Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów
emergency - Śro Sie 18, 2010 22:29
ok, dzięki
mal - Czw Sie 19, 2010 08:23
emergency, jeśli zabierzesz rękę to szczurek będzie myślał,że w ten sposób jest skuteczny ale dla niego i efekt będzie taki ,że to on zwycięży a nie Ty i myślę ,że już nie włożysz ręki do klatki jak we wszystkim trzeba konsekwencji i cierpliwości
polonistka - Śro Wrz 15, 2010 17:10
Obserwacja...
Czy macie takie wrażenie, że kkażdy dołączony szczur sprawia, że reszta łagodnieje i bardziej lgnie do człowieka? Nie miałam nigdy problemu samotnego szczura, od razu adoptowałam dwie - najpierw oswajały się z nami powoli i stopniowo. Kiedy po niespełna trzech miesiącach dołączyła Eris, Pandora niemal z dnia na dzień przestała gryźć. OK, zdarzało jej się trochę, ale różnica była ogromna.
Kiedy zaczęliśmy dołączać Wenus, od razu był kolejny skok. Dziewczyny na wybiegu nie odstępują nas na krok. Wszystkie. Biegac, tulić, kochać. Oczywiście nadal są żywe i szkodne, jak to samiczki, ale kochają nas jakby bardziej.
Nie wiem, z czego to wynika - zazdrość o nową? Strach, że teraz mamusia nie będzie ich kochac, bo ma nowe dziecko?
To tylko u mnie tak jest, czy może to częste?
wuwuna - Czw Wrz 16, 2010 02:27
polonistka napisał/a: | Czy macie takie wrażenie, że kkażdy dołączony szczur sprawia, że reszta łagodnieje i bardziej lgnie do człowieka? | większa konkurencja, to normalne. Duże stada są rewelacyjne!
Owszem czasem, ale przy samcach się zdarza, że duże stado wyzwala jakieś lęki na tle agresji, ale to bardzo, bardzo rzadko.
HalYna - Nie Wrz 19, 2010 12:16
Hej. Mam taki problem.
4 tygodnie temu mój brat kupił na giełdzie zwierząt dwa szczury. Jeden: Tobi miał chorą łapkę a drugi: Max był troszkę dziki i się bardzo bał wszystkiego. Ja dostałam Tobiego a brat Maxa. Tobiemu łapka wyzdrowiała, jest ciekawski biega po całym mieszkaniu i jest po prostu cudowny czyście mnie itd. Max natomiast od 4 tygodni nadal się boi, jak chce się go wziąć na rękę to bardzo ucieka i się strasznie boi, nawet jak się cmoknie to On od razu ucieka. Postanowiłam, że wezmę Maxa, żeby był ze swoim bratem no i żeby im smutno nie było. Maź (jest od wczoraj) podchodzi do mnie i nawet na mnie wchodzi ale nadal bardzo się boi wszystkiego.
Mam pytanie co ja mam z nim zrobić, żeby był taki jak Tobi?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Fea - Nie Wrz 19, 2010 12:37
Dać mu czas, pewnie potrzebuje go więcej niż Tobi. Myślę, że to wystarczy. Niekoniecznie będzie takim samym miziakiem - szczury mają rózne charaktery - ale na pewno niedługo przyzwyczai się do ciebie.
ginger08051989 - Nie Wrz 19, 2010 12:50
Jak na moje oko to spróbuj żeby nabrał do Ciebie większego zaufania, karm go z ręki, wkładaj sobie do rękawa, siadaj z nim np na łóżku, żeby właśnie u Ciebie szukał bezpieczeństwa.
Może być też tak że twój Max ma taki charakter, są szczury o różnych charakterach, tak jak ludzie są bardziej przebojowe, odważne., leniwe, itd...
U mnie też tak jest, tzn u moich szczurów:;oba są oswojone ale jeden woli siedzieć w domku lub klatce, a na wybiegu po prostu chowa się na kolanach żeby go głaskać a drugi zdobywa całe mieszkanie:)
HalYna - Nie Wrz 19, 2010 15:11
ma nadzieje, że sie uda dziekuje
kundziaxx - Pon Wrz 20, 2010 15:46
Mam od tygodnia dwie szczurzyce. Codziennie wyjmuje je z klatki i sobie po mnie chodzą, myślę że z dnia na dzień coraz mniej się mnie boją i zaczynają powoli lubić. Jednak jest pewien problem. One w dzień spią, a w nocy szaleją po klatce, aż do rana, nawet zasnąć się przez nie nie da. Co mam zrobić, żeby się odzwyczaiły w dzień spać, a w nocy buszować i by było na odwrót?
quagmire - Pon Wrz 20, 2010 15:49
Nic z tym nie zrobisz, bo szczury to zwierzęta nocne.
