To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XX

wilczek777 - Nie Mar 22, 2015 20:13

Sorgen ha radarki jak ta lala!
agacia - Nie Mar 22, 2015 20:27

No właśnie będę musiała się dowiedzieć, tylko tu w okolicy to głównie świnie biją, a bydło w jednej rzeźni bardzo sporadycznie i niewiele sztuk. Ale to za rok albo i dłużej dopiero będę chciała psy przestawić. Będę dla psów króliki hodować i drób :]
Ninek - Nie Mar 22, 2015 21:25

agacia, we Wro można naprawdę rewelacyjne mięcho dostać, często tanio ;) Na halach targowych, itp.

Sorgen, umarłam na cukrzycę :serducho: Obłęd, tyle świniaków do tulenia!

Trzynastka - Nie Mar 22, 2015 21:45

Ehh, poszukuję karmy. Niestety brit odpadł, bo i jeden i drugi puszcza po niej takie bąki, że wietrzenie pokoju nic nie daje.

Karmił ktoś psa karmą Markus Muhle, ale tą podstawową (130zł/15kg)?

Tuś - Nie Mar 22, 2015 22:00

My teraz mamy Markus Muhle-bez zarzutów. A Drem jest typowym żołądkowcem, wiele rzeczy mu nie służy. Aczkolwiek Brit u nas także nie był zły.
Sorgen - Nie Mar 22, 2015 22:15

Ja karmiłam długo Markusem i było ok, z tym że na początku zanim się pies przestawi to je za dużo i kupska wali. Karma jest ciężka przy małej objętości i po jakimś czasie pies najada się małą porcją. Pięknie się rozpada pod wpływem wody więc stosunkowo lekko się trawi. U nas to była karma na zimę bo Delta na niej lekko tyła. Świetna też jako smakołyk podczas treningu.

Ninek no szarańcza to sam cukier :mrgreen: Byle do soboty :serducho:

Trzynastka - Nie Mar 22, 2015 22:41

Właśnie nie jestem pewna czy nasz brit to nie jakaś wadliwa partia, bo dziwne, że oba tak kiepsko zareagowały :/
Sorgen - Nie Mar 22, 2015 23:55

A dopiero wprowadziłaś karmę? Może za szybka zmiana z poprzedniej?
agacia - Pon Mar 23, 2015 07:57

Off-Topic:
Ninek, Wrocław od jakiegoś czasu nieaktualny ;)


Ja ciekawa jestem bardzo tych karm tłoczonych na zimno jak na moje psy będą wpływać. Runa i Atos nie są zbyt wrażliwe na zmiany, ale Bari tak. Póki co dostali lukullusa wymieszanego z nutrą i widzę, że im smakuje i co mi się podoba, to że muszą gryźć tą karme. Nutra to małe trójkąciki i Atos wcale jej nie gryzł, a Runa tylko trochę.

Ja kiedyś karmiłam psy Britem z jagnięciną tym zwykłym nie brit care i było ok przez długi czas, aż nam się jakaś felerna partia chyba trafiła, bo psy źle reagowały i zmieniłam im karmę.

Moje pierdoły :)
https://www.facebook.com/...=1&l=54641b5333

wilczek777 - Pon Mar 23, 2015 11:29

Nessie pożera Markusa Black Angus jako smaki. Wczoraj dostałam od koleżanki próbkę tego żarcia https://naturea.com.pl/. Za wysoko jest jeśli chodzi o białko i tłuszcz, skład a cena to kwestia co kto lubi ale suka żarła jak durna. 100g opakowanie zeszło w jednej sesji o.0
Żeby było śmieszniej dostałam z wymiany Wolfsbluta Black Marsh i młoda kazała mi wsadzić sobie to żarcie w d... byłam w mega szoku bo karma pachnie przyjemnie... Miał być na smaczki ;(

Generalnie mam dzisiaj humor od rana poprawiony. Prowadząca szkolenie gada ze mną na fb i wydźwięk taki:

- Wilczek zrób pogadankę o karmach albo chociaż fitness na piłkach.
- Ale ja się nie znam na tym!
- No jak się nie znasz - a kto karmy wybiera całej grupie? No i tylko Nes ćwiczy na piłkach. Reszta nawet jak ma z biedry jeżyki to nie robi.
- No ale to wystarczy żarcie sobie wygooglować, porównać skład a ćwiczenia na piłkach masz na youtube... Co mam zrobić? Powiedzieć ludziom "Let me google it for you"?
- Szczerze? Nikomu się nie chce tego robić...
- Twierdzisz, że nie mam życia i tylko ja jestem tak głupia?
- Ty to napisałaś!

