Archiwum - Psiaki X
agacia - Czw Mar 10, 2011 12:12
Aferson, mnie tez sie podobaja psiaki z Arkotogei i Galladria Novitaris. Za to pod zadnym wzgledem nie podobaja mi sie poczynania Eskimoskiego Domku. Uwazam ze ta hodowla wyrzadzila rasie wiele krzywdy, ale nie bede sie tu rozpisywac na ten temat.
A jednodniowa biegunka ja bym sie nie przejmowala.
rebeliantka, a twojego podejscia to nie rozumiem Widzisz ze sie pies meczy to mu nie pomozesz? Moze ty swoich psow nie znasz, ale ja po swoich od razu widze czy cos im dolega czy nie i czy ich boli. Jesli moge w latwy sposob im pomoc to to robie. Jak mnie boli glowa to biore tabletke i tyle. Jak od czasu do czasu pies dostanie tabletke to tez mu nic nie bedzie.
Ninek - Czw Mar 10, 2011 12:17
agacia, a mogłabyś napisać w jakim kontekście wyrządziła rasie wiele krzywdy?
Aż z ciekawości weszłam na ich strone i rzuciło mi sie w oczy tylko to, że kilkukrotnie zostali najlepszą hodowlą w PL.
A że na rasie sie totalnie nie znam (choć wygląd niektórych husky mi sie okropnie podoba) to nie mam pojęcia w czym rzecz.
Ot, czysta ciekawość
agacia - Czw Mar 10, 2011 12:26
Zaraz ci napisze pw.
Afera1 - Czw Mar 10, 2011 12:44
Agacia nie mów mi o tej hodowli... dziwne dla mnie jest to, że są tyle lat najlepszą hodowlą okrzyknięci... mnie w ogóle nie podobają się psy stamtąd, pewnie wiesz dlaczego. Dużo by o tej hodowli mówić, ale po co mieć problemy. Na forum shusky jest wątek psa z eskimoskiego domku i tam jest opisane w jakim stanie dziewczyna dostała psa i jak o niego walczyła, by przeżył. Każdy może wejść i poczytać. To powinno nawet nie siedzącym w rasie rozjaśnić umysły.
W sumie jakby się zagłębić w każdą rasę to można coś ciekawego (niefajnego) znaleźć. Ostatnio dziewczyny od TTB opowiadały mi trochę na temat hodowli i sytuacji amstaffów i pit bulli w PL (pit bulle istnieją i to odrębna rasa od amstaffów). Dowiedziałam się też o przekrętach w hodowli rasy doberman. Oj w PL nie dzieje się dobrze... czasem myślę, że bezpieczniej jest zaadoptować jakiegoś biednego psiaka w typie i widzieć jaki jest a nie kupić kota w worku z rodowodem. Niestety nieraz te wszystkie szkolenia, championaty to pic na wodę po to by sprzedać. Tak właśnie nadziała się jedna dziewczyna... najpierw miała psa w typie dobermana więc po jakimś czasie stwierdziła, że ok to był błąd naprawię go i kupię z rodowodem... co się okazało? Kupiła dobermana z rodowodem, rodzice super, pracujący, gryzący, zrównoważeni, championy. I co? Szczeniak bał się własnego cienia, do tej pory chyba się nie bawi zabawkami, zahukany, zestresowany, niezsocjalizowany... do miasta zabrać psa się nie da. A chciała psa do sportu. Podobno trochę się otwiera dzięki wystawom, ale jednak... to oszustwo i tyle. Najlepsze jest to, że jej pierwszy pies w typie bez rodowodu ma świetną psychikę, super stabilny pies.
yoshi - Czw Mar 10, 2011 12:58
sam fakt posiadania tylu psów... widok wielkiego stada hasającego po śniegu wśród drzew - piękny. Ale tak naprawdę jak to wszystko ogarnąć?
Ja ogólnie nie lubię hodowli które sprzedają dorosłe zwierzęta... I też dlatego wole, małe domowe hodowle z miotami na 2-3 lata.
