Archiwum - Psiaki XII
Anonymous - Pon Lis 07, 2011 22:48
No tak, racja, zapomniałam, że on ma żonę i pracuje z nią w Białobrzeskiej. Dr Kourou Dembele
Oli - Pon Lis 07, 2011 22:53
Szura napisał/a: | PAN Dembele a nie PANI Dembele, którą, jak słyszałam, warto omijać szerokim łukiem | dermatologiem jest dr Kourou (czyt. Kuru) Dembele, a jego żona Marzenna Duża-Dembele jest internistą i nie wiem skąd zła opinia. Miałam przyjemność z nią pracować i dobrze było.
Szura - Pon Lis 07, 2011 23:15
Ludu, mam szelki typu guard, mógłby mi ktoś taką łopatologiczną instrukcję napisać jak je DOBRZE dopasować psu? Bo mi się wydawało, że zrobiłam to porządnie, a na spacerze mu tylny pasek jeździł, choć myślałam, że jest ściśle.
Wcześniej miałam tylko szorki, wielkiej filozofii tam nie było (ale model się nam nie sprawdzał, niewygodny).
Mika29 - Wto Lis 08, 2011 07:14
Viss, tak, miał. Wczoraj byliśmy na strzyżeniu u hodowcy, to był bardzo zadwolony z Shaggy'usia, że ma piękne łapy, itp. I była bardzo zdziwiona, że ma tą "alergie", ponieważ żadne z rodzeństwa nie ma problemów skórnych, żadne ze szczeniąt po tych samych rodzicach nie ma problemów skórnych.. Żadne z psów, które się w hodowli urodziły nie ma problemów skórnych, tylko mój maluch..
Dziękuje. Jeszcze dziś postaram się "wysłać" tatę, żeby podjechał i się umówił na wizytę.
Aktualnie jest leczony u Pani Karaś - Tęcza {mogłam coś przekręcić} i z marnym skutkiem...
Anonymous - Wto Lis 08, 2011 09:17
Mika29 napisał/a: | Aktualnie jest leczony u Pani Karaś - Tęcza {mogłam coś przekręcić} i z marnym skutkiem... | ło jezu, nie polecam tego babska. Na pewno wielu pomogła, ale w moim przypadku dała ciała po całości.
Mika29 napisał/a: | iss, tak, miał. | i nic nie wyszło?
A odrobaczałaś go, np. iniekcyjnie ivermektyną? Pisze o tym, bo doświadczenie uczy, że warto wypróbować czasem najprostszych sposobów.
Sirius - Wto Lis 08, 2011 09:38
Wiem, ale na Białobrzeskiej np można w soboty kiedy on przyjmuje przyjść bez zapisów i siedzieć i czekać....
A mi chodziło o to, że to nie jest jego stałe miejsce pracy...
Ninek - Wto Lis 08, 2011 10:50
A zmienialiście diete? Może nie toleruje jakichś składników?
sachma - Śro Lis 09, 2011 13:46
nie bedzie suczki jak nie liczyc awaria instalacji plus jeszcze kilka niespodzianek w domu sprawily ze nijak w przyszlym roku na psa nas stac nie bedzie.. Zastanawiamy sie powaznie nad adopcja.. Szczerze sie jej boje i nie wiem czy sie zdecydujemy..
Anonymous - Śro Lis 09, 2011 13:58
sachma, przykro ale jeśli pudle mają sensownie prowadzone adopcje, to nie powinno być źle.
Nakasha - Śro Lis 09, 2011 13:59
sachma, a z jakich powodów boisz się adopcji?
Mika29, mi też na myśl przyszła alergia pokarmowa lub pasożyty....
Zbyszek przestał protestować gdy mówię po cichutku, że Nala zostanie. Mizia ją, bawi się z nią, śpi z nią, wyprowadza na spacer. wet bez słowa protestu przełknął koszt szczepienia. I co chwila mówi, jaka ona ładna i grzeczna.
sachma - Śro Lis 09, 2011 16:46
Nakasha napisał/a: | sachma, a z jakich powodów boisz się adopcji? |
boję się że dostanę psa podobno zdrowego, podobno normalnego i podobno nie agresywnego a później się okaże, że pies który do mnie trafił jest agresywny do innych psów (największy koszmar dla mnie!), ma jakieś grzyby czy świerzby i jakieś skrzywienia.. a ja jak to ja.. jeśli już coś do mnie trafi to zostaje na dożywocie.. i boję się że przez to że ktoś mnie o czymś nie poinformował będę miała dwa nielubiące się psy w jednym domu.. tego najbardziej się boję..
pudlarze nie są sensowni - moim zdaniem - dla nich każdy pies jest super, a później wychodzi że pies np oddany jako lubiący koty postanawia je zabić przy pierwszym kontakcie...
Nakasha - Śro Lis 09, 2011 17:23
A nie miałabyś możliwości odwiedzić psiaka w jego DT ? I np. wyjść z nim i opiekunką na spacer?
sachma - Śro Lis 09, 2011 17:25
Nakasha, nie wiem jak to wygląda w przypadku konkretnego psa - nie adoptowałam nigdy. Boję się jednak że na dworze to co innego niż w domu w którym oba psy czują się ja u siebie - ze szczylem po prostu łatwiej
Ninek - Śro Lis 09, 2011 18:02
sachma, musiałabyś po prostu dokładnie poszukać. Poprosić o jak największą liczbe informacji (najlepiej popartą filmikami).
Ale wiem, że z tym bywa ciężko Z pudlarzami może być jeszcze gorzej z tego co piszesz. Niestety wielu fanatyków uważa, że psa sie powinno brać mimo wszystko. Nie ważne jak zwichrowany, jak rozpuszczony i jak chory. Nie biorą pod uwage, że świadomy, odpowiedzialny właściciel ma prawo do wybrania psa, który mu odpowiada.
Szura - Śro Lis 09, 2011 19:34
sachma, zdarzają się szczeniory do adopcji po rodzicach/mamie pudlowatej, nie tak często, ale może warto po prostu regularnie szukać.
EDIT: A może suńka na raty, współwłasność, jeśli planujesz szczeniaki to może w zamian za szczenię po niej, albo w ogóle nie brać psa i poczekać jeszcze rok?
|
|
|