W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Wiejka - Pon Sie 15, 2011 12:14
Hmmm, no dobra będę próbować, może fatycznie za szybko pogodziłam się z rezultatem i myślałam, że dwa dni jak są ok, to będzie dobrze..
Małą widział wet, i tak z nią jadę jeszcze w tym tyg
MrsCiapecznik - Pon Sie 15, 2011 16:36
Malutka od wczoraj jest w osobnej klatce i radzi sobie świetnie, przestała się bać i tylko czeka aby ją wypuścić i dać coś pysznego Natomiast moje roczniaki się na mnie obraziły i bez smakołyka nie podchodź. Przypomniały sobie, że świat jest straszny i już nie udają bohaterek. Młodej dam pare dni na ochłonięcie, a co potem ? czytałam tutaj o łączeniu w wannie, w transporterze ale jak znam te panikantki to raczej nic z tego. Próbować za pare dni je po prostu puszczać razem po łóżku? Mam dość tych moich dziewuch.. : <
mikuś - Pon Sie 15, 2011 16:49
Ja wczoraj kupiłam nową szczurzyce a mam jeszcze jedną dwuletnią. Na początku wypuściłam mojego nowego łysolka na łóżko a potem wypuściłam moją Małą( imię starszej samicy), na ściółkę w klatce wypuściłam kilka kropel mięty(gdzieś słyszałam że to pomaga). Na początku było w porządku potem wpuściłam je do klatki i obserwowałam, Kleo (imię mojej nowej szczurzycy)zaczepiała Małą ale ta ją ignorowała teraz obie siedzą spokojnie w klatce i śpią wtulone w siebie .
karola - Pon Sie 15, 2011 17:21
MrsCiapecznik napisał/a: | Próbować za pare dni je po prostu puszczać razem po łóżku? | Nie jeśli łóżko jest terenem, które Twoje roczne panny znają. Skoro czytałaś temat to spotkałaś się na pewno z pojęciem "neutralnego terenu" czyli miejsca, które szczurom nie kojarzy się z czymś swoim i tylko w takim miejscu jest największe prawdopodobieństwo, że przy łączeniu unikniesz agresji wywołanej chęcią obrony terytorium przed obcym.
mikuś, w takim razie cieszę się, że tak szybko poszło. Tylko proponuję przeczytać: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=3346
Off-Topic: | mikuś zmień słowo "szczórki" w opisie swoich zwierzątek na "szczurki", bo ort aż razi |
mikuś - Pon Sie 15, 2011 17:41
Wiem czytałam już ten temat i poprawiłam błąd dzięki za zwrócenie uwagi .
polonistka - Pon Sie 15, 2011 17:51
Ych, a u nas pojawił się problem... Mały łysol dziś pierwszy raz poznał koleżanki - no i na razie rezultat nieciekawy. Oczywiście w neutralnym miejscu, przy naszej pilnej asyście. O ile na spotkaniu z Nike nic się nie działo, zresztą dziewczyny nie były sobą zainteresowane szczególnie, to od Wenus oberwała mocno. Nie miałam lysolca nigdy, więc może panikuję, ale po minucie walki musieliśmy towarzystwo rozdzielić. Westa jest podrapana do krwi (najpierw myśleliśmy, że pogryziona, ale na szczęście chyba jednak nie), wygląda jak półtora nieszczęścia... Boję się o nią, do tej pory wszystkie łączenia u nas przebiegały bezproblemowo... Na razie dajemy dziewczynom odetchnąć, jutro druga runda. Jakieś porady? To normalne, że łysa ma poprzecinaną skórę?
karola - Pon Sie 15, 2011 17:56
polonistka napisał/a: | To normalne, że łysa ma poprzecinaną skórę? | Jeśli to tylko zadrapania to nie ma co panikować. Na Weście je po prostu bardziej widać, bo ich nie ukrywa sierść.
polonistka - Wto Sie 16, 2011 07:52
Wydaje mi się, że zadrapania, ale głowy nie dam - kotłowały się strasznie, a jak je rozdzieliłam, to mała miała w paru miejscach rozwaloną skórę. Raczej zadrapania, ale stuprocentowej pewności nie mam.
mikuś - Wto Sie 16, 2011 10:09
Może nie puszczaj ich razem dopóki ranki się nie zagoją.
