Archiwum - Koty vol. V
NinaWi - Pon Gru 31, 2012 12:12
Szelki czadowe
Ale mnie niepotrzebne. Moje gnojki nie są chętne na spacery. Znając Emika pewnie położyłby się pod klatką na chodniku w ramach strajku i odmówił poruszania się dalej z miną "zanieś mnie do domu, głupia kobieto"...
Za to wczoraj wysłałam do wyceny zaprojektowany przeze mnie rufiowy drapak
PALATINA - Pon Gru 31, 2012 12:33
Od nich mam jeszcze 2 pary szelek (tzn. jedne mam, a drugie są w drodze):
http://www.facebook.com/ohmypetpl/photos_stream
Ja cały czas się zastanawiam, jaki rufiowy drapak wybrać.
Na pewno taki z dużą rozetą, ale co dalej nie wiem.
Podoba mi się P-8A, tylko z rozetą zamiast legowiska.
Ale parę innych też mnie kusi (z drobnymi przeróbkami).
Mika29 - Pon Gru 31, 2012 14:03
Luśka wczoraj miała wyrwane 4 zęby. Wróciła do domu bardzo oszołomiona po głupim jasiu i ze spuchniętą łapą od kroplówki. Jeszcze dziś i jutro antybiotyk w zastrzyku, potem tabletki.
Widać, że czuje się dużo lepiej.
NinaWi - Pon Gru 31, 2012 14:19
Ja właśnie nie chciałam rozet, więc przerobiłam H-2 - zamiast dolnej rozety będzie domek (Kotał ma skrytkę na szafie, a Emiś jest raczej nizinny, więc będzie miał chałupkę na parterze ), zamiast górnej rozety półka z oponką. I koniecznie chcę, by sztruks był bordowy.
Poza tym... Kotałowi śmierdzi tyłek. Czasami. Niezależnie od tego, czy był przed chwilą w kuwecie. Tyłek jest wizualnie czysty. Po wsadzeniu pod kran i zmoczeniu okolic spod ogona, myje sobie kuper i już nie śmierdzi. Jest po prostu brudasem, któremu nie przeszkadza zapaszek z dupska , czy to coś poważniejszego?
Mika29, super, że mała czuje się lepiej
PALATINA - Pon Gru 31, 2012 14:34
Loonie,
Ja chcę koniecznie rozetę i chyba drapak w dywanie, choć wizualnie wolę sztruks (ale ten się szybciej niszczy. Widziałam już parę razy taki mocno pozaciągany).
NinaWi - Wto Sty 01, 2013 12:21
Dywan może być tylko beżowy... A ja wolałabym coś kolorowego.
Widziałam czteroletni drapak ze sztruksowym obiciem, użytkowany przez 6 NFO (nie licząc kociaków), który wyglądał jak nowy, więc wierzę w magię rufiowego sztruksu
PALATINA - Wto Sty 01, 2013 17:22
Ja widziałam kilkuletni (nie pamiętam dokładnie) użytkowany przez jednego syberyjczyka i 3 ragdolle.
Ogólnie wyglądał jak nowy, ale krawędzie półek miały sztruks wystrzępiony.
PALATINA - Śro Sty 02, 2013 14:44
Jestem już coraz bardziej załamana luźnymi kupami Imbira.
Jest na intestinalu drugi tydzień. Tydzień po zakończeniu antybiotyku.
Niby się z niego nie leje, ale kał jest miękki, pastowaty.
Lambliozy już nie ma (teoretycznie).
Chyba w piątek szarpnę się na posiew. Czemu to wszystko tyle kosztuje?
Zastanawiam się też czy nie skonsultować tego wszystkiego u jakiegoś specjalisty, ale nie wiem za bardzo kogo miałabym wybrać.. Może profesora Lechowskiego?
Ale to może po wynikach badań.
Moje znajome (wetki) co i rusz mi podpowiadają, co można jeszcze podać, czego spróbować.
Zaczęło mnie to irytować! Co z tego, że jest jeszcze multum preparatów, których nie zdążyłam mu jeszcze podać.. Ja chcę wiedzieć, co mu dolega, a nie czy lek nr XX mu pomoże!
Devona - Śro Sty 02, 2013 15:00
Szukam weterynarza specjalizującego się w kotach, a konkretnie rozwiązywaniu problemów związanych z nadwagą/otyłością. Może ktoś ma zaufanego weta, do którego mogłabym zadzwonić i się skonsultować? Na forum wyliczono mi listę badań, które powinnam zrobić, moja wetka twierdzi, że one nie są potrzebne (kilka parametrów zostało przez nią oznaczonych), dodatkowo co najwyżej poleca zbadać hormony tarczycy. Chciałabym porozmawiać z weterynarzem, który specjalizuje się w leczeniu kotów, może poleciłby mi kogoś w moim województwie lub chociażby podpowiedział, które badania są rzeczywiście konieczne.
