O szczurach ogólnie - Skąd się biorą zwierzęta w sklepach zoologicznych?[Dyskusja]
Layla - Czw Sty 08, 2009 12:15
wanna, zapytaj Pituophisa, który przebywa w UK, jakie rzadkości widział, serce się kraje
soniaczek - Pią Sty 09, 2009 23:27
Masakra normalnie Jak można tak wogole trzymać zwierzęta Ta samica z malutkimi szczurkami ... porażka co ludzie robią ze zwierzętami ....
Mangusta - Sob Sty 10, 2009 00:08
no sorry ale jeśli chodzi o Apiterra to oni tam naprawdę mają warunki w porządku, porównując z innymi "pseudohodowlami". Cietrzew, zauważyłam że niezmiernie toczysz walkę z "obrzydliwymi" terrarystami ale wyobraź sobie że szczury od zarania dziejów były karmą dla innych stworzeń a wąż też coś jeść musi. to mały słodki szczurek jest cacy a kurczak czy cielęcina w tesko już nie, bo nie ma oczu i oskrobali z futra przed podaniem?
może w Api nie trzymają szczurów w wielkich, wygodnych klatkach ale na pewno nie katują ich zalaną ściółką i nie karmią śmieciem. jak wam się nie podobają hodowle karmowe to po prostu nie pokazujcie takich linków i na nie nie wchodźcie, bo choćbyście sikały z wściekłości na samochody właścicieli to i tak to nic nie zmieni, terrarystyka w Polsce rośnie i zapotrzebowanie na hodowle karmowe także. warto więc linczować kiepskie hodowle karmowe a dać święty spokój tym, które traktują zwierzęta z szacunkiem.
Layla - Sob Sty 10, 2009 06:31
Poza tym to temat o fermach, a nie o terrarystach. Linka nie usuwam, nie widzę powodu.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 10:04
Ja jak bylam ze Starym w lecznicy to spotkalam laske z samiczka i widac bylo miedzy naszymi szczurkami chemie Kolejka byla az do samego wyjscia to sobie gadalismy i mowie do laski: 'Nie dawaj jej tak blisko bo jeszcze beda male a to kilka sekund i co pozniej zrobimy.' A jakis facet zaproponowal, ze oddamy jemu bo on sprzedaje szczury na gieldzie zoologicznej... Bylam oburzona... Koles ktory stal za mna ze szczurami opowiadal mi, ze na tej gieldzie przy minusowych temp. sprzedaja ogonki i trzymaja je w akwariach bez ogrzewania (ok 5 tyg... ) I z takich miejsc szczury tez trafiaja do zoologow. W moim miescie babka jezdzila tutaj na gielde po zwierzaki.... Pozniej zona tego faceta do mnie skoczyla z buzia, ze czemu nie damy samca i samicy do siebie jak sie lubia, i ze czy my (ja i ta dziewczyna) odmawiamy sobie uzywania i czy wykastrowalysmy swoich facetow Szkoda gadac... Dlatego nigdy wiecej ogonkow z zoologa, bo tacy ludzie je na chybil trafil rozmnazaja...
Szczurski - Sob Sty 10, 2009 22:45
Poprostu chce mi sie plakac =( bjedne zwierzatka ...
Anonymous - Pią Sty 23, 2009 08:15
A propo sklepow zoologicznych. Wczoraj ogladam szczurki. Samiczki mialy gdzies z 3 tyg. Takie malusie itp. Jedna co wyszla z domku miala taki świerzb, ze nie mogla usiedziec w miejscu. Biedactwo uszka az przyciskalo sobie do ziemi. Poszlam do pracownika i zwrocilam uwage, ze jest chora. Ten zaczal gadac, ze to pewnie uczulenie na trociny itp. To mu powiedzialam, ze sama mam szczury i wiem jak uczulenie wyglada a jak swierzb. Podniosl domek a tam wszystkie maluszki az cale uszka mialy postrzepione Ja mowie, ze ludzie kupuja chore, a pozniej oddaja lub wyrzucaja na dwor bo nie chce im sie leczyc zwierzaka. Facet obiecal, ze wszystkie pojda na leczenie, ale nie wiem czy do weza czy do prawdziwego lekarza...
Jak sie spytalam skad maja szczurki itp. to niby z hodowli, ale nie sa rasowe... Mowil mi tez, ze maluchy czesto trafiaja do nich z brakiem witamin np. witaminy A i, ze dostarczaja im witamin ponoc...