[ Komentarz dodany przez: karola: Wto Sie 16, 2011 10:52 ]
Poprawiłam ort.
babajaga - Sob Sie 27, 2011 00:04
a u mnie jest jedna wielka tragedia
Landrynka która ma około 7 miesięcy w ogóle, ale to w ogóle nie akceptuje nowej koleżanki Mufinki, która ma 5 tygodni... mimo tego, że ich klatki stoją obok jak tylko Landrynka zobaczy małą stroszy się fuka skacze i gryzie ze wściekłością pręty klatki... na neutralnym gruncie nie ma mowy... mała została pogryziona do krwi... kiedy trzymałam małą na w dłoniach i tylko starsza ją wyczuła... to ucierpiały nawet i moje dłonie... nie wiem co mam robić... nie pociągnę na dwie klatki zresztą jedna jest nie moja, a nie chce skazywać też Mufinki na samotność... kupiłam drugiego szczurka, bo nie chciałam żeby Landrynka była samotna bo dosyć długo nie ma mnie w domu i siedzi biedna sama, a ona nie chce zaakceptować drugiego szczurka Poradźcie coś
Niamey - Sob Sie 27, 2011 00:10
babajaga, po pierwsze nie trzymaj klatek obok siebie - sama widzisz, że zapach nowego szczura rozwściecza Landrynkę. Po drugie, na jakimi neutralnym gruncie łączysz? Jak długo już trwa łączenie? Wierzę, że uda Ci się połączyć szczurki, więc głowa do góry
babajaga - Sob Sie 27, 2011 00:40
Na łóżku brata gdzie nigdy żadna ze szczurzyc nie była, a łączenie twa odkąd mam malucha czyli jakieś 2-3 tygodnie... Fakt maluch był wtedy naprawdę maleństwem... był za wcześnie odłączony od matki, ale w zoologicznych mają to gdzieś... mniejsza z tym...
Niepokoi mnie fakt, że nawet jak mam małą na rękach to Landrynka atakuję, a jak schowam małą to atakuje moje dłonie... to już jest naprawdę niebezpieczne
a w dodatku maluch się w ogóle nie broni, tylko daję się dosłownie pożerać dla starszej...
Teraz włożyłam szmatki malucha do klatki Landrynki może to coś pomoże
Dodam, że na początku zrobiłam straszliwy błąd, bo po kilku minutach jak zobaczyłam, że Landrynka olewa małą to włożyłam je razem do klatki i może dlatego ona tak reaguje na malucha?
Niamey - Sob Sie 27, 2011 01:07
babajaga, daj im trochę czasu, być może starsza jest w jakiś sposób o Ciebie zazdrosna i Twoja obecność potęguje jej zachowanie. Jeśli mała się nie broni to dobrze, czasem szczurze przepychanki wyglądają bardzo brutalnie, są straszne piski, ale jeśli się nie interweniuje, to w końcu uda im się ustalić hierarchię. Samice raczej nie zagryzają innych samic, więc nawet jeśli starsza poturbuje małą, to wszystko powinno być w porządku.
babajaga - Sob Sie 27, 2011 10:46
A może poczekać aż ten maluch urośnie?
Nashi - Sob Sie 27, 2011 11:13
Starsze szczury gorzej się łączy, maluchy są bardziej uległe innym, szczurom. Nie zniechęcaj się, daj im trochę czasu. Maluch może na początku obrywać (jak już zostało napisane), ale jak się podporządkuje to będą żyły w zgodzie.
|
|
|