to przychodź do niego z przekupstwem - po co ma warczeć jak przychodzi żarełko pod nos?
No właśnie on jest specyficzny. czasami na widok smaka - szajba i warkot. Tzn. ja to widzę po jego minie.. Mogłam robić z nim wszystko, ale posiada takie spojrzenie po którym wiem, że każde podejście ze smakołykiem skończy się draką (warczenie, ewentualnie napięcie pyska i niejedzenie, takie jego powstrzymywanie się przed ugryzieniem). On się wyciszył, ja nauczyłam się z nim postępować i było bardziej niż ok. To był związek idealny
W niedzielę on nie warczał bo coś mu było. On warczał i pierwszy raz od 10 lat na serio bałam się podejść, żeby go wyprosić na balkon.. Zazwyczaj na warkot wystarczyło stanowcze "uspokój się", albo "co Ty robisz" i piesłowi wracał mózg. Teraz moje zwyczajowe "uspokój się" spowodowało zaostrzenie sytuacji. Jakby pilnował swojej przestrzeni, w którą wkroczył bardzo niechciany intruz. Nawet do obcych od lat tak się nie zachowuje (bo wystarczyło moje spojrzenie i jedno słowo, żeby się ogarnął i szedł spokojnie na swoje legowisko)
Trochę to mną wstrząsnęło

wilczek777 - Wto Mar 24, 2015 15:33

Ninek nie to miałam na myśli. Zachowanie ma jakąś podstawę - może sprawa jest nie rozwiązana bo Fox nie miał wyboru co robić dalej więc jak go widzi to mu gul skacze. Ciężko mi wyrazić myśl w poście...

Ebia To co to za reakcja skoro aż Tobą wstrząsnęło? Nie zmieniło się nic w jego zachowaniu ostatnio?

Nakasha - Wto Mar 24, 2015 16:33

Ebia, o ile dobrze zrozumiałam, teraz już nie mieszkasz z tym psiakiem? To możliwe, że rozłąka wiele zmieniła. Może też być chory, ślepawy, mieć gorszy węch, słuch, itp. może dzieje się coś innego, co sprawia, że czuje potrzebę obrony swojego posłania?
pituophis - Wto Mar 24, 2015 20:30

Karena z miniaturowych brachycefali bostony, gryfoniki i spaniel tybetański.
Ebia - Wto Mar 24, 2015 21:01

wilczek777, zrobiłam wywiad, poobserwowałam. Może coś przeoczyłam, nie wiem.. Trochę posunął się wiekiem. Gorzej chodzi - to z pewnością, ma mętna oczka, ale to od jakiegoś czasu postępuje. Gotowy był się na mnie rzucić - a nawet w młodości, jak miał w zwyczaju gryźć wszystkich członków rodziny, to ja byłam dla niego największym autorytetem, tak jak przez całą resztę życia. Nikogo tak nie słuchał. On tak mi ufał, że szedł za mną jak ciapa do weterynarza i stał jak owca, podczas gdy z innymi z rodziny zapierał się jak muł

Nakasha, ja nie mieszkam w domu od 7 lat. Wracam na weekendy, czasami częściej, czasami spędzam w domu ciągiem np. miesiąc, a czasami nie ma mnie dłużej. Różnie bywa

Miałam całkiem nowe perfumy, kompletnie inne niż wszystkie wcześniej. Chociaż nie wiem czy to powód

Będę teraz dużo częściej w rodzinnym domu, to będę myśleć

wilczek777 - Wto Mar 24, 2015 22:48

Ebia mam nadzieję, że to przypadek i wszystko będzie w porządku. Może zły dzień/perfumy spowodowały mocną reakcję. Nie przestał Cie szanować z dnia na dzień. Pies jak jest "Twój" to koniec. Japro potwierdzi - dostał Tequile na komunię od brata który studiował w innym mieście, po powrocie przeprowadził się kawałek dalej a ostatnie 5 lat Wawa. Suka zawsze była jego - kochała wszystkich strasznie, z japro ojcem chodziła na spacery zazwyczaj itp. Jak co do czego i już stara była a on wracał z Wawy to ślepa i głucha sucza dostawała pindolca słysząc głos za drzwiami. Taka więź.
jokada - Śro Mar 25, 2015 08:53

obciachałam moje zwierzę zarośnięte i dredzące się na potęgę :oops:

i na szczęście jest lepiej niż przypuszczałam,
bo bałam sie że będzie serdelek na krótkich nóżkach :-P