Cola - Śro Sty 02, 2013 22:01
jakie macie doświadczenia z karmami dla kotów poniżej roku? czytam sobie na forach, ale jak zwykle zdania podzielone, nie wiem jaka karma byłaby idealna, zawsze mi się wydawało że royal czy hills to przereklamowana sprawa, czytałam o animoda ale też są o niej negatywne opinie. jeśli chodzi o wybrzydzanie to wątpię żeby się pojawiło bo ten mały skurczybyk pochłonie wszystko. chcę go karmić jak najlepiej, ale też chciałabym żeby nie zjadł mi portfela, chociaż z tych lepszych karm wszystkie chyba kosztują mniej więcej tyle samo..
no i nie wiem jak to jest z karmą suchą kontra mokrą. każde zwierzę musi jeść suche, a ostatnio profesor od fizjo powiedział że suche karmy to sama sól i śmierć, że zwierzęta w ogóle nie powinny jest suchych. kurde komu tu ufać..
Wiewiórka - Śro Sty 02, 2013 22:17
| Cola napisał/a: | że zwierzęta w ogóle nie powinny jest suchych. kurde komu tu ufać.. |
Słowa ''zawsze'' i ''w ogóle'' oraz ''nigdy'' powinno używać się ostrożnie. Jako jedyna osoba w rodzinie która znosi zdrowe jedzenie do domu i jest głównym źródłem witamin między brakiem czasu a fastfood'ami, to powiem, że wszystko dobre ale w ograniczonej ilości, dla ludzi jak i zwierząt. Tak samo można powiedzieć, że nie powinno się jeść w ogóle orzechów, bo jeśli ma się niski poziom aminokwasów, a zje się coś co ma kwasy omega to nasili się przeziębienie, z kolei mają dużo fosforu i dzięki nim dobrze pracuje mózg - kot też od czasu do czasu powinien poskubać suchej karmy, bo nie będzie w stanie się załatwić, lub odwrotnie. Taki długi wstęp, by powiedzieć, że kot mojej ciotki ma bardzo zróżnicowaną karmę, i nigdy nie je tej samej dzień w dzień, nawet jeśli na opakowaniu jest ''pełna dawka bla bla''. Niby kocie zdrowie, ale od pewnego czasu jest zdrowszy i chętniejszy do zabawy
Oczywiście, nic nie jest pewne, więc najlepiej będzie samemu popróbować. Dobrze jest gdy ma ją zróżnicowaną. Sucha karma jednak może powodować częstsze pragnienie u kota.
(mam nadzieje że dygresja o orzeszkach jest zrozumiała "
Devona - Śro Sty 02, 2013 22:35
| Wiewiórka napisał/a: | | kot też od czasu do czasu powinien poskubać suchej karmy, bo nie będzie w stanie się załatwić, lub odwrotnie | Sorry, ale większej bzdury dawno nie słyszałam. Koty mają bardzo niskie zapotrzebowanie na węglowodany i NIE MUSZĄ jeść suchej karmy, to rozwiązanie dla wygody właścicieli.
| Cola napisał/a: | | każde zwierzę musi jeść suche, a ostatnio profesor od fizjo powiedział że suche karmy to sama sól i śmierć, że zwierzęta w ogóle nie powinny jest suchych | Koty w naturalnym środowisku spożywają węglowodany tylko w postaci papki z żołądków ofiar, nie mają też w zwyczaju pić dużo wody, tak więc suchy pokarm nie jest dla nich dobrym pożywieniem. Ja osobiście stosuję chrupki tylko wtedy, gdy koty zostają w domu same (nie dłużej niż dobę, w innych przypadkach zawsze ktoś do nich przychodzi i wtedy jedzą puszki), w zasadzie kilka razy w roku, ale i tak wybieram jedynie bezzbożowe. Jest tego mnóstwo na rynku, najbardziej popularne to Orijen, Acana, Applaws i Taste of Wild, z mniej znanych jest bezzbożowa Porta21, Almo Nature też chyba taką produkuje plus kilka niszowych (co nie znaczy gorszych, bo część z nich ma super skład, ale też niezłą cenę). Każda z nich nadaje się także dla kotów poniżej roku.
Gdybym jeszcze raz zaczynała przygodę z kotami, to nie podawałabym chrupek w ogóle, na wypadek krótkich wyjazdów przyzwyczajałabym koty do suszonego mięsa.
Cola - Śro Sty 02, 2013 22:38
Devona, dzięki za tę wypowiedź
Devona - Śro Sty 02, 2013 22:43
Moje koty jakoś nie bardzo wiedzą, jak się to suszone mięso je, a za bardzo nie mogę ich teraz karmić dodatkowym jedzeniem, zwłaszcza w suchej postaci, bo jeden jest za gruby, a drugi ma tendencje do problemów z drogami moczowymi. Od dłuższego czasu barfujemy, przez kilka miesięcy nawet bez wypełniaczy i koty wypróżniały się bez problemów. Jeśli ma się czas i ochotę, to polecam karmienie mięsem, wbrew pozorom nie jest drogie, tylko trochę z tym zabawy . W razie czego mogę podzielić się sprawdzonymi przepisami z forum barfowego i własnymi doświadczeniami .
klauduska - Śro Sty 02, 2013 22:56
Cola, ja karmiłam i RC Babycat, Josera Kitten, a obecnie karmię Taste of The Wild. I karmy już nie zmienię. Wychodzi również finansowo ok .
Moje wszystkie koty mają suchą zawsze stojącą, mokre dostają co 2 dni rano.
Co do mokrego: Cosma Thai.
Ale zastanawiam się nad przerzuceniem na Bozitę.
|
|
|