To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Oduczanie złych nawyków, wychowywanie szczurów

Szura - Czw Sty 17, 2008 14:12

AngelsDream, wszystko jest robione z umiarem i rozsądkiem. :P

Chłopaki mądre i w lot załapały. ^^

Mona i Kuba - Pią Mar 14, 2008 10:09

No i z Layla zaczely sie klopoty :/ Nie mamy pojecia jak powstrzymac jej zaped do wcinania tapet... Ostatnio sie przeprowadzilismy, mamy sliczniutka tapete i co... w rogu, tam gdzie tapeta nie dochodzi calkowicie do sciany ona upatrzyla sobie swietne miejsce do gryzienia - tym bardziej, ze to jest tuz za ratanowym regalem - wymarzone miejsce. Przewaznie reagowala na jakies klasniecia, czy podniesiony glos... ale wczoraj przegiela! Nic jej nie obchodzilo. Mozliwe, ze ja wystraszylam, bo dostep do tego miejsca gdzie siedzila i obgryzala byl znikomy, wiec wcisnelam tam reke i chcialam ja chwycic...a ta z zebami i piskiem jakbym ja zazynala doslownie - dopiero wtedy wyprysnela spod regalu i zostala zapakowana do klatki.

Jak ja teraz doprowadzic do porzadku? Probowac dominowac, czy potraktowac to zdarzenie jako jednorazowy incydent? I jak zabezpieczyc kat z obgryziona tapeta? Jakies konstruktywne pomysly?

Kinga - Śro Kwi 09, 2008 19:44

mam mały problem i nie wiem jak Romka od tego oduczyc :( mianowicie w domku tam gdzie spi ciągle sika :/ pozniej troche smierdzi ale to juz mniejszy problem ; p
Anonymous - Śro Kwi 09, 2008 20:58

Kinga, Jak załatwia się na coś konkretnego tj na chusteczkę,papier itp to może po prostu położyć to poza domkiem w miejsce gdzie ma mieć wg Ciebie WC i pójdzie wówczas za zapachem,a domek oczywiście porządnie wyszorować,by nie kojarzył mu się z kuwetą do załatwiania. :wink:
A może on poprostu znaczy domek jako swój teren :drap: i nie jest to wtedy sikanie a znaczenie miejsca.Moje panny też znaczyły swoje sypialniane szmatki.

mbw74 - Sob Kwi 19, 2008 21:25

Hej jestem nowa. Mam nadzieje że napiszecie mi jak to jest z tym znaczeniem terenu.
Moja Mysia cały czas poza klatka znaczy teren. Cała jestem zawsze posikana. Sa to kropelki, ale ileż mozna. Ja rozumiem raz dwa ale nie non stop. Przeważnie znaczy moje rece.
Czy to sie kiedys skonczy? czy idzie szczurka oduczyc tak czestego znaczenia.
mam jeszce jedno pytanie :
Mysia tam gdzie spi, a śpi na polarku sika pod siebie. Jak również sika i kupka w domku na dole i w nim gromadzi jedzenie. Wkurza mnie to bardzo. Staram sie trociny posiakne dawac w jedno miejsce aby tam nauczyła sie sikac i kupki tez zbieram w jedno miejsce.
Czy z czasem sie nauczy???
A przy okazji aby nie zakładac nowego posta czy wiecie jak duzy moze urosnąc szczur. Ile wasze dorosłe szczurki waża. Moja jak ja wziełam to wazyła nie całe 10 dkg teraz wazy 16 dkg. Tak przytyła przez miesiac. Czy wiadomo jaka będzie duza. Może ktos poda jakies linki. Bardzo prosze o pomoc. Bo szukam i szulam i nie moge znalezs.
Chciałabym aby była jak najwieksza aby naszemu kotu pokazała kto tu rzadzi. :)

Anonymous - Sob Kwi 19, 2008 21:32

mbw74, nie, nie oduczysz szczura posikiwania i znaczenia terenu, bo to jego naturalna cecha.

co do załatwiania się w jedno miejsce, to z tym też różnie bywa. jedne szczury same szybko łapią o co biega i kulturalnie korzystają z toalety, inne mają to w nosie i robią gdzie popadnie. polecam lekturę działu 'higiena i pielęgnacja'.

a co do tego ile szczur urośnie, to akurat jak i w pozostałych poruszonych kwestiach rzecz indywidualna. nikt jasnowidzem nie jest ;)

mbw74 - Śro Kwi 23, 2008 17:24

wielkie dzieki
ciacho - Czw Maj 15, 2008 17:50

Ja miałam problem z kwiatami, jak był młody i bardzo starchliwy (teraz też jest strachliwy tyle że mniej) to wystarczyło krzyknąć GDZIE i od razu uciekał do klatki po pewnym czasie miałam spokój bo samo podniesienie głosu wystarczyło, jednak jak dorósł to problem się pojawił z nasileniem bo kwiatki dosłownie wykopywał, raz jak prawie spadła na niego doniczka z nowym mniejszym kwiatem to sie wystraszyłam bo w końcu może sie mu coś się stać :? wzięłam go na ręce tak że nie mógł uciec i przetrzymałam go koło stłuczonej doniczki mówiąc mu surowym tonem że to złe podkreślając słowo "Gdzie" a potem za kare do klatki. Jak go wypuściłam później to juz był spokojny. Teraz nie mam z nim wiekiszego problemu, gdzy wejdzie do kwiata a powiem GDZIE to odwraca sie i idzie w inną stronę, jeśli chce mi coś podebrać do jedzenia to też wystarczy ta komenda, nawet gdy hasa po mieszkaniu i chce wejść gdzieś gdzie mu nie można to też działa :)
Bema - Wto Sie 12, 2008 21:26

