To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. IV

AngelsDream - Pią Sty 30, 2009 10:56

Tygrys, to los właściciela samca. Częsty los. Baaj się jeszcze bawi, jeszcze, bo w każdej chwili może przestać - mimo naszej pracy.
Tygrys - Pią Sty 30, 2009 12:23

AngelsDream, tak i do tego los właściciela samca ze schroniska, który w szczenięcym wieku nie był dość dobrze resocjalizowany z innymi psami. :(
AngelsDream - Pią Sty 30, 2009 12:50

Tygrys, socjalizowany. Resocjalizujesz go ty. :) [Przepraszam, musiałam].

Tu już decydują często geny. Celar miał zwalony socjal z psami. Doszczetnie, ale od Baaja podłapał, że psy służą do zabawy. Gorzej, że mam bardzo zgrany duet, który dobrze się czuje ze sobą i jeśli pies z zewnątrz nie ma siły przebicia się przez to, to nie ma mowy o zabawie. Zostanie stłamszony. :roll: Dlatego zrezygnowaliśmy z pól. Szczególnie, że ostatnio były tam dwa przypadki pogryzień, a właściciele tylko stwierdzili, że ich psy tak mają i już. Ja myślę na zaś. W przypadku ataku na jednego, drugi robi się głuchy, zacięty i niebezpieczny... Wolę iść do lasu, spuscić je spokojnie ze smyczy, odwołać jak trzeba i nie musieć się zastanawiać, który pieseczek obsika mi rzeczy. :roll:

Tygrys - Pią Sty 30, 2009 17:56

AngelsDream, mi brakowało tego wyrazu socjalizowany, i napisałam z myślą że ktoś mnie poprawi, także dzięki :)

Ja wiem, że jedynym rozwiązaniem dla Toffika byłby szczeniak jako drugi psiak, bo szczeniaków nie tyka, tylko trąca nosem i wącha brzuszki :P
Ale nie mogę mieć drugiego psa, o tego walczyłam 22 lata, może kiedyś na własnym mieszkaniu...

Oli - Pią Sty 30, 2009 18:04

Off-Topic:
agacia, chyba częściej zaglądasz tutaj niż do naszych fot, więc zaapeluję: wrzuć foty ze ślubu z psami, pliiiiis! :serduszka: na n-k widzę tylko jedno, a na pewno masz ich więcej. :twisted:

Cietrzew - Pią Sty 30, 2009 22:08

Tygrys: Jesli masz wielu znajomych to moze znalazlabys takiego, ktory ma np. ulegla suczke i wtedy udaloby sie troche poprawic jego stosunki z psami?

Moja amstaffka jest niereformowalna. Najpierw urządziła sobie ring z podwórka z naszą drugą suką, bo była w ciąży. Potem żarły się tak,że trzeba było jedną oddać, bo walka u amstaffów to nie takie byle jakie zadrasniecia, ale boj na smierc i zycie... One byly szalenczo agresywne, mimo,ze przed ciaza normalnie sie bawily... Potem, gdy zniknal problem z sukami, bo jedna znalazla nowy dom, to moja Rumba przestala respektowac Bluesa i znow sytuacja sie powtorzyla... Teraz sa razem tylko pod nadzorem i trzeba je wypuszczac na dwie tury. Rumba jest strasznie pro-ludzka. Jest o wiele bardziej ufna dla obcych niz Blues, daje sie ciagnac za ogon dzieciom, jezdzic na sobie, podnosic za lapy itp., ale jest tak dominujaca,ze chce zabic kazdego psa, ktory na nia szczeknie. Pewnie, gdyby je zostawic same sobie to bawilyby sie wesolo do momentu, gdy jeden zaczalby patrolowac podworko i szczekac, slyszac inne psy. :| Lubi tylko szczenieta i zupelnie ulegle psy, a już koty, ptaki i łasice traktuje jak zabawki...

