To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. III

Bernadeta - Wto Lip 13, 2010 17:10

Dzięki :) L., nezu, i wszystkim którzy trzymali kciuki za Tofika
Nie ma guza,nie ma po nim śladu poza wygoloną szyją ,musiał to być stan zapalny - pewnie ropień ,no i fotka całego kota wieczorową porą :)


http://picasaweb.google.p...294865090106242

nezu - Wto Lip 13, 2010 17:44

To się nazywa dobra wiadomość. :)
Cieszę się, że Tofik wyszedł z tego bez szwanku. :)

Anonymous - Czw Lip 15, 2010 18:26

agu napisał/a:
już jest na forum kot loki.

no jest, jest, w moim avatarze, ale jak cos to podzielimy sie imieniem ;p

Rudzielec cudny! Jakbym miala jeszcze rudego maine coona i czarnego devon rexa to bylabym najszczesliwsza posiadaczka kotow na swiecie ;pp

aga, Lokiemu machamy reka, jakos specjalnie ich nie tresowalam czy cos. Reka w gore - ma zlazic ze stolu/mebli, reka w dol, to przychodzi do mnie, w bok - przewaznie ma wskoczyc np. na lozko. Nie ma z nim zadnego problemu.

A ja teraz licytuje 2,5metrowy drapak dla nich, ojciec mnie z domu wywali ;pp

L. - Czw Lip 15, 2010 22:32

Mam nowe zdjęcia Muffinka :serducho:
:slinisie: jestem w-niebo-wzięta!

http://www.garnek.pl/siasia1/10486300
http://www.garnek.pl/siasia1/10486299
http://www.garnek.pl/sias...orka-i-mckinley
http://www.garnek.pl/siasia1/10437749/mckinley
http://www.garnek.pl/sias...zielec-mckinley
http://www.garnek.pl/sias.../nasz-rudzielec

Niamey - Czw Lip 15, 2010 22:37

o święty jeżu, a cóż to za rozbrajające cudo :serducho:
L. - Czw Lip 15, 2010 22:54

Off-Topic:
Niamey, norweski leśny rudy klasycznie pręgowany :}
MCKINLEY Puszyste Koty*PL po domowemu Muffin :serducho:

agacia - Czw Lip 15, 2010 22:57

Genialny :serducho: Rudy kot to moje marzenie :serducho:
babyduck - Czw Lip 15, 2010 22:58

rozkoszniak :serducho:
Anonymous - Pią Lip 16, 2010 07:14

Katasza napisał/a:
Rudzielec cudny! Jakbym miala jeszcze rudego maine coona i czarnego devon rexa to bylabym najszczesliwsza posiadaczka kotow na swiecie ;pp

guzik prawda. wtedy chciałabyś jeszcze z pięć innych, tego się nie da zahamować ;p

rude piękne, za ile go bierzesz?

L. - Pią Lip 16, 2010 16:27

agu, za miesiąc? wiem, że po wystawie olsztyńskiej :P nie wiem ile to dokładnie xD
Vaco - Sob Lip 17, 2010 16:28

A ja mam problem z moim Vaco, napisałam już o opinię na stronie "vetopedia" i mam nadzieję, że dostanę odpowiedź. Jednak moim zdaniem na naszym forum jest większy "ruch" :P więc postanowiłam spróbować i tutaj. Może ktoś z Was spotkał się kiedyś z podobną sytuacją. Nie wiem czy coś takiego było już kiedyś omawiane, wklejam tutaj treść postu z tamtej strony :

