W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Asica21 - Sob Lip 23, 2011 22:57
Jak długo może trwać łączenie?
Zastanawiam się kiedy odpuścić . Z naszym łączeniem jest jakby to ująć, chyba lipa. Beza nie odpuszcza łysej a ta z kolei wygląda jakby ktoś pociął ją żyletką na dupci i pyszczku, Jacek też jest dl niej niedobry a reszta raczej ignoruje. Wczoraj spędziły ze sobą noc bez Bezy i krzyk obudził mnie tylko raz w ciągu nocy, dziś Beza zostanie w klatce ale boję się strasznie, że coś się stanie Fuzi.
karola - Sob Lip 23, 2011 23:01
Asica21 napisał/a: | Jak długo może trwać łączenie? | Zdaje się, że gdzieś mi mignął ostatnio post PALATINY, w którym pisała, że łączenie udało jej się po naprawdę długim czasie (pół roku? dłużej?). Więc ja bym się nie poddawała
Asica21 - Sob Lip 23, 2011 23:06
karola, Jak patrze na łyskę to naprawdę mam dość. Beza znęca się nad nią, ona z kolei boi się jej jak ognia, jest pokąsana, pocięta ma porysowany pyszczek...oby to się skończyło jak najszybciej bo niedługo minie miesiąc. Wszystkie łączenia przebiegały w ciągu 6 dni a tu...? Zaczyna mi już brakować pomysłów.
Paradoks - Wto Lip 26, 2011 21:46 Temat postu: pomocy No wiec, zastanawiam się nad kupnem kolejnego szczura ale boje się że moje france go będą odsuwać od jedzenia, picia i spania. Na mają naprawde niezłe charakterki.
Co ma robić?
[ Komentarz dodany przez: karola: Wto Lip 26, 2011 23:40 ]
Scaliłam z odpowiednim tematem. Proszę, używaj dostępnej i łatwej w obsłudze opcji "Szukaj" zamiast zaśmiecać forum dublami tematów.
Sysa - Wto Lip 26, 2011 21:55
Jeśli już to szczurka adoptować...
Dalej, rozważyć czy będziesz umiała żyć z jeszcze większym szczurzym smrodkiem i czy przeżyjesz łączenie szczurów.
Gdybym podejrzewała (a fakt, podejrzewam jednego swojego szczura o to ), że moje szczury nie zaakceptuja nowego, to bym sie na niego nie decydowała.
helgon - Śro Sie 03, 2011 21:05
U mnie sytuacja przedstawia się tak.
Heldzia- starsza ok roczek i Tekla- mały bubek z miesiąc ma.
Na początku zdjęłam górę od klatki i wsadziłam ją do wanny a do środka Helge. Tekla biegała naokoło, jak wlazła na klatkę to Helga ją podgryzła, mała pisnęła, ale raczej temu że się wystraszyła a nie że ją zabolało, bo żadnych śladów nie ma.
Potem z chłopakiem podjęliśmy akcje ryzyk-fizyk. Wydzieliliśmy kawałek podłogi i puściliśmy dwie na raz. W pogotowiu rękawice dumowe żeby je rozdzielić. Na szczęście nie trzeba było. Helga jedynie pokazała kto tu rządzi- lekko ją przydusiła i tyle. Mała za nią biegała a ta nic, potem dopiero zaczęła lizać po główce Pobiegały tak razem i postanowiłam wpuścić je do nowej klatki. Na początku Helga latała po całej klatce zwiedzając ją, mała siedziała w kącie.
Potem Helga zaczęła ciągać ją za uszy, mała nic.
Po jakimś czasie zaczęły się... iskać.
A potem Helga zaczęła ją chwytać za sierść i ciągać po klatce
Tzn widzę że nie robi tego mocno, tzn zębów mocno nie wbija, i teraz co chwilę Helga robi podchody i leciutko ją za uszko chwyci albo za ogonek albo za sierść. A mała od razu piszczy to Helga na wstecznym wycofuje się.
Albo Tekla przewraca się na plecy. Chyba jest zmęczona po tym dniu pełnym wrażeń. Ale chyba już nie muszę się bać że zaczną się bić, co?
