To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol.VII

sachma - Czw Lut 11, 2010 22:33

Oli, to pewnie trzeba wzywać "rzeczoznawcę" do oszacowania wieku psa :P albo wg książeczki :P no musiałabyś pogadać z przedstawicielem, bo my możemy sobie gadać ;)
jokada - Pią Lut 12, 2010 12:37

no i rasy te do wyższego ubezpieczenia moim zdaniem dość przypadkowo wybrane :wink:
(tzn, jest według mnie sporo innych, bardziej narażonych na choroby i urazy)

nie doczytałam też, czy jest możliwe bezpiecznie kota wychodzącego (ryzyko wypadku wielkie...)
czy może to podejdzie pod zaniedbanie
choć tysiące ludzi koty wypuszcza...

na innym, psim forum, dyskusja się toczy i ponoć odzyskanie pieniedzy, to tak jak z każdym odszkodowaniem - PROBLEM

qrde, a w UK to funkcjonuje, wiem że bez problemów, bo znajomi psa leczyli i po nocy żeśmy na dyżur jechali - zapłacili 60 funtów, bo resztę pokrywało ubezpieczenie

Anonymous - Pią Lut 12, 2010 13:11

w uk ubezpieczenie jest na porządku dziennym, ulotki są w każdym hipermarkecie, np w tesco. tylko, że tam koszty leczenia zwierząt są tak wysokie, że zupełnie nie opłaca się nie być ubezpieczonym.
Tess - Nie Lut 14, 2010 17:03

Może trochę offtop, ale to wydał mi się najbliższy temat. :D

Agility w wykonaniu innych zwierząt
Myszy:
http://www.youtube.com/watch?v=lj6CCH-CjPI
Koni:
http://www.youtube.com/watch?v=XqVLY8YfbEo
Kotów:
http://www.youtube.com/watch?v=THFeH8g_Hs0
Królików:
http://www.youtube.com/watch?v=IiQHCG0dLHk
A nawet... (szoook):
http://www.youtube.com/watch?v=VoMKHfuRKvc

Mangusta - Nie Lut 14, 2010 17:46

hahaha, karaluch obłędny, mam takie same w domu, są najbardziej inteligentnymi karaluchami z jakimi się do tej pory spotkałam :D ale tak poza tym to chyba agility koni było najlepsze z tego... kocie to jakaś porażka ;)
sachma - Wto Lut 16, 2010 19:00

kurcze, byłam dziś w zoologu i oglądałam sobie te transportery - oczywiście największy jaki mieli to ten co chciałam kupić - 60x40x38 - i był potwornie mały.. ja pudle mini miałam na rękach, nie wiem jak można je kilka godzin trzymać w czymś takim małym.. to tak jakbym ja 500g chłopca pchała do małego faunaboxa.. gdzie się obrócić nie może o.O

myślę nad czymś takim : http://www.allegro.pl/ite...70x52x52cm.html albo takim : https://www.zooplus.pl/sh...a_kolkach/32929 (S) i nie wiem.. ten drugi wydaje się stabilniejszy, ale ten pierwszy ma wygodny uchwyt :/

Anonymous - Wto Lut 16, 2010 20:18

sachma, moja Rita się spokojnie mieści w cargo :P
sachma - Wto Lut 16, 2010 20:26

Ren, no nie mów.. cargo jest jeszcze mniejszy niż ten co oglądałam :D weź jej strzel fotę w cargo co? ile ona ma już w kłębie? bo ja mam kłopoty z wyobrażaniem sobie.. musiałabym mieć pudla przy sobie i wtedy kupować transporter :/ bo tak to nie widzę, wydaje mi się że te pudle które miałam na rękach były za duże żeby się w cargo zmieścić :/
Tess - Wto Lut 16, 2010 23:01

sachma, naprawdę Ci się tylko tak wydaje. ;) Ja byłam pewna, że klatka Bza będzie za mała, a jak mój pies się ułoży to nawet połowy nie zajmuje. :P Postaram się jej zrobić zdjęcia w klatce, tylko muszę dorwać kogoś z aparatem.
A jeśli chodzi o klatki, które wybrałaś, jeśli któraś z tych to stanowczo pierwsza. Taki typ jak druga to syf, ja już nie kupię nieumacnianej klatki.
Beza materiałową ma taką http://animalia.pl/produk..._Tcamp_de_Luxe_średnia.html Bardzo polecam, zajebista jakość. Ale uważam, że mogłaby mieć trochę mniejszą, to moja największa klatka dla niej i naprawdę takiej nie potrzeba, ale mają mało rozmiarów, więc mniejsza była za mała.

