To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. V

Anonymous - Wto Cze 09, 2009 10:22

ja bym go uczyła komend. np darła się spokój i nagradzała gdy wykona komendę i ćwiczyła to w domu, żeby właśnie mu się nie myliło. ale ja tylko strzelam.
babyduck - Wto Cze 09, 2009 10:44

Ja chyba nagradzałabym po uspokojeniu, jak oleje psa. Tak robiłam z Deksem i było ok. Ale ponieważ od niedzieli znowu jestem głupia, więc mogę się mylić.

Problem: socjalizacja.
Mała biegnie do ludzi i dzieci ze szczerą ochotą i jest ok. Ale jeśli chodzi o psy - tragedia. Była zabrana jako 5 tygodniowe szczenię, więc teraz są skutki. Na psy patrzy z zaciekawieniem i zdaje się, że ma ochotę podejść. Ale jeśli pies się tylko zbliży, to jest panika i chowanie się za nogami. Wczoraj podszedł młodziutki labiś, zaczął ją obwąchiwać. Matko, jako wrzask podniosła, jakby ją zagryzał! Zaczęłam przemawiać, że nic się nie dzieje, głaskałam tamtego psa itd. Było jeszcze kilka konfrontacji z różnymi psami. Albo ucieka z płaczem za nogi, albo truchleje, przypada do ziemi z podkulonym ogonem i czeka, aż drugi pies sobie pójdzie. Chciałabym ją jakoś ośmielić. A może jest jakiś zapsiony z Warszawy chętny do pomocy i wspólny spacerek?

Co do sikania - wczoraj łaziłam z nią ponad godzinę. (Oczywiście to tylko jeden z kilku spacerków) Nic. Jak ja mam ją chwalić za sikanie na dworze, skoro tego nie robi? Dopiero dziś rano była kupka, oczywiście pochwalona i wyściskana, ale ten maluch sprawia wrażenie, jakby bał się własnych procesów fizjologicznych :roll:

AngelsDream - Wto Cze 09, 2009 10:52

babyduck, ja mogę tylko służyć Baajem, ale obawiam się, że to za duży kaliber. Celar mniejszy, spokojniejszy, ale on ma ciężką łapkę, jeśli idzie o szczeniaki i różnie z nim bywa. Miałam styczność z takim przestraszonym husky, to zaproponowałam ludziom, żeby olali sukę i dali mi z nią spróbować się dogadać przy pomocy Baaja. Trzydzieści minut później suk kochał Baaja, ale pierwsze pietnascie minut to była tragedia.

Tess, Beza nie podoła? :mrgreen:

babyduck - Wto Cze 09, 2009 10:58

AngelsDream, a mogłybyśmy się spotkać np. w czwartek na Polu Mokotowskim? Bo ja bardzo chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń z oswajaniem lęku separacyjnego, a to może być dłuższa rozmowa.
AngelsDream - Wto Cze 09, 2009 11:03

babyduck, jeśli ze mną tylko, nie ma problemu. Jeśli decydujesz się na pomoc bardziej psią, niż moją, to już kwestia godziny. Możemy popróbować w różnych konfiguracjach. Ja jestem otwarta na propozycje wszelkie.
civette - Wto Cze 09, 2009 11:09

Fea, raz czytałam wypowiedź, w której właściciel psa, treser szkolący metodami pozytywnymi chwalił psy za jakiekolwiek reakcje na drugiego psa (oprócz wyraźnego ataku). Wyjaśnił, że psy wysyłają sobie csy i nie zasze są to zachowania agresywne. Często jest tak, że pies ostrzega drugiego psa (my to odbieramy jako zachowanie agresywne i karcimy psa) i wówczas należy go nagrodzić za to, że wysłał znaki ostrzegawcze. Bardzo ciężko mi się do tego ustosunkować, ten p. Jacek też mówi, że ludziom ciężko to zrozumieć, ale on nagradza psy za coś takiego... Mi się dzisiaj znowu udało skierować uwagę na mnie, a nie na psa, tyle że drugi pies też był na smyczy i 3 metry od nas, więc to nie to samo co kontakt bezpośredni.
babyduck - Wto Cze 09, 2009 11:16

AngelsDream, no to już jak uważasz, znasz swoje diablęta. Jeśli wiesz, że nie ukatrupią mi szczeniora, to ja bardzo chętnie wymiziam Baaja i poznam Celara. A jeśli masz wątpliwości, to możemy się umówić bez diabłów. Godzina jest mi obojętna, bo nie mam planów na czwartek jeszcze.
Tess - Wto Cze 09, 2009 11:19

babyduck, ja mogę spróbować. I tak chciałam zobaczyć Twojego paskuda. :D
Oli - Wto Cze 09, 2009 11:20

Ja chętna mogę służyć Korą i ewentualnie Duszkiem, tzn. Duszek jest trochę nachalny, ale do dziewczyn jest cacy. Kora i duża i spokojna :wink:
Tess - Wto Cze 09, 2009 11:22

babyduck, no Beza spokojna nie jest, ale mała, więc to zawsze jakiś plus. ;)
babyduck - Wto Cze 09, 2009 11:22

Tess, Oli, super! Kocham Was normalnie. To mnie już obojętne czy spotkamy się wszystkie razem, czy osobno (bo nie wiem, jak Wasze psy na siebie reagują). rzucajcie godzinami, a ja się postaram dostosować :mrgreen:
civette - Wto Cze 09, 2009 11:23

Ale Wam zazdroszczę tych spotkań :D Czemu koło mnie nikt nie mieszka ;p
Tess - Wto Cze 09, 2009 11:25

babyduck, według mnie na razie lepiej osobno, żeby mała nie miała za wielu wrażeń na raz, w końcu chcemy ją przekonać do psów, a nie zrazić, ale jak uważasz. ;) Ja mogę ew. dziś albo jutro przed południem, potem dopiero w poniedziałek, bo jadę jutro na wyczekiwane od miesięcy zawody! :serducho: :mrgreen:
Oli - Wto Cze 09, 2009 11:25

Na Pola mogę przyjechać z Duszkiem, Kora nie da rady (najdalej z nią mogę się wybrać na siekierki). No i my z Duszkiem przy obecności innych samców nie-kastratów odpadamy, bo to będzie jedna wielka nerwówa. W ogóle może lepiej właśnie spotkać się na siekierkach, bo tu mało psów chodzi, co niewątpliwie ułatwi cokolwiek, a na polach to masa tego lata i nie lata.

Co do godziny, to proponuję godziny od 17-18, bo wtedy powinien ukrop zelżeć.
No i mnie najbardziej pasuje czwartek, bo zajęć nie mam.

babyduck - Wto Cze 09, 2009 11:33

Tess, jeśli chodzi o przedpołudnia to tylko czwartek. poza tym to tak po 17ej.

Oli, to może umówimy się we dwie gdzieś na siekierkach? Może w okolicach sanktuarium?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group