Leczenie - Kastracja-samice
Nakasha - Czw Lut 23, 2012 14:47
Kasik, moim zdaniem możesz kastrować 4 - 5 miesięczną samicę.
Jeśli chciałabyś kastrować na wziewnej, to wydaje mi się, że ryzyko dla 1,5 rocznych samców i samic jest zbliżone i nie jest duże. 1,5 roku to jeszcze nie starość.
Można trzymać razem niewykastrowane samce i samice. Ja tak mam teraz w stadzie seniorów - 2 jajeczne samce, reszta to kastrowane samice (w tym 3 miały 1,5 roku w momencie kastracji, jedna ponad 2 lata) i jeden kastrowany samiec. Na początku jajeczni panowie byli podekscytowani i próbowali kopulować, ale babki szybko wybiły im to z głowy. Po paru dniach przyzwyczaili się do siebie i samce się uspokoiły.
susurrement - Czw Lut 23, 2012 17:45
bardzo korzystnie statystycznie wygląda kastracja 4-5 miesięcznych samic. mamy wtedy prawie pewność, że nie pojawią się gruczolaki, więc jak najbardziej warto. nie mówiąc już o krwiomaciczu czy ropomaciczu. im starsza jest samica poddawana kastracji - tym większe jest ryzyko pojawienia się u niej guzów.
Martini - Czw Lut 23, 2012 20:14
susurrement napisał/a: | bardzo korzystnie statystycznie wygląda kastracja 4-5 miesięcznych samic. mamy wtedy prawie pewność, że nie pojawią się gruczolaki, więc jak najbardziej warto. nie mówiąc już o krwiomaciczu czy ropomaciczu. |
susurrement i ktokolwiek, a z drugiej strony - jaki jest statystycznie brak korzyści z kastracji w ogóle? Bo mnie to zaczyna ciekawić. Pomijam oczywiście ryzyko operacji
Pyl - Czw Lut 23, 2012 21:05
Martini, a jak to policzyć? Jak sprawdzić co by było, gdyby nie kastrować? Bo można policzyć ile ogonów mimo kastracji w młodym wieku nadal ma guzy. Ale jak sprawdzić ile i jakie były by guzy bez kastracji (większe? szybciej? dające przerzuty? a może mniejsze, łagodne lub wcale?)?
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wybór próbki kastrowanych za młodu (ale bez powodu medycznego - bo kastrowane z powodu guzów zaburzą badanie!) oraz próbki niekastrowanych i porównanie. Tylko czy takie statystyki ktoś prowadzi? I jak je zrobić biorąc pod uwagę, że nie każdy leczy szczura cały czas w tej samej lecznicy, więc dane z jednej lecznicy mogą być niepełne.
susurrement - Czw Lut 23, 2012 21:30
Martini, z tego co kojarzę to 80 albo 90% niekastrowanych samic ma guzy. kiedyś widziałam taką statystykę, ale niestety nie spisałam a już dokładnie nie pamiętam. na podstawie naszej obserwacji z lecznicy mogę powiedzieć, że zdecydowana większość.
a na podstawie własnego, w pełni kastrowanego, samiczego stada, mogę powiedzieć, że guzów u nas nie ma. Mabelle miała rozrost gruczołowy w wieku 8 msc - usunięty + kastracja, do dziś nie ma nic.
natomiast w kwestii Twojego pytania.. nie bardzo wiem jak coś takiego zbadać, a poza tym.. zupełnie nie widzę sensu. skoro wiemy z całą pewnością, że przy młodym i zdrowym zwierzęciu, które zostanie odpowiednio znieczulone i otrzyma pełną oraz świadomą opiekę pozabiegową, jest to zdecydowanie lepszy wybór niż niekastrowanie?
Martini - Czw Lut 23, 2012 22:39
susurrement napisał/a: | nie bardzo wiem jak coś takiego zbadać |
no normalnie:) tak samo, jak badasz, ile kastrowanych samic nie ma guzów, tak samo badasz, ile kastrowanych samic ma inne problemy. Ale nie jest to badanie do przeprowadzenia w dwa lata. Dlatego pytam, czy coś wiadomo na ten temat.
Na przykład - wiadomo, że u kastrowanych osobników zwalnia się często metabolizm i tyją, nawet jeśli nie są przekarmiane, a z kolei otyłość pociąga za sobą kolejne choroby i czy w związku z tym w tym momencie kastracja nie jest ryzykiem.
Off-Topic: | susurrement napisał/a: | zupełnie nie widzę sensu |
A ja widzę. Jeśli badania mają być wiarygodne i ktoś ma na nich bazować w przyszłości, to trzeba zbadać obie strony zjawiska. Inaczej to czysta statystyka. Ale to na marginesie i niekoniecznie w temacie kastracji. |
Acha, nie czytałam wątku:) Być może gdzieś tam jest odpowiedź. Po prostu, tak mi wpadło do głowy zapytać. Nadrobię.
wuwuna - Czw Lut 23, 2012 22:53
Martini napisał/a: | a z kolei otyłość pociąga za sobą kolejne choroby | ale otyłość widać. Jak szczur zaczyna być szerszy niż dłuższy to powinno się go odchudzić.
