Asaurus - Nie Maj 13, 2007 00:23
To normalne - szczury bardzo denerwują urządzenia elektroniczne typu pilot/komórka/zasilacz od notebooka/itp. drażnią je fale elektromagnetyczne generowane przez tego typu urządzenia i kable [nawet te nie podłączone do prądu] dlatego je gryzą i znaczą/zasikują. W przypadku młodych i niedominujących szczurów można próbować oduczać karceniem przy każdorazowej próbie sikania/gryzienia. W ten sposób nasze maluchy mogą swobodnie biegać po biurku z kompem i plątaniną kabli od zasilaczy i ładowarek. Najskuteczniejsze jest klaśnięcie tuz za tyłkiem szczura - bezpieczne i skuteczne. Oczywiście proponuję nie spuszczać mauchów z oczu bo co bardziej wredne osobniki czekają na moment aż człowiek nie będzie patrzył i wtedy dopadają pilota a w takim przypadku zazwyczaj nie kończy się tylko na zasikaniu. No ale ja w ogóle jestem zwolennikiem wypuszczania maluchów pod dozorem, przede wszystkim dla ich własnego bezpieczeństwa. Anonymous - Nie Maj 13, 2007 20:08 Muniek uwielbia gryźć moją koronkową bieliznę. Zawsze, gdy go przyłapię, że niebezpiecznie się manewruje do moich staników czy bluzek, ma minę, jakby wiedział że mu nie wolno, i trzeba WIAC! Maniak - Nie Maj 13, 2007 21:55 Coz a moje ostatnio sobie dywan upatrzyły a ja musze go zszywac 
Layla - Pon Maj 14, 2007 09:17 Asaurus, a ja myślę, poza tym, że są fale itd. że szczury zasikują piloty, komórki, myszki, bo czują nasz zapach, trzymamy tam ręce długo. Moje paskudy np. lubią zasikiwać/gryźć mi portfel, bo też go często trzymam w ręku. Patti - Pon Maj 14, 2007 12:56 Esh... Mój ogonek zachowuje się jak sroka.. Lezie do wszystkiego co się błyszczy 
karusia_bb - Pon Maj 14, 2007 16:24 Szczurołap uwielbia gryźć kable (jak chyba każdy szczur) a tak poza nimi to niczego się nie tknie. Za to Gryzipiórek wręcz ubóstwia nos mojego chłopaka  , nie pogardzi też komórką, różnymi zwisającymi sznurkami, swetrami, bluzkami i kartonem soku pomidorowego xD
Asaurus - Wto Maj 15, 2007 00:48 Wczoraj Cid upolował mój ołowek i jednym zgrabnym gryzem wyrwał pokaźny kawałek. Aby nie niszczył mi ulubionego faber-castella, dostał do klatki zwykły ołowek bez emalii, z czystego drewna. Przerobienie go na trociny zajeło mu kilka minut, ale przynajmniej się trochę wyżył chłopak. No i wie, że może gryźć ołowek w klatce a nie ten, którym akurat piszę. Ogólnie staram się uczyć wszystkie nasze maluchy, że to co jest poza klatką nie służy do gryzienia. A, że uważam, że szczury muszą czasem coś najzwyczajniej w świecie zniszczyć to co jakiś czas dostają do klatki coś do rozszarpania. NinaWi - Wto Maj 15, 2007 15:47 Moje robią to samo. Nie pogardzą ołówkami, ale najbardziej ukochały sobie wszelakie pisadła w plastikowych opakowaniach. Często zdarza mi się znaleźć za łóżkiem pomarańczowe wiórki i nienaruszony wkład do flamastra. 
I jeszcze lubią obgryzać grzbiety książek. Najwyraźniej lubią sie ze mną uczyć;) Nie gryzą kabli, bo boją sie mojego syczenia Syknę raz lub dwa, gdy baby próbują użyć zębów w bliskiej odległości od kabelków i mam spokój.
Pilota i telefon odkładam guziczkami do dołu. Trzeba sobie radzić 
falka - Wto Maj 15, 2007 16:07
same ![;]](images/smiles/cwaniak.gif ";]")
wanna - Wto Maj 15, 2007 17:11
Anonymous - Śro Maj 16, 2007 02:09 heh moj owczesny szczurek uwielbial kopac w kwiatkach gdy widzial ze jestem zla przestawal,a pod moja nieuwage znowu to samo(jak to zwierze wie)...kiedys moja samiczka notorycznie robila dziure w wersalce...by miala wygodne przejscie..i co sie okazalo byla w ciazy(a od kogos ja dostalam)i tam tez postanowila urodzic...ale ogolnie to moje sczury przewaznie zasikiwaly wszystko i tyle...sofcik jak cos chcial cignal mnie za bluzge -czasem zrobil dziure...ale co tam szczurowi mozna wybaczyc! Layla - Śro Maj 16, 2007 09:28 Betka pogryzła mi thriller Grishama Widać ma upodobanie do mocnych wrażeń... A tak serio - moje lubią papier, obsesyjnie go gryzą, ale tylko baby... Panowie wolą obgryzać obcasy od moich butów 
falka - Śro Maj 16, 2007 11:41 Layla, kiedyś będziesz szła i Ci się złamią 
u mnie: Witka - gryzikabel, gryziołówek Oczko - gryzikanapa Skrętka - grzeczne dziecko 
z tym, że do większości moich rzeczy nie mają dostępu, bo zamykam zabudowę i wara
Anonymous - Śro Maj 16, 2007 11:57 A myśmy odnieśli wielki sukces w walce o kanapę! Od tyłu zabudowaliśmy ją giętką dyktą przyczepianą na grube rzepy bezpośrednio do kanapy, tak więc można dyktę zdjąć i kanapę rozłożyć nadal. Ponadto Pierwszą Damę Demolki, czyli Kawcię udało się jeszcze zadowolić dużym pudłem kartonowym, w którym szczurki maja swoja "bazę" i moga sobie tam robic co dusza zapragnie.
Przyznaję, że mocno odetchnęłam, bo stan kanapy był już tragiczny i po nocach mi sie już śniła.
Asaurus - Śro Maj 16, 2007 12:13 Viss, to jest właśnie to co powtarzam, daj szczurowi coś co może zniszczyć i się wyżyć a nie będzie niszczył tego czego nie powinien. |
||||||||||||