Tygrys - Pią Sty 30, 2009 23:01

Ale to z sukami wygląda tak: widzi psa, najeża się, warczy głucho, szczeka. Kiedy ZAUWAŻY, że to suka, to machanie ogonem i zabawa.
Kiedy zauważy, że to pies to piana na pysku, i po prostu muszę go za pysk ciągnąć w drugą stronę.
Smakołyki, odciąganie uwagi, pochwały za dobre zachowanie nic nie dają.
Pisałam do specjalistów. pisali, że jedyne wyjście to szkolenie, z tym, że osobiste. bo Toffik najpierw musi oduczyć się agresji do psów zanim przyjdzie na szkolenie w którym inne psy uczestniczą. a mnie nie stać na osobistego trenera...

baradwys - Sob Sty 31, 2009 08:32

Tygrys, ja byłam z moją w styczniu w R-bk:( mogłyśmy się widzisz spotkać... bo mimo iż moja Shy to duży pies jest uległa choć nie wiem jak by to wyszło wobec obcego psa ale myślę że na neutralnym gruncie było by dobrze:)
Fea - Sob Sty 31, 2009 15:45

pituophis napisał/a:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,10796535,title,Najdrozszy-pies-swiata---zobacz-zdjecia,galeria.html?ticaid=1768f&_ticrsn=3

Pomijając wszystkie aspekty oczywiste, jak można klonować LABRADORA (choć z drugiej strony, jeśli ma mieć podobne problemy jak jego pierwowzór, i w ogóle ssacze klony, może i lepiej :twisted: ).
Pomijając wszystkie aspekty oczywiste, jak już się tak desperacko silisz na oryginalność, to na jakiś mimimalny poziom też się wysil. Uprzejmie proszę, niech tu jakaś wyższa instancja zagląda czasami, bo takie popisówy są niesmaczne. Wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi jesteś dorosły facet, a farmazony wypisujesz, że aż żałość bierze.
pituophis - Sob Sty 31, 2009 16:34

Każdemu czasem się zdarza.
Layla - Sob Sty 31, 2009 16:40

No każdemu, każdemu, ale wiesz, każdy ma inny gust - są tacy, dla których labradory są najcudowniejsze pod słońcem, jak dla Ciebie peruwiańczyki :] Warto o tym pamiętać.
agacia - Sob Sty 31, 2009 21:44

Oli napisał/a:
Off-Topic:
agacia, chyba częściej zaglądasz tutaj niż do naszych fot, więc zaapeluję: wrzuć foty ze ślubu z psami, pliiiiis! :serduszka: na n-k widzę tylko jedno, a na pewno masz ich więcej. :twisted:


Postaram sie wrzucic cos jeszcze,tylko musialabym pozmniejszac. No i w slubnym temacie chyba 2 lub 3 wrzucalam kiedys :)

A my bylismy dzisiaj z psami na rowerach w lesie na sniegu. Ciekawie bylo, zwlaszcza,ze psy niewybiegane od jakichs 2 tygodni z powodow pogodowo-chorobowych.

[ Dodano: Nie Lut 01, 2009 21:50 ]
Bylismy dzisiaj z psami na nartach za jasnosci,wiec wrzucam kilka fotek :)






Tu mnie troche ucielo








Niestety snieg byl mokry i sie kleil do nart,ale przynajmniej psy mialy trening silowy :wink: Lucynke trzymalam na smyczy,zeby nie latala po krzakach i nie rozpraszala chlopakow i nawet tez ciagnela troche w miare swoich mozliwosci :wink:

indiana jones - Wto Lut 03, 2009 10:30

fajne psiaki :mrgreen:
babyduck - Wto Lut 03, 2009 13:53

Kuna! Siostra mi właśnie powiedziała, że ciotka karmi tą swoją znajdę drożdżówkami i rurkami z kremem. A na siostry uwagę, ciotki "narzeczony" tylko zerkał, czy ona nie patrzy i po kryjomu dawał suce faworki. :evil: Ja nie wiem, jakich argumentów mam użyć. Podpowiedzcie mi, żeby brzmiało fachowo.
Off-Topic:

Pominę już ten mały szczegół, że na kanapie w salonie jest rozścielony kocyk dla psa. ;(

Anonymous - Wto Lut 03, 2009 13:59

babyduck, "wasz pies przez was umrze szybciej, będzie bardziej i częściej chory i z dużą szansa na spore cierpienia przez rozwaloną wątrobę, chore nerki i zepsute zeby". :]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group