A i prawdą jest to ze w każdej rasie można znaleźć wiele brudów.
Ninek - Czw Mar 10, 2011 13:03
Tia, co do brudów w rodowodowych hodowlach to właśnie agaci na pw napisałam jakiego cziłałe kupiła moja ciotka. Z resztą w temacie chyba też kiedyś pisałam...
agacia - Czw Mar 10, 2011 13:13
Mnie sie czasem bardziej pies w typie podoba, od tych co na wystawach widac.
Wlasnie znalazlam na syberian husky world jakies stare zdjecie Azjatki z wystawy. Ale ona fajnie byla zbudowana do biegania Chociaz jak skonczyla 5 lat troche sie rozbudowala i nie wygladala tak szczurzo
Afera1 - Czw Mar 10, 2011 13:20
| Cytat: | sam fakt posiadania tylu psów... widok wielkiego stada hasającego po śniegu wśród drzew - piękny. Ale tak naprawdę jak to wszystko ogarnąć?
Ja ogólnie nie lubię hodowli które sprzedają dorosłe zwierzęta... I też dlatego wole, małe domowe hodowle z miotami na 2-3 lata. |
Yoshi owszem można tyle psów ogarnąć. W USA, Kanadzie same takie wielkie kennele są SH. Z tą różnicą, że właściciel kennelu zatrudnia ludzi do tego, by psy miały całodobową opiekę i by do każdego podejść indywidualnie. W Polsce to nierealne, bo taki zwykły Polaczek nie ma kasy na zatrudnienie personelu dla swoich psów. Poza tym ile Polacy pracują... po najmniej 8 godzin... gdzie tu znaleźć czas na tyle psów? W USA jak jeżdżą na treningi to jednorazowo wyjeżdża po kilka zaprzęgów złożonych z co najmniej 10 psów... i wyjeżdżają właśnie w długie trasy po najmniej 20-30 km. Tam też sprzedają psy dorosłe. Z taką różnicą, że tam każdy pies jest odpowiednio zsocjalizowany, ułożony, w dodatku idąc do nowego właściciela już umie biegać w zaprzęgu. A tutaj? To tylko hodowla kojcowa... nie ma mowy o jakimś zajęciu dla psów sensowniejszym...
Ninek a możesz powtórzyć to też tutaj o tej cioci?
Agacia dokładnie mnie też nie raz bardziej podobają się w typie niż te rasowe. Ostatnio do nowego domu poszedł Jasper przecudowny pinto rudy... przepiękny pies. Nebrasca też mi się bardzo podoba, ona też już w nowym domu jest. Wygląda jak dobrze zrobiony slim.
Sysa - Czw Mar 10, 2011 13:20
| Ninek napisał/a: |
A no-spa działa przede wszystkim rozkurczająco, nie przeciwbólowo. Przy wzdęciach, które przy biegunce są normalne, jest w sam raz. |
Dlaczego? Od rozkurczenia mięśni zniknie wzdęcie czy mięśnie lepiej zniosą wzdęcie?
P.S. U mnie w sklepie widziałam taką obroże jak chciałaś z zabezpieczeniem z dwóch klamerek, ale jest z takiego dziwnego materiału, jakby ortalion i na rzep.
Sorgen - Czw Mar 10, 2011 13:25
rebeliantka znam swoją sukę, widzę że ją brzuch boli np. przy biegunce albo przy zatwardzeniu albo jak zje coś co jej gazy powoduje. Ma wtedy tkliwy brzuch, twardy, napięty, z odruchem obronnym. Moja suka to bullterier, jak po niej widać że coś ją boli to musi ją solidnie boleć bo bywało że z rozciętą łapą albo wyrwanym pazurem biegała i nic po niej widać nie było. Więc jak widzę że ją boli brzuch to dostaje no-spe. Lek i dawkowanie zalecił wet któremu ufam.