Możesz jedynie spróbować robić im długie i intensywne wieczorne wybiegi, jak będą bardziej zmęczone, to powinny trochę więcej w nocy spać. Ale jeśli to maluchy, to pewnie rozpiera je energia.
Firewarrior - Pon Wrz 20, 2010 16:33
To są nocne zwierzaki i raczej to nie wyjdzie Możesz je w dzień co najwyżej zmęczyć zabawami, wybiegami itp, to jest szansa, że jak się wyszaleją, to będą potem mniej w nocy wariować, ale natury szczurów raczej nie zmienisz
EDIT: Haha, post wyżej prawie taki sam
ginger08051989 - Pon Wrz 20, 2010 20:08
u mnie poskutkowało, właśnie takie męczenie wieczorne...
I teraz mają tak przestwaiony tryb życia że tylko godz w nocy szleją:P
kundziaxx - Śro Wrz 22, 2010 20:03
Dzięki, za porady. Trzeba coś z tym zrobić bo ja zaczynam przechodić na taki tryb jak one: W dzień odsypiam na lekcjach w szkole, a wnocy z tej racji że one tak hałasują, że wogóle się nie da spać, to też zaczynam buszować Więc już dziś je trochę badziej rozruszam by się przynajmniej troszkę uspokoiły
gosik78k - Czw Wrz 23, 2010 17:52
Hej Miło mi powitać wszystkich. Jestem tu od jakiegoś czasu i czytam wszystko co tylko się pokaże. Myślałam, że czytanie będzie wystarczające, ale chyba się pomyliłam.
Przez 2 lata planowałam zakup ogoniastego. Jak poczytałam, zapoznałam się z rynkiem, poobserwowałam szczurki, postanowiłam jednego przygarnąć ( na więcej nie uzyskałam zgody, ponieważ to mój pierwszy ogonek).
Klara ma 4.5 - 5 m-cy. Myślę, że jej u mnie dobrze. Ma wystarczająco jedzenia (dobrego i różnorodnego), jej klatka jest systematycznie czyszczona, ma dostatek wody.
W zależności od książki/strony każą oswajać jedzeniem na dłoni. Z drugiej strony zabraniają, bo ogonek zacznie traktować właściciela jak karmnik. U mnie się chyba tak stało. Z początku spłoszona i przestraszona samiczka, teraz zaczęła mnie gryźć i atakować (nie mocno, ale mam wrażenie, że pokazuje, że to ona rządzi).
Zaczęłam stosować zasadę kary. Kiedy zaczyna atakować, zamykam ją na 15 minut w czymś, w czym będzie się nudziła i się uspokoi. Po 15 minutach ją wyjmuję i kładę na kolana, głaszczę. W transporterze za każdym razem jest wiele jej odchodów i moczu ( co zapewne świadczy o tym, że mała się boi). Jak już siedzi na kolanach przez chwilkę jest ok. Daje się głaskać, zasypia. Ale po kilku chwilach, jak wejdzie pod bluzkę znowu zaczyna atakować (brzuch?). Więc znowu do transportera. i tak w kółko.
Kiedy była u mnie na rękach mówię do niej. Ale tutaj również zostawia mocz (u mnie też się boi?).
Kolejna metoda to dominacja. To również nie poskutkowało. Z jednej strony jest bardzo spłoszona (zatrzymuje się, nasłuchuje, patrzy, czeka, oddaje mocz) a z drugiej wystarczy wejść do pokoju a ta już jest przy kratkach i czeka (na wyjęcie?).
Klara jest u mnie ok. miesiąca, ale odnoszę wrażenie, że za mną nie przepada, i chce dominować. Bardzo proszę o pomoc! Stosowałam wiele waszych rad, i nie wiem co robić dalej, bo mała ma trudny charakter A przypominam, że to mój pierwszy ogonek.
Proszę o odp. tu bądź na gg (11393321).
Z góry dziękuję i pozdrawiam
mrófka - Czw Wrz 23, 2010 22:41
gosik78k, przede wszystkim powinnaś postarać się o towarzyszkę dla swojej podopiecznej. Jeśli czytałaś forum to wiesz, że samotny szczurek jest nieszczęśliwy. Mało tego nie ma bodźców by się prawidłowo rozwijać, co także może być przyczyną nietypowych zachowań. Żadna super wypasiona klatka, najdroższa karma, tony smakołyków czy całodobowa nawet opieka człowieka, nie są w stanie zastąpić szczurkowi towarzystwa drugiego ogona. Poza tym szczury bardzo szybką się uczą jedne od drugich, także jeśli jeden załapie, że człowiek jest fajny to i drugi bardzo szybko to zrozumie.
Dlatego po pierwsze, radziłabym Ci zaadoptować jakąś koleżankę dla swojej towarzyszki
Edyta:
śliczny maluszek
|
|
|