Generalnie masakra :P Wczoraj byliśmy na pasterstwie po mega, mega przerwie. Nes w cieczce w ogóle nie pracowała a wczoraj zaczęła wracać do siebie. Poważnie zastanawiam się czy jej teraz nie wycinać ale boje się jak cholercia. Poza tym pasterstwo poszło w dupę - M. wyjechała a jej mama - starsza wiekiem osoba nagle wszystko poprzeinaczała, rządzi się jak chce i zamiast uber wielkich treningów, samowolki, mieliśmy łaskawie pół godziny z 4 owcami! Tego jeszcze nie było... nie ma na nią żadnego wpływu #$R%@! Nie mogę się doczekać aż M wróci - wrócą normalne treningi i dowiemy się czy Kee w ciąży.

Btw. na fanpejdżu Nes jagnięta, foty i dumny japro.

Ninek - Pon Mar 23, 2015 12:01

Rady potrzebuje.

Na samym początku jak Fox do nas trafił moja mama zrobiła coś mega durnego i szlag trafił perspektywę fajnej, psiej znajomości. Tzn chciała zapoznać naszego psa z beaglem sąsiadów. Jak? Wchodząc do ogródka sąsiadów, gdzie tamten pies sobie biegał luzem, Fox na smyczy. Chyba najgłupsza rzecz jaką można było wymyślić.
Matka zasiała ziarnko nienawiści a Fox je sobie dzielnie hoduje od tamtej pory. Nie było tragedii dopóki mieszkał w naszym budynku labek, którego Fox szczerze nienawidził (bo się przystawiał do naszej suki jak miała cieczkę). Odkąd lab się wyprowadził, Fox swoją nienawiść przeniósł na beagla.
Nie liczę, że staną się przyjaciółmi (beagle ma dosyć dominujący sposób bycia, czego Fox nie lubi, do tego jest niekastrowany) ale to co się teraz dzieje to kosmos.
Wyjście z domu po tym jak sąsiad z psem wyszedł/wszedł oznacza, że Fox od razu złapie trop i urywa ręke, tak świruje szukając wroga. Wyjście z domu tuż po sąsiedzie, tak że Fox ich zauważy, oznacza histeryczne szczekanie i ciągnięcie, żeby wroga zabić. W tej sytuacji nie działa absolutnie żadne odciąganie uwagi, trzeba psa po prostu siłą odciągnąć w inną stronę a do końca uspokoi się dopiero po jakichś 5 minutach.
Jak sąsiedzi wyprowadzą psa do ogródka i zostawią (pies wtedy szczeka...) to Fox w domu dostaje szału. Często żeby się zrelaksować pójdzie sobie nasikać w salonie (co w innych sytuacjach się nie zdarza).

On się bardzo łatwo stresuje, denerwuje. Ogólnie wszystkie jego emocje są za bardzo - za bardzo się cieszy, za bardzo się boi, za bardzo się złości - taki skrajny ekstrawertyk ;)

Jak próbować to naprawić? Jest coraz gorzej :/

wilczek777 - Pon Mar 23, 2015 12:50

Ninek nie znam psów, nie widzę jak to wygląda w sumie strzelanie w kolano rada przez neta. Można dać obu psom dojść do rozwiązania sytuacji. Pies na smyczy inaczej funkcjonuje niż bez, bliskość człowieka i jego spina też robią swoje. Kaganiec, linka i zobaczyć o co na prawdę chodzi. Poza tym robić pozytywne skojarzenia - tylko widok 'śmiertelnego wroga" robi automat na smaki z właściciela. Koleś znika - zabawa znika więc warto żeby był obok. Ale najważniejsze jest zostawić psu wybór - Nes pokazuje zęby Sydneyowi jak japro karmi ich żeby odpracować bronienie ale potrafią zjeść z jednej ręki. Jak obok stoi Cukier (bludog) Nes zje będąc nie bliżej jak pół metra - inaczej odchodzi. Podobnie smycz- naciągnięta i obok mnie powoduje nerwa a jak zluzuję to płaszczy się przed psami - niby tylko praca ludzkiego nadgarstka a dyktuje psem. Albo Nessie bez smyczy - boidupa - mija psa udając że nie widzi po czym idzie kilka kroków po śladach żeby powąchać bo ją ciekawi.
Trudno jest godzić psy bo trzeba bezbłędnie czytać sygnały, wiedzieć jak reagować/ kiedy itd. Zazwyczaj psy są agresywne bo ludzie są nerwowi i mają zawał więc wkraczają z nerwem bez przyczyny co psa prowokuje lub jeszcze lepiej - kara za złe zachowanie ale nagrody żadnej za poprawne plus gadanie "co robisz, FIDO FIIIIDOOO" A pies pach kumpla w ucho i na szycie trzeba jechać. "Agresywny!" a zazwyczaj przerażony lub zdezorientowany.