Myślę że każdy kto choć trochę zna swojego psa pozna że boli go brzuch.
agacia - Czw Mar 10, 2011 13:29
Na wzdecie to espumisan
Psy wystawowe nie moga biegac, bo im sie futro od szelek wytrze
Afera1 - Czw Mar 10, 2011 13:40
No tak. Piękne futro to podstawa by właściciel mógł czuć komfort głaszcząc swojego psa.
A i skłamałam. Podoba mi się jeden pies z eskimoskiego domku... ale to były ich początki.
ISMENA Eskimoski Domek
Jakby to tej pory takie psy hodowali to zastanawiałabym się nad pokuszeniem się na psa od nich. No i wiadomo jakby to były psy biegające.
Ninek - Czw Mar 10, 2011 13:43
| Sysa napisał/a: | | Ninek napisał/a: |
A no-spa działa przede wszystkim rozkurczająco, nie przeciwbólowo. Przy wzdęciach, które przy biegunce są normalne, jest w sam raz. |
Dlaczego? Od rozkurczenia mięśni zniknie wzdęcie czy mięśnie lepiej zniosą wzdęcie? |
Wzdęcia nie miną, ale rozluźnione mięśnie lepiej znoszą takie rewolucje. Na moją suke idealnie podziałało. Dalej jej sie przelewało, ale można było ją normalnie dotknąć.
Z resztą po doświadczeniu z suczą przetestowałam sama na sobie, jak od bratanicy załapałam jelitówke
Aferson, jasne: "Co do wnętrostwa to moja ciotka kupiła cziłałe. Hodowla zarejestrowana, podobno jedna ze starszych w PL, okolice Krakowa, czy sam Kraków. Psiak miał grzybice, pchły i dłuuugi czas miał wnętra (jajka zeszły mu jak miał 10 miesięcy, tuż przed kastracją). Był kompletnie nie socjalizowany, bał sie wszystkiego, nie wiedział co to jest odgłos samochodu, czy jakikolwiek odgłos uliczny albo domowy - był trzymany w jakimś baraku, do którego ciotce nie pozwolili wejść, jak psa odbierała.
Grunt, że babka reklamowała sie jako najstarsza i najlepsza hodowla w kraju "
Afera1 - Czw Mar 10, 2011 13:58
Uła... no to jak pseudo tylko, że zarejestrowane. To taka sama sytuacja jaką opisała jedna dziewczyna na forum shusky co kupiła psa z eskimoskiego...
Niestety Polaczki myślą, że na wszystkim się dorobią.
Wiecie co odnośnie wzdęć i bolących brzuchów - ja nie wiem ten mój pies chyba jakiś dziwny jest... ona miała (i czasem ma nadal) takie jazdy, że zbierała śmieci. Jakiś worek foliowy, papiery itp... zabrać jej to był koszmar!! Nie dość, że nie chciała pyska otworzyć, trzeba było podważać szczękę, żeby puściła a nie raz było tak, że część zdążyła połknąć a potem wychodziło niestrawione drugą stroną. A nie widać po niej było by coś jej dolegało, zazwyczaj szalała sama z piłką albo znajdowała sobie inne zajęcie... Boje się o tego psa, bo jak kiedyś coś zje i nie będę mogła jej pomóc... ile jest takich sytuacji, że pies połknie coś dziwnego a nawet fragment piankowej czy plastikowej piłki i ląduje w szpitalu na stole operacyjnym... a przecież nie będę jej prowadzać w kagańcu po jakiś polach, łąkach czy lasach... a niestety tam ludzie sobie robią wysypiska śmieci a potem wiatr to roznosi. Pies wącha trawę a za chwile coś mamla w pysku...
Sysa - Czw Mar 10, 2011 14:29
A ja nie rozumiem, czemu ludzie nie zgłoszą zarejestrowanej pseudo do związku. Właśnie po to on jest, żeby kontrolował swoje hodowle i wyznaczał odpowiednie kary.
A najłatwiej dla wielu ludzi po prostu ponarzekać, nie zrobić nic i na wyżyny wynieść pseudo.
|
|
|