Mao - Śro Sie 03, 2011 23:09
Nie leje się krew, to raczej nic złego się nie dzieje
ja akurat połączyłam wczoraj i jeszcze mam mniejsze lub większe zgrzyty między najmniejszą a starszymi, ale gdyby chciały jej zrobić krzywdę, to by zrobiły. Jeszcze potrafią ją łapać za tyłek i ściągać z prętów, żeby jej pokazać, kto tu rządzi Myślę, że u Ciebie jest podobnie. Muszą się dogadać i ustalić hierarchię. Jeśli mała przewraca się na grzbiet, to dobry znak. Moja właśnie nie bardzo chce i to denerwuje starsze dziewczyny
helgon - Czw Sie 04, 2011 18:23
A już właśnie razem śpią
A w nocy to spać nie mogłam tak się denerwowałam żeby nie zaczęły się bać i jakoś o 2 dałam im żarcia w nocy to bez kłótni się podzieliły
wushu - Pią Sie 05, 2011 01:00
helgon, fajnie, że udało Ci się znaleźć jej koleżankę, kupić klatkę, połączyć dziewczyny bez większych problemów
helgon - Pią Sie 05, 2011 16:31
Nooo. Na szczęście Helga to pokojowy szczur, nigdy nikogo nie ugryzła. A młoda też spoko, wsadzam paluchy w klatke i tylko obwącha, czasem liźnie i sobie idzie.
A z kolei moja koleżanka też chciała połączyć to starsza rzuca się strasznie i gryzie małą
Zuzia1976 - Sob Sie 06, 2011 10:48
Cześć Wam kochani.Długo mnie nie było bo nie miałam żadnych problemów z moimi laskami.Teraz jednak mam ponieważ dostałam w spadku dwie szczurki.Chcę stworzyć jedno stado,ale jest duży problem.Dwie dominujące samice piorą się nie na żarty,kocioł mnie nie przeraża,to normalka,ale do tego wyrywają sobie futro,znaczy się gryzą a do tego obrywają przy tym niższe rangą dziewczyny.Myślałam,żeby nowe rozbić i zacząć od łączenia uległej samiczki z moim stadem a dopiero potem spróbować wprowadzić nową dominującą.Poradźcie coś,bo nie chcę za bardzo trzymać ich stresować.
Wiejka - Nie Sie 07, 2011 13:51
Witam, ja mam pytanie co do mojego stadka. Wczoraj otrzymałam z adopcji jedną dziewczynkę i połączyłam z moim stadkiem (na początek tylko dwoma dziewczynami-w tym dominujaca samica), mam jeszcze trzecia samiczke i samca-kastrata, ale jego boje się dopuszczać do małej, bo jest ze trzy razy większy. W każdym razie malutka była spokojna i dała się obwąchiwać, moje dość intensywnie ją iskały wąchały, jak chciała odejść to ją ciągnęły z powrotem do siebie i niby wszystko ok, ale po chwili patrze, że ją zostawiły a ona taka osowiała siedzi, obejrzałam ją i miała rankę dość głęboką:/ na karku..I oddzieliłam ją od całego stada, nie wiem za bardzo jak je teraz łączyć...Kiedy zacząć z samcem, żeby jej nie srzywdził?
karola - Nie Sie 07, 2011 14:27
Wiejka, na Twoim miejscu poczekałabym aż małe ranka się zagoi. W między czasie wymieniała między małą a stadem polarki żeby uznały nawzajem swoje zapachy za coś znanego. A jak mała będzie wygojona zacznij znowu
Wiejka - Nie Sie 07, 2011 14:31
No dzisiaj byłam u weta z nią ale powiedział, ze to nic takiego, ale jutro i tak musze z nią znowu jechać, bo oddycha, prycha i kicha, a dopiero jutro bedzie pani specjalizujaca sie w ogonkach. Też własnie moj samyczk-labik wziety z alloszczurka, tez na starsze lata ma problemy z oddychaniem tylko on jak swinka tak głośno . I boję się, bo na razie musze je osobno wozić, bo mam tylko jeden transporter, a jak pisałam wcześniej o dużego boję się najbardziej.
Dziękuję za odpowiedź:)
[ Komentarz dodany przez: karola: Nie Sie 07, 2011 14:41 ]
Poprawiłam literówki.
Zuzia1976 - Nie Sie 07, 2011 19:39
Hej Wam znowu,udało mi się wprowadzić do stada jedną najbardziej uległą laskę,ale dwie dominujące walczą ze sobą nie na żarty,sierść się sypie,BEZ WZGLĘDU NA TO W JAKIM MIEJSCU SIĘ ZNAJDUJĄ.Poradźcie co zrobić.
|
|
|