klaraurs - Pon Sie 03, 2009 00:55
W dzień przy ładnej pogodzie to i przy moich ręcznych ustawieniach wyszłoby dobrze, tylko że wtedy szczury zamiast pozować szukają gdzie by tu się schować. Więc nadal szukam sposobu na dobre zdjęcia nie w pełnym słońcu i bez lampy. I na pewno go znajdę. L. - Pon Sie 03, 2009 01:20
zywym_trudniej - Pon Sie 03, 2009 10:36 Hehehe, zdjęcia cudne. No i widzicie moi drodzy, wyczerpujące jest zrobienie dobrych zdjęć dwójce ruchliwych panienek, a ja miałam 15 do sfotografowania:P Jeszcze jak takie małe nieporadne to jest łatwo, ale jak już dostają małych motorków w pupciach to wtedy dopiero jest jazda bez trzymanki 
Jeśli chodzi o Peonię to nadal jest wyczuwalne to wgłębienie w główce, ale rozwija się normalnie, szaleję z siostrami i nie ma żadnych niepokojących sygnałów. klaraurs - Pon Sie 03, 2009 10:58
"Übung macht den Meister".  Jak to jest po naszemu? "Praktyka czyni mistrza"?
Nie porzucam nadziei, że kiedyś mi się uda. Nienna - Wto Sie 04, 2009 11:51 Nansy i Namiastka już zadomowione, po początkowym fukaniu skumplowały się ze starszymi koleżankami - jedzą już zgodnie z jednej miski i siedzą w jednym domku. Oprócz tego standard, czyli skaczą, biegają i dokazują
L. - Wto Sie 04, 2009 20:19 Nienna, to super 
Badoha - Wto Sie 04, 2009 20:30 U mnie niestety tak łatwo nie poszło - mała jest wystraszona i póki co siedzi w faunaboxie z Klapusiem (alfą). susurrement - Wto Sie 04, 2009 20:36 a ja tak nieśmiało spytam - czy wszystkie dziewczynki mają domy? L. - Wto Sie 04, 2009 20:54 susurrement, tak, i już większość rozjechała się po domach. Wolny jest tylko jeden chłopiec. Nienna - Śro Sie 05, 2009 21:53 Badoha, jak tam Nez? U nas już pełna integracja wszystkich szczurów Małe są urocze. Próbowałam robić zdjecia, ale tylko jedno wyszło nieporuszone. (pierwszy raz wstawiam zdjęcie, mam nadzieję, że się uda)
Namiastka podczas spaceru: 
Łaczenie przebiegło tak dobrze pewnie głównie dlatego, że robiliśmy je w oddzielnej klatce no i małe są w dwójkę, więc czują się pewniej. Do tego moje szczury są bardzo łagodne. Ale na początku miałam mimo to chwile zwątpienia... Badoha - Czw Sie 06, 2009 07:42
Dziś jeszcze dziewczyny pobędą razem w faunaboxie a w sobotę zamieszkają razem w klatce
Liriel - Nie Sie 09, 2009 17:20 Negatyw jest już ze mną i to najodważniejszy szczur jakiego widziałam. w klatce trząsł się jak osika ale jak tylko go z niej wyjęłam wcisnął się w mój rękaw i obdarzył zaufaniem. jestem zakochana totalnie 
sachma - Pon Sie 17, 2009 11:31 Nefretete na razie u mnie  mała rozbiegana nacyckowa szczura, kochana strasznie jak ma siedzieć w jednym miejscu to tylko w staniku  po łóżku wczoraj ganiała jak szalona, chowała się pod kocem, wspinała się po oparciach nie wiem czemu ale nie lubi ciastek bekonowych dla fretek nawet powąchać nie chciała
moja siostra jest w niej zakochana - wczoraj po powrocie z wystawy siedziała z nią pół wieczoru
Nienna - Pon Sie 17, 2009 21:14 Oj, Nefretete jest prześliczna, ciekawe, jak wygląda jak trochę podrosła Moje maluchy są już 2 razy większe, niż jak do nas przyjechały. Są niesamowicie żywiołowe i wesołe, nie potrafią ustać w miejscu Tylko czasem sobie przycupną, żeby chwilę odpocząć, a potem znowu zaczyna się bieganie i skakanie
sachma - Wto Sie 18, 2009 16:26 Nefretete EM   
  
|
||||||||||||||