A ropomacicze, krwiomacicze i inne hormonozależne problemy mogą zabić, a czasem można je przeoczyć.
Jednak operacja u młodszego zwierzaka niż pół roku nie jest obciążeniem. A 3 operacje w wieku 1,5 -2,5 roku to po 1. bardzo duże ryzyko, 2. większy nakład finansowy. 3. większe prawdopodobieństwo przerzutów, odnowy. 4. mniejsze szanse na komfortowe życie i dla szczura i dla właściciela.
Ja kastrowałam ponad 10 samic i nie widzę większej tendencji do otyłości u nich. A wszystkie samice po skończeniu dojrzewania tyją. I to jest genetyczne, zależne od konkretnej linii, osobnicze, niekoniecznie związane z kastracją.
Martini - Czw Lut 23, 2012 23:56
wuwuna napisał/a: | A ropomacicze, krwiomacicze i inne hormonozależne problemy mogą zabić, a czasem można je przeoczyć. |
wuwuna, o tym wszyscy wiedzą i nie o to mi chodziło:)
majlena - Czw Mar 29, 2012 04:58
bardzo ciekawa dyskusja. a może by zrobić jakąś ankietę, żeby sprawdzić, ile osób z forum zdecydowało się na kastrację samicy/samic. jeśli tak to czy zapobiegawczo za młodu szczurki czy "przy okazji" guza. jeśli nie, to czy w ogóle nie uznaje tej metody czy boi się ryzyka. nie brać oczywiście pod uwagę sytuacji, kiedy się kastruje, żeby połączyć z męskim stadem.
czy myślicie, że taka ankieta pomogłaby innym w podjęciu decyzji o kastracji?
szczerze powiem, że ja nigdy nie zastanawiałam się nad zapobiegawczym kastrowaniem. wstyd, ale nie zaglądałam w ten temat, bo wydawało mi się, że mnie nie dotyczy. żadna z moich szczurzyc nie miała guza ani nie chciałam łączyć z samcami. myślałam, że to główne powody kastracji. wydaje mi się, że może być sporo osób, myślących jak ja wcześniej.
mam samiczki, którym minął już wiek, w którym najlepiej jest kastrować i tym bardziej jest to trudna decyzja do podjęcia.
a i jeszcze jedną mam myśl. jak do kastracji odnoszą się hodowle? chodzi mi o to, czy we wszystkich hodowlach panny na emeryturze są kastrowane? i czy hodowcy zalecają lub wymagają od przyszłych właścicieli swoich miotów kastracji na samiczkach?
Nakasha - Czw Mar 29, 2012 19:34
Cytat: | we wszystkich hodowlach panny na emeryturze są kastrowane? |
To zależy od hodowli. Ja staram się kastrować, na ile mi pozwalają finanse - mam dużo szczurów, a kastracje to spory wydatek. Zamierzam stopniowo wykastrować wszystkie moje samice. Obecnie większość jest już po zabiegach.
Cytat: |
i czy hodowcy zalecają lub wymagają od przyszłych właścicieli swoich miotów kastracji na samiczkach? |
Nie wymagają, ale np. ja polecam.
Jak do tej pory, nie miałam kastrowanej samicy z guzami hormonozależnymi, nawet gdy były kastrowane w późniejszym wieku.
Biała - Czw Mar 29, 2012 19:48
Doktor Piasecki we Wrocławiu od kwietnia zaczyna "akcję" wczesnego kastrowania samic ( muszą być przed ukończeniem 4 miesiąca )
Kastracja będzie wykonywana nieodpłatnie ( tylko koszty materiałów tj ok 50 zł )warunkiem są regularne wizyty kontrolne wykastrowanej samicy do końca życia, aby monitorować i móc wyciągnąć wnioski z całego przedsięwzięcia.
smeg - Czw Mar 29, 2012 19:50
A czy kastracja może zmniejszyć agresję u samicy?
Biała - Czw Mar 29, 2012 19:52
Off-Topic: | Nie wiem szczerze jak u szczurów ale psów nie, wręcz przeciwnie. |
Pyl - Czw Mar 29, 2012 19:56
majlena, nie jestem hodowcą, ale mam sporo bab i większość kastruję wcześnie - też nie miałam przypadku guzów hormonozależnych u kastrowanych. Ale niestety mam obecnie przypadek nadczynności hormonalnej u wcześnie kastrowanej samicy (przysadka ) więc 100% gwarancji nie ma.
smeg, może pomóc przy zachowaniach agresywnych wynikających z buzujących się hormonów (tylko jaki jest procent takich zachowań?). Ale jeśli agresja ma podłoże lękowe lub inne to nie sądzę.
Niamey - Czw Mar 29, 2012 19:59
smeg, jeśli agresja jest związana z nadpobudliwością na tle hormonalnym - może. Z tego co wiem, niektóre samice po kastracji się "wyciszają"
|
|
|