babyduck - Wto Lut 16, 2010 23:18

Czy na podstawie karty psa w lecznicy (zakładam, że lecznica takowe prowadzi), można zrobić kopię książeczki zdrowia?
Nie mogę znaleźć Negrowej, przekopałam całe mieszkanie i nic. Pewnie wsiąkła w czasie przeprowadzki. Problem w tym, że zaraz będą się nią przemieszczać komunikacją miejską i jest mi potrzebne chociażby zaświadczenie o szczepieni p. wściekliźnie, którego oczywiście też nie mam, bo było w książeczce.

sachma - Wto Lut 16, 2010 23:25

babyduck, zależy co w tą kartę psa wpisuje wet.. bo np wet do którego chodziłam z Dinem wpisywał tylko szczepienia p. wściekliźnie - i to do księgi i żeby to odnaleźć to musisz datę mniej więcej pamiętać.. inne szczepienia wpisywał tylko do książeczki zdrowia.. nasi na podstawie tej księgi mogą wystawić papier że pies był szczepiony.. ale nie wiem czy to reguła - akurat ci weci odbiegają od ideałów..
susurrement - Śro Lut 17, 2010 00:23

babyduck napisał/a:
Czy na podstawie karty psa w lecznicy (zakładam, że lecznica takowe prowadzi), można zrobić kopię książeczki zdrowia?
Nie mogę znaleźć Negrowej, przekopałam całe mieszkanie i nic. Pewnie wsiąkła w czasie przeprowadzki. Problem w tym, że zaraz będą się nią przemieszczać komunikacją miejską i jest mi potrzebne chociażby zaświadczenie o szczepieni p. wściekliźnie, którego oczywiście też nie mam, bo było w książeczce.


klinika ma obowiązek prowadzić różne dokumentacje, także szczepienia powinni mieć zapisane.

Anonymous - Śro Lut 17, 2010 07:52

sachma, normalnie na stojąco się mieści :wink: . Jak będę miała aparat to cyknę fotkę :wink: . W kłębie ma jakieś 29-30 cm (nigdy nie mogę dokładnie zmierzyć).

Ja chciałam kupować obrożę i smycz zanim przyjechała, ale stwierdziłam, że bez sensu. Te które mi facet pokazywał na pudla wydawały mi się stanowczo za małe, a jak przyjechała i poszliśmy kupić to okazało się, że dobre :P

sachma - Śro Lut 17, 2010 08:01

no ja chce zamawiać z allegro, albo od producenta, mam już do AmiPlay nr tel do obsługi klientów indywidualnych, nie wiem czy będę musiała brać kilka czy jeden zestaw.. zobaczymy.. mam nadzieję że najmniejsza będzie dobra :D
zuuzuushii - Śro Lut 17, 2010 14:26

To ja może pochwalę się moim psem, nieszczęśnie kupionym od pseudohodowcy 7 lat temu (byłam głupia i już więcej tego błędu nie popełnię). Mój Labrador po "rodowodowych (hihi) rodzicach"
Przez pierwsze dwa lata miałam z nim ogromne problemy, był nadpobudliwy, miał wielki popęd który próbował wyładowywać na innych zwierzakach. Chodziłam z nim na tresurę ale to nie wiele dało, poradzili mi kastrację ale trafiłam na takiego beznadziejnego profesora weterynarii który powiedział, że szkoda jajeczek>< wryyy...

W końcu (po roku od tego incydentu)go wykastrowałam i normalnie od tamtej pory jest świetnym towarzyszem i łagodnym misiaczkiem który umie się już skupić na zadaniach. Zmiana była ogromna, nie raz dziękuję sobie w duchu, że przekonałam ojca do tej kastracji...

Niestety dla mnie, nie mieszka ze mną, ja musiałam się wyprowadzić z domu rodzinnego. oboje to bardzo przeżyliśmy (nie mogłam go zabrać ze sobą z dwóch powodów: 1)tam miał naprawdę lepiej, ponieważ teraz mieszkam w centrum miasta 2) domownicy są do niego przywiązani)

Tą sesję zdjęciowa zrobiłam dwa lata temu^^ odkopałam ją ostatnio w kompie, to może się pochwalę...:)
Uprzedzam pytania: nie stała mu się krzywda, farba była zmywalna.

szóste zdjęcie jest moim ulubionym. (Było to zadanie za zajęcia z fotografii, trochę popłynęłam, ale pies na dworze wzbudził sensację. Wszyscy pytali się mnie, co to za wspaniała rasa!)

a takie niewiniątko było z niego jak był malutki^^



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group