Muflee - Sob Lip 11, 2009 18:26
... a ja głupia zanim zaczęłam czytać na forum (wcześniej tylko na takiej jednej stronce, podstawowe informacje), kupiłam Mufkę z zoologa ._. Ciekawe czy w podobnych warunkach ją trzymali..
Anonymous - Sob Lip 11, 2009 20:44
Ja w zoologach zawsze oglądam i zawsze wiem, który będzie "mój". Zawsze zakochuje się w zwierzątkach, ale nie mam zamiaru kupować z zoologa, tylko adopcje, ewentualnie hodowla.
zuuzuushii - Pon Lis 02, 2009 15:10
OK... Piszę, bo przeżywam chwilę totalnej słabości.
Jestem w trakcie czekania na dwa samczyki z hodowli, lada chwila się urodzą. Chodzę po zoologikach i patrzę na wszystko co się przyda przyszłym maleństwom.
No i wpadłam.
JA przeciwniczka zwierząt z takich sklepów.
Pisałam zresztą z dwa tygodnie temu gdzieś tutaj, zbulwersowana, że prześliczna błękitna szczurka urodziła szczurki, że pewnie z braciszkiem itp. Przychodziłam tam jeszcze parę raz widziałam, że były głaskane... i podobano nie są z Chowu wsobnego, są z Warszawy dostarczone itp... na ile im wierzyć... wiadomo:/
No i urodził się tam taki prześliczny maluszek, czarno-biały hooded moje wymarzone blazed...
No i nie wiem, potrzebuję zimnego prysznicu...
Bo ja już nie wiem, on jest śliczny, ale wiem, że nie można takiego kupić, wiem to...
a jednak... czy to przez to oczekiwanie na te maleństwa się tak czuję, instynkt macierzyński się odzywa...
Nie spodziewałam się, z eto będzie takie trudne...
h.e.l.p.
wuwuna - Pon Lis 02, 2009 15:35
zuuzuushii, a może adoptujesz jakiegoś maluszka z wpadki? Powinno ci przejść.
Bo sklep kupujesz coś co nie jest warte ceny. Bo za mała klatka, złe warunki, zła karma. Brak socjalizacji a nawet jak to znikoma. Może i chów wsobny i inne choroby. Nie warto.
Już lepiej przygarnąć maluszka z wpadki. A blazedy to się rodzą w hodowlach wystarczy poczekać cierpliwie.
zuuzuushii - Pon Lis 02, 2009 15:51
Pewnie kiedyś adoptuję...(na pewno) ehhh..
muszę ochłonąć ... piszcie mi tak jeszcze - zoologiki są be!
muszę się trzymać, nie będę tam chodzić, choć to po drodze... będę twarda
Mangusta - Pon Lis 02, 2009 16:06
zuuzuushii, który to zoolog? mam spore wiadomosci o większości z lubelskich zoologów i większość mogę skutecznie obrzydzić
zuuzuushii - Pon Lis 02, 2009 16:31
KAKADU w Galerii Olimp (nowej części)... czekam na informacje
Sama się sobie dziwię, że tak zareagowałam- co jak co, ale po sobie bym się tego nie spodziewała...
Dlatego od razu napisałam tutaj- pod wpływem emocji można wiele głupstw zrobić^^' nawet jak jest się świadomym konsekwencji, stara się o nich w danej chwili nie myśleć i liczy się na szczęście:/
Mangusta - Pon Lis 02, 2009 17:02
zuuzuushii napisał/a: | KAKADU w Galerii Olimp | to kakadu miało bardzo paskudny start i ciężko się z tego wygrzebuje, bo obsługa jest bucowata i nieprofesjonalna. o gady nie dbają (brak CITESu dla zwierząt tego wymagających, karmienie pinką przez co kilka kameleonów zostało zeżartych od środka), więc nie masz co liczyć na nawet teoretycznie zadbane szczury. co raz tam przychodzę to jest coraz gorzej i brudniej, do tego przebitkę mają prawie tak samo wysoką jak King Zoo w Tesco, a jak coś już chcę kupić to kobity muszą się spierać zamiast podać mi to o co proszę. nie ma co im napędzać popytu póki się nie poprawią, teraz mocno ich kontrolujemy. jak już bardzo chcesz kupić szczura to idź do sklepu na Racławickich naprzeciw szpitala wojskowego, kobitki tam starają się dbać o swoje zwierzęta i jest ich naprawdę niewiele, więc zdecydowanie nie stanowią głównego źródła dochodu.
|
|
|