EDYTKA
http://www.zooplus.pl/sho...zedaz24h/485055
Promocja dzisiaj.

Nakasha - Pon Mar 23, 2015 12:58

Trzynastka, my karmiliśmy MM i było ok. Ale nasze psy były ok na każdej karmie. ;)

Mao, z Nemo podczas pierwszych zajęć w przedszkolu było jeszcze gorzej. Byłam załamana i chciałam zrezygnować. Nikt go nie obchodził, nas miał w dupie, babkę prowadzącą w dupie, zabawki i smaczki w dupie... interesowało go tylko jedno - inne szczeniaki. A najlepiej, żeby się z nimi "zagryzać" i szarpać. :roll: Ale potem było lepiej. :)

Ninek, znam wiele "świetnych" rad, niestety u nas żadne nie działały - jak Nemo uwziął się na jakiegoś samca, to nic go nie powstrzymywało. Wprawdzie nie reagował AŻ tak jak Fox... no i zawsze w domu jest grzeczny, nawet jak słyszy szczekanie znienawidzonych psów u sąsiada.

ALE - udało nam się (w miarę) wypracować to, żeby nie ujadał z innym psem przez płot, kiedy my jesteśmy w pobliżu. Najpierw ćwiczyliśmy z linką - jeśli Nemo zaczął szczekać i nie reagował na odwołanie, ściągałam go na lince. No i szybko załapał o co chodzi. Teraz wystarczy komenda, jak wykona, to nagroda - pochwała, zabawa, rzucenie piłki, ganianie się, itp. :) :)

Jak nie wykona, to podchodzę do płotu, zasłaniam sobą i komenda pada jeszcze raz - wtedy zawsze reaguje.


W pracy z nagrodami trudny jest moment uchwycenia "pożądanego zachowania" - szczególnie, jeśli pies w ogóle go nie przejawia i nie uspokaja się ani na chwilę. Czasami trzeba zadziałać ze smyczą lub "korektą", aby wybić psa z fiksacji. Może spróbuj poświęcić parę dni na "uczciwą" pracę z Foxem? Przynajmniej nad spokojnym siedzeniem w domu? Można go nauczyć komendy
"zostaw", "spokój", czy cokolwiek. Jak myślisz, dało by się?

katasza - Pon Mar 23, 2015 14:46

Ooo to mój Frodo tak reaguje na psa sąsiadów u rodziców. Z tym że ja to skopałam, bo szłam z nim bez smyczy, nagle tamten pies się pojawił, ja wpadłam w panike, bo psa nie znałam, jest duży no i spotkanie dwóch psów przy ulicy to też głupi pomysł, nakrzyczałam, złapałam psa za fraki i do domu...

A ja mam znowu problem z Bluesem, ostatnio udało nam się zwalczyć agresję przekierowaną a teraz znów się włączyłą ze zdwojoną siłą. Doszło do tej że chciał mnie złapać za ręke na widok psa. Póki co pracujemy dalej, więcej konsekwencji i kastracja za tydzień.

Mao - Pon Mar 23, 2015 17:53

Nakasha, z Dantem jest dosyć podobnie. Swoją drogą, też kocha zabawy w wojnę i koledzy z przedszkola chyba są dla niego za delikatni. Ostatnio spotkaliśmy na wybiegu staffika 10 miesięcy i z nim bawił się znakomicie - trafił swój na swego. Mógł go zabijać do woli i vice versa.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group