W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Karmell - Czw Paź 20, 2011 20:49
Hmm.. Zastanawiam się, gdzie jeszcze nie były.. Po korytarzu puszczam je raz w tyg jako taki duży wybieg (codziennie mają tapczan na wybieg), ale chyba się nie nadaje jak już tam były.. Ale.. Chyba mogłabym oddzielić im wtedy kawałek kuchni, tylko nie wiem czy się nie przeziębią bo mam płytki w kuchni. No chyba, że ręcznik jakiś położę ;p
Karena - Czw Paź 20, 2011 20:57
Karmell napisał/a: | w kuchni jest za duże ryzyko że wejdą za szafkę, |
ja takie wejścia zagradzam pudełkami z grami planszowymi. na czas wybiegu zagrodź miejsca gdzie mogą wejść i luzik opcjonalnie zapchaj jeszcze folią bąbelkową (słychać że sie przedarły zza gier i chcą gdzieś wejść). taki mój patent.
wojsza - Sob Paź 22, 2011 19:28
Off-Topic: | A więc to tak moje planszówki się traktuje xD |
Ale do tematu karena ma racje zamiast planszówek można używać grubych studenckich tomiszczy naukowych ;D
Majszczur - Sob Paź 22, 2011 20:36
Off-Topic: | wojsza napisał/a: | zamiast planszówek można używać grubych studenckich tomiszczy naukowych ;D | i Wam tych tomiszczy nie pożerają znaczy mały głód na wiedzę mają moje by wzięły na ząb natychmiastowo |
Niamey - Sob Paź 22, 2011 21:40
u mnie by się obśmiały zarówno z planszówek, jak i z tomiszczy i błyskawicznie to zeżarły
wojsza - Nie Paź 23, 2011 20:35
Off-Topic: | Ciężko jest pożreć takie tomy Core c# czy Marketing Philipsa te książki ciężko się czyta co dopiero zjada xD |
Ale jakoś tak jest nie ciągną miłością do papieru nasze stwory, za to ręczniczki, szmatki i inne tkaniny w to wchodzą jak gorący nóż w masło ;p
Martini - Nie Paź 23, 2011 21:57
Off-Topic: | Hehe, u mnie świetnie zaczęła wchodzić Historia fizyki i Zimbardo, a inne już nie były tak apetyczne, może miały za miękkie grzbiety;P |
EdenRaj - Czw Paź 27, 2011 08:09 Temat postu: połączone szczurki - samice Połączyłam dwa szczurki - samice Pinky, która była u mnie od 3 tyg - sama ma ok 2-3 miesięcy z Ikeą - ma ok 2-3 miesięcy. Nie walczą, nie gryzą się. Pierwszego wspólnego dnia w klatce było trochę wzajemnego "ustawiania" się. Kidy jedna piła wodę z poidełka, druga tez chciała i się wzajemnie przeganiały. Są dwa poidełka i jest w miarę spokój - tzn nie przeganiają się od poidełka.
Ale mam inny problem. Ta nowa szczurcia - Ikea - śpi poza domkiem :(
Czasami poleży w domku, ale Pinky ją chyba przegania :(
Widzę, jak się potrafią kotłować w tym domku - a do małych on nie należy, tym bardziej, że jest narożny. Często widzę, jak Pinky śpi w domku - to jest ogólnie śpioch. A Ikea (nowa) śpi przy domku albo przy karuzeli, albo po prostu na środku klatki :(
Postanowiłam, że kupie dziś drugi domek. Żeby i Ikea miała swój kąt.
Czy postąpię prawidłowo?
Miedzy szczurciami jest różnica - Pinky jest spokojna, śpi dużo. A Ikea to ciągły ciekus.
Zauważyłam jednak, że od kiedy są we dwie to Pinky też ożyła - tylko czemu nie chcą razem spać?