"Witam! Od około 2 miesięcy, moja rodzina boryka się z problemem
zachowania naszego kota. Jest to prawie roczny kocur po kastracji, który
przestał załatwiać swoje potrzeby w kuwecie. Nasz weterynarz wykluczył
możliwość choroby dróg moczowych, kotek jest zdrowy. Kuweta stoi od
zawsze w tym samym, odosobnionym miejscu, brudy wyjmowane są natychmiast
po załatwieniu potrzeb przez kota a on sam nie jest zestresowany. Kupujemy
od jego maleńkości, cały czas ten sam rodzaj żwirku. Kastracja odbyła
się natychmiast, po zauważeniu przez nas początków znaczenia terenu.
Przez około miesiąc, do dwóch miesięcy po zabiegu zachowywał się "jak
zawsze". Jednak jego ostatnie wyczyny, spowodowały nastawienie części
rodziny, na oddanie naszego pupila...Nie wiemy co robić, ponieważ Vaco
obsikuje cały dom. W szczególności wybrał sobie przedpokój oraz
kuchnię. Nie można zostawić, w dostępnym dla niego miejscu otwartej
torebki, ponieważ wchodzi do środka i załatwia tam swoje potrzeby.
Odchody zostawia zawsze na posłaniu psa. Do jego najczęściej używanych
miejsc należą : wnętrza butów, niskie półki w kuchni, podłoga pod
stołem. Jednak jego najgorszym wybrykiem, było nasikanie na chlebak (wraz
z chlebem) oraz świeżo przyniesione do domu zakupy (żywność). Nie
wiemy co robić, weterynarz wykluczył choroby a żadne z najczęściej
podawanych na stronie przyczyn takiego zachowania, nie występują. Gdy
zostanie przyłapany i opryskany wodą za karę, znajduje sobie nowe,
wymyślne miejsce. Kot jest u nas odkąd był malutki (około drugiego
miesiąca życia) i nigdy wcześniej nie przejawiał takich zachowań. Jego
dieta, została zmieniona na dietę dla kastratów stopniowo. Poza tymi
wybrykami jest to spokojny, bardzo przyjacielski i kochany kot, nie widzimy
niestety możliwego źródła problemu. Pozdrawiam"

Jednym słowem, jak nic się nei zmieni to mama wyniesie kota do schroniska...

edit: mam nadzieję że w dobrym miejscu piszę ;)

L. - Sob Lip 17, 2010 16:58

Vaco, a jaki żwirek macie? według mnie należy spróbować na początku trzech prostych rzeczy, które czasami potrafią zdziałać cuda.

1. pomimo tego, że kot ma ciągle ten sam żwirek niektórym z wiekiem zmieniają się upodobania i obecny staje się dlań nie wygodny. spróbujcie innego.
2. kupcie jeszcze 1 kuwete. jest mnóstwo kotów (znam osobiście jednego), które muszą mieć oddzielną kuwete na siusiu i oddzielną na kupe.
3. jeśli macie duży dom tudzież duże mieszkanie kupcie nawet dodatkowe dwie kuwety i ustawcie w miejscach gdzie kot najczęściej przebywa, może on po prostu potrzebuje takiego luksusu.

możecie też zastosować jednocześnie punkt 1 i 2. kupić nową kuwete i nasypać do niej nowy żwirek.
możecie też spróbować jednocześnie wszystkich 3 punktów. wszystko zależy od Was :)

moja znajoma na opcje numer 2 wpadła dopiero, gdy schody w jej domu całe zasikane z bukowych zrobiły się prawie czarne.

Anonymous - Sob Lip 17, 2010 19:54

Vaco napisał/a:
Gdy zostanie przyłapany i opryskany wodą za karę,

nie róbcie tak. kot zacznie/zaczął kojarzyć załatwianie się z robieniem czegoś złego. on nie kojarzy, że to kara za to, że sika do torebki. on myśli, że to za to, że sika. chwalcie go jak załatwi się tam gdzie trzeba, a jak złapiecie go w trakcie, to przenieście szybko do kuwety i pogłaszcie. no i tak jak ly pisze, więcej kuwet i spróbować inne zwirki.

Vaco - Sob Lip 17, 2010 22:11

agu, kurcze, wszyscy znajomi mówili żeby tak robić :P ale chyba faktycznie masz rację.
L., Kiedyś mieliśmy cats dream czy coś takiego, ale mu nie pasowało. Póżniej cały czas był "benek", który strasznie mu się podobał (jak była cała kuweta czyszczona, to się w tym tarzał jak głupi). Dzisiaj wymyłam i wyszorowałam po raz kolejny i wsypałam "sepi cat", więc zobaczymy jak z tym pójdzie...

Bernadeta - Nie Lip 18, 2010 11:12

nezu napisał/a:
To się nazywa dobra wiadomość. :)
Cieszę się, że Tofik wyszedł z tego bez szwanku. :)


I dla potwierdzenia fotka

kocia szyja bez guza :)

http://picasaweb.google.p...167299845802946

Jeszcze kontynuujemy Dalacin C do 22.07 tym razem nie w syropie tylko w kapsułce.

I jeszcze kilka takich Tofikowych ujęć leżankowych :)

Tofik w wersji zębatej

http://picasaweb.google.p...167388908291442

bazyliszek

http://picasaweb.google.p...167688345358178

kot też potrafi "przybić piątkę "

http://picasaweb.google.p...168138901204130

i w tą stronę także

http://picasaweb.google.p...168224698699634



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group