Karena - Śro Mar 25, 2015 09:27

jokada, super :serducho:

pituophis napisał/a:
Karena z miniaturowych brachycefali bostony, gryfoniki i spaniel tybetański.

Dzięki :) !

W sumie nie muszą być miniaturowe. Ot, gryfoniki brane pod uwagę, bo całość zauroczyła.

jokada - Śro Mar 25, 2015 09:39

no i już Tobiego umówiłam za dwa tygodnie :lol:

ciekawe czy przy takim cięciu mniej kłaków będę miała w domu ;)

Tuś - Śro Mar 25, 2015 11:50

My czekamy z obcięciem gdzieś do końca maja. Bestia szybko zarasta i w tamtym roku akurat na same wielkie upały zdążyła mu sierść odrosnąć prawie całkowicie.
Tyle, że Dream taki nijaki jest więc wymyślnej fryzury nie da się mu zrobić. Takiego łysolca znowu będziemy robić:


A tymczasem dzisiaj kąpiel a jutro czeka nas kastracja. Oby wsio poszło dobrze.

Sorgen - Śro Mar 25, 2015 12:34

A jakby zamiast golić na łyso to porządnie wytrymowac? Bo tak to ani ładnie ani zdrowo dla psa tak nagle z futra na łyso przeskoczyć.
Tuś - Śro Mar 25, 2015 13:20

Ładnie być nie musi :wink:
Off-Topic:
Choć po ostrzyżeniu ludzie na ulicy zaczęli gadać, że to na pewno jakaś droga rasa, bo one tak specjalnie cięte muszą być
:lol:
Dream ma dość specyficzną sierść i są jej dwa rodzaje. W niektórych miejscach jest ona sztywna, jak u tych szorstkowłosych psów. Jednakże dominuje u niego taka puszysta, mega plącząca się. Mimo regularnego czesania tym: http://www.zooplus.pl/sho.../trymery/139845 przy samej skórze potrafi mu się sierść filcować i w efekcie odparza mu się skóra. Więc doszłyśmy z wetką do wniosku, że na lato będzie obcinany niemalże do zera, żeby skóra odpoczęła i nowa sierść się tak nie plątała.
W tamtym roku dopiero pierwszy raz go tak obcięliśmy, ale zdało egzamin. Sierść i skóra są w o wiele lepszym stanie niż przedtem.

jokada - Śro Mar 25, 2015 13:39

Tuś, polecam trymer hakowy
lepiej wyciąga podszerstek, mniej podrażnia skórę

ja męczyłam Tobiego furminatorem, a okazało sie że trymerem lżej, wygodniej, i lepszy efekt był

noovaa - Śro Mar 25, 2015 17:40

jokada, ślicznie :serducho:


Yhm ... pies barfujący. Mąż znalazł "coś" w lesie ... "Coś" było wstrętne. Na początku Lilo bała się podejść, ale się z czasem przełamała ... podeszła, wcisnęła nos na siłę i wąchała tak przeokropnie, że mało "cosia" nie zdmuchnęła z łóżka. Następny krok, dotknąć "cosia" w iście kocim stylu ... pacnęła łapą, "coś" się poruszyło ... ZABIĆ CHCIAŁO! Zaczęła warczeć i szczekać! Po jakimś czasie jednak zauważyła, że "coś" jest martwe i nie gryzie ... Od tamtej pory robi wszystko, żeby "cosia" zjeść.

Oto coś:

katasza - Śro Mar 25, 2015 19:48

Nie boicie się bakterii itp?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group