Martuha - Czw Paź 27, 2011 09:43
EdenRaj, dwa domki na pewno nie zaszkodzą,sama kiedyś miałam nawet 3 domki W końcu będą razem spały,daj im trochę czasu,u mnie też tak było,a potem wszystko wracało do normy
EdenRaj - Czw Paź 27, 2011 09:49
Pocieszyłaś mnie :)
Niech każda ma swoje skoro Pinky taka egoistka :D
Choć najlepsze jest to, że widziałam,jak potrafiły spać razem.
hm, nawet na wybiegu spały obok siebie/przy sobie ale w pewnym momencie Ikea po prostu odeszła w drugi koniec łóżka i tam się ułożyła w pościeli, a Pinky nadal spałą przy mnie.
Poza tym zauważyłam, że Ikea nie lubi jak się ją głaszcze i mizia,gdy śpi. Natomiast Pinky uwielbia to :D
Martuha - Czw Paź 27, 2011 09:57
Każdy szczur jest inny,ma swój charakter A kiedy je połączyłaś ze sobą ? Moje też nie od razu spały wtulone do siebie,a i teraz czasem potrafią spać każda osobno,także jeśli się nie gryzą to wszystko jest w normie
EdenRaj - Czw Paź 27, 2011 10:31
Połączyłam je w poniedziałek. Po małej wzajemnej ustawce i obejrzeniu klatki - zrobiłam wiele zmian, więc nowa była dla Pinky i dla Ikei. Po kilku godzinach spiochały przytulone przez jakies 15-30 min. Co jest w nocy - wiem, że szaleją. Poza tym widze, że jak Ikea wchodzi to kotłują się - choć pisków nie słychać. No może czasami, leciutko, jakiś jeden pisk. Alenie wiem której, bo jak się ustawiają w domku to ich nie widzę :D
Poza tym widzę, że Pinky, która ma obsesje na punkcie mycia - chwilami dopada Ikee i ja myje :D Po główce, koło uszu, po futerku. Czasami jak jest mało delikatna i łapkami zahaczy o ucho Ikeowskie - to Ikea delikatnie pisknie.
Potrafią się tak wzajemnie "myć".
I zastanawiam się tez co to "mycie" oznacza?
[ Dodano: Pią Paź 28, 2011 07:45 ]
Kupiłam drugi domek. Przy okazji wymieniłam ściółkę - tym razem z granulowanych trocin na "zwykłe" chico (jeśli poprawnie wpisałam nazwę) i będę sprawdzała, które bardziej odpowiadają szczurasińskim. Ale nie o tym.
Wstawiłam domek do klatki i wpuściłam tam nową - Ikee (od poniedziałku jest połączona z inną samiczką, która jest u mnie od 4 tygodni, obie mają ok 2-3 miesiące). Weszła do domku i wydawała się zadowolona bo nawet się tam układała. Szczurasy pobiegały trochę i do klatki. Pinky (do tej pory nie całkiem tolerowała Ikee we wspólnym domku) wywąchała nowy domek i zajęła go jako swój :D No co za samolub i egoistka. Ok, ponieważ Ikea znała "stary" domek - poszła do "starego". No ale Pinkowska to niezły as - wchodzi do "starego domku" do Ikei a jak tamta wejdzie do "nowego" to ją przegania ;/ ale jakoś specjalnych awantur nie ma.
Ale Pinkowska chyba nie bardzo toleruje Ikee. I nie wiem czy ją w ogóle zaakceptuje. Zachowuje się wobec Ikei jakby ją olewała.
Natomiast Ikea - mimo, że ma wolny domek, w którym może spać, odpoczywać - to ona kładzie się przy karuzeli, w karuzeli (Pinky nie umie w karuzeli biegać :D a Ikea już pierwszego dnia w niej ciekała :D :), na domkach. Nie wiem czemu? Źle jej w domku? Przecież chodzi do niego czasami jeść.
Jak dostałam Pinky - to po włożeniu jej do klatki - od razu uciekła do domku i stał się on jej twierdzą. Miejscem, w którym spędzała najwięcej czasu.
Ikea natomiast jest inna. Nie uciekała od razu do domku, nie chowa się w nim za każdym razem z jedzeniem (Pinky tak robiła). Obserwuje Ikee i nie wiem czy jej nie smutno. Mimo, że są we dwie, chwilami mam wrażenie jakby były same.
Czy Pinky w końcu zaakceptuje obecność Ikei i będzie się z nią bawić?
Nie ma rządzącej - obie ustawiają się wzajemnie. Choć Ikea jest bardziej ustępliwa.
Cerro - Pią Paź 28, 2011 20:24
EdenRaj napisał/a: | I zastanawiam się tez co to "mycie" oznacza? |
Normalne, społeczne zachowanie szczurów. One bez przerwy myją siebie same i siebie nawzajem.
EdenRaj napisał/a: | Zachowuje się wobec Ikei jakby ją olewała. |
Normalka. Przejdzie jej. Musi się trochę pofochać.
EdenRaj napisał/a: | Natomiast Ikea - mimo, że ma wolny domek, w którym może spać, odpoczywać - to ona kładzie się przy karuzeli, w karuzeli (Pinky nie umie w karuzeli biegać a Ikea już pierwszego dnia w niej ciekała , na domkach. Nie wiem czemu? Źle jej w domku? Przecież chodzi do niego czasami jeść. |
Szczurom czasami coś po prostu nie spasuje. Moje spały w domku tylko wtedy, gdy były całkiem malutkie. A później na półkach, w trocinach, w misce, wszędzie, ale nie w domku. Niech sobie siedzi gdzie chce.
EdenRaj napisał/a: | Obserwuje Ikee i nie wiem czy jej nie smutno. Mimo, że są we dwie, chwilami mam wrażenie jakby były same.
Czy Pinky w końcu zaakceptuje obecność Ikei i będzie się z nią bawić? |
Tak. Spokojnie, dogadają się, prędzej czy później. Nie ma wielkich bitew, futro nie fruwa, krew się nie leje - jest dobrze.
EdenRaj napisał/a: | Nie ma rządzącej - obie ustawiają się wzajemnie. Choć Ikea jest bardziej ustępliwa. |
Więc może to jest problem. Muszą jeszcze ustalić hierarchię.
LinakarO - Sob Paź 29, 2011 00:40
Muszę się pochwalić
W końcu się przełamałam i postanowiłam połączyć moje dwie panny z nową przybyszka ..
Więc najpierw wzięłam Szinke ( nie ta co ugryzła Fifi ) Puściłam je w łazience na neutralnym . Szinka najpierw biegała nie zainteresowana po czym obwąchiwała ,obwąchiwała aż w końcu mała olała . Potem mala za nią biegała i wskakiwała jej na plecy ( co to oznacza? ) Szina 2 razy kulturalnie mało agresywnie wywaliła fifi na plecy i tyle Szine zabrałam do klatki
I poszłam po Kłinke pannę Alfa . NA początku nie zainteresowana . Potem zaczęła wąchać . W którymś momencie wlazły za śmietnik i usłyszałam piski i szamotaninę ale nie wiem co tam się stało .Potem raz jak by chciała mała ogryźć ale fifi żadnej ranki nie miała więc to raczej straszenie i pokazywanie kto tu rządzi . Ogólnie potraktowała ją troszkę ostrzej ale ta to co sobie wyobrażałam była bardzo delikatna
Ciesze się ,ze sie przełamałam . Strach ma wielki oczy
Przez dwa kolejne dni będę je razem puszczać . Potem zaczniemy integrować je w klatce .
Cerro - Sob Paź 29, 2011 15:17
LinakarO napisał/a: | wskakiwała jej na plecy ( co to oznacza? ) |
Próby zdominowania? Albo zwykłe zaczepianie.
Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy
|
|
|