Ja nie wiem już; moje samce ś.p. same wiedziały, żeby nie kupkać poza klatką, pierwsze tygodnie się pojawiały kupki "stresowe", a potem nie wiem jak, ale same wiedziały...A dziunie małe się załatwiają, gdzie popadnie...I to nie ze stresu! Pokazuję im kupkę i mówię, że tak nie wolno. Załapią?
_ogonek_ - Pią Sie 15, 2008 20:39

Każdy z nas ma jakiś zły nawyk. Więc dlaczego szczur nie może ich mieć :wink: . Kiedy mój szczur robi coś złego np. gryzie meble czy coś takiego, to po prostu tak lekko go po pyszczku trzepnę. Działa lecz na następny dzień jest to samo :lol:

Bema, mówienie chyba nie zdziała. Możesz tak lekko po uszkach trzepnąć małe. Mój szczur wszędzie za to teren znakuje :mrgreen:

mbw74, każdy szczur musi znakować teren bo następnym razem kiedy znajdzie się w tym miejscu będzie wiedział że tu był i jest ok :)

LunacyFringe - Pią Sie 15, 2008 21:02

AdaK, szczerze mówiąc ja nie uważam kar cielesnych( bo prztyknięcie w pyszczek jednak boli , nos jest bardzo wrażliwy ) za godne polecenia. Jak dla mnie lepiej głośno i nagle klasnąć, jakoś przestraszyć . Ewentualnie psiknąc wodą ze spryskiwacza .
Anonymous - Pon Sie 18, 2008 10:57

co do kar cielesnych to tez nie jestem za, bo szczur raczej takiej kary nie rozumie. Wieksza kara dla niego chyba jest zdominowanie. Moje szczury np. nic sobie nie robia jak udaje ze jestem zla i na nie krzycze i lekko dominuje ale jak juz naprawde sie wsciekne to az sie boja. To najbardziej dziala. Wczoraj np. chcialam zeby moj szczur siedzial na fotelu bo czyscilam klatke a on nie dosc ze uciekl to jeszcze wlazl gdzie mu kategorycznie nie wolno i nie chcial przyjsc tak sie wscieklam ze go zlapalam na plecy wywrocilam przytrzymalam i postawilam spowrotem na fotel i juz byl spokoj. Siedzial w jednym miejscu i sie nie ruszyl :) pozniej mial focha no ale coz :P a na drugiego dziala klasniecie bo jest bardzo plochliwy :) jak klasne to juz wiecej nie robi tego co mu nie wolno.
_ogonek_ - Pon Sie 18, 2008 12:15

LunacyFringe, nie wnosek pstryknę tylko wyżej ale to rzadko bo często klaskam i tak napisała tamiska, kładę na plecy to też dxiała
Justitia - Wto Sie 19, 2008 03:41

U mnie wszystkie trzy szczury reagowały na EJ!!! Tzn. samica zawsze będzie pozostawiać kropelki a samiec całe jeziora i tutaj nie można ich karcić.... Ale jeśli codzi o kupy to EJ!!! i I szczur do klatki a kupa do kuwety lub najbardziej zasranego miejsca w klatce. Jak chce skakac na jakiś zakazane miejsce to EJ!!! i lekkie (LEKKIE!!!) pociągnięcie za ogon. Głośno ale bez złości. Moje cholery jakoś naturalnie na to reagują, a jak zareagują i przyjdą do mnie to mam dla nich dobre papu i cmokanie i wyszeptanie imienia (mysiaaaa - cmok, cmok - drrropsik dla mysi...) I jest ok :mrgreen:
Co do przerzucenia do góry brzuszkiem.... to nie powinno być karą tylko elementem zabawy (często nieakceptowanym przez szczura ale najczęściej da się czymś z czasem przekupic). Chodzi o to, żeby szczur po takiej akcji zachowywał się normalnie-czyli zaraz do nas przybiegał i zaczynał broić. Czemu? Dla weterynarza, kiedy (nie daj Boże) przyjdzie taka potrzeba. Niejednokrotnie musiałam pzytrzymać szczurka podczas bolesnego zabiegu i robiłam to lepiej od weta. To ważne. Uwierzcie. Lepiej będzie jak to przećwiczycie "na sucho". Jak szczurka przetrzymać, jak zajrzeć mu w zęby(podawanie lekarstw) ale nic na chama i po troszeczku :) Ale stale i bez skrupulów. Czyli pamiętajcie. Akcja (to szczur decyduje kiedy kończycie) i zajebista nagroda (np tłusta kiełbaska) tylko do tego przypisana :)

Anonymous - Wto Sie 19, 2008 10:54

moj szczur odroznia przewracanie na plecy w zabawie. Biore go do reki wywracam w dloni na plecy i glaszcze go albo laskocze po brzuszku przy tym sie smiejac. On poddaje sie temu bez zadnych sprzeciwow i nie wyrywa sie. Natomiast gry go karce mowie ostrzejszym tonem i go trzymam tak dlugo dopoki nie okaze mi uleglosci i nie zamrze w bezruchu. Slychac wtedy lekkie piski niezadowolenia ale zaraz sie poddaje. Puszczam go i on odchodzi niby obrazony ale zaraz wraca i pcha sie na kolana lize mnie po nodze - jednym slowem podliz i